Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [71]  PRZYJAC. [87]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
snipster
Pamiętnik internetowy
rozrewolweryzowany rewolwer, stół z powyłamywanymi nogami...

Piotr Łużyński
Urodzony: 1977-05-23
Miejsce zamieszkania: Zielona Góra
35 / 338


2012-02-14

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Endorfinki z mrozem - wstrząśnięte, (nie) mieszanie (czytano: 447 razy)

 

Podsumowanie weekendu można właśnie w ten sposób opisać:
Endorfinki z mrozem, wstrząśnięte, wymieszane ;)

Zaplanowanie wypadu do Trzemeszna (Gołąbki) było strzałem w dychę, jednak zaplanowanie wypadu do Trzemeszna w przebraniu to już coś więcej ;)
Przyznam się, że po raz pierwszy leciałem na wariata będąc przebranym za wariata, do tej pory tylko leciałem jak wariat w sensie gnając do przodu na zawodach :)

Kiedy dwa tygodnie temu wystartowałem w Forst po ponad 3 tygodniowej przerwie, umierałem wtedy z racji braku biegania, zastanawiałem się więc nad tym startem duuuużo... czy warto jest znowu ryzykować powrót kontuzji ? Przecież w Kwietniu maratony czekają, a mi zawody się znowu śnią...
Chęć bycia wśród ostro pozytywnie zakręconych ludzi była silniejsza od leniwego zdrowego rozsądku, jednak od razu założyłem, że skoro tak... to zawody mają być tylko treningiem - szybkim, ale umiarkowanie... taaaaaa
Jeju ja i rozsądek, kto by pomyślał ? zadziwiam ostatnio samego siebie :)

Przy okazji Gerappa wpadła na pomysł małego przebrania większego grona, które zdeklarowało się wybrać do Trzemeszna, w tym samym momencie od razu pojawił się znak równości pomiędzy dziwnym pomysłem dziwnego treningu i dziwnego przebrania :)

Poranny mrozik w sobotę rano był ekhm, jakby to ująć, delikatnie mrożący krew w żyłach, -18 czy -20... kto by tam dokładnie patrzył (inna ekipa miała -21C) ;) Skrobanka szyb i w drogę wesoła gromada.
Na miejscu w Trzemesznie odbiór pakietu, przebranie i w drogę do Gołąbek razem z resztą Konwoju :) Wszyscy uchachani, radość była jeszcze większa, kiedy mijaliśmy miejscowość "NIEWOLNO", tylko nikt nie wiedział czego nie wolno ;)
W Gołąbkach na miejscu mijaliśmy fajny dla oka zastęp czerwonych Żuków strażaków, banan na twarzy był coraz większy.

Po zaparkowaniu i wyjściu z auta poczułem się jak Joker z Batmana, uśmiech mi zamarzł ;)

Wspólna fota, kilka słów, magiczne ciacho z wypieków Anity i polecieliśmy na rozgrzewkę.
Hmmm zazdrościłem wtedy ludkom, co mieli jakieś chusty, mroziło na maxa w facjatę, bałem się również o palce w nogach. Dotrzymałem kroku dziewczynom wszak śmiesznie było, nie tylko nam ale i innym... na nasz widok - trzy dziwnie poubierane osoby w perukach karnawałowych ;) Reszta ekipy błądziła swoimi ścieżkami. Spotkaliśmy się przy starcie, małe poprawki, każdy się gdzieś wcisnął w tłum, wspólne odliczanie i BUM.
Z bananem na twarzy leciało się przed siebie, w sumie to fajowo i dziwnie zarazem tak lecieć wiedząc, że to tylko szybki trening, niektórzy obok bacznie skupieni rozmawiali o strategii "teraz musimy wyprzedzić bo potem w lesie nie będzie jak, dawaj dawaj", chciałem pognać za nimi, ale jednak przykazanie które sobie narzuciłem mi głośno trąbiło, żeby lecieć spokojnie :)

Śnieżek pod nóżkami sprawiał jednak nie opór, a poślizg, no ale... jak się leci w letnim obuwiu - co tam :)
Trasa mijała Fantastico, było bardzo miło, szczególnie słysząc malutkie brechciki od osób lecących obok, albo od strażaków
"ty pa zoba jaki kolo aaa hehehe dawaj peruka dawaj" :)
Końcówka już wręcz upał, słoneczko i brak wiatru, zielone okularki jednak się przydały :) przed skrętem na finisz wrzuciłem drugi bieg i wioooo do mety z bananem na twarzy :)
Medal przefajny, oryginalny i z fajnym pomysłem na odwrocie (mapka trzech jezior), gorąca herbatka a potem grochówka, mmm pycha :)

Powrót oczywiście nie inny, jak z bananem (fajne słowo ten banan) na twarzy u każdego, a u takiej jednej Gerappy aż włączył się tryb "wiecie, jestem jednak zadowolona z tego biegu" ;)

Z czystą i niekłamaną świadomością trzeba przyznać, że to był bardzo fajny wypad na bardzo fajną imprezę. O mrozie nic nie piszę ponieważ nikomu z obecnych nie przeszkadzał, ojtam ojtam w statystykach jedynie będzie że było mroźno ;)

Później już wspólny obiadek... i wieczorkiem tańce i hulance we wspólnym, większym gronie, foty jednak mało publiczne - co drugie to prawie rozwodowe uups
W Niedzielę małe truchtanko po poznańskiej Cytaledi, ścieżek tam ojjj, fajna okolica, tego można zazdrościć Poznaniakom, że mają takie miejsce - ale u nas w ZG są za to lepsze wzgórza i lasy :)


podsumowując, weekend to mieszanka Endorfin i mrozu, ale za to jak fajnie wszystko wymieszane ;)


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Truskawa (2012-02-14,15:24): Byliście bardzo ładnie przebrani. :)
snipster (2012-02-14,15:38): Iza, mi też się podoba :) ale w lecie... bym się ugotował
Marysieńka (2012-02-14,15:42): W tym biegu debiutowały dwie moje "podopieczne", które od trzech miesięcy truchtają....obie spisały się znakomicie ...nabiegały godzinkę i 22 minutki:)))Jaka ładna zielona "żabka"..hahaha:)))
dario_7 (2012-02-14,15:50): Liczba użytych tu określeń: "banan" oraz "fajnie" wygląda, że był to karnawał endorfin!!! No i... fajnie!!! :))) ... A co Ciebie martwią jakieś zdjęcia rozwodowe, "hajtnąłeś" się??? :P
snipster (2012-02-14,16:01): no Maryś, a fajne ? ;)
gerappa Poznań (2012-02-14,16:01): Weekend :) nadal jestem zadowolona :)
snipster (2012-02-14,16:05): Dario, ja nie nie, no chyba że o czymś nie wiem :)
snipster (2012-02-14,16:05): Aga, hehe... ja również ;)
jacdzi (2012-02-14,17:01): Bieg z Gerappa i...bananem.
snipster (2012-02-14,17:06): w zasadzie cały weekend z bananem ;)
miriano (2012-02-20,17:18): 1;03.09 to już trzeba zasuwać i to w taki mróz :)
snipster (2012-02-20,19:06): no raczej nie grillowałem ze strażakami Mirku, aczkolwiek narobili mi apetytu po drodze ;)







 Ostatnio zalogowani
BOP55
11:45
anielskooki
11:22
Lektor443
11:02
Ihetman
10:53
michu77
10:46
platat
10:36
mirek065
09:58
lordedward
09:55
benfika
09:55
alex
09:22
crespo9077
09:20
piotrhierowski
09:20
lotnik
09:00
Patriszja11
09:00
Wojciech
08:51
StaryCop
08:33
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |