Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [18]  PRZYJAC. [278]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Truskawa
Pamiętnik internetowy
Biegam, więc żyję.

Izabela Weisman
Urodzony: 1972-02-
Miejsce zamieszkania: Żory
384 / 483


2013-03-22

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Bzdury. (czytano: 752 razy)



No to się porobiło. Drugi tydzień nie biegam. Najpierw po Bochni spuchła mi kostka. Bania nie pozwalała chodzić a co dopiero bigać. Kto by się tam jednak pierdołami przejmował. I tak biegałam, a opuchlizna jakoś tam znikała choć prawdą jest, że dość wolno. Ale to nic. Jeśli kostka nie potrafiła wymusić odpoczynku, zrobiło to zapalenie oskrzeli. Zaległam w łożu na dobre kilka dni. Słabiutka byłam jak niemowlę ale już doszłam do siebie. Zostały jakieś marne resztki kaszlu czy co to tam jest. Idzie ku dobremu jeśli chodzi o zdrowie a jeśli chodzi o Dębno.. no to Dębno może za rok. Odpuszczam, bo nie ma to większego sensu. Za daleko żeby pobiegać dla przyjemności więc daję sobie spokój.

Rozważam teraz Warszawę albo Kraków. Kraków jest bliżej ale nie lubię tam biegać i to jest mój najmniej ulubiony maraton. No ale jest blisko. Warszawa nie byłaby zła. Tak myślę.. I nie wiem co z Greifem. Od poniedziałku będę się tym martwiła bo w poniedziałek wracam na moje ukochane, leśne ścieżki. Nie mogę się doczekać. I nie wiem co zrobię. No tak to jakoś wyszło. :)

A może by tak Łódź..

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


kokrobite (2013-03-22,08:32): Łódź. Katowice jeszcze są. Trzymaj się, uważaj na siebie, zdrowiej, Truskaweczko nasza :-)
paulo (2013-03-22,08:38): przyjedź więc do Łodzi :) Powinno być fajnie.
snipster (2013-03-22,08:40): ulubione dylematy... ;) jeśli z kostką jest ok, to w tydzień rozbiegasz te choróbsko. Jeśli Dębno za szybko, to może Kraków? do ciepłej pogody przynajmniej się przyzwyczaisz ;)
DamianSz (2013-03-22,08:46): Przykro mi, że tak posypały Ci się plany, ale może dzieki temu potruchtamy gdzieś razem, bo będę biegł w Łodzi i w Wawie tak dla przyjemności ,-) W późniejszym terminie jest też, maraton w Opolu i pierwszy raz w Lublinie, ale wtedy może być za gorąco na szybkie bieganie. Powodzenia.
papaja (2013-03-22,09:09): Wykrakałaś to!!! No to się obie męczymy... Mój piszczel już ok, biegam, ale ciężko jak walec drogowy :)
KR (2013-03-22,09:32): A moze Katowice? Tam masz najbliżej. Termin dobry mozna nadrobic zaległości w przygotowaniach. Zdrowiej szybko!
Maria (2013-03-22,11:01): Jezu,Iza ja też męczę się z zapaleniem oskrzeli,dlatego nie pisałam w sprawie poprzedniej niedzieli w Bydzi.Truskawa,Papaja-zdrowia normalnie życzę ,co za czas -to chyba nie efekt wieku;)
agawa (2013-03-22,12:04): Ja też w tym roku muszę odpuścić Dębno :(((
Kwisa1974 (2013-03-22,12:21): Zdrówka życzę lecz uważaj aby nie przesadzić , gdyż jedna kontuzja może za sobą pociągnąć drugą o dużo poważniejszą i za cytuje słowa piosenki " trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść" aby nie stracić wszystkiego co się wcześniej wypracowało
wiosna (2013-03-22,13:48): Co to za dylematy? Przyjeżdżaj do Łodzi, mogę Cię nawet logistycznie zabezpieczac jakby co :))
(2013-03-22,14:56): Sport to zdrowie! Dlaczego nie lubisz Krakowa?
Jacek Księżyk (2013-03-22,15:54): Niedobrze, zima psuje wiosnę, choroby i kontuzję wytrącają nas z treningów. Niedobrze. Ale Krakowa nie odpuszczę. Wiosna bez maratonu ? Jakże to tak ? Iza trzymam kciuki i mam nadzieję że do zobaczenia na trasie. ;-)
mamusiajakubaijasia (2013-03-22,17:49): Sama wiesz, jak to jest z tym Dębnem. Po prostu FATUM...
jacdzi (2013-03-22,23:58): To Debno jest pechowe! Wzielas niepotrzebnie ze mnie przyklad z tym zapaleniem oskrzeli! Nie trzeba bylo! Tylko nie daj mu , tak jak ja dopuscic do zapalenia pluc! No i daj wczesniej znac czym w tym roku zastepujesz Debno.
Inek (2013-03-23,07:41): Dębno ma atmosferę! Ja też myślę o Dębnie, może za rok ? :)
cosmita (2013-03-24,19:00): A myślałem, że się tam spotkamy.
straszek (2013-03-25,19:53): Wykuruj się Iza dobrze i nie pisz (o co proszę najuprzejmiej:)), że Kraków to najmniej ulubiony maraton. Jest później niż Łódź i W-wa, więc jest więcej czasu na przygotowanie nogi chorej i zdrowej :)
Marysieńka (2013-03-27,10:01): Iza...a może tak zaufać samej sobie i biegać ile, jak chcesz i kiedy chcesz???? :))
Truskawa (2013-04-03,08:25): No są Leszku. I z reguły jest też ciepło, choć Katowice raz zaskoczyły i nawet śnieg sypał. :))
Truskawa (2013-04-03,08:26): Wlaśnie wszyscy mówią o Łodzi, że bardzo fajna trasa. Nie wiem jednak czy jakikowlwiek maraton jest w moim zasięgu tej wiosny. :(
Truskawa (2013-04-03,08:27): Piotrek, coś z tą ciepłą pogodą nie wypaliło przez święta. :)))
Truskawa (2013-04-03,08:27): Jendym słowem dupa Damku. ;)
Truskawa (2013-04-03,08:28): A teraz co z tym piszczelem? Lepiej Asia?
Truskawa (2013-04-03,08:29): Mam nadzieję Marychu, że oskrzela już ok. Moje jak najbardziej, choć ostatecznie antybiotyk dostałam na zatoki. :))
Truskawa (2013-04-03,08:29): Dziękuję Kazik. Na antybiotyku poszło piorunem, ale za to jestem słabiutka jak niemowlę. :(
Truskawa (2013-04-03,08:30): Dziękuję Ko[zuchu]. Starałam się i już tylko resztki kaszlu zostały. :)
Truskawa (2013-04-03,08:31): No i jeszcze jeden powód Aguś żeby żałować Dębna. Może za rok wyjdzie?
Truskawa (2013-04-03,08:32): To akurat święta prawda Andrzej. Się nie wiedziało to się teraz cierpi.
Truskawa (2013-04-03,08:33): No powiem Ci Gosiu, że Łódź bardzo kusi, choć ostatecznie może jednak być o tydzień za wcześnie. Mam straszne tyłu w bieganiu. No chyba, żeby kolejny maraton dla przyjemności.. :))
Truskawa (2013-04-03,08:35): Piotr! Ja nie napisałam, że nie lubię miasta Krakowa. Uwielbiam i kocham od dziecka. Ja tylko nie lubię maratonu w Krakowie, za trasę kończącą się rudnką wokół Błoń. Ja tych Błoń nie mogę zapomnieć, i tego jak się tam męczyłam, i tego jak ludzie skracali trasę i nikt nie reagował. Ot i cała tajemnica niechęci do Krakowskiego martonu. :)
Truskawa (2013-04-03,08:36): Kciuki pomogły. Dziękuję. Zdrowam i zaczynam treningi. :)
Truskawa (2013-04-03,08:37): No wiem Gabrysiu. Obie mamy tam niewyrównane rachunki. I ja Ci z całego serca życzę, żebyś to Dębno pokonała. O czasie oczywiście, bo z trasą to nie masz kłopotu żeby skończyć. :)
Truskawa (2013-04-03,08:38): Jacku, po prostu epidemia zapalenia oskrzeli na MP. :)) Mam nadzieję, że już wszyscy są zdrowi. :)
Truskawa (2013-04-03,08:38): Chciałabym Ignacy, bo mam tam jednak niewyrównany rachunek. :)
Truskawa (2013-04-03,08:39): Będę trzymała kciuki Andrzej za Twój start w Dębnie. :)
Truskawa (2013-04-03,08:40): Straszku, jak Kraków całym sercem. Ale maratonu nie lubię i koniec, kropka. No przykro mi bardzo. :( Ale widzisz jak to jest, wystarczyło napisać, że nie lubię i najprawdopodobniej w Krakowie będę biegła. :)) Bo Pan Bóg to nierychliwy ale sprawiedliwy... :)
Truskawa (2013-04-03,08:41): NO raczej tak biegam Marysiu, ale z zapaleniem oskrzeli i chorymi zatokami to raczej cieżko na jakikolwiek trenig wyjść. :)
Marysieńka (2013-04-04,07:47): Iza..pisząc komentarz miałam na myśli palny Greifa...czy jak Mu tam...:)
Truskawa (2013-04-04,07:49): Wiem Maryś. Plan Greifa mi leży. Lubię z nim biegać i pewnie będę biegałą nadal. :)
Marysieńka (2013-04-04,08:03): Ja jestem taka Zosia samosia, która do siebie samej ma największe zaufanie....zawsze biegałam na swoich planach, pewnie dlatego jeszcze mam siłę na jako takie bieganie...:)))







 Ostatnio zalogowani
lecho
08:47
BemolMD
08:38
Bartaz1922
08:21
kostekmar
08:01
emka64
08:01
Namor 13
07:53
janusz9876543213
07:48
."RoBsoN".
07:42
konsok
07:34
marswi60
07:33
młodyorzech
06:18
Andrzej5335
06:04
Lektor443
02:14
velica
01:43
barthex
00:55
teresa.tatys@gmail.com
22:57
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |