| | | |
|
| 2012-06-29, 22:27
2012-06-29, 19:38 - miniaczek napisał/-a:
zazdroszczę Ci trochę:) u mnie burz jak na lekarstwo :) |
Ledwo wróciłam z treningu i kolejna nawałnica z piorunami. |
|
| | | |
|
| 2012-06-29, 22:42
2012-06-29, 22:27 - agawa napisał/-a:
Ledwo wróciłam z treningu i kolejna nawałnica z piorunami. |
Ja też zaliczyłem wieczorne 20 km po lasach Góry Św.Anny super się śmigało.Ale muchy końskie gryzły trzeba było cału czas biec inaczej obsiadały straszliwie. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-06-29, 22:44
zainstalowałam pakiet redystrybucyjny, tak jak chcieli, ale nadal mam złego XPeka... ma być jakiś sp3
nie mam już zacięcia do tego
nie wiem czy jest sens szukania i instalowania na laptopie który w ciągu tygodnia wymienię
nie mówiąc że średnio mnie podnieca zmiana systemu...
jeśli nie dojdę z tym cholerstwem do ładu to zwracam i kupuję timexa |
|
| | | |
|
| 2012-06-29, 23:00
2012-06-29, 18:58 - Silver108 napisał/-a:
Jasne, Berlin to teraz mój priorytet. Niestety formę gdzieś zgubiłem po majowej życiówce i od tego czas jakoś nie mogę wrócić na właściwy tor. Ograniczyłem kilometry i akcenty w tygodniu, długie wybiegania zostawiłem. Może ktoś ma jakieś doświadczenie z takim biegowym "dołem"?
Za tydzień start na 10km, który potraktuję w 100% kontrolnie.
Do Berlina jeszcze trochę czasu więc o to, że forma wróci jestem spokojny :)
Pozdrawiam |
Wróć do akcentów bo właśnie długie wybiegania mogą zamulić nietylko fizycznie ale i psychicznie.
Maraton niewybacza nie doróbek i półśrodków. |
|
| | | |
|
| 2012-06-29, 23:08
Jak tu się zmotywować do jutrzejszej 18-tki w tym 10km po 3:55 wszystko byłoby nic gdyby nie to, że muszę wstać o 6:00 by zrealizować plan, a ja tak niecierpię rano wstawać:(
Dobra czas na sen.
|
|
| | | |
|
| 2012-06-29, 23:11
2012-06-29, 23:08 - Zikom napisał/-a:
Jak tu się zmotywować do jutrzejszej 18-tki w tym 10km po 3:55 wszystko byłoby nic gdyby nie to, że muszę wstać o 6:00 by zrealizować plan, a ja tak niecierpię rano wstawać:(
Dobra czas na sen.
|
ależ najlepsza motywacja, to to że to będzie przed upałem :)
ściągam rozszerzenie sp3 do xpeka
podziwiam samą siebie :D
to to się będzie godzinę ściągać to ja idę pobiegać :D |
|
| | | |
|
| 2012-06-29, 23:54
2012-06-29, 08:29 - Silver108 napisał/-a:
Cześć biegacze!
Mam takie luźne pytanko - startował ktoś z Was w jakimś triathlonie? Polecacie, odradzacie, jakie wrażenia? Wczoraj byłem na spotkaniu z triathlonistami w Biegosferze i szczerze mówiąc brzmi to ciekawie. Z drugiej jednak strony pewne jest jedno - wymaga to 150% poświęcenia w porównaniu z bieganiem, bo to w końcu 3 dyscypliny :) Ja póki co nie myślę o triathlonie, ale kto wie co mi "odbije" za parę lat.
Pozdrawiam |
Też mnie to kusi ale może dopiero w przyszłym roku. Ostatnio na Pogorii były zawody. 500m pływanie , 18km rower i 5km bieg. U mnie to pływanie jeszcze ciut na bakier ale łapka już tak nie dokucza więc kto wie:) A dziś 21km zaliczone:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-06-30, 08:08
W ogóle się nie wyspałam. W nocy kolejna burza tłukła mi po oknach. Są i dobre strony. Porządnie podlane lasy i roślinki. Za to na balkonie czeka mnie sprzątanie. Istne pobojowisko. Zupełnie jak by był mecz Euro albo maraton ;) |
|
| | | |
|
| 2012-06-30, 08:12
2012-06-29, 23:08 - Zikom napisał/-a:
Jak tu się zmotywować do jutrzejszej 18-tki w tym 10km po 3:55 wszystko byłoby nic gdyby nie to, że muszę wstać o 6:00 by zrealizować plan, a ja tak niecierpię rano wstawać:(
Dobra czas na sen.
|
Marku nie łam się takimi szczegółami! Ja codziennie (poza może niedzielą i sobotą) wstaję zaraz po 5 do pracy - da się przyzwyczaić :D Już tak mi to weszło w krew, że nawet w weekendy wstaję z samego rana. |
|
| | | |
|
| 2012-06-30, 08:21
2012-06-30, 08:12 - Silver108 napisał/-a:
Marku nie łam się takimi szczegółami! Ja codziennie (poza może niedzielą i sobotą) wstaję zaraz po 5 do pracy - da się przyzwyczaić :D Już tak mi to weszło w krew, że nawet w weekendy wstaję z samego rana. |
Ja już przywykłem...6 dni w tyg pobudka 4.45. A jak biegnę do pracy to tuptam od 4.00;))) W niedzielę luzik ale przy tym upale na długie wybieganie trza by tuszyć o 7-mej. A przecież śniadanko też trzeba zjeść |
|
| | | |
|
| 2012-06-30, 08:58
2012-06-30, 08:21 - grześ71 napisał/-a:
Ja już przywykłem...6 dni w tyg pobudka 4.45. A jak biegnę do pracy to tuptam od 4.00;))) W niedzielę luzik ale przy tym upale na długie wybieganie trza by tuszyć o 7-mej. A przecież śniadanko też trzeba zjeść |
Ja wstaję codziennie o 6,00 i jak dla mnie za wcześnie. Grzesiu ale Twoja pora pobudki jest nieludzka. |
|
| | | |
|
| 2012-06-30, 11:15
ja do drugiej walczyłam z komputerem i spałam do 10, bo 8 godzin snu to rzecz święta
gdybym miała Atari, to bym rozumiała te wszystkie problemy, ale mój komp to nie jest taki zupełny grat
ściągnęłam to cholerne rozszerzenie do xp ale nie chce się to to uruchomić, nie wiem co mam z tym zrobić
po wuj mi taki garmin skoro nie można go po prostu odpalić tylko trzeba dostosować całego kompa do jego wymogów
normalnie mnie to wkurza i mam serdecznie dość |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-06-30, 13:09
2012-06-30, 11:15 - Magda napisał/-a:
ja do drugiej walczyłam z komputerem i spałam do 10, bo 8 godzin snu to rzecz święta
gdybym miała Atari, to bym rozumiała te wszystkie problemy, ale mój komp to nie jest taki zupełny grat
ściągnęłam to cholerne rozszerzenie do xp ale nie chce się to to uruchomić, nie wiem co mam z tym zrobić
po wuj mi taki garmin skoro nie można go po prostu odpalić tylko trzeba dostosować całego kompa do jego wymogów
normalnie mnie to wkurza i mam serdecznie dość |
To u mnie jakoś gładko poszło z parowaniem sprzętu ale to pewnie dlatego, że nie ja to robiłam. Po instalacji dostałam do łapy zegarek już przygotowany do biegu :) |
|
| | | |
|
| 2012-06-30, 15:05 nieustraszona pogromczymi updatów
no, mamy 15 i wreszcie DZIAŁA
to nic że od 6 godzin powinnam być gdzie indziej i pracować na masełko na chlebek, to nic że rano nie biegałam tylko bawiłam się w instalatorkę pełną gębą
to nic że teraz jest z 30"C a ja mam do zrobienia interwały...
widzę że przede mną dużo możliwości i fajne opcje analizy, pobawię się tym jutro może, bo naprawdę muszę już iść, zwłaszcza że nie wiem czy wrócę na noc do domu...tego też nie lubię.... |
|
| | | |
|
| 2012-06-30, 17:24
Ja zaraz idę na intensywny spacerek a wieczorem będę świętować Dni Morza oczywiście na wodzie :)))) |
|
| | | |
|
| 2012-06-30, 23:55
ech, jak ja bym się wykąpała w wodzie takiej dzikiej....no w rzece, jeziorze albo nawet morzu
gdy biegam wokół Skałki to zawsze mam taką ochotę dać nura za kaczkami...ale tam taki syf...
właśnie, w przyszłym tygodniu zrobię zdjęcie- mamy tutaj Śląską Szkołę Windserfingu
albo Kite"a?
musze popatrzeć na ten plakat :D
ide biegnąć tak z 5km na lepszy sen
ostatnio w rytmach zeszłam poniżej 4"/km, fakt że to tylko 100m...i Usain biega szybciej...ale to takie miłe...ta 3 z przodu...biorę to za dobry znak... |
|
| | | |
|
| 2012-07-01, 01:33 chyba pora spac ;)
ale z drugiej srony jak wakacje to wakacje ;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-07-01, 11:08
Była kąpiel w morzu, potem koncerty i pokaz sztucznych ogni. Bez pajdy chleba ze smalcem się oczywiście nie obyło :))) |
|
| | | |
|
| 2012-07-01, 11:41
2012-06-30, 08:58 - agawa napisał/-a:
Ja wstaję codziennie o 6,00 i jak dla mnie za wcześnie. Grzesiu ale Twoja pora pobudki jest nieludzka. |
6 rano to dla mnie sielanka ha ha. Aż ci Aga zazdroszczę tego morza bo bieganie dziś trąci szaleństwem. 18.5km to wszystko na co było mnie stać. Momentami myślałem że wdycham powietrze z kowalskiego miecha. |
|
| | | |
|
| 2012-07-01, 12:30
trochę zaspałam...bo wstałam o 11, mówicie że tam gorąco? no ja siedzę niczego nie świadoma w Norce gdzie jest 20"C i pewnie jak wyjdę, jak mi tym gorącym powietrzem przyp***rzy to się nogami nakryję, co?
wykorzystując "drugą turę" zapisałam się do Opola na dyszkę, ale teraz się okazało że nie jadę, bo będę na rajdzie konnym w Bieszczadach :D ktoś ma ochotę pobiec w Opolu za mnie?
no i jadę na spływ- jeden jednodniowy rzeką Rudą po parku „Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich”, a drugi organizuje kumpela 28-29.07. Liswartą (nota bene gdyby ktoś chciał się z nami zabrać: zbieramy ekipę na weekendowy spływ kajakowy Liswartą 28-29.07, odcinek ok 35km na dwa dni, więc niezbyt wymagający, start w okolicach krzepic na pn-zach od częstochowy, koszt wypożyczenia kajaka za dobę to 30-40zł (czyli15-20zł od osoby) + jakieś 130zł za transport kajaków i nas (do podziału na całkowitą liczbę osób), nocleg gdzieś na dziko pod namiotem; chętnych proszę o w miarę szybką odpowiedź)
i to tyle
lecim się trochę spocić
chyba zaczynam przeginać z tym bieganiem... |
|