2012-12-15
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Półtorej godziny. (czytano: 487 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://tentmer.wrzuta.pl/film/aajMmU7t7J1/will.i.am_feat._britney_spears_scream_shout
Półtorej godziny, które przeklinałam marznąc na peronie. Pociągi nie jeździły. Mróz szczypał w nos, wykręcał dłonie. Wiozłam kilka ciuchów i innych rzeczy z Norki do Gliwic.
Stosowałam zwyczajowego w tym czasie przytupańca, gdy zagadał do mnie jeden z dwóch czekających również chłopaków. Pytał czy nie jadę do Katowic, bo zrzucilibyśmy się na taxi- jego pociąg też był mocno opóźniony.
Zaczęliśmy rozmawiać. Okazało się, że Ci dwaj sympatyczni młodzieńcy dopiero co się poznali, to też musiało się odbyć w ciekawy sposób. Chłopaki trzęśli się z zimna i prowadzili rozmowy z kolejnymi znajomymi próbując się dowiedzieć, co z tymi pociągami i uprzedzając kolejne osoby o swoim spóźnieniu.
Ręce mieli już sine od mrozu, trzęśli się. Pogrzebałam w torbie i znalazłam dwie pary rękawiczek, którymi ich obdzieliłam. Krzysiek skoczył po piwo, ja z Piotrkiem rozmawiałam o bieganiu i różnych innych pierdołach- np jakości kurtek marki Campus.
Wypadały kolejne pociągi, temperatura powietrza spadała, trzęsło nami coraz mocniej, i chociaż wtedy przeklinałam na czym świat stoi, to jednak byłam też wdzięczna Losowi, za ten ciekawy zbieg okoliczności.
Przypomniały mi się najlepsze lata, gdy takie sytuacje były na porządku dziennym. Gdy co chwilę poznawało się ciekawych, wyjątkowych wręcz ludzi... I nawet jeśli nigdy więcej nie pojawili się na mojej drodze, to nieraz kilka wspólnych chwil, bardzo intensywnych, wiele dawało. Było motorem do działań, zaczątkiem przemyśleń, natchnieniem dla marzeń. Otwierało oczy, serce i rozum. Dawno mi się to nie przytrafiło, dlatego chociaż potwornie zmarzłam, to jednak wdzięczna jestem za te niezwykłe półtorej godziny....
Autor zablokował możliwość komentowania swojego Bloga jacdzi (2012-12-15,23:11): A wszystko dzieki Kolejom Slaskim :-)
|