2012-12-16
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| 100 km de Belves (27.04.2013) – przygotowania, tydzień 0 (czytano: 304 razy)
100 km de Belves (27.04.2013) – przygotowania, tydzień 0
To mój tydzień „0” czyli wprowadzający. Po prawie dwu miesięcznej przerwie wracam na biegowe ścieżki. Po Supermaratonie w Kaliszu miałem dłuższą przerwę aby się wyleczyć z kontuzji i odpocząć od biegania. Wyszedłem pobiegać raz 27 Listopada ale to był jednorazowy epizod.
Jestem już po tygodniu wprowadzającym czyli tydz. „0”. Był on troszkę dłuższy bo zacząłem w Sobotę (8/12/2012) a zakończył się w Niedzielę (16/12/2012). Przez te 9 dni biegałem 6 razy czyli 67% skuteczności biegowej. Mój cel to dojście do 85%. W tym czasie miałem dwa weekendy biegowe gdzie robiłem dłuższe wybiegania i 2 razy biegałem w tygodniu, bardzo rano ale mniej. Teraz już chce zacząć biegać więcej ale czas wszystko zweryfikuje. Będę miał troszkę utrudnione zadanie bo kolejny raz przenoszę się w nowe miejsce. Tym razem przenoszę się ze Starogardu Gdańskiego do mnie na wieś pod Łowicz. W tygodniu będę mieszkał w Warszawie na weekendy zmykam na wioskę.
A tak wyglądał wydłużony tydzień w liczbach:
Sobota, 8/12/2012
Wybieganie, 18.15 km w 1:28:00 (tempo 4:51 min/km)
Niedziela
Wybieganie, 17.40 km w 1:26:00 (tempo 4:57 min/km)
Poniedziałek
Wolne
Wtorek
Wybieganie o 4:30 rano, 13.25 km w 1:05:00 (tempo 4:54 min/km)
Środa
Wolne
Czwartek
Wybieganie o 4:30 rano, 13.10 km w 1:05:00 (tempo 4:58 min/km)
Piątek
Wolne
Sobota
Wybieganie, 18.00 km w 1:25:00 (tempo 4:43 min/km)
Niedziela
Wybieganie, 18.00 km w 1:25:00 (tempo 4:43 min/km)
Podsumowanie
Pozycja | Jednostka | Wartość | Dystans | [km] | 97,9 | Średnia | [km/dzień] | 16,32 | Czas | [hh:mm:ss] | 07:54:00 | Średni czas | [hh:mm:ss/dzień] | 1:19:00 | Ilość kalorii | [kCal] | 7 190 |
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu darianita (2012-12-16,20:40): Statystyka godna podziwu , kilometraż również . Co to będzie gdy dojdą następne tygodnie treningowe. Dla mnie nieosiągalne kilometry:) , powodzenia. Marysieńka (2012-12-17,07:32): Pytanko... na jaki wynik się szykujesz??? Ja mam życiówkę 8.31.59....i biegałam w dużo wolniejszym tempie:)) Łatwo jest "zajechać" organizm...stówa to nie maraton....nie traktuj tego co napisałam jako wymądrzanie się....ale jako życzliwą radę..powodzenia życzę:)) Truskawa (2012-12-17,07:35): To znaczy, że najpierw Ci zbrzydło bieganie a teraz zatęskniłeś? :) robaczek277 (2012-12-17,08:04): @Marysieńka
Przygotowuje się na wynik w granicach 7:30
W tym roku jak biegłem 100 km w Kaliszu to do 50 km miałem czas na 7:30 dlatego mysle że mam możliwości na taki wynik. robaczek277 (2012-12-17,08:06): @Truskawa
To nie tak że znudziło mi się bieganie tylko biegałem przez rok bez przerwy i musiałem sobie zrobic troszke przerwy, a że naderwałem mięsień na 100 km w Kaliszu to było to niejako wymuszone. Marysieńka (2012-12-17,08:16): A jaki wynik ostatecznie nabiegałeś?......chyba nie muszę Tobie pisać, że....tak naprawdę "setka" zaczyna się dużo po 50 kilometrze:)) robaczek277 (2012-12-17,08:25): @Marysieńka
Nabiegałem 8:42 ale na trasie biegłem z naderwanym mięsniem. Do 90 km miałem jeszcze szanse na 8:05 ale poźniej to juz tylko walka o przetrwanie była. To nie był mój najlepszy bieg ale tak w debiucie bywa, ze nie wiadomo jak rozłożyć siły. Wiem, że jak solidnie potrenuje to dam radę. Michał1980 (2012-12-17,09:08): jazda, jazda, jazda :) Marysieńka (2012-12-17,09:12): Biegałam trzy setki....i najlepszy wynik właśnie w debiucie nabiegałam...kiedy nie byłam świadoma tego co znaczy sto kilometrów:) bartus75 (2012-12-17,10:01): godne podziwu ... widać że chcesz się solidnie przygotować ... jak tylko organizm pozwoli to bierz ile się da :)
|