2014-10-07
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Prolog (czytano: 821 razy)
Jest we mnie rado¶ć i spokój.
Zaczynam trening
Czuję lekki dreszcz, gdy wł±czam stoper i robię pierwsze kroki
Po pierwszym kilometrze wraca spokój i rado¶ć
Nie ma znaczenia jak± jednostkę pokonuję
Nie ma znaczenia czy zrobię to na 100% możliwo¶ci
czy odpuszczę
Jest we mnie rado¶ć i spokój
Tak chciałbym zacz±ć wpis do którego zabierałem się kilka już razy i zawsze w połowie tekstu naciskałem backspace.
„Kto jest maratończykiem”
Maratończykiem jest człowiek, który pokonał jednorazowo dystans 42 km 195 metrów, o własnych siłach i na własnych nogach (protezach).
I na tym koniec.
„Kto się zwie Maratończykiem i budzi mój szacunek”
Każdy kto po¶więcił, czas, energię, kawałek życia i zdrowia by zi¶cić swoje marzenie, cel - ukończenie maratonu.
To tyle w tym temacie.
„Maratończyk, którego się boję”
Gdy przekraczam linie mety zmęczony, płacz±cy, zakrwawiony po 4h i 15" – u¶miecham się choć przez zaci¶nięte zęby i szepczę „nigdy więcej”. Po roku ponownie przekraczam linię mety maratonu po 4h 18" – szeroki u¶miech, na szerokich zaokr±glonych licach, 34 letniego mężczyzny, waż±cego 96 kg – powtarzam „nigdy więcej”. Ku¶tykam do hotelowej windy, w niej nim dojadę do recepcji przypatruję się swoim zmęczonym oczom – ukończyłem 10 maratonów, na żaden z nich nie zapracowałem uczciwie. Strach.
Po prostu.
„Maraton zmienia życie”
Je¶li nie zmienił Twego życia to, to nie był maraton, bez względu co mówi atest trasy.
I cóż. Chyba to wszystko.
Tomek Katan
PS.
Biegacze, to grupa osób których ł±czy co najmniej jedna rzecz i co najmniej jedna ich również dzieli.
Pamiętaj o tym – nim nazwiesz się Maratończykiem w towarzystwie swoich nie biegaj±cych przyjaciół lub gdy wykpisz czyje¶ 6 godzina na trasie, bo również wielu twój wynik może uznać zna żenadę
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |