Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Multi-Forum  Bieg Pustynny - Pustynia Siedlecka
  Wątek założył  Piotr 63 (2011-07-13)
  Ostatnio komentował  kwasior777 (2012-05-24)
  Aktywnosc  Komentowano 108 razy, czytano 242 razy
  Lokalizacja
 Częstochowa
  Podpięte zawody  Mistrzostwa Polski w Biegu Pustynnym
  I Bieg Pustynny Pustynna 10
  1 Mistrzostwa Europy w Biegu Pustynnym
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



akforce
Adam

Ostatnio zalogowany
2024-06-02
22:55

 2011-08-11, 07:37
 
2011-08-11, 07:32 - kwasior777 napisał/-a:

http://timepro.pl/liv/n044/index.php?site=results&kat=M%20maraton
powiało Europą...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2011-08-11, 07:53
 Witam !
A wyników jak nie było tak nie ma.
Rozumiem.
Tysiące uczestników z całej europy to i dużo pracy.
:)))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 





Ostatnio zalogowany



 2011-08-11, 09:28
 Panie Kamilu
2011-08-11, 07:32 - kwasior777 napisał/-a:

http://timepro.pl/liv/n044/index.php?site=results&kat=M%20maraton
Zwycięzca - Piotr Sawicki miał wynik 4;27,45 godz., mój wynik na mecie to - 4;40,44 godz., a czemu w tych "prowizorycznych" wynikach te czasy są o ok. 17 min. lepsze ?.

A we wpisie z dn. 08.08.br. z godz. 10.05 dokładnie opisywałem po co robi się jakieś "bzdurne" ME. Człowiek pobiegł b.dobrze, dał z siebie 150 % normy ( "wypluł płuca" ) i musi się po prostu wstydzić przed wszystkimi, że jest jakimś tam "bzdurnym" v-ce ME. A przecież mogło zostać z ub. roku - 2.Mistrz.Polski w biegu Pustynnym i było by OK i nie było by tych uszczypliwych komentarzy ( nawet zaw., którzy nie startowali i nie mają "czerwonego" pojęcia co znaczy przebiec, nie przejść, maraton w takim piachu i przy 30 st.C. ).

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


kwasior777
Kamil Kuras

Ostatnio zalogowany
2024-04-03
22:54

 2011-08-11, 10:25
 Panie Piotrze
2011-08-11, 09:28 - Piotr 63 napisał/-a:

Zwycięzca - Piotr Sawicki miał wynik 4;27,45 godz., mój wynik na mecie to - 4;40,44 godz., a czemu w tych "prowizorycznych" wynikach te czasy są o ok. 17 min. lepsze ?.

A we wpisie z dn. 08.08.br. z godz. 10.05 dokładnie opisywałem po co robi się jakieś "bzdurne" ME. Człowiek pobiegł b.dobrze, dał z siebie 150 % normy ( "wypluł płuca" ) i musi się po prostu wstydzić przed wszystkimi, że jest jakimś tam "bzdurnym" v-ce ME. A przecież mogło zostać z ub. roku - 2.Mistrz.Polski w biegu Pustynnym i było by OK i nie było by tych uszczypliwych komentarzy ( nawet zaw., którzy nie startowali i nie mają "czerwonego" pojęcia co znaczy przebiec, nie przejść, maraton w takim piachu i przy 30 st.C. ).
Ja osobiście nie mam nic wspólnego z organizacją tego biegu, byłem tylko zwykłym szarym uczestnikiem, a dzielę się po prostu informacjami które udało mi się zdobyć

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (4 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2011-08-11, 10:44
 Myślałem po prostu, ...
2011-08-11, 10:25 - kwasior777 napisał/-a:

Ja osobiście nie mam nic wspólnego z organizacją tego biegu, byłem tylko zwykłym szarym uczestnikiem, a dzielę się po prostu informacjami które udało mi się zdobyć
...że Pan p. Kamilu był w obsłudze z Firmą pomiarową. Jeśli się pomyliłem i czymś Pana uraziłem to oczywiście zwracam Honor. A w ogóle ja do Pana nic nie mam, napisałem tylko iż w tych "prowizorycznych" wynikach są błędy o których wiem, bo znam dokładnie nasze czasy ( kol. Piotrka Sawickiego i swój ).

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


kwasior777
Kamil Kuras

Ostatnio zalogowany
2024-04-03
22:54

 2011-08-11, 11:53
 
nic się nie dzieje, wszystko ok, pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (4 sztuk)


sxi555
Aleksandra Niwińska

Ostatnio zalogowany
2023-08-31
19:27

 2011-08-11, 14:29
 
2011-08-11, 09:28 - Piotr 63 napisał/-a:

Zwycięzca - Piotr Sawicki miał wynik 4;27,45 godz., mój wynik na mecie to - 4;40,44 godz., a czemu w tych "prowizorycznych" wynikach te czasy są o ok. 17 min. lepsze ?.

A we wpisie z dn. 08.08.br. z godz. 10.05 dokładnie opisywałem po co robi się jakieś "bzdurne" ME. Człowiek pobiegł b.dobrze, dał z siebie 150 % normy ( "wypluł płuca" ) i musi się po prostu wstydzić przed wszystkimi, że jest jakimś tam "bzdurnym" v-ce ME. A przecież mogło zostać z ub. roku - 2.Mistrz.Polski w biegu Pustynnym i było by OK i nie było by tych uszczypliwych komentarzy ( nawet zaw., którzy nie startowali i nie mają "czerwonego" pojęcia co znaczy przebiec, nie przejść, maraton w takim piachu i przy 30 st.C. ).
Zgadzam się, nazwa niezbyt trafiona, bo chyba podniesienie rangi zawodów nie wpłynęło na frekwencję biegaczy z zagranicy,
może lepiej byłoby w nazwie wstawić "międzynarodowy", a tytułować tak jak przed rokiem?

w każdym razie gratuluję v-ce mistrzostwa (jakie by ono nie było), każdy kto tam kiedykolwiek był doskonale wie, jaki to ciężki bieg

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (3 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (14 sztuk)

 





Ostatnio zalogowany



 2011-08-11, 19:06
 
2011-08-11, 09:28 - Piotr 63 napisał/-a:

Zwycięzca - Piotr Sawicki miał wynik 4;27,45 godz., mój wynik na mecie to - 4;40,44 godz., a czemu w tych "prowizorycznych" wynikach te czasy są o ok. 17 min. lepsze ?.

A we wpisie z dn. 08.08.br. z godz. 10.05 dokładnie opisywałem po co robi się jakieś "bzdurne" ME. Człowiek pobiegł b.dobrze, dał z siebie 150 % normy ( "wypluł płuca" ) i musi się po prostu wstydzić przed wszystkimi, że jest jakimś tam "bzdurnym" v-ce ME. A przecież mogło zostać z ub. roku - 2.Mistrz.Polski w biegu Pustynnym i było by OK i nie było by tych uszczypliwych komentarzy ( nawet zaw., którzy nie startowali i nie mają "czerwonego" pojęcia co znaczy przebiec, nie przejść, maraton w takim piachu i przy 30 st.C. ).
LINK: http://timepro.pl/liv/n044/index.php?site=results
Tu ( w powyższym linku ) są te chaotyczne i kompletnie niezrozumiałe wyniki !

np.: mój wzięty z księżyca ...

131 72 35 M 10km Jan Uciechowski Lędziny LZS Tarchalanka Tarchały Wielkie 6.29km/h 01:35:19 godz.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (10 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2011-08-11, 19:15
 
LINK: http://www.odolanow.pl/content.php?sid=8b672616b3964da028a8ef33b63aba49&cms_id=1934&p=
...a tu powyżej wzmianka z prasy lokalnej.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (10 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2011-08-11, 19:27
 
LINK: http://timepro.pl/liv/n044/index.php?site=results
1. szóstka maratończyków - rzeczywiście trzeba każdemu dorzucić jeszcze te około 17 minut !

1. 173 1 65 M maraton Piotr Sawicki Warszawa 10.05km/h 04:10:51
2. 174 2 34 M maraton Piotr Uciechowski Opole LZS Tarchalanka Tarchały Wielkie 9.55km/h 04:23:55
3. 175 3 135 M maraton Pawel Szynal Błonie LKS OLYMP BŁONIE 8.51km/h 04:55:58
4. 176 4 51 M maraton Mariusz Granat Kraków M&M Team Kraków 8.26km/h 05:04:59
5. 177 5 199 M maraton Marcin Kalita Kościelisko 7.35km/h 05:42:54
6. 178 6 47 M maraton Marek Grund Strzebiń MaratonyPolskie. pl TEAM 6.99km/h 06:00:42
.........................................................

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (10 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2011-08-11, 20:24
 
2011-08-11, 19:15 - Jan 63 napisał/-a:

...a tu powyżej wzmianka z prasy lokalnej.
LINK: http://www.sport.pl/sport/1,67926,10097879,Uciechowski_wykonczony__ale_ze_srebrem.html
...i z GW - Opole.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (10 sztuk)


LordMarc
Marek Grund
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-03-05
11:51

 2011-08-12, 09:39
 
Widziałem około 10 fotografów jak nie więcej i gdzie te wszystkie zdjęcia ? :(

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (32 wpisów)

 





Ostatnio zalogowany



 2011-08-12, 11:12
 Mistrzostwa Europy - ??
2011-08-11, 07:53 - biały kruk napisał/-a:

A wyników jak nie było tak nie ma.
Rozumiem.
Tysiące uczestników z całej europy to i dużo pracy.
:)))
Jakie wyniki taka organizacja. To jest kompromitacja, tydzień mija, a wyników brak. Podobno były też jakieś oszustwa z dekoracją za półmaraton? Czy ktoś coś na ten temat wie ? Pytanie; jak federacja biegowa przyznała organizatorom te mistrzostwa ??

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2011-08-12, 11:39
 Nie no, ...
2011-08-12, 11:12 - janos napisał/-a:

Jakie wyniki taka organizacja. To jest kompromitacja, tydzień mija, a wyników brak. Podobno były też jakieś oszustwa z dekoracją za półmaraton? Czy ktoś coś na ten temat wie ? Pytanie; jak federacja biegowa przyznała organizatorom te mistrzostwa ??
LINK: http://timepro.pl/live
...do tygodnia to jeszcze "szmat" czasu ( ok. 2 i pół dnia ). Wyniki od 2. dni jakieś tam "nietypowe" ( w poł. wszystkich dystansów ) są w linkach w pow. wypowiedziach i u mnie.
A co do tej nazwy to mnie np. strasznie to "boli" jak tylko tą nazwę zobaczyłem. Mówię sobie po co tak "wychodzić przed orkiestrę" i już kilkakrotnie wspominałem iż mogło zostać od ub. roku 2.MP w biegu pustynnym.
A co do tego dystansu pół maratońskiego to jeśli ktoś dokładnie przyjrzy tym wynikom to doskonale widać iż w półmaratonie Krzysiek Bartkiewicz był 2. ( 1.miejsca nie ma ). A po kolejne to Ty jesteś prawie ostatnią osobą by coś o czym nie wiesz dokładnie komentować ani z racji że tam nie startowałeś, ani iż z Twojej "wizytówki" można wywnioskować tylko 2.malutkie rzeczy : imię i to iż biegasz bo lubisz. Ja np. nie lubię biegania i to starsznie, ale biegam i to od 30.lat ( zacząłem 16.08.1981 r.) nawet nie najgorzej.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


m@G
Mariusz G.

Ostatnio zalogowany
---


 2011-08-13, 15:19
 Żałosna ..według mnie „PRAWDA” w odniesieniu do I MEwBP
Pierwszy raz w życiu startowałem w zawodach gdzie organizatorzy całkowicie pogubili się w swoich kompetencjach, tj.: …
Najważniejsza osoba spóźniła się na rozpoczęcie zawodów … No comment!
Trasę w newralgicznych punktach oznaczano w trakcie biegu i to po uwagach biegnących!
W trakcie pierwszego okrążenia część biegaczy (ok. 2 km) całkowicie pobiegła dwiema różnymi trasami… Mnie osobiście jacyś ludzie pokierowali na podbieg a część biegnących przede mną i za mną pobiegła na wprost z pominięciem podbiegu.. Ale nie winię ich za to, gdyż trasa w tamtym miejscu zupełnie nie była oznaczona! ...jak się okazało już podczas drugiego okrążenia po oznaczeniu trasy ...to pobiegłem tą właściwą trasą..
Ludzie zajmujący się pomiarem czasu zupełnie nie byli zorientowani, którzy z zawodników kończą bieg! (chyba wiedzieli tylko kto prowadzi a pozostali zupełnie ich nie interesowali).
W Garminie bateria wyczerpała mi się na 39 km, jednak po przebiegnięciu kolejnego okrążenia dowiedziałem się, że musze przebiec jeszcze cztery …wiedziałem, że coś jest nie tak jednak pobiegłem dalej. Po przebiegnięciu kolejnych dwóch okrążeń całkowicie zgłupiałem, ponieważ opaska Nike+ , którą miałem na ręce wskazywała mi 44,6 km
a uświadomiłem sobie, że przecież na drugim okrążeniu zdjąłem buty i całe to okrążenie przebiegłem boso, na trzecim założyłem byty i do końca już ich nie zdejmowałem.
Tak więc wiedząc, że ta opaska mierzy dystans niezbyt dokładnie to i tak było to zbyt dużo! …i się nie pomyliłem!!! Przebiegając metę i chcąc kontynuować to niby czwarte okrążenie dowiedziałem się że muszę już skończyć… I że prawdopodobnie przebiegłem o jedno
lub dwa okrążenia za dużo!? Jak się po chwili okazało, według mierzących czas to o jedno! Tylko o jedno! Ale co tam – gość się rozpędził – kogo to obchodzi – w końcu nie był liderem! Zastanawiam się w takim razie ile przebiegł zawodnik na trzecim miejscu? ..bo raczej
na trasie mnie nie dublował a z wyników w Internecie różnica wynosi zaledwie 9 min.
Więc jeśli skończył jedno okrążenie wcześniej i 9 min. przede mną, to wychodzi na to,
że dla organizatorów „I MISTRZOSTW EUROPU W BIEGU PUSTYNNYM” pozostali zawodnicy w ogóle się nie liczyli i potraktowali ich jak piąte koło u wozu… Co wynikało by z ceremonii dekoracji zwycięzców!!! Zawodników rywalizujących w klasyfikacji
„10 km w umundurowaniu” potraktowano tak, jakby w ogóle nie było takiej klasyfikacji.
Spiker zapowiedział, że impreza się zakończyła i wszyscy się rozeszli.. Jako, że byłem
z kolegą, który zwyciężył w tej klasyfikacji – Robert RADZIK pod namiotem, gdzie chronił się przed deszczem organizator, słyszałem jak zawodnik z trzeciego miejsca wnosi protest
i prosi o udekorowanie, wtedy organizator powiedział, że nie ma wyników.. Ale zawodnicy powiedzieli, że wiedzą jaka jest kolejność i proszą o dekorację, wtedy „ktoś” przyniósł organizatorowi wyniki na zmoczonej kartce (nie mogli nawet odczytać nazwisk) zresztą nieprawdziwe bo na drugim miejscu był ktoś wzięty z „kosmosu” …po uzgodnieniu kolejności miejsc w końcu organizator ich udekorował …za I i III miejsce bo zawodnika
z II Roman CZAJA już nie było. Prawdopodobnie po komunikacie spikera, że impreza się zakończyła zrezygnował i opuścił miejsce ceremonii. ŻAŁOSNE

Jednak mam satysfakcję, że zdołałem podołać takiemu wyzwaniu jakim był ten bieg!
Dziękuję wszystkim za gorący doping na trasie a wszystkim, którzy ukończyli ten bieg na dowolnym dystansie życzę kolejnych udanych startów!

Z poważaniem,
Mariusz Granat

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (39 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2011-08-13, 16:17
  i co
I co Pan na ten opis wydarzeń mistrzostw Europy,przez Pan Mariusza, Panie Uciechowski ?
Mi taki opis wystarczy by wyrobić sobie zdanie o imprezie, a i potwierdza to czego dowiedzialem sie od znajomych ktorzy tam też byli.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2011-08-13, 17:44
 
2011-08-13, 15:19 - mariusz2205 napisał/-a:

Pierwszy raz w życiu startowałem w zawodach gdzie organizatorzy całkowicie pogubili się w swoich kompetencjach, tj.: …
Najważniejsza osoba spóźniła się na rozpoczęcie zawodów … No comment!
Trasę w newralgicznych punktach oznaczano w trakcie biegu i to po uwagach biegnących!
W trakcie pierwszego okrążenia część biegaczy (ok. 2 km) całkowicie pobiegła dwiema różnymi trasami… Mnie osobiście jacyś ludzie pokierowali na podbieg a część biegnących przede mną i za mną pobiegła na wprost z pominięciem podbiegu.. Ale nie winię ich za to, gdyż trasa w tamtym miejscu zupełnie nie była oznaczona! ...jak się okazało już podczas drugiego okrążenia po oznaczeniu trasy ...to pobiegłem tą właściwą trasą..
Ludzie zajmujący się pomiarem czasu zupełnie nie byli zorientowani, którzy z zawodników kończą bieg! (chyba wiedzieli tylko kto prowadzi a pozostali zupełnie ich nie interesowali).
W Garminie bateria wyczerpała mi się na 39 km, jednak po przebiegnięciu kolejnego okrążenia dowiedziałem się, że musze przebiec jeszcze cztery …wiedziałem, że coś jest nie tak jednak pobiegłem dalej. Po przebiegnięciu kolejnych dwóch okrążeń całkowicie zgłupiałem, ponieważ opaska Nike+ , którą miałem na ręce wskazywała mi 44,6 km
a uświadomiłem sobie, że przecież na drugim okrążeniu zdjąłem buty i całe to okrążenie przebiegłem boso, na trzecim założyłem byty i do końca już ich nie zdejmowałem.
Tak więc wiedząc, że ta opaska mierzy dystans niezbyt dokładnie to i tak było to zbyt dużo! …i się nie pomyliłem!!! Przebiegając metę i chcąc kontynuować to niby czwarte okrążenie dowiedziałem się że muszę już skończyć… I że prawdopodobnie przebiegłem o jedno
lub dwa okrążenia za dużo!? Jak się po chwili okazało, według mierzących czas to o jedno! Tylko o jedno! Ale co tam – gość się rozpędził – kogo to obchodzi – w końcu nie był liderem! Zastanawiam się w takim razie ile przebiegł zawodnik na trzecim miejscu? ..bo raczej
na trasie mnie nie dublował a z wyników w Internecie różnica wynosi zaledwie 9 min.
Więc jeśli skończył jedno okrążenie wcześniej i 9 min. przede mną, to wychodzi na to,
że dla organizatorów „I MISTRZOSTW EUROPU W BIEGU PUSTYNNYM” pozostali zawodnicy w ogóle się nie liczyli i potraktowali ich jak piąte koło u wozu… Co wynikało by z ceremonii dekoracji zwycięzców!!! Zawodników rywalizujących w klasyfikacji
„10 km w umundurowaniu” potraktowano tak, jakby w ogóle nie było takiej klasyfikacji.
Spiker zapowiedział, że impreza się zakończyła i wszyscy się rozeszli.. Jako, że byłem
z kolegą, który zwyciężył w tej klasyfikacji – Robert RADZIK pod namiotem, gdzie chronił się przed deszczem organizator, słyszałem jak zawodnik z trzeciego miejsca wnosi protest
i prosi o udekorowanie, wtedy organizator powiedział, że nie ma wyników.. Ale zawodnicy powiedzieli, że wiedzą jaka jest kolejność i proszą o dekorację, wtedy „ktoś” przyniósł organizatorowi wyniki na zmoczonej kartce (nie mogli nawet odczytać nazwisk) zresztą nieprawdziwe bo na drugim miejscu był ktoś wzięty z „kosmosu” …po uzgodnieniu kolejności miejsc w końcu organizator ich udekorował …za I i III miejsce bo zawodnika
z II Roman CZAJA już nie było. Prawdopodobnie po komunikacie spikera, że impreza się zakończyła zrezygnował i opuścił miejsce ceremonii. ŻAŁOSNE

Jednak mam satysfakcję, że zdołałem podołać takiemu wyzwaniu jakim był ten bieg!
Dziękuję wszystkim za gorący doping na trasie a wszystkim, którzy ukończyli ten bieg na dowolnym dystansie życzę kolejnych udanych startów!

Z poważaniem,
Mariusz Granat
dziękuję za pomoc na "górce", gdy miałem problem z nogą i gratuluję wspaniałego wyniku :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 





Ostatnio zalogowany



 2011-08-13, 18:37
 Kolego...
2011-08-13, 16:17 - janos napisał/-a:

I co Pan na ten opis wydarzeń mistrzostw Europy,przez Pan Mariusza, Panie Uciechowski ?
Mi taki opis wystarczy by wyrobić sobie zdanie o imprezie, a i potwierdza to czego dowiedzialem sie od znajomych ktorzy tam też byli.
Co ja na na ten opis wydarzeń. Powiem tak, tego "gościa" z nr 51 dublowałem chyba ze 2 razy ( raz był w koszulce raz bez ). Ja we wcześniejszych wpisach kilka razy pisałem iż wstyd mi przed znajomymi aby się chwalić iż zdobyło się jakiś Tytuł v-ce ME i to, że niepotrzebnie wychodząc przed szereg zmienili nazwę zawodów, poco to było. Ja Ci podpowiem jeszcze iż w następnych opisach dodałem sobie 17 min. do wyniku ( wymyślonego przez mierzących czasy ), bo wiem doskonale jaki miałem wynik i ile przebiegłem okrążeń ( sam sobie liczyłem, dodatkowo liczyli brat i córka, którzy mi serwisowali ). Po każdym kończonym okrążeniu krzyknąłem sędziom które. Po prostu nie chwaląc się, śmiem twierdzić iż do tego maratonu wystartowało tylko przygotowanych 2. zaw. ja i kol. Piotrek Sawicki ( m.in. zwycięzca 12.06.br. biegu 24.godzinnego w Katowicach w temp. +30 st.C z wynikiem 205 km i Mistrz Polski w biegu pustynnym z ub. roku w półmaratonie ). Reszta w maratonie to była jakaś jedna wielka pomyłka ( jak można jechać na tak ciężki maraton nie będąc do niego w ogóle nie przygotowanym ), albo już po kilku okrążeniach podnosiła rękę sędziemu, że kończą po półmaratonie ( i tu z przykrością trzeba wymienić kol. Krzyśka Bartkiewicza, który przyjechał na ten bieg bez żadnej wiary od startu w ukończenie pełnego maratonu ), albo schodzili ci co "przeholowali" od startu tempem biegu - jak "kawki".
I tu po raz kolejny powtarzam, nie wolno jechać na start w tak "koszmarnie" trudnym maratonie ( ok. 2 razy trudniejszy od np. "Maratonu Karkonowskiego" rozgrywanego dzień wcześniej. Podpowiem tylko iż czołowy polski biegacz górski ( z pierwszej dziesiątki w kraju w ost. 3 latach w MP w biegach górskich ) kol. Piotr Koń ( też wygrał pierwszą "Pustynną 10." w 2009 r. ) natychmiast po minięciu półmaratonu od razu spasował. Za rok będzie prawdopodobnie na Pustyni Siedleckiej dystans 100 km, ja już od wczoraj się do tego wyzwania przygotowuję i na bank powiem, że te 40 okrążeń na pewno "padnie", tylko kto jeszcze oprócz kol. Piotrka Sawickiego ( który potwierdził na podium start ) stanie na linii startu, naprawdę nie wiem.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2011-08-13, 18:46
 poprawiono...
2011-08-13, 18:37 - Piotr 63 napisał/-a:

Co ja na na ten opis wydarzeń. Powiem tak, tego "gościa" z nr 51 dublowałem chyba ze 2 razy ( raz był w koszulce raz bez ). Ja we wcześniejszych wpisach kilka razy pisałem iż wstyd mi przed znajomymi aby się chwalić iż zdobyło się jakiś Tytuł v-ce ME i to, że niepotrzebnie wychodząc przed szereg zmienili nazwę zawodów, poco to było. Ja Ci podpowiem jeszcze iż w następnych opisach dodałem sobie 17 min. do wyniku ( wymyślonego przez mierzących czasy ), bo wiem doskonale jaki miałem wynik i ile przebiegłem okrążeń ( sam sobie liczyłem, dodatkowo liczyli brat i córka, którzy mi serwisowali ). Po każdym kończonym okrążeniu krzyknąłem sędziom które. Po prostu nie chwaląc się, śmiem twierdzić iż do tego maratonu wystartowało tylko przygotowanych 2. zaw. ja i kol. Piotrek Sawicki ( m.in. zwycięzca 12.06.br. biegu 24.godzinnego w Katowicach w temp. +30 st.C z wynikiem 205 km i Mistrz Polski w biegu pustynnym z ub. roku w półmaratonie ). Reszta w maratonie to była jakaś jedna wielka pomyłka ( jak można jechać na tak ciężki maraton nie będąc do niego w ogóle nie przygotowanym ), albo już po kilku okrążeniach podnosiła rękę sędziemu, że kończą po półmaratonie ( i tu z przykrością trzeba wymienić kol. Krzyśka Bartkiewicza, który przyjechał na ten bieg bez żadnej wiary od startu w ukończenie pełnego maratonu ), albo schodzili ci co "przeholowali" od startu tempem biegu - jak "kawki".
I tu po raz kolejny powtarzam, nie wolno jechać na start w tak "koszmarnie" trudnym maratonie ( ok. 2 razy trudniejszy od np. "Maratonu Karkonowskiego" rozgrywanego dzień wcześniej. Podpowiem tylko iż czołowy polski biegacz górski ( z pierwszej dziesiątki w kraju w ost. 3 latach w MP w biegach górskich ) kol. Piotr Koń ( też wygrał pierwszą "Pustynną 10." w 2009 r. ) natychmiast po minięciu półmaratonu od razu spasował. Za rok będzie prawdopodobnie na Pustyni Siedleckiej dystans 100 km, ja już od wczoraj się do tego wyzwania przygotowuję i na bank powiem, że te 40 okrążeń na pewno "padnie", tylko kto jeszcze oprócz kol. Piotrka Sawickiego ( który potwierdził na podium start ) stanie na linii startu, naprawdę nie wiem.
Co ja na na ten opis wydarzeń. Powiem tak, tego "gościa" z nr 51 dublowałem chyba ze 2 razy ( raz był w koszulce raz bez ), więc ten jego wynik 5,04 godz. to jakiś nieprawdopodobny "kosmos" ( ja w ogóle nie jestem pewny po jego stylu i formie czy on przebiegł cały maraton, jest to do ogromnej dyskusji ), a on jeszcze wspomina coś o dodatkowych 4. okrążeniach, to czyżby on miał być Mistrzem Europy i gdyby nie biegał tych dodatkowych 4. kółek to by wygrał nawet z kol. Piotrkiem Sawickim ?. Ja we wcześniejszych wpisach kilka razy pisałem iż wstyd mi przed znajomymi aby się chwalić iż zdobyło się jakiś Tytuł v-ce ME i to, że niepotrzebnie wychodząc przed szereg zmienili nazwę zawodów, poco to było. Ja Ci podpowiem jeszcze iż w następnych opisach dodałem sobie 17 min. do wyniku ( wymyślonego przez mierzących czasy ), bo wiem doskonale jaki miałem wynik i ile przebiegłem okrążeń ( sam sobie liczyłem, dodatkowo liczyli brat i córka, którzy mi serwisowali ). Po każdym kończonym okrążeniu krzyknąłem sędziom które. Po prostu nie chwaląc się, śmiem twierdzić iż do tego maratonu wystartowało tylko przygotowanych 2. zaw. ja i kol. Piotrek Sawicki ( m.in. zwycięzca 12.06.br. biegu 24.godzinnego w Katowicach w temp. +30 st.C z wynikiem 205 km i Mistrz Polski w biegu pustynnym z ub. roku w półmaratonie ). Reszta w maratonie to była jakaś jedna wielka pomyłka ( jak można jechać na tak ciężki maraton nie będąc do niego w ogóle nie przygotowanym ), albo już po kilku okrążeniach podnosiła rękę sędziemu, że kończą po półmaratonie ( i tu z przykrością trzeba wymienić kol. Krzyśka Bartkiewicza, który przyjechał na ten bieg bez żadnej wiary od startu w ukończenie pełnego maratonu ), albo schodzili ci co "przeholowali" od startu tempem biegu - jak "kawki".
I tu po raz kolejny powtarzam, nie wolno jechać na start w tak "koszmarnie" trudnym maratonie ( ok. 2 razy trudniejszy od np. "Maratonu Karkonoskiego" rozgrywanego dzień wcześniej ) nie przygotowanym, bo ten maraton to nie są żarty i bieganie dla przyjemności czy "schadzki" z przyjaciółmi. Podpowiem tylko iż czołowy polski biegacz górski ( z pierwszej dziesiątki w kraju w ost. 3 latach w MP w biegach górskich ) kol. Piotr Koń ( też wygrał pierwszą "Pustynną 10." w 2009 r. ) natychmiast po minięciu półmaratonu od razu spasował. Za rok będzie prawdopodobnie na Pustyni Siedleckiej dystans 100 km, ja już od wczoraj się do tego wyzwania przygotowuję i na bank powiem, że te 40 okrążeń na pewno "padnie", tylko kto jeszcze oprócz kol. Piotrka Sawickiego ( który potwierdził na podium start ) stanie na linii startu, naprawdę nie wiem.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2011-08-13, 19:12
 Potwierdzam
2011-08-13, 18:46 - Piotr 63 napisał/-a:

Co ja na na ten opis wydarzeń. Powiem tak, tego "gościa" z nr 51 dublowałem chyba ze 2 razy ( raz był w koszulce raz bez ), więc ten jego wynik 5,04 godz. to jakiś nieprawdopodobny "kosmos" ( ja w ogóle nie jestem pewny po jego stylu i formie czy on przebiegł cały maraton, jest to do ogromnej dyskusji ), a on jeszcze wspomina coś o dodatkowych 4. okrążeniach, to czyżby on miał być Mistrzem Europy i gdyby nie biegał tych dodatkowych 4. kółek to by wygrał nawet z kol. Piotrkiem Sawickim ?. Ja we wcześniejszych wpisach kilka razy pisałem iż wstyd mi przed znajomymi aby się chwalić iż zdobyło się jakiś Tytuł v-ce ME i to, że niepotrzebnie wychodząc przed szereg zmienili nazwę zawodów, poco to było. Ja Ci podpowiem jeszcze iż w następnych opisach dodałem sobie 17 min. do wyniku ( wymyślonego przez mierzących czasy ), bo wiem doskonale jaki miałem wynik i ile przebiegłem okrążeń ( sam sobie liczyłem, dodatkowo liczyli brat i córka, którzy mi serwisowali ). Po każdym kończonym okrążeniu krzyknąłem sędziom które. Po prostu nie chwaląc się, śmiem twierdzić iż do tego maratonu wystartowało tylko przygotowanych 2. zaw. ja i kol. Piotrek Sawicki ( m.in. zwycięzca 12.06.br. biegu 24.godzinnego w Katowicach w temp. +30 st.C z wynikiem 205 km i Mistrz Polski w biegu pustynnym z ub. roku w półmaratonie ). Reszta w maratonie to była jakaś jedna wielka pomyłka ( jak można jechać na tak ciężki maraton nie będąc do niego w ogóle nie przygotowanym ), albo już po kilku okrążeniach podnosiła rękę sędziemu, że kończą po półmaratonie ( i tu z przykrością trzeba wymienić kol. Krzyśka Bartkiewicza, który przyjechał na ten bieg bez żadnej wiary od startu w ukończenie pełnego maratonu ), albo schodzili ci co "przeholowali" od startu tempem biegu - jak "kawki".
I tu po raz kolejny powtarzam, nie wolno jechać na start w tak "koszmarnie" trudnym maratonie ( ok. 2 razy trudniejszy od np. "Maratonu Karkonoskiego" rozgrywanego dzień wcześniej ) nie przygotowanym, bo ten maraton to nie są żarty i bieganie dla przyjemności czy "schadzki" z przyjaciółmi. Podpowiem tylko iż czołowy polski biegacz górski ( z pierwszej dziesiątki w kraju w ost. 3 latach w MP w biegach górskich ) kol. Piotr Koń ( też wygrał pierwszą "Pustynną 10." w 2009 r. ) natychmiast po minięciu półmaratonu od razu spasował. Za rok będzie prawdopodobnie na Pustyni Siedleckiej dystans 100 km, ja już od wczoraj się do tego wyzwania przygotowuję i na bank powiem, że te 40 okrążeń na pewno "padnie", tylko kto jeszcze oprócz kol. Piotrka Sawickiego ( który potwierdził na podium start ) stanie na linii startu, naprawdę nie wiem.
Będąc całe ponad 4 godz. na trasie podając bratu "OSHEE" wraz z bratanicą Jolą, widziałem doskonale jak wyglądał przebieg zmagań. Wielu z zaw. zdecydowanie przeliczyło się z dystansem. Z czołówki maratonu ( K.Bartkiewicz, D.Cichorek - v-ce Mistrz Polski w biegu na 100 km w SM "Kalisia" "2009 , A.Przybył, P.Koń ) po zbyt mocnym "otwarciu" z okrążenia na okrążenie słabła w oczach, biegła bez wiary w ukończenie tego "królewskiego" dystansu. Jedynie bardzo długo prowadził D.Cichorek ( może do 35 km ), ale potem gdy go na 37.km mijał go brat Darek strasznie narzekał na skurcze i chyba zaraz zszedł z trasy.
Większość z pozostałych z czołówki jeszcze przed połową dystansu zgłaszała sędziom wcześniejsze skrócenie dystansu.
A zaw. z nr 51 ( który tu strasznie "nalatuje" na Organizatorów ) wierzcie mi biegał w porównaniu z Piotrem Sawickim czy Bratem, bardzo a to bardzo przeciętnie, i nie pomylę się gdy powiem, że biegał od ok. 10.km bardzo słabo, żeby nie powiedzieć nie wiele lepiej ode mnie ( palącego po 45 papierosów dziennie i nie trenującego regularnie ), umierał nieprawdopodobnie i tylko jego i "poliszynela" tajemnicą jest iż osiągnął metę w tym najtrudniejszym w historii maratonie na polskiej ziemi. No i wynik jego jest przeogromnym zaskoczeniem, przecież on nie mógł przegrać tylko ok. 40 min z moim bratem ( myślę, że to mogło być nie mniej niż godzina ), który biegł b. równym rytmem, praktycznie bez kryzysu, będąc cały czas pewny iż osiągnie dobre miejsce i wynik, o zwycięzcy nie wspomnę, bo to był "Majstersztykt".

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (10 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  4  5  6  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
qbu¶
10:07
Admin
10:03
stanlej
10:02
slaw.rost
09:27
batoni
09:26
apacz08
09:15
MEDA
09:08
Gapiński Łukasz
09:03
Stonechip
08:56
wochu6662
08:17
mariuszkurlej1968@gmail.c
08:12
platat
08:10
Darekkloda
07:35
IR@S
07:29
StaryCop
06:29
bobparis
06:16
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |