Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [12]  PRZYJAC. [57]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Kkasia
Pamiętnik internetowy
ten, kto nie próbuje zdobyć Mount Everestu, nie może poszczycić się nawet klęsk±

Katarzyna
Urodzony: --
Miejsce zamieszkania: Toruń
80 / 89


2011-11-09

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Jobs i złamana deska (czytano: 1282 razy)



Od trzech dni chodzi za mn± ten tekst, na który natknęłam się niby "przypadkiem", ale ja w to nie wierzę...

"¦wiadomo¶ć tego, że pewnego dnia będę martwy jest jednym z najważniejszych narzędzi, jakie pomogły mi w podjęciu największych decyzji mojego życia. Prawie wszystko – zewnętrzne oczekiwania wobec ciebie, duma, strach przed wstydem lub porażk± – wszystkie te rzeczy s± niczym wobec ¶mierci. Tylko życie jest naprawdę ważne. Pamiętanie o tym, że kiedy¶ umrzesz jest najlepszym sposobem jaki znam na uniknięcie my¶lenia o tym, że masz cokolwiek do stracenia. Już teraz jeste¶ nagi. Nie ma powodu, dla którego nie powiniene¶ żyć tak, jak nakazuje ci serce."
- Steve Jobs -

Ostatnio uczestniczyłam w takich warsztatach psychologicznych w duchu NLP. Oj, siła grupy jest potężna. Pracowalismy nad naszymi przekonaniami. Od dawna wiem, że wiele przekonań strasznie mnie ogranicza. Je¶li umysł je przyjmie z pełn± wiarygodno¶ci± - to kicha! Np "nie jestem do¶ć dobry", albo "nie załuguję na sukces (miło¶ć, szczę¶cie..)". Często nawet nie u¶wiadamiamy sobie, co tam pl±cze się nam po neuronach! Jedziemy starymi schematami, bo sa takie swojskie, znane, praktyczne...
Na koniec spotkania było łamanie deski goł± ręk±. Prowadz±ca zaczęła i ... za pierwszym razem jej się nie powiodło. Uczestnicy pobledli...Czułam jak strasznie poc± mi się dłonie i się trzęsę na ciele całym. Ale dlaczego??? Przecież nie jest to kwestia życia i ¶mierci. No i - nie musze przecież. Mogę odmówić, powiedzieć, że nie jest mi to do niczego potrzebne - bo niby do czego? Żeby się poczuć lepiej, pochwalić komu¶? A po co się biega maraton?
W końcu dotarłam do motywacji - Przygoda!!
I - za przeproszeniem - jeb!
Piękne przełamanie.
A o tem co sobie o sobie pomy¶lałam potem - "inn± raz±".

A Wy? Co Was ogranicza, aby nie robić tego, co kochacie?

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


papaja (2011-11-09,09:02): A ja sobie wmawiałam, przekonywałam, groĽb± i pro¶b±, na modłę NLP również, ale nigdy nie zadziałało :) Niedowiarek jestem i tyle :) Przełamała¶ tę deskę!?!
Kkasia (2011-11-09,09:08): tak
tygrisos (2011-11-09,09:13): Podstawa to zdrowa samoocena :)
fog (2011-11-09,10:32): Czytałam wywiad ze Stevem Jobsem. Niesamowicie poruszaj±cy. Wycięłam z gazety, mam go przed oczami co dzień... To działa. Wolna wola i tzw. "chciejstwo" czyni± cuda. :)
Truskawa (2011-11-09,10:56): Ojjj jakie Ty trudne pytania zadajesz.. Najgorzej, że musiałam sobie na nie po raz kolejny odpowiedzieć. :)
Hepatica (2011-11-09,14:15): :) No proszę: PRZYGODA-JEB-PRZEŁAMANIE:)))Jakie, to proste??:)
jacdzi (2011-11-10,09:27): A dla mnie PRZELAMANIE same w sobie jest motywujace. To ono pokazuje nam ze chciec to moc.







 Ostatnio zalogowani
SzyMen
12:54
Lucas
12:46
runner
12:33
arco75
12:26
marianzielonka
12:22
benfika
12:05
batoni
11:59
mateusz
11:54
biegacz54
11:54
tomekki
11:48
BornToRun
11:14
gol
11:13
rys-tas
11:01
Bartu¶
10:55
Gapiński Łukasz
10:49
bogsan
10:00
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |