Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [6]  PRZYJAC. [34]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Zabiegany Jogin
Pamiętnik internetowy
42.195km

Lucjan Wieczorek
Urodzony: --------
Miejsce zamieszkania: Królewska Huta
2 / 3


2012-09-23

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Jak złamałem 4h (czytano: 1685 razy)

 

Jak złamałem 4h? Po raz pierwszy wybrałem się do Wrocławia na maraton. Zabrałem się tam wraz ze zmotoryzowanym koleg± poznanym kilka miesięcy temu na innym biegu. Zajechali¶my dzień wcze¶niej by na spokojnie odebrać pakiety startowe, które jak się okazało były bardzo bogate. Była nawet koszulka techniczna, któr± ceni sobie każdy maratończyk. Wieczorem byli¶my na pasta party, gdzie przy gor±cym posiłku rozmawiali¶my o naszych planach na dzień startu. PóĽniej tramwajem pojechali¶my do centrum miasta, a jako że byli¶my maratończykami, mogli¶my jeĽdzić transportem komunikacji miejskiej do woli. Jednak wiedzieli¶my, że dzień przed tak wielkim wyzwaniem, jakim jest maraton, trzeba się dobrze wyspać i w centrum za długo nie zabawili¶my. Potem jeszcze tylko kolacja, prysznic i wygodne spanie w przyczepie campingowej mojego kumpla na polu campingowym nieopodal biura maratonu.
Ten szczególny dzień przywitał nas ¶liczn± słoneczn± pogod±. Zjedli¶my ¶niadanie, przebrali¶my się w stroje startowe i my¶leli¶my już tylko o starcie. Dla mojego kolegi był to pierwszy historyczny maraton, dla mnie czwarty. Udali¶my się na linię startu. Z każd± minut± czuli¶my coraz większy napływ adrenaliny do krwii. Wreszcie wystrzelił starter i wszyscy wystartowali. Zaczęli¶my razem ale szybko się zgubili¶my w tłumie biegaczy. Z każd± kolejn± chwil± było coraz cieplej, coraz goręcej, słońce było tego dnia bezlitosne dla maratończyków. Wolontariusze przy punktach żywieniowych z wod± mieli pełne ręce roboty. Osobi¶cie widziałem kilka karetek jad±cych na sygnale, które spieszyły z pomoc± mdlej±cym biegaczom. Ja biegłem na tyle, na ile miałem sił. Jedynym moim marzeniem było złamanie 4 godzin. Przez jaki¶ czas obok mnie biegł mężczyzna przebrany za rzymskiego legionistę, w czerwonej pelerynie, z mieczem i tarcz±. W taki upał - cóż za po¶wiecenie!
Gdy byłem na 40 kilometrze, widziałem jednego nieprzytomnego maratończyka, którego przywracały do życia służby medyczne. Pomy¶lałem sobie, że przecież zabrakło mu tylko dwóch kilometrów do mety. Biegłem dalej. Czułem, że zbliżam się do finiszu, a wraz ze mn± zbliżaj± się także skurcze uda. Musiałem biegać ostrożniej, oszczędzaj±c nieco przepalone mię¶nie. Na szczę¶cie pomimo przeciwno¶ci losu udało mi się dobiec do mety i jeszcze osi±gn±ć swój rekord życiowy 3:38. Czułem się wspaniale, nie do końca wierzyłem w mój wyczyn(dla mnie to naprawdę wyczyn!), tym bardziej, że poprzedni maraton kończyłem z czasem około 5 godzin... Gdy wolontariuszka zawieszała mi medal na piersi, poczułem się wyj±tkowo. Byłem dumny z tego, że dzi¶ nast±pił dzień, w którym pokonałem swoje bariery. Jeżeli jest to możliwe w biegu maratońskim, to znaczy, że także w innych dziedzinach życia. To był dla mnie wspaniały maraton na który składało się: cudowny klimat, ciepli kibice, motywuj±ce zespoły muzyczne na trasie, wspaniali wolontariusze, dobre jedzenie, organizacja na wysokim poziomie, medal i wynik...

Czemu zawdzięczam złamanie czwórki?

- rezygnacja z trampek, na rzecz porz±dnych butów biegowych z amortyzacj±(uczucie jakbym się przesiadł z syrenki do porsche)
- regularne bieganie 4-5 razy w tygodniu po 10-14km, przez cały okres przygotowawczy
- raz w tygodniu trening z trenerem lekkiej atletyki
- dzień przed maratonem wolny od biegania
- adrenalinka w trakcie zawodów
- picie wody przy każdym punkcie
- własne odżywki w trakcie zawodów
- bogate ale lekkostrawne ¶niadanie w dniu zawodów, skonsumowane 3 godziny przed startem
- fajni ludzie wokół(zarówno biegacze jak i kibice)

A co z rzymskim legionist±? Okazało się, że zdobył nagrodę za najlepsze przebranie, zatem wysiłek nie poszedł na marne. A jak pobiegł mój kolega? To już materiał na inn± historię...
Wrocław, 2011.

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora







 Ostatnio zalogowani
BornToRun
11:14
gol
11:13
rys-tas
11:01
Bartu¶
10:55
Gapiński Łukasz
10:49
arco75
10:09
bogsan
10:00
henrykchudy
09:59
Citos
09:58
pawko90
09:52
Ty-Krys
09:49
mikeg
09:45
dziadekm
09:41
biegacz54
09:30
martinn1980
09:23
Admin
09:23
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |