Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [58]  PRZYJAC. [323]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
benek
Pamiętnik internetowy
:)

Piotr Bętkowski
Urodzony: 1987-04-25
Miejsce zamieszkania: Warszawa
598 / 631


2014-05-06

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
10 km Run Toruń (czytano: 1402 razy)

 

Start na 10 km po maratonie to zawsze wielka niewiadom±. Nie spodziewałem się fajerwerków tym bardziej, że byłem ¶wieżo po przylocie i wiedziałem, że w Toruniu w noc poprzedzaj±c± start na pewno zaimprezuje na toruńskiej starówce...

Zależało mi na szybkim biegu ale bez zajechania się. Nie chciałem umierać a wiedziałem, że trasa w Toruniu do łatwych nie należy. Szczególnie trudne s± ostatnie 3 km, które decyduj± o kolejno¶ci na mety. Plan był prosty: 34:30 - 35:00

Bieg nie miał jako¶ zbytnio emocjonuj±cego przebiegu. Nie chciałem się zajechać na pocz±tku. Widziałem bardzo dobrych zawodników, którzy s± zdecydowanie poza moim zasięgiem jak Tadeusz Zblewski, Karol Kali¶ (z którym udało mi się kiedy¶ wygrać podczas półmaratonu ¦w Mikołajów ale od tego czasu zrobił niesamowity skok) czy Bartosz Wiligalski, który również jest już poza moim zasięgiem biegowym.

Skupiłem się raczej na osobach, z którymi faktycznie mogę powalczyć jak Łukasz Zimmer czy Piotr My¶lak.

Pocz±tek w kierunku Motoareny pod wiatr ale w grupie więc w miarę łatwo. Od razu biegli¶my w grupce ze wspomnianym Łukaszem i Piotrem. Trochę pokrzyżowało mi to plany bo przez pierwsze 3 km biegłem na czele tej grupy. Czułem się bardzo dobrze i pierwsze 3 km pokonali¶my równo po 3:25. Nie za szybko, nie za wolno.

Wybiegli¶my na ul. Bydgosk± i już na 4 km odpu¶cił Owoc. Jeszcze 1 maja biegł półmaraton w Chełmży więc mógł czuć zmęczenie. Walka z Łukaszem Zimmerem, z którym prywatnie bardzo dobrze się znamy miała większe znaczenie. Obaj walczyli¶my o tytuł Mistrza Torunia na 10 km. W mojej ocenie każdy z nas jest w niemal identycznej formie. Zaczęli¶my biec w ramie w ramię. Po drodze minęli¶my Damiana Piernikowskiego z Włocławka.

Wbiegli¶my na bruk. Kolejny raz potwierdziłem się w przekonaniu, że nie jadę do Rzymu na maraton wła¶nie z powodu nawierzchni. Trzymali¶my tempo mijaj±c 5 km.

Po wybiegnięciu z bruku na ok 6 km zacz±ł się mały zbieg w kierunku bulwaru. Udało mi się nieznacznie przy¶pieszyć i zostawić Łukasza na ok 3-4 m. Pomy¶lałem sobie, że je¶li nie trzyma mnie teraz to musze jeszcze podkręcić tempo.

Na bulwarze zapłaciłem za to nieco. Widziałem, że Łukasz ma do mnie ok 5 s straty na nawrocie w okolicach 7 km. To niewiele i do łatwego nadrobienia. Przed nami był spory podbieg pod starówkę. W przygotowaniach do Bostonu duż± uwagę skupiłem na bieganiu podbiegów. To był decyduj±cy moment, bo wiedziałem, że je¶li tam mnie nie dogoni to na starówce mogę utrzymać tempo.

Ostatni kilometr pokonałem w 3:19 dobiegaj±c do mety z czasem 34:38 na 8 miejscu OPEN i jako pierwszy z toruńczyków. Przewaga nad Łukaszem wyniosła 9 s.

Cieszę się ze zwycięstwa w tej kategorii bo regularnie stawałem na podium w tych klasyfikacjach na dystansach półmaratonu lub 10 km ale nie na najwyższym stopniu. Ostatni i jedyny raz wygrałem Mistrzostwa Torunia chyba 5 lat temu kiedy odbywały się przy okazji Biegu Zamkowego.

Wynik na ciężkiej ale ładnej trasie nie jest jaki¶ niesamowity ale wstydu nie przynosi.

Teraz w weekend czas na spotkanie z półmaratonem w Trokach k. Wilna. Zabawa bieganiem ci±g dalszy :)


Zdjęcie przedstawia sytuacje z 7 km.

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora







 Ostatnio zalogowani
hajfi1971
19:31
Nicpoń
19:22
Personal Best
19:02
mirek065
18:54
INVEST
18:39
Bartaz1922
18:37
Piotr Czesław
18:19
Lego2006
18:14
alex
18:08
bunioz
17:32
Pawel63
17:27
Wojciech
17:23
42.195
16:54
tomasso023
16:48
cumaso
16:11
Wojtek23
16:04
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |