Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [1]  PRZYJAC. [9]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
camel1989
Pamiętnik internetowy
Gonitwa życia...

Kamil Morawiak
Urodzony: 1989-07-18
Miejsce zamieszkania: Strojec (woj.opolskie) / Wrocław
1 / 9


2011-09-13

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Interwały po swojemu pod Kłobuck (czytano: 1314 razy)



Postanowiłem pisać bloga, może to ułatwi mi motywację do biegania, która czasami lekko słabnie. Pomimo dosyć dużego zaawansowania w trening, regularne sesje trzy i cztery razy w tygodniu momentami stwierdzam, że jest to nikomu nie potrzebne. I tak będę drugim Heile. Ale kiedy tak pobiegam wracaj± marzenia o wygranych i bieganie nabiera sensu. Dlatego od czasu do czasu postaram się przelać niektóre elementy mojej biegowej mentalno¶ci drog± elektroniczn± na ekrany waszych LCD"ków ku przestrodze, że warto mieć marzenia i wytrwale do nich d±żyć.

Dzisiaj odbyłem pierwsz± sesję treningow±, któr± zatytułowałem "interwały". Z mojego jeszcze znikomego pojęcia na temat nomenklatury biegowej oraz dotychczasowych do¶wiadczeń przeprowadziłem ten trening zgodnie z moim obecnym stanem wiedzy.Czas biegu każdego kilometra wyszedł lekko powyżej 4 min, wobec czego czas przerwy powinien być krótszy, więc trwał około 3 min. Nie wiem czy dobrze to przeprowadziłem, ale tak chcę potrenować - może da to jakie¶ efekty... Ambitnie zaplanowałem 10 odcinków po 1km, aby na całej długo¶ci tego dystansu poprawić szybko¶ć. Niestety realia dopadły mnie już po pierwszym kilometrze. Ustaliłem wtedy limit na 3 odcinki po 1km :) I dobrze, że tak zrobiłem, bo nigdy wcze¶niej nie wprowadzałem takiego bodĽca, jakim jest interwał. Ale do rzeczy...

Przebiegłem 3 odcinki po 1km, kolejno 4:05, 4:08, 4:12. Po biegu nogi nie bolały, ale płuca nie czuły się zbyt dobrze, ja sam również. Tętnienie w uszach, ciężka głowa - jakbym przebiegł moje mocne 10km w Zaj±czkach. No, może tam było gorzej, bo prawie traciłem ostro¶ć i ¶ciemniało się, ale tutaj również było już co¶ nie tak z moja fizjologi±, bo głowa nie działała, jak trzeba. Ale cieszę się, że zaznałem tego typu bodĽca. Teraz wiem, że bieganie w takim mocnym tempie musi na całych 10km być poprzedzone licznymi interwałami, aby w ogóle zdać sobie sprawę jak to szybko się leci. Założeniem jest osi±gnięcie 40 min na 10km do końca roku 2011, zobaczymy czy uda się to zrealizować. Zaj±czki przebiegłem w 44:12 min, przede mn± Kłobuck, do którego jeszcze jeden dzień interwałowy przede mn±, relacja w najbliższy pi±tek, może uda się zrobić więcej niż 3 odcinki :P

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora







 Ostatnio zalogowani
Elgebrin
06:58
cumaso
06:57
baderak
06:28
shymek01
05:20
biegacz54
05:12
orfeusz1
01:40
Isle del Force
00:49
benfika
00:35
romangla
00:26
mariachi25
00:18
przystan
00:13
flatlander
00:10
maciek93
00:03
m!k!
23:21
lordedward
23:12
zdziennik
23:09
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |