Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Bieg Sylwestrowy - Trzebnica
  Wątek założył  dzaczyk021193 (2010-10-02)
  Ostatnio komentował  RADAR (2011-01-06)
  Aktywnosc  Komentowano 97 razy, czytano 230 razy
  Lokalizacja
 Trzebnica
  Sponsor watku  
  Podpięte zawody  28 Uliczny Bieg Sylwestrowy
  27 Uliczny Bieg Sylwestrowy
  26 Uliczny Bieg Sylwestrowy
  25 Bieg Sylwestrowy
  24 Uliczny Bieg Sylwestrowy
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



michu77
Michał Hadam

Ostatnio zalogowany
2024-06-11
12:46

 2010-12-31, 17:35
 
2010-12-30, 21:57 - robert77g napisał/-a:

A jak wygląda dojazd z Oleśnicy do Trzebnicy, jest przejezdny? Czy lepiej 20 km dołożyć i jechać przez Wrocław?
Jednak dało się przejechać ;)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (118 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (17 sztuk)


Slawek Wis...
Sławomir Wi¶niewski

Ostatnio zalogowany
2018-03-24
20:49

 2010-12-31, 19:36
 
LINK: http://www.maratonczycy.com/galeria/2010/trzebnica_bieg_sylwestrowy/index.htm
Zapraszam do oglądania zdjęć z dzisiejszego biegu. ( http://www.maratonczycy.com/galeria/2010/trzebnica_bieg_sylwestrowy/index.htm ). Co prawda nie było mojej Żony, więc niewiele tych zdjęć się nazbierało. Musiałem jak najszybciej dobiec na metę i wrócić po aparat. Niech więc żałują Ci, którzy mnie wyprzedzili :) :) :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (22 sztuk)

 



szlaku13
Artur Żak

Ostatnio zalogowany
2024-05-16
13:28

 2010-12-31, 19:47
 
2010-12-31, 19:36 - Sławek Wiśniewski napisał/-a:

Zapraszam do oglądania zdjęć z dzisiejszego biegu. ( http://www.maratonczycy.com/galeria/2010/trzebnica_bieg_sylwestrowy/index.htm ). Co prawda nie było mojej Żony, więc niewiele tych zdjęć się nazbierało. Musiałem jak najszybciej dobiec na metę i wrócić po aparat. Niech więc żałują Ci, którzy mnie wyprzedzili :) :) :)
Opłacało się dzisiaj pobiec wolniej... akurat znalazłem się na jednej z pierwszych fotek ;)
Fajne ujęcie z samego finiszu... Dziękować! ;)
Bieg Super! Trasa wymagająca ale bardzo fajna. Bieg z najwyższej półki...

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (39 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (98 sztuk)


gkalinowski
Grzegorz Kalinowski

Ostatnio zalogowany
2021-02-14
17:12

 2010-12-31, 21:31
 
a ja wszystkim Wam życzę kolejnych sukcesów i spotkań na równie udanych startach...


Happy New Year !!!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (26 sztuk)


sopel
Andrzej Sobczak

Ostatnio zalogowany
2024-06-10
16:46

 2010-12-31, 22:48
 
Trzebnica jak zawsze na podsumowanie roku zasługuje na 5 z plusem :) Wszystkim życzę Dobrego Roku 2011 i samych życióweczek :) Pozdrawiam i do zobaczenie na trasach biegowych 2011 !

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (28 sztuk)


gpdanis
Grzegorz

Ostatnio zalogowany
2023-04-27
13:44

 2010-12-31, 23:17
 Film
LINK: http://www.youtube.com/watch?v=0774AMsvVUk
Trochę ruchomych obrazków z biegu.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Jarek Bron...

Ostatnio zalogowany
2017-01-13
18:55

 2011-01-01, 11:47
 
dzięki za filmik ja siebie znalazłem
pozdrawiam wszystkich uczestników biegu

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Jaszczurek
Janusz Łopusiewicz

Ostatnio zalogowany
2024-05-29
12:57

 2011-01-01, 12:34
 
2010-12-31, 19:36 - Sławek Wiśniewski napisał/-a:

Zapraszam do oglądania zdjęć z dzisiejszego biegu. ( http://www.maratonczycy.com/galeria/2010/trzebnica_bieg_sylwestrowy/index.htm ). Co prawda nie było mojej Żony, więc niewiele tych zdjęć się nazbierało. Musiałem jak najszybciej dobiec na metę i wrócić po aparat. Niech więc żałują Ci, którzy mnie wyprzedzili :) :) :)
Świetne zdjęcia. Byłem na jednym. Dziękuję:)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (210 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (40 sztuk)


Jaszczurek
Janusz Łopusiewicz

Ostatnio zalogowany
2024-05-29
12:57

 2011-01-01, 12:34
 
To był dopiero mój czwarty bieg, zdecydowanie największy w jakim brałem udział (więc nie mam jeszcze za bardzo porównania). Naczytałem się superlatywów o imprezach w Trzebnicy z poprzednich lat. Naszykowałem się na jakieś cudo, było według mnie zaledwie poprawnie.
Od początku:
- brak informacji o planowanej godzinie zakończenia,
+ niezłej jakości kabanosy w pakiecie startowym, brawo!
- brak depozytu, dostawało się worek z z numerem startowym, kładło w wyznaczonym terenie, po biegu się go brało, żadnej kontroli, naprawdę się dziwię, że chyba nic nikomu nie zginęło (praktycznie każda osoba z zewnątrz w stroju sportowym i kawałkiem papieru na piersi, mogła wejść, wziąć sobie jakiś worek i wyjść)
- ustawienie na starcie, najpierw ludzie się ustawili, potem zaczęło się wielkie cofanie co w tłumie tysiąca osób przyjemne nie jest (chyba można przypilnować ludzi, żeby ustawiali się poprawnie od początku? czy to barierkami, czy za pomocą słów),
= strefy czasowe byłyby wskazane, w konsekwencji przez pierwszy kilometr/dwa mamy festiwal nerwowego wyprzedzania (na spokojne zabrakło szerokości),
= oznaczenie kilometrów, owszem były tabliczki co 1 km, na wysokości kolan tylko z jednej strony trasy, często biegnąc w tłumie zwyczajnie ich nie widziałem,
+ spora grupa kibiców,
+ świetna ciekawa trasa z wieloma podbiegami, super!
Za metą spora kolejka, barierki po obu stronach.
- najpierw dyplom za miejsce, szkoda tylko, że miejsce na dyplomie i wynikach różni się o 29 miejsc, rozumiem, że w takim tłumie biegaczy nie da się rozdać poprawnie dyplomów, ale można rozdać dyplomy uczestnictwa, lub zostawić in blanco, nie jestem kolekcjonerem dyplomów, jednak taka sytuacja pozostawia pewien niesmak,
- Potem kolejna kolejka po coś do picia i kiełbachę, łącznie zanim wziąłem w łapę gorącą herbatę (była pyszna!) minęło grubo ponad 30 minut (może ja jestem dziwny, ale zazwyczaj chce mi się pić zaraz po biegu), cały czas na dworze, dobrze że było w okolicach zera stopni. Potem zobaczyłem punkt w holu sali, szkoda że brakowało informacji słowa "jeśli panie i panowie chcą się napić to w holu jest drugi punkt z napojami" trudne?
- zziębnięty dostałem kiełbasę, miejsca do w miarę spokojnego jej spożycia brak,
+ atrakcyjne nagrody nawet te losowane, (szkoda tylko, żeby je odebrać trzeba było się przeciskać przez gęstwinę ludzką, wąska, pusta ścieżka do stolika wskazana),
+ całą obsługa (pani przyjmująca wpisowe, dziewczyny wydające pakiety startowe, pani zaopatrująca biegaczy w worki, dziewczyny przy herbacie i jedzeniu) była bardzo miła i sympatyczna,

Rozumiem, że impreza na tysiąc osób, to nie towarzyski bieg w parku dla pięciu przyjaciół, że organizacja jest cholernie trudna, a zlikwidowanie niektórych "minusów" mogłoby podnieść koszty. Uważam po prostu, że do perfekcji brakuje jeszcze sporo. Doceniam organizatorów i życzę wszystkiego najlepszego, przekroczenia tysiąca osób za rok, hojnych sponsorów i jak najmniejszej liczby maruderów jak autor tych słów.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (210 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (40 sztuk)


andrzejhaz
Andrzej Hazubski

Ostatnio zalogowany
2023-12-23
11:31

 2011-01-01, 12:47
 
2010-12-31, 22:48 - sopel napisał/-a:

Trzebnica jak zawsze na podsumowanie roku zasługuje na 5 z plusem :) Wszystkim życzę Dobrego Roku 2011 i samych życióweczek :) Pozdrawiam i do zobaczenie na trasach biegowych 2011 !
sopelku coś Cię nie widzę na wynikach , co się stało?

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (45 sztuk)


Piotr Bara...
Piotr Baranowski

Ostatnio zalogowany
2023-01-30
21:32

 2011-01-01, 13:19
 
impreza spoko, przeżyłem małe "dejavu", bo rok temu włącznie z aura było tak samo, dałbym przysiądz że jest ciągle 31.12.2009, to co najważniejsze sprawnie przeprowadzone, dobrze odmierzona trasa,elektroniczny zapis wyników (brutto i netto), wysłanie wyników sms, sprawne wydanie pakietu i odebranie sporej ilości pamiątek..

Jaszczurku, zobaczysz, że za tą kasę to jedna z najlepszych imprez w Polsce.. Przeważnie na innych imprezach spore kolejki żeby odebrać pakiet startowy, daleko do ilości prezentów i pamiątek, często zero picia i jedzenia, zle odmierzone trasy.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)


henry
Henryk Czerniak

Ostatnio zalogowany
2024-06-07
19:30

 2011-01-01, 14:07
 Zgadzam się.
2011-01-01, 12:34 - Jaszczurek napisał/-a:

To był dopiero mój czwarty bieg, zdecydowanie największy w jakim brałem udział (więc nie mam jeszcze za bardzo porównania). Naczytałem się superlatywów o imprezach w Trzebnicy z poprzednich lat. Naszykowałem się na jakieś cudo, było według mnie zaledwie poprawnie.
Od początku:
- brak informacji o planowanej godzinie zakończenia,
+ niezłej jakości kabanosy w pakiecie startowym, brawo!
- brak depozytu, dostawało się worek z z numerem startowym, kładło w wyznaczonym terenie, po biegu się go brało, żadnej kontroli, naprawdę się dziwię, że chyba nic nikomu nie zginęło (praktycznie każda osoba z zewnątrz w stroju sportowym i kawałkiem papieru na piersi, mogła wejść, wziąć sobie jakiś worek i wyjść)
- ustawienie na starcie, najpierw ludzie się ustawili, potem zaczęło się wielkie cofanie co w tłumie tysiąca osób przyjemne nie jest (chyba można przypilnować ludzi, żeby ustawiali się poprawnie od początku? czy to barierkami, czy za pomocą słów),
= strefy czasowe byłyby wskazane, w konsekwencji przez pierwszy kilometr/dwa mamy festiwal nerwowego wyprzedzania (na spokojne zabrakło szerokości),
= oznaczenie kilometrów, owszem były tabliczki co 1 km, na wysokości kolan tylko z jednej strony trasy, często biegnąc w tłumie zwyczajnie ich nie widziałem,
+ spora grupa kibiców,
+ świetna ciekawa trasa z wieloma podbiegami, super!
Za metą spora kolejka, barierki po obu stronach.
- najpierw dyplom za miejsce, szkoda tylko, że miejsce na dyplomie i wynikach różni się o 29 miejsc, rozumiem, że w takim tłumie biegaczy nie da się rozdać poprawnie dyplomów, ale można rozdać dyplomy uczestnictwa, lub zostawić in blanco, nie jestem kolekcjonerem dyplomów, jednak taka sytuacja pozostawia pewien niesmak,
- Potem kolejna kolejka po coś do picia i kiełbachę, łącznie zanim wziąłem w łapę gorącą herbatę (była pyszna!) minęło grubo ponad 30 minut (może ja jestem dziwny, ale zazwyczaj chce mi się pić zaraz po biegu), cały czas na dworze, dobrze że było w okolicach zera stopni. Potem zobaczyłem punkt w holu sali, szkoda że brakowało informacji słowa "jeśli panie i panowie chcą się napić to w holu jest drugi punkt z napojami" trudne?
- zziębnięty dostałem kiełbasę, miejsca do w miarę spokojnego jej spożycia brak,
+ atrakcyjne nagrody nawet te losowane, (szkoda tylko, żeby je odebrać trzeba było się przeciskać przez gęstwinę ludzką, wąska, pusta ścieżka do stolika wskazana),
+ całą obsługa (pani przyjmująca wpisowe, dziewczyny wydające pakiety startowe, pani zaopatrująca biegaczy w worki, dziewczyny przy herbacie i jedzeniu) była bardzo miła i sympatyczna,

Rozumiem, że impreza na tysiąc osób, to nie towarzyski bieg w parku dla pięciu przyjaciół, że organizacja jest cholernie trudna, a zlikwidowanie niektórych "minusów" mogłoby podnieść koszty. Uważam po prostu, że do perfekcji brakuje jeszcze sporo. Doceniam organizatorów i życzę wszystkiego najlepszego, przekroczenia tysiąca osób za rok, hojnych sponsorów i jak najmniejszej liczby maruderów jak autor tych słów.
Twoje uwagi są słuszne, jednak jak widzę jesteś szalenie wymagający, nawet dopchanie się po odbiór losowanej nagrody jest dla ciebie problemem. Ja uważam , że jest to jeden z najlepiej zorganizowanych biegów w Polsce. Brawo organizatorzy.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)

 



michu77
Michał Hadam

Ostatnio zalogowany
2024-06-11
12:46

 2011-01-01, 16:10
 
2011-01-01, 14:07 - henry napisał/-a:

Twoje uwagi są słuszne, jednak jak widzę jesteś szalenie wymagający, nawet dopchanie się po odbiór losowanej nagrody jest dla ciebie problemem. Ja uważam , że jest to jeden z najlepiej zorganizowanych biegów w Polsce. Brawo organizatorzy.
Niemniej z tym depozytem kolega ma rację. Trochę się obawiałem pozostawić w takich warunkach swój portfel z dokumentami. A wiele niepotrzeba, by to sensownie zorganizować ;)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (118 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (17 sztuk)


Jaszczurek
Janusz Łopusiewicz

Ostatnio zalogowany
2024-05-29
12:57

 2011-01-01, 16:39
 
2011-01-01, 14:07 - henry napisał/-a:

Twoje uwagi są słuszne, jednak jak widzę jesteś szalenie wymagający, nawet dopchanie się po odbiór losowanej nagrody jest dla ciebie problemem. Ja uważam , że jest to jeden z najlepiej zorganizowanych biegów w Polsce. Brawo organizatorzy.
Musiałem się niedokładnie wysłowić. To nie jest problem, ani tym bardziej "wymaganie", jest to szczegół, dosłownie i w przenośni w nawias wzięty:)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (210 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (40 sztuk)


henry
Henryk Czerniak

Ostatnio zalogowany
2024-06-07
19:30

 2011-01-01, 16:43
 Depozyt
2011-01-01, 16:10 - michu77 napisał/-a:

Niemniej z tym depozytem kolega ma rację. Trochę się obawiałem pozostawić w takich warunkach swój portfel z dokumentami. A wiele niepotrzeba, by to sensownie zorganizować ;)
Na worku był napisany pisakiem numer. Panie dokładnie sprawdzały czy wynoszący worek posiada taki sam numer startowy. Co do dokumentów to nawet w hotelach aby mieć pewność aby nie zginęły trzeba wynająć sejf.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)


Zib9
Zbigniew Kaczmarek

Ostatnio zalogowany
2020-03-09
12:02

 2011-01-01, 16:52
 ???
2011-01-01, 12:34 - Jaszczurek napisał/-a:

To był dopiero mój czwarty bieg, zdecydowanie największy w jakim brałem udział (więc nie mam jeszcze za bardzo porównania). Naczytałem się superlatywów o imprezach w Trzebnicy z poprzednich lat. Naszykowałem się na jakieś cudo, było według mnie zaledwie poprawnie.
Od początku:
- brak informacji o planowanej godzinie zakończenia,
+ niezłej jakości kabanosy w pakiecie startowym, brawo!
- brak depozytu, dostawało się worek z z numerem startowym, kładło w wyznaczonym terenie, po biegu się go brało, żadnej kontroli, naprawdę się dziwię, że chyba nic nikomu nie zginęło (praktycznie każda osoba z zewnątrz w stroju sportowym i kawałkiem papieru na piersi, mogła wejść, wziąć sobie jakiś worek i wyjść)
- ustawienie na starcie, najpierw ludzie się ustawili, potem zaczęło się wielkie cofanie co w tłumie tysiąca osób przyjemne nie jest (chyba można przypilnować ludzi, żeby ustawiali się poprawnie od początku? czy to barierkami, czy za pomocą słów),
= strefy czasowe byłyby wskazane, w konsekwencji przez pierwszy kilometr/dwa mamy festiwal nerwowego wyprzedzania (na spokojne zabrakło szerokości),
= oznaczenie kilometrów, owszem były tabliczki co 1 km, na wysokości kolan tylko z jednej strony trasy, często biegnąc w tłumie zwyczajnie ich nie widziałem,
+ spora grupa kibiców,
+ świetna ciekawa trasa z wieloma podbiegami, super!
Za metą spora kolejka, barierki po obu stronach.
- najpierw dyplom za miejsce, szkoda tylko, że miejsce na dyplomie i wynikach różni się o 29 miejsc, rozumiem, że w takim tłumie biegaczy nie da się rozdać poprawnie dyplomów, ale można rozdać dyplomy uczestnictwa, lub zostawić in blanco, nie jestem kolekcjonerem dyplomów, jednak taka sytuacja pozostawia pewien niesmak,
- Potem kolejna kolejka po coś do picia i kiełbachę, łącznie zanim wziąłem w łapę gorącą herbatę (była pyszna!) minęło grubo ponad 30 minut (może ja jestem dziwny, ale zazwyczaj chce mi się pić zaraz po biegu), cały czas na dworze, dobrze że było w okolicach zera stopni. Potem zobaczyłem punkt w holu sali, szkoda że brakowało informacji słowa "jeśli panie i panowie chcą się napić to w holu jest drugi punkt z napojami" trudne?
- zziębnięty dostałem kiełbasę, miejsca do w miarę spokojnego jej spożycia brak,
+ atrakcyjne nagrody nawet te losowane, (szkoda tylko, żeby je odebrać trzeba było się przeciskać przez gęstwinę ludzką, wąska, pusta ścieżka do stolika wskazana),
+ całą obsługa (pani przyjmująca wpisowe, dziewczyny wydające pakiety startowe, pani zaopatrująca biegaczy w worki, dziewczyny przy herbacie i jedzeniu) była bardzo miła i sympatyczna,

Rozumiem, że impreza na tysiąc osób, to nie towarzyski bieg w parku dla pięciu przyjaciół, że organizacja jest cholernie trudna, a zlikwidowanie niektórych "minusów" mogłoby podnieść koszty. Uważam po prostu, że do perfekcji brakuje jeszcze sporo. Doceniam organizatorów i życzę wszystkiego najlepszego, przekroczenia tysiąca osób za rok, hojnych sponsorów i jak najmniejszej liczby maruderów jak autor tych słów.
..z tego co się co się orientuję,to kariera Twojego biegania się dopiero rozpoczyna.Więc proponuję Ci pobiegać kilka lat na zawodach i wtedy wyciągać wnioski co do organizacji takich imprez.Jeśli liczyłeś na przywitanie chlebem i solą,pobytem w hotelu z podaniem śniadania do pokoju to przykro mi,ale to nie ta bajka.Więc przyjacielu Buty na nogi i do roboty masz jakieś jeszcze 10 lat do przerobienia.Pozdrawiam

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


robert77g
Robert Gruszka

Ostatnio zalogowany
2024-03-30
17:40

 2011-01-01, 16:56
 
2010-12-06, 22:30 - wróblik napisał/-a:

Nie będziesz żałował:D

see ya!
Fajne zawody.
Seba nie żałuję że pojechałem i wystartowałem.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (8 wpisów)

 



szlaku13
Artur Żak

Ostatnio zalogowany
2024-05-16
13:28

 2011-01-01, 17:01
 
2011-01-01, 16:43 - henry napisał/-a:

Na worku był napisany pisakiem numer. Panie dokładnie sprawdzały czy wynoszący worek posiada taki sam numer startowy. Co do dokumentów to nawet w hotelach aby mieć pewność aby nie zginęły trzeba wynająć sejf.
Tutaj akurat nie mogę się zgodzić, bowiem na moim przykładzie wiem, że tak nie było... Swój worek zawiązałem w taki sposób, że część mojego numerku ("6") była supełkiem... nikt mnie nie sprawdzał, a zanim wszedłem w strefę depozytu, zapytałem panią, czy jest samoobsługa czy same podają (wówczas nikogo spośród zawodników tam nie było, więc nie byłem pewien)... Nie otrzymałem żadnej odpowiedzi więc wlazłem (wraz ze znajomym) i faktycznie mogłem wziąć taki worek, jaki chciałem... chciałem swój, więc go wziąłem i wyszedłem bez okazywania numerka na worku ani na piersi...
Przyjechałem ze znajomymi autem, więc przed biegiem kurtkę wraz z dokumentami i komórką wolałem zostawić w samochodzie, ale nie wszyscy mieli taki komfort...

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (39 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (98 sztuk)


robert77g
Robert Gruszka

Ostatnio zalogowany
2024-03-30
17:40

 2011-01-01, 17:07
 
2011-01-01, 16:43 - henry napisał/-a:

Na worku był napisany pisakiem numer. Panie dokładnie sprawdzały czy wynoszący worek posiada taki sam numer startowy. Co do dokumentów to nawet w hotelach aby mieć pewność aby nie zginęły trzeba wynająć sejf.
Mnie nikt nie sprawdzał, wziąłem swój worek i wyszedłem.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (8 wpisów)


robert77g
Robert Gruszka

Ostatnio zalogowany
2024-03-30
17:40

 2011-01-01, 17:11
 
Mierzył ktoś dystans? Ile wyszło dokładnie?

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (8 wpisów)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  4  5  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
kostekmar
15:27
przemek300
15:07
INVEST
14:07
zbyszekbiega
14:00
Stonechip
13:59
42.195
13:41
Lech Komenda
13:06
BeRuS
13:05
michu77
12:46
biernasiubb
12:44
1223
12:34
Lego2006
12:32
CZARNA STRZAŁA
12:32
chris_cros
12:23
Grzegorz Kita
12:14
akatasz
12:06
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |