| | | |
|
| 2011-09-25, 22:03
Kolego :) Do tej korespondencyjnej rywalizacji w tym roku dołączyła pierwsza powojenna stolica Polski (4 dni ale zawsze)czyli Łódź i wydaje mi się, że to Łódź zawiesiła najwyżej jak się da poprzeczkę :) |
|
| | | |
|
| 2011-09-25, 22:06
2011-09-25, 21:58 - wariatkm napisał/-a:
Witam
Skoro start i meta nie były w tym samym miejscu i jest różnica poziomów, to chyba trasa nie ma atestu i rekord świata nie mógłby być uznany, nawet jakby padł, więc nie wiem czy trasa jest taka idealna, po za tym mi nie pasowało, że depozyty były dość daleko od startu ... jakoś we Wrocławiu mi się w tym roku podobało bardziej, że wszystko było w jednym miejscu i start i meta ;).
Pozdrawiam |
Mieszasz dwa różne pojęcia. Różnica poziomów i odległość startu od mety nie mają najmniejszego znaczenia przy atestacji trasy!!
Natomiast spadek od startu do mety większy niż 42 metry lub odległość między nimi większa niż 21,1 km powoduje, że rekord z takiej trasy nie będzie uznany pomimo posiadania przez nią atestu. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-09-25, 22:14
2011-09-25, 22:06 - adamus napisał/-a:
Mieszasz dwa różne pojęcia. Różnica poziomów i odległość startu od mety nie mają najmniejszego znaczenia przy atestacji trasy!!
Natomiast spadek od startu do mety większy niż 42 metry lub odległość między nimi większa niż 21,1 km powoduje, że rekord z takiej trasy nie będzie uznany pomimo posiadania przez nią atestu. |
Ja się nie znam za bardzo, ale chodziło mi o to, że rekord nie byłby uznany ... tak ? |
|
| | | |
|
| 2011-09-25, 22:21
2011-09-25, 22:14 - wariatkm napisał/-a:
Ja się nie znam za bardzo, ale chodziło mi o to, że rekord nie byłby uznany ... tak ? |
Nie biegłem w W-wie więc nie wiem czy te dwa warunki są spełnione i nie odpowiem Ci na to pytanie.... |
|
| | | |
|
| 2011-09-26, 00:19
2011-09-25, 21:58 - wariatkm napisał/-a:
Witam
Skoro start i meta nie były w tym samym miejscu i jest różnica poziomów, to chyba trasa nie ma atestu i rekord świata nie mógłby być uznany, nawet jakby padł, więc nie wiem czy trasa jest taka idealna, po za tym mi nie pasowało, że depozyty były dość daleko od startu ... jakoś we Wrocławiu mi się w tym roku podobało bardziej, że wszystko było w jednym miejscu i start i meta ;).
Pozdrawiam |
1. Trasa ma atesty zarówno PZLA jak i IAAF.
2. Start i meta były oddalone od siebie o mniej niż 1/2 dystansu a różnica wysokości między nimi była mniejsza niż promil dystansu (42,2m) więc ewentualny rekord zostałby uznany.
Warto czasem poszukać informacji (choćby w przez googla). |
|
| | | |
|
| 2011-09-26, 00:32 Spartanie
2011-09-25, 17:59 - Krzysiek_biega napisał/-a:
Fajne fotki, wchodzi nowy widzę trend na typową zabawę i pomysły na bieganie w przebraniu i to w kupie:) |
...nie tylko zabawa towarzyszyła Spartanom i Spartankom!!! w ich biegu. Cel akcji to wsparcie dla niepełnosprawnych dzieci maratończyków (czyli rehabilitacja w "Olinku")
Ponieważ, Maciek(mój syn) jest dzieckiem wymagającym stałej i wielokierunkowej rehabilitacji, wspieram ją całym sercem (i obecnością na trasie maratonu). Na portalu Domore - Spartanie są szczegóły naszej akcji.
Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2011-09-26, 05:47
Pierwszy raz biegłem w W-wie i jestem naprawdę mile zaskoczony.Trasa może mało widokowa, ale za to fajnymi parkowymi uliczkami,w większości zacieniona,dla mnie ok.A już sama strefa mety zorganizowana perfekcyjnie:meta-medale+napoje-masaże-posiłek-depozyt-prysznic.Szedłem po kolei i tylko na masaż czekałem może max 10min.Złego słowa nie powiem na organizację.Brawo dla organizatorów!!! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-09-26, 07:55 Dziekuję
Dziękuję Adam!
Naprawdę bardzo mi pomogłeś. Dzięki! |
|
| | | |
|
| 2011-09-26, 08:02
Koncepcja miasteczka w parku Agrykola jest według mnie o niebo lepsza niż na starówce. Więcej miejsca, przestrzeń, można się palnąć na trawniku i ci nikt postronny nie łazi nad głową.
Co do maratonu nie ma się do czego uczepić. Trasa nie była taka zła jak to niektórzy mówili. Dużo dobrego asfaltu, sporo cienia, brak odczuwalnych podbiegów. No może jedynym minusem trasy był ten zbieg w dół. Nie dość że stromizna to jeszcze dziurawa i po łuku :(
A poza tym zrobiłem życiówkę - 3:33:17 :)) |
|
| | | |
|
| 2011-09-26, 08:13
2011-09-26, 08:02 - pawelbiega napisał/-a:
Koncepcja miasteczka w parku Agrykola jest według mnie o niebo lepsza niż na starówce. Więcej miejsca, przestrzeń, można się palnąć na trawniku i ci nikt postronny nie łazi nad głową.
Co do maratonu nie ma się do czego uczepić. Trasa nie była taka zła jak to niektórzy mówili. Dużo dobrego asfaltu, sporo cienia, brak odczuwalnych podbiegów. No może jedynym minusem trasy był ten zbieg w dół. Nie dość że stromizna to jeszcze dziurawa i po łuku :(
A poza tym zrobiłem życiówkę - 3:33:17 :)) |
Z tego co czytam to pod względem cienia i końcówki gdzie można się położyc to trasa upodobniła się do tej w Berlinie. |
|
| | | |
|
| 2011-09-26, 08:35
mi się nie udało zrobić życiówki, szkoda
słońce mi przygrzało i nie miałam sił,
|
|
| | | |
|
| 2011-09-26, 08:39
Gratulacje dla warszawskich maratończyków od tych co ukończyli Berlin :)))))))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-09-26, 09:06
2011-09-26, 08:35 - Dalija napisał/-a:
mi się nie udało zrobić życiówki, szkoda
słońce mi przygrzało i nie miałam sił,
|
Dokładnie tak samo miałam. W dodatku wleciał na mnie jakiś biegacz i przewróciłam sie na lewe kolano,a koleś powiedzial "oj, uwaga!" zamiast "oj, przepraszam". |
|
| | | |
|
| 2011-09-26, 09:13
2011-09-26, 08:35 - Dalija napisał/-a:
mi się nie udało zrobić życiówki, szkoda
słońce mi przygrzało i nie miałam sił,
|
Widzę po wynikach że zaczęłaś bardzo mocno. Ja też pierwsze 30km miałem trochę zbyt szybkie a potem to już była walka z samym sobą. Szczególnie po wybiegniecięciu na bardzo długą prostą z Powsina do Wilanowa słońce dało znać o sobie. Musieliśmy się mijać bo na metę dotarłem 30 sek wcześniej. Czy biegłaś może w czarnym stroju? |
|
| | | |
|
| 2011-09-26, 09:52 Zdjęcia z maratonu
|
| | | |
|
| 2011-09-26, 09:56 wrazenia
Jak dla mnie bomba. Genialnie mi sie biegło, centrum, łazienki, wilanów, powsin i powrót. Trasa nie była malownicza, ale było parę osób starających się zagrzewać do boju. Bardzo fajne punkty odzywcze. Kolejny raz sie przekonałem że większość amatorów nie ma pojęcia o tym dystansie, wyrwali na początku, a na ostatnich 15 km wyprzedziłem ze 120 osób głównie maszerujących. Co to za maraton w którym sie maszeruje? Bezsens totalny.
Rozłożenie sił - kluczowe. A potem człowiek szuka usprawiedliwienia, że pogoda nie ta, że trasa nudna itd.
Śmieszyli mnie też ludzie ubrani tak jakby było 10 stopni. Brawo! |
|
| | | |
|
| 2011-09-26, 10:31
2011-09-26, 09:56 - Jakub81 napisał/-a:
Jak dla mnie bomba. Genialnie mi sie biegło, centrum, łazienki, wilanów, powsin i powrót. Trasa nie była malownicza, ale było parę osób starających się zagrzewać do boju. Bardzo fajne punkty odzywcze. Kolejny raz sie przekonałem że większość amatorów nie ma pojęcia o tym dystansie, wyrwali na początku, a na ostatnich 15 km wyprzedziłem ze 120 osób głównie maszerujących. Co to za maraton w którym sie maszeruje? Bezsens totalny.
Rozłożenie sił - kluczowe. A potem człowiek szuka usprawiedliwienia, że pogoda nie ta, że trasa nudna itd.
Śmieszyli mnie też ludzie ubrani tak jakby było 10 stopni. Brawo! |
Może powinieneś pomyśleć o zorganizowaniu swojego własnego maratonu, biegłbyś sam, więc siłą rzeczy 100% uczestników dobiegłaby do mety i w dodatku właściwie i gustownie ubrana i dobrana. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-09-26, 10:41
2011-09-26, 09:56 - Jakub81 napisał/-a:
Jak dla mnie bomba. Genialnie mi sie biegło, centrum, łazienki, wilanów, powsin i powrót. Trasa nie była malownicza, ale było parę osób starających się zagrzewać do boju. Bardzo fajne punkty odzywcze. Kolejny raz sie przekonałem że większość amatorów nie ma pojęcia o tym dystansie, wyrwali na początku, a na ostatnich 15 km wyprzedziłem ze 120 osób głównie maszerujących. Co to za maraton w którym sie maszeruje? Bezsens totalny.
Rozłożenie sił - kluczowe. A potem człowiek szuka usprawiedliwienia, że pogoda nie ta, że trasa nudna itd.
Śmieszyli mnie też ludzie ubrani tak jakby było 10 stopni. Brawo! |
Nie wypowiadaj się na temat rzeczy, o których nie masz pojęcia. Nie życzę Ci, żebyś kiedykolwiek musiał walczyć z maratonem.
Jeśli chodzi o samą imprezę, to jestem bardzo pozytywnie zaskoczona organizacją, sprawna obsługa w biurze zawodów, wspaniała atmosfera na starcie, mecie i na trasie, rewelacyjny doping, zaplecze sanitarne na najwyższym poziomie, jedyne do czego mogę się przyczepić do niezbyt smaczny posiłek na mecie i dodatkowa opłata za pasta party. Jak na takiej rangi imprezę powinno być wliczone w opłatę startową.
Całą radość z uczestnictwa w maratonie zakłóciło mi dzisiaj forum na onecie, nie chce mi się nawet zamieszczać komentarza, ale czegóż wymagać od takich ludzi, skoro nawet biegacz biegacza nie potrafi zrozumieć... |
|
| | | |
|
| 2011-09-26, 10:59
2011-09-26, 09:56 - Jakub81 napisał/-a:
Jak dla mnie bomba. Genialnie mi sie biegło, centrum, łazienki, wilanów, powsin i powrót. Trasa nie była malownicza, ale było parę osób starających się zagrzewać do boju. Bardzo fajne punkty odzywcze. Kolejny raz sie przekonałem że większość amatorów nie ma pojęcia o tym dystansie, wyrwali na początku, a na ostatnich 15 km wyprzedziłem ze 120 osób głównie maszerujących. Co to za maraton w którym sie maszeruje? Bezsens totalny.
Rozłożenie sił - kluczowe. A potem człowiek szuka usprawiedliwienia, że pogoda nie ta, że trasa nudna itd.
Śmieszyli mnie też ludzie ubrani tak jakby było 10 stopni. Brawo! |
Kolega skromnością i pokorą nie grzeszy.Jak byś moze robił wynik koło 2.30 w maratonie to moze zrozumiał bym twoje zarozumialstwo.Jak ci kiedyś nie wyjdzie maraton to będziesz mówił inaczej i palił ze wstydu przed samym sobą.Narazie życzę dobrego samopoczucia.....uważasz się za zawodowca?...hm |
|
| | | |
|
| 2011-09-26, 11:20
Gratulacje dla wszystkich maratończyków a specjalne gratulacje dla tych,którzy wczoraj zdobyli Koronę Maratonów Polskich:)
MARATON RZĄDZI!
pozdr.
seba |
|