Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [41]  PRZYJAC. [43]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
piter82
Pamiętnik internetowy
Biegiem przez życie .....

Piotr G.
Urodzony: 1982-07-30
Miejsce zamieszkania: Czechowice-Dziedzice
39 / 48


2009-09-14

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Maraton Wrocławski 3:22:36 - życiówka (czytano: 1356 razy)

 

No i po Wrocławiu, sukces połowiczny z jednej strony życiówka poprawiona o prawie 7 min z drugiej niedosyt i kontuzja.

Zaczęło się tydzień temu na niedzielnym ostatnim przetarciu, lekko naciągnąłem prawie niewyczuwalnie coś z podeszwie nogi, prawdopodobnie rozcięgno podeszwowe, ale myślałem że to coś z tych urazów na po których nie ma śladu za parę dni, i tak było bo do czwartku z powodu choroby nie biegałem i przestało boleć, w czwartek spoko w pt tez było odczuwalne ale myśle jest jeszcze sobota to akurat będzie ok na maraton - nie do końca. W sob pobolewało przy chodzeniu , w niedziele niby już ok więc wystartowałem ...

Do 8 km było niby ok ale po ok 8 km się zaczęło, ból narastał i narastał, z utrzymaniem tempa z grupą 3:15 nie było żadnego problemu z wytrzymałością czy siłą, nawet ściany jako takiej większej nie było, ale po 35 km ból był tak silny że każde stąpnięcie na nogę wywoływało przeszywający całe ciało ból, jedyne do czego byłem się w stanie zmusić to bieg z prędkością ok 5:30 i marszem na wodopojach, od ok 40 km wyprzedzali mnie już masowo, o żadnym finiszu nie było nawet mowy ( na finiszu wyprzedziły mnie jeszcze ze 3 osoby), jakoś dotarłem do mety. Chociaż nie byłem za bardzo zmęczony czy wyczerpany jak po np Dębnie gdzie wyraźnie były na końcówce problemy wytrzymałościowe, gdyby nie ten uraz spokojne było by w zasięgu dotarcie do mety z grupą 3:15 lub nawet powalczenie o urwanie parunastu sekund ehhh ... jutro wizyta u ortopedy zobaczymy jaka będzie diagnoza. Wyjazd do Warszawy na maraton stoi pod znakiem zapytania, może rozpocznę już zatem roztrenowanie zaplanowane po Warszawie? To wydaje się najbardziej prawdopodobne ......

Na zdjęciu ja z Damkiem na mecie

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


DamianSz (2009-09-15,08:48): Dzieki Piter za wspólne km. Mam nadzieję, że ta kontuzja to nic poważnego.Jak się nie uda w tym roku, to już w przyszłym na pewno zrobimy grubo poniżej 3:15 ,-)
piter82 (2009-09-15,09:55): pewnie , cała zima przed nami a to ponoć najlepszy okres treningowy :-) dzięki za wspólne km :-)







 Ostatnio zalogowani
INVEST
07:29
tomasso023
07:13
drago
07:03
GRZEŚ9
06:57
Marco7776
06:30
bobparis
05:44
StaryCop
05:43
biegacz54
04:53
arco75
00:11
orfeusz1
00:04
eferde
23:50
MarasP
23:44
kolotoc8
23:30
Wojciech
23:28
Chyży
23:04
tomekpolom
22:49
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |