Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Ameryka Północna, 06 grudnia 2010, 07:00, 1601/65734Monika Strojny
Polka w Kaliforni i podwójne zwycięstwo Teamu Salomona w biegu na 50mil

LINK 1: ZOBACZ WYNIKI BIEGU
LINK 2: ARCHIWUM: ZAGRANICA - AMERYKA PółNOCNA



Na zdjęciu: autor zdjęcia: Piotr Kosmala

Salomon Team odnotował podwójne zwycięstwo na koronnym dystansie 50 mil zawodów TNFEC w Kalifornii. W zawodach wzięło udział wielu utytułowanych zawodników, których poza finałową edycją cyklu, lokalizacją oraz urokliwą trasą... zapewne przyciągnęła również pula nagród pieniężnych wysokości 30 tys dolarów.

Walka Anny Frost (czas na mecie 7h45min) i Miguela Herasa (6h47min) do końcowych kilometrów była imponująca. Pozostałych zawodników również. Mogłem ją obserwować pomagając na kilku punktach odżywczych.

Kasia Zając miała trudne chwile w połowie trasy. Łupało ją kolano, do tego odezwał się jet lag i ogólne zmęczenie. Z mojej strony żal mi niezmiernie, że nie udało mi się pace’ować. Dosłownie po kilkunastu minutach za Bootjack (51km), na nieco technicznym zbiegu, tuż po mojej uwadze nt. ostrożnego stawiania stóp na nierównym podłożu, typowym, jakże nieprzyjemnym zgrzytnięciem w śródstopiu zakończyłem moje bieganie. Niestety na 4-6 tygodni, jeśli wierzyć lokalnym medykom.

Szkoda wielka bo śniegu wszędzie tyle, że aż grzech nie ślizgać się teraz na biegówkach. Kasia zawody ukończyła na wspaniałym 8 miejscu z czasem 9h 04min. Nerea Martinez zakończyła zawody na 9 miejscu. Całą trasę biegła niedaleko za Kasią, na mecie różnica wyniosła 9 minut. Thomas Lorblanchet uchodzi (po Killianie Jarret’ie) za najmocniejszego zawodnika francuskiego zespołu Salomona. Przez większą część trasy trzymał się blisko ścisłej czołówki. Jednak na stromym i zabłoconym podbiegu przed Tennessee Valley wystarczyła chwila słabości by prowadząca grupa odskoczyła na odległość, której „Tomtom” nie był już w stanie nadrobić.


Na mecie zameldował się na 8 pozycji. Na 50km Christophe Malarde wyglądał na naprawdę zmęczonego. Trudno się dziwić, również on biegł dużą część trasy w pierwszej grupie chartów. Plan miał nieco inny – chciał do połowy pójść raczej spokojnie, po to, żeby zaatakować pod koniec trasy. Końcowe kilometry kosztowały go wiele. Swoje 11 miejsce w tak trudnych zawodach uznaje za bardzo dobry wynik.
Pełne wyniki na stronie:
results.sportstats.ca/res2010/sanfran50m.htm



Komentarze czytelników - 1podyskutuj o tym 
 

Wojtek_Tri

Autor: Wojtek_Tri, 2010-12-07, 18:12 napisał/-a:
50 mil to jakieś 80 km. 80 km w 9 godzin, niesamowity czas. Wielkie gratulacje. Ja Rzeźnika (80km) przeczłapałem w ponad 15 godzin.

 


















 Ostatnio zalogowani
BOP55
16:06
kostekmar
16:02
janeta75
15:55
bobparis
15:52
andreas07
15:46
GRZEŚ9
15:43
Jarek42
15:39
baderak
15:30
jarecki112
15:10
biegacz54
15:05
janusz9876543213
15:01
42.195
14:04
wochu6662
14:00
czewis3
13:45
mikeg
13:39
heniek001
13:36
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |