| | | |
|
| 2012-06-24, 17:49
Tomek wszystkiego najlepszego a że lubię kwaśny żurek no to i tegoż Ci życzę :))))
Smaczności :))) |
|
| | | |
|
| 2012-06-24, 17:53
Ja właśnie przybyłam z górek. Wyszło 12 km na kijach i od razu jak przeczytałam Wasze wpisy to zgłodniałam okrutnie. Zaraz ugotuję żurek z białą kiełbasą :)))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-06-24, 18:21
2012-06-24, 17:53 - agawa napisał/-a:
Ja właśnie przybyłam z górek. Wyszło 12 km na kijach i od razu jak przeczytałam Wasze wpisy to zgłodniałam okrutnie. Zaraz ugotuję żurek z białą kiełbasą :)))) |
|
| | | |
|
| 2012-06-24, 18:23
2012-06-24, 17:53 - agawa napisał/-a:
Ja właśnie przybyłam z górek. Wyszło 12 km na kijach i od razu jak przeczytałam Wasze wpisy to zgłodniałam okrutnie. Zaraz ugotuję żurek z białą kiełbasą :)))) |
Nie macie dziewczyny litości , same dobroci tu czytam. Toż to zaraz będzie ,,zaczynam jeść proszę o wsparcie!,, ;)))))
Udany dzionek na Pogorii. 27km. Ramiona spiekłem na raka:) |
|
| | | |
|
| 2012-06-24, 20:02
2012-06-24, 18:23 - grześ71 napisał/-a:
Nie macie dziewczyny litości , same dobroci tu czytam. Toż to zaraz będzie ,,zaczynam jeść proszę o wsparcie!,, ;)))))
Udany dzionek na Pogorii. 27km. Ramiona spiekłem na raka:) |
Litość? Nie znamy tego słowa ;)))) |
|
| | | |
|
| 2012-06-25, 00:05
jedzonko była pierwsza klasa, nawet na deser poszliśmy, a później dałam się namówić żeby do rodziców wstąpić i zamiast wieczornego biegania był mecz
trochę jestem zła, ale w sumie miło spędziłam czas i ten mecz też nie był zły....więc niech będzie... |
|
| | | |
|
| 2012-06-25, 08:03
Wszystki razem, i każdemu z osobna dziękuję za miłe życzenia :) No cóż, podobno życie zaczyna sie po 40 - tce...
Ciekawe, czy to sie sprawdzi w moim przypadku he he :)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-06-25, 08:23
2012-06-25, 08:03 - kwasiżur napisał/-a:
Wszystki razem, i każdemu z osobna dziękuję za miłe życzenia :) No cóż, podobno życie zaczyna sie po 40 - tce...
Ciekawe, czy to sie sprawdzi w moim przypadku he he :)) |
Życie zaczyna się po 42 km. Wtedy widać już metę :)))
Miłego dnia kochani!!! |
|
| | | |
|
| 2012-06-25, 09:34
2012-06-25, 08:23 - agawa napisał/-a:
Życie zaczyna się po 42 km. Wtedy widać już metę :)))
Miłego dnia kochani!!! |
|
| | | |
|
| 2012-06-25, 12:55
2012-06-25, 08:03 - kwasiżur napisał/-a:
Wszystki razem, i każdemu z osobna dziękuję za miłe życzenia :) No cóż, podobno życie zaczyna sie po 40 - tce...
Ciekawe, czy to sie sprawdzi w moim przypadku he he :)) |
nie życie tylko Mężczyzna zaczyna się po 40. ;) |
|
| | | |
|
| 2012-06-25, 12:56
dzień zaczełam od zgrabnej 8, wieczorkiem powtórzę
a w tym tygodniu zrobię sobie chyba domowy obóz treningowy, bo teraz będę miała wolne do połowy lipca 80 |
|
| | | |
|
| 2012-06-25, 19:31
2012-06-25, 12:55 - Magda napisał/-a:
nie życie tylko Mężczyzna zaczyna się po 40. ;) |
No to niedawno strzelił mi roczek;))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-06-25, 22:52
Dzisiaj na rowerku towarzyszyłam koleżance w treningu biegowym a jutro będę łazikować. |
|
| | | |
|
| 2012-06-26, 08:22 Hello
Miłego .... w ten piękny jesienny dzień :)))) |
|
| | | |
|
| 2012-06-26, 09:46
wyspałam się, zjadłam śniadanie, dam mu jeszcze chwile na ułożenie się i śmigam biegać
najwyraźniej nigdzie się nie wybieram, więc robię domowy obóz treningowy, a co |
|
| | | |
|
| 2012-06-26, 16:19
no to pierwszy trening "obozowy" odfajkowany
ponieważ zajął mi 2h to postanowiłam popołudniu nie robić drugiego, nie chcę przesadzić
może ewentualnie basen lub rower, coś się wymyśli
teraz obmyślam obiad
przypomniało mi się, że tu niedaleko mają kurczaki z rożna
jak robię sama to jest najlepiej, ale nie wykorzystam całego.... |
|
| | | |
|
| 2012-06-26, 19:33
wszyscy wyjechali już na wakacje??:( |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-06-26, 19:47
nie, tradycyjnie wszyscy tylko czytają... |
|
| | | |
|
| 2012-06-26, 20:24
Po niedzielnym długim wybieganiu wczoraj i dziś basen. Moja połamana w listopadzie łapa i ciężko stłuczony bark radzą sobie coraz lepiej. Wprawdzie dziś tylko marne 400m (16 długości) ale myślę ze przez lato się rozpływam. Objętość mięśni prawej ręki i obręczy barkowej wciąż pozostawiają wiele do życzenia. Jednak po dzisiejszym dniu jestem pełen nadziei bo wreszcie pływanie kraulem nie sprawiało mi kłopotów i bólu. Jutro śmigam na 15km |
|
| | | |
|
| 2012-06-26, 22:22
2012-06-26, 20:24 - grześ71 napisał/-a:
Po niedzielnym długim wybieganiu wczoraj i dziś basen. Moja połamana w listopadzie łapa i ciężko stłuczony bark radzą sobie coraz lepiej. Wprawdzie dziś tylko marne 400m (16 długości) ale myślę ze przez lato się rozpływam. Objętość mięśni prawej ręki i obręczy barkowej wciąż pozostawiają wiele do życzenia. Jednak po dzisiejszym dniu jestem pełen nadziei bo wreszcie pływanie kraulem nie sprawiało mi kłopotów i bólu. Jutro śmigam na 15km |
Ja dzisiaj miałam 12 kilometrowy spacerek z kijkami. Po powrocie zrobiłam jeszcze spaghetti na jutro. Padam na pysk.
Kolorowych.......... |
|