Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [17]  PRZYJAC. [1515]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Jarek42
Pamiętnik internetowy
Biegnę więc jestem, jestem więc biegnę

Jarek Kosoń
Urodzony: 1962----
Miejsce zamieszkania: Kołczewo
218 / 292


2020-01-19

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Zimowa Liga Biegowa Wolin - bieg 3. Remis (czytano: 1297 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: https://www.facebook.com/zimowaligabiegowa

 

Niedziela, 19 stycznia 2020 roku, godzina 12:00, 7 kilometrów po wolińskich lasach i polach. Środek zimy, chociaż zimy nie ma. 6 stopni na plusie, to raczej jesień czy wiosna.

Tak specjalnie do tego biegu nie przygotowywałem się, bo w tygodniu poprzedzającym start
przebiegłem 2 dyszki i 3 szóstki szybko, coraz szybciej. Specjalnie dla startu był tylko dzień bez biegania w czwartek. Nie mogę sobie pozwolić na luźniejszy tydzień, bo przecież w zimie trzeba robić wytrzymałość większą objętością. Od początku stycznia jest coraz większa objętość, ale tempo ciągle lepsze niż 5 minut na kilometr. Nigdy tak szybko w ostatnim czasie w zimie nie biegałem.

Noc przed startem spędziłem w pracy. Do domu przyjechałem po siódmej. Ważenie - 77,8 kg. Kilka kilogramów więcej niż jeszcze miesiąc wcześniej. Może to i dobrze. Bedą lepsze treningi przy większym obciążeniu i energii będzie więcej przy dłuższych wybieganiach. Śniadanie - 4 małe kromki chleba z masłem i miodem, herbata. Potem trochę się zdrzemnąłem. O 11:00 wyjazd samochodem. Marek tym razem pojechał na Maraton Świętokrzyski, więc pojechałem sam. Na start przyjechałem gdzieś po pół godzinie. Po drodze przetestowałem nowy mostek i nowy asfalt. Asfalt gładziutki, za to za tym nowym asfaltem droga tak nierówna, że się w głowie nie mieści, że można do tego dopuścić.

Zapisałem się, otrzymałem numer startowy 164, pogadałem trochę ze znajomymi i niepostrzeżenie zrobiło się bardzo mało czasu do startu. Do biegu ubrałem się już w domu, więc zdjąłem tylko kurtkę i pobiegłem na rozgrzewkę. Zapomniałem nawet założyć na ramię etui z telefonem (nie chciałem zostawiać telefonu w samochodzie, więc przy okazji postanowiłem zmierzyć czas i dystans przy pomocy Endomondo). Wróciłem się więc do samochodu, założyłem i dalej kontynuowałem rozgrzewkę. Jakoś było chyba krócej niż codzienne 15 minut. Zbliżała się godzina 11:00. Jeszcze rozgrzewka razem ze wszystkimi i...

START
Ruszyłem spokojnie, chociaż gdzieś w czubie. Przede mną trzech chłopaków (w tym Przemek i Bartek) i jak zwykle Gosia. Krótka myśl i zrodziła się taktyka - przytrzymać się jej. Poprzednio za daleko uciekła i nie udało mi się jej dogonić. Skręt w prawo i pod ostrą górkę. Tutaj nie szalałem, bo pamiętałem jak to było w listopadzie na dystansie 3 kilometrów - po tej górce miałem mięśnie z waty. Tym razem waty nie było. Biegnę tak obok Gosi i zagaduję. Okazuje się, że jest z Trzebiatowa, ja odpowiadam, że z Kołczewa. Chociaż chyba powinienem powiedzieć, że z wyspy Wolin, no bo kto zna Kołczewo? Dobiegamy do piaszczystej drogi blisko Dziwny. Ciężko tu było. Dalej w górę, w dół, w górę w dół, ciągle razem. Dosyć daleko przed nami biegnie Bartek, za nami nie słychać nikogo, a nie obejrzałem się ani razu. Coraz bliżej do mety. Mam plan przyspieszyć na ostatnim zbiegu. Plan realizuję i jestem kilka sekund przed rywalką. Finisz i...
META

Czwarte miejsce, czas około 30:20, dystans chyba ciut krótszy niż 7 kilometrów. Z Gosią mam remis. Świerzno 3 km - przegrałem, Wolin 3 km - wygrałem, Wolin 5 km - przegrałem, Wolin 7 km - wygrałem.
Teraz coś zjeść - żurek z kiełbasą i jajkiem, zjadłem bez jajka. Cztery rodzaje ciast - drożdżówka z makiem, drożdżówka z dżemem, ciasto orzechowe z masą i bez masy. Wszystkie spróbowałem, więc waga pójdzie znowu do góry. Trochę poczekałem na rozdanie nagród - pierwsze trójki, więc nie interesowałem się tym za bardzo. Nagrody jeszcze za najlepiej przebranego uczestnika, bo bieg był rozgrywany jako bieg karnawałowy. Tutaj miałem jakieś nadzieje, bo przecież przebrałem się za biegacza. To taki żart oczywiście :) Impreza się zakończyła. Organizator prosił jeszcze, aby częstować się ciastem, bo dużo zostało. Mimo wrodzonego łakomstwa nie skusiłem się. Trzeba kiedyś powiedzieć dość. To też taki żarcik :)

Do domu przyjechałem przed drugą. Obiad - makaron z gulaszem, surówka z pory z jogurtem. Kolację sobie odpuściłem. A wieczorem znowu do pracy.

Podsumowując - niezły bieg, chociaż cały czas oszczędzałem siły, żeby nie osłabnąć w końcówce. Oczywiście znacznie lepiej niż na treningach, ale różnica już jest mniejsza niż kiedyś, bo na treningach biegam szybciej. Nie podaję pomiarów z Endomondo, bo są one niedokładne. Ale najgorszy kilometr wyszedł na kilometrze po piachu, najlepszy w końcówce, więc jakoś te pomiary są bliskie prawdy.

Wyniki czołówki biegu:
1. Łukasz Szymański 26:28
2. Przemysław Troszczyński 27:02
3. Bartłomiej Musiał 29:12
4. Jarosław Kosoń 30:19
5. Małgorzata Krynicka-Grzyb 30:24

Jak będą wyniki, to podam dalsze miejsca. Tuż za mną przybiegł mój odwieczny rywal z DLB - Zdzisiek...
...trzeba było poczekać do środy:
6. Zdzisław Kowalski 31:13
7. Andrzej Woliński 31:44
8. Waldemar Brząkała 31:58
9. Jarosław Chadaś 32:39
10. Dorota Kowalska 32:44

Zdzisiek mnie gonił, ale nie dogonił. Tak jak ja widziałem Bartka, tak on widział mnie. Andrzej za Zdziśkiem, ale mówił, że mało trenował. Jarek tym razem daleko, a zawsze byliśmy gdzieś blisko siebie. Dorota bardzo dobrze.

Klasyfikacja ZLB po 3 biegach:
1. Troszczyński Przemysław 0:58:01
2. Musiał Bartłomiej 1:00:40
3. Kosoń Jarosław 1:04:06
4. Krynicka-Grzyb Małgorzata 1:04:24
5. Chadaś Jarosław 1:06:49

Na razie miejsce na podium, ale wątpię czy znajdę się w pierwszej szóstce. Prawie wszystko zależy od innych biegaczy. Jak pobiegną lepsi, to nie mam szans.








Zdjęcie - organizator. Biegniemy po piachu wzdłuż Dziwny. Nie udało się uciec, bo i nie chciałem. Nie było na to sił.
Link - strona Zimowej Ligi Biegowej

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu







 Ostatnio zalogowani
kmajna
14:52
milosz2007
14:45
janeta75
14:41
andreas07
14:39
uro69
14:32
chris_cros
14:22
platat
14:19
michu77
14:18
ruzga99
14:07
INVEST
14:03
gustav000
14:00
TomekSz
13:59
Wojciech
13:51
BOP55
13:34
maratonczyk
13:22
CZARNA STRZAŁA
13:21
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |