|
Poniższy wątek jest komentarzem do artykułu Autor: Henryk Paskal, data publikacji: 2005-07-26
|
| POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
ANONIM
(Jans) | 2005-09-11, 10:06 Piła wystartuje za 1 h - czekamy na relację i wrażenia!
jak wyżej- jedynie dodam z ...niecierpliwością! |
| | | | | |
ANONIM
(Admin) | 2005-09-11, 12:20 Także czekam !
Także czekam na informacje, gdyż z przyczyn prywatnych nie mogłem niestety do Piły pojechać :-( |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Lech Salita) | 2005-09-11, 17:14 Po biegu
Chyba stało się tradycją półmaratonu w Pile,że jest gorąco,a dzisiaj to nawet bardzo!Wczoraj biegałem półmaraton w Pobiedziskach i miałem radosne odczucie że dziś było chłodniej,a może sie mylę..Przyjechaliśmy w piątkę z Gniezna już około 8,zapisy bez problemu,chwila rozmowy z naszym krajanem Hirkiem Olejniczakiem,czas szybko mija 11 start ,okazeło sie pozniej iż ukończylo nas ponad 800.Ciekawe chipy,jednorazowego użytku,wtopione w numer startowy,interesująca innowacja może zagości na stałe czas z pewnością pokaże,trasa niezmieniona oznakowanie pionoweco 1 km,wreszcie punkt odzywczy na 5km,w poprzednich latach o ile pamięć mnie nie myli tam go nie było,trocę tłoku podczas picia ale każdy chciał skorzystać co zreszta jest zrozumiałe,na twarzach każdego z nas mozna było to pragnienie odczytać,warunki trudne do końca biegu,wreszcie meta,ładny medal plecak no może taki sobie,bon żywieniowy,bardz o duża kolejka,przy takiej ilości biegaczy aż się prosi dodatkowe stanowisko,z piwem jest lepiej,potem jeszcze zimny prysznic i..do domu.Do zobaczenia za rok!!Oczywiście przyjadę! |
| | | | | |
ANONIM
(Janusz Ł) | 2005-09-11, 21:00 Po biegu
Upał straszny, termometr w naszym samochodzie po biegu wskazywał 28 stopni ciepła w słoncu. Organizacja przednia, szkoda tylko,że nie wszyscy którzy głosili swój start w internecie dojechali. Na 1000 biegaczy którzy ukończą pilski półmaraton musimy jeszcze poczekać. Nie zdziwię się jednak gdy stanie się to w przyszłym roku. |
| | | | | |
ANONIM
(bebej) | 2005-09-11, 21:06
chciałem dac hita, ale przez moja nieuwage wyszedł pozytyw w rankingu.
Było super i chyba admin to poprawi, bo razi w oczy ten żółty kolor. |
| | | | | |
ANONIM
(eol) | 2005-09-11, 21:17 Po biegu
To na pewno jest bieg na wysokim poziomie.Biegłem 10 raz i w sumie jestem zadowolony jak zawsze z organizacji.
Pewne minusy jednak zauważyłem : - zimna woda
- niepotrzebna kolejka do
jedzonka
Ale to detale nie psujące ogólnie b. dobrej organizacji.
W tym roku była wystawa o tematyce okołomaratonowej. Chwała za dodatkowe inicjatywy dla organizatora. |
| | | | | |
ANONIM
(Admin) | 2005-09-11, 21:52 Poprawiłem
Poprawiłem ocenę pozasystemowo, jednakże na przyszłość informacja - aby poprawić błędną ocenę lub komentarz należy kliknąć OCEŃ obok biegu i ponownie użyć tego samego kodu dostepu który został przesłany na adres email. Wniosek - nie kasować od razu emaila :-) |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
() | 2005-09-11, 22:33
| | | | | |
ANONIM
(Z.Kazibut Poznan) | 2005-09-12, 10:14 Po biegu
Organizacja super[Trzebnica mysle ,ze podgladaliscie jak organizuje sie bieg]woda ciepla pod prysznicem[godz,1245]moj kolega M.Kapitanczyk moze poswiadczyc a jako nauczyciel w-fu zazdroszcze wspanialej hali sportowej .Dyrektor H.Paskal i jego zespol to profesjonalisci w organizacji biegu ulicznego to napewno najlepszy bieg w Polsce.Z sportowym pozdrowieniem. |
| | | | | |
ANONIM
(Martix WKB PIAST) | 2005-09-12, 11:04 Po biegu!
Ja wróciłem z Piły do Wrocka wieczorem.Nie żałuję,że byłem,po porostu bieg na poziomie i ciągle się go udoskanala.Tak to w Pile prawie zawsze jest,że i tym razem panowała straszna duchota,lało się z człowieka,byłem tak przemoczony jak po deszczu.Pogoda absolutnie nie pozwalała na rekordy nawet Kenijczykom.Ja również miałem z tym problem tym bardziej,że złapałem przeziębienie,za mało wypocząłem,ale najgorzej mi nie poszło i nieraz będę tu przyjeżdżał.Te czipy wtopione w numer startowy to niezły pomysł.Trzeba coś zrobić z kolejkami po posiłek i piwo maratońskie.Nieporozumieniem był brak wody na mecie. |
| | | | | |
ANONIM
(Jacek) | 2005-09-12, 11:38 Po Pile
Chyba będę odosobniony i narażę się, ale...Przyjechałem do Piły /330 km/ po raz pierwszy.Dobra organizacja biura zawodów.Pogoda -na nią niestety nie mamy wpływu.Sam bieg- dla mnie bez duszy /sorki za poetyckie stwierdzenia/.W nazwie "międzynarodowy", "mistrzostwa",a praktycznie impreza zaczęła się o 11.00, a o 14.05 wszystko pozamiatane.Dekoracje rozpoczęte o 12.30 /gdzie sporo ludzi jeszcze na trasie/, przeprowadzone w sprinterskim tempie przez wiecznie poganiającego spikera, kolejki po chemiczne GORĄCE CZUBKI / moim zdaniem tego nie da się jeść normalnie ,a co dopiero po wysiłku/,brak wody na mecie, .Na 5 km sam odkręcałem sobie wodę i zalewałem gotorade'a.Trasa małociekawa i monotonna /na 12 km między biegaczami slalomem jeździły samochody/. No cóż, reasumując BARDZO SUBIEKTYWNIE: przyjechać,pobiec,"zaliczyć" wrócić do domu i...już
P.S.Podziękowania dla Kibiców z ul.Różanej /chyba tak się nazywała-domki jednorodzinne/ za punkt z wodą. |
| | | | | |
ANONIM
(Janusz Ł) | 2005-09-12, 13:06 Po Pile
Czy są już gdzieś wyniki z Piły? |
|
|
|
| |
|