Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [5]  PRZYJAC. [111]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
żiżi
Pamiętnik internetowy
Zmień swoje życie na lepsze :)

Angelina Woyczyńska
Urodzony: 19..-09-17
Miejsce zamieszkania: Leszno
204 / 369


2014-04-09

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Bukowieckie "lotanie" (czytano: 549 razy)

 

Do Bukówca Górnego jeżdżę odkąd pamiętam i był też to zresztą mój pierwszy bieg w którym wystartowałam:).Nie ukrywam,że postanowiłam szybciej pobiec..tempo wolne zostawiłam na maraton.Troszeczkę się denerwowałam jak to ja(cóż ja zawsze się denerwuje)..najgorsze jest to,że wnerwiona ja=poszkodowane moje otoczenie(za co bardzo przepraszam),robię się wtedy straszną,okropną Zołzą,ale oczywiście z całego serca potem przyznaję się i przepraszam.
Mała miejscowość a przyciąga biegaczy z różnych stron...sala wiejska od samego rana czekająca na biegaczy,stoliczki a na nich placuszek drożdżowy,który wchłaniany był przez biegaczy dosyć szybko.Do pakietu startowego nie mam żadnych zastrzeżeń-cena 30 zł za 15 kilometrów ,pomimo,że było piwko,którego ja i tak nie piję,parę próbek jakiś maści i witamin.Gdy oglądałam ilość zapisanych zawodników(liczba ponad 1000) to,aż nie dowierzałam a co się okazało sumowana była liczba dorosłych i dzieci.Fajnie,że też dla dzieciaków tam rok w rok są biegi na dystansie 5,2,1 km i bieg dla przedszkolaków.Każdy coś dla siebie znajdzie:))))
Wracając do mojego zdenerwowania strasznie mi ono przeszkadza w bieganiu(cholerka),oczywiście przychodzi moment uspokojenia,ale co się "natruję" to już nikt i nic mi nie wróci.15 kilometrów urozmaiconej trasy z licznymi podbiegami,przebiegając przez wioski,wśród kibicujących mieszkańców minęło jak nie wiem co ,czas uzyskany na mecie okazał się o kilkanaście sekund lepszy niż dwa lata temu:1:11:34.Byłam zadowolona.Wcale nie żałuję ,że mam swój "pokręcony" plan biegania-trenowania,czasami podpatruję mojego męża i robię to co On(oczywiście troszeczkę wolniej)i to mnie zadowala.Wiem,że są dni,które pozwalają Nam dobrze pobiec a czasami "coś Nam nie wychodzi",więc wolę tak biegać ,bo potem rozczarowanie jest mniejsze .
4 dni-zależy jak kto liczy ,do maratonu w Łodzi,nie mogę się doczekać-choć podchodzę do tego biegu ze spokojem to jednak są to 42 kilometry-faktycznie,można też i go po prostu przejść,ale nie w tym sens.Ten maraton zaliczę sobie w granicy 4:30-szalu nie ma,ale też tutaj nie chcę szaleć.
Trzymam kciuki za pozostałych,którzy będą "szaleć":)))))

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


paulo (2014-04-09,14:17): Angelino, trzymam kciuki za Łódź. Piękne wiosenne wyzwanie :)
snipster (2014-04-09,14:38): hmmm nie biegałem tam jeszcze... a i Powodzenia w Łodzi :)
Namorek (2014-04-09,15:28): Angelino nie dasz rady biec tak wolno . Zanudzisz się . Będzie o wiele lepiej :-)
Marysieńka (2014-04-09,19:15): Powodzenia w Łodzi :)
Mahor (2014-04-09,19:18): Czeka nas wspólne wiosłowanie,jak to w łodzi...:-)
jacdzi (2014-04-09,22:33): Radosci z lodzkiego biegania!!!
Truskawa (2014-04-10,11:18): Fajny czas! Jak Ty ganiasz!! :) A ludzi rzeczywiście sporo. :)
Marfackib (2014-04-11,07:52): Cześć "Żono Darka" no i do zobaczenia w Łodzi :-))
żiżi (2014-04-11,19:58): Piotrku namawiam-fajny bieg:)))
żiżi (2014-04-11,19:59): Romku w tym maratonie nie chodzi mi o czas,a więc będe się oszczędzać-na-za miesiąc:)))
żiżi (2014-04-11,20:02): Dziękuję... -mam nadzieję,że Łódz spełni me oczekiwania:))))
żiżi (2014-04-11,20:03): Marku-dzięki za super doping:))







 Ostatnio zalogowani
batoni
08:53
Admin
08:51
Ojciec24
08:50
Truskawa
08:29
daNN
08:29
Stonechip
08:27
szan72
08:20
mariuszkurlej1968@gmail.c
08:10
bobparis
08:06
mirek065
08:04
platat
07:52
aktywny_maciejB
07:34
StaryCop
07:30
crespo9077
07:22
Admirał
07:15
przemek300
06:53
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |