| | | |
|
| 2010-12-05, 19:35
no to i ja dodam łyżkę dziegciu - serce wypadające z dzwonków - medali. Ale to na prawdę szczególik - dla mnie impra udana na 100% |
|
| | | |
|
| 2010-12-05, 19:42
2010-12-05, 19:35 - ruli napisał/-a:
no to i ja dodam łyżkę dziegciu - serce wypadające z dzwonków - medali. Ale to na prawdę szczególik - dla mnie impra udana na 100% |
To widzę, że nie jestem sama w temacie medalu - właśnie zauważyłam, że mi też wypadło ;( |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-12-05, 20:29
|
| | | |
|
| 2010-12-05, 20:41
Miałem przyjemność uczestniczyć w tej imprezie po raz pierwszy, na pewno jednak nie ostatni:) Organizacja na wysokim poziomie, bieg będę polecać wszystkim. Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2010-12-05, 20:43
Co do minusów:sporo osób mimo opłacenia biegu już we Wrześniu nie było uwzględnionych na liście, w efekcie czego nie było już koszulek |
|
| | | |
|
| 2010-12-05, 20:47
a, i zupa była za słona:) hihihih (na serio) |
|
| | | |
|
| 2010-12-05, 21:04
Pierwszy raz brałem udział w tym biegu ale napewno nie po raz ostatni... W mojej ocenie impreza na najwyższym poziomie Bogaty pakiet startowy, olbrzymi bufet na punktach odżywczych i na mecie, bardzo dobre zabezpieczenie imprezy i co najważniejsze niepowtarzalna atmosfera która jest największym atutem tego biegu. Daje jedynie mały minus za to ze nie moglem odebrać piwa lub napoju bo potrzebny był kupon a ja go nie dostałem:( Kiedy były dawane? na mecie ?W pakiecie startowym nie było...
Do zobaczenia za rok |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-12-05, 21:07
Swietna choc trudna impreza.
Duze brawa za organizacje. Wszystkiego bylo pod dostatkiem rowniez dla scislej koncowki biegu.
Dla nas trasa byla najciezsza przez pierwsze 5km a pozniej buty z kolcami juz sie oplacily :)
Co do serca w dzwonku to faktycznie problem.
Nam udalo sie zauwazyc kiedy wypadl moj, co pozwolilo znalesc 100m wczesniej wypadniety mojego taty.
Wiedzac o tej przypadlosci rozgladalem sie troche do okola i znalazlem jeszcze jedno wiec jak ktos jest zainteresowany to moge jedno serce wyslac :) |
|
| | | |
|
| 2010-12-05, 21:10
2010-12-05, 19:17 - czahus_viridis napisał/-a:
no to pozdrowienia od renifera spotkanego na jednej z leśnych ścieżek ;) |
Artur to Ty byłeś tym reniferem? Mijałeś mnie gdzieś na 17km. Ciągle mnie zaskakujesz swoimi pomysłami hehe. Jestem ciekaw co wymyślisz na II edycję Wulkanów;) Pozdrosy |
|
| | | |
|
| 2010-12-05, 21:16
Moim zdaniem impreza udana a trasa wymagająca kondycji i tu brawa dla organizatorów. Można by było na przyszłość pomyśleć by nie były tak rozproszone zapisy, meta i zakończe.Dzwonek mimo,że ładnie wygląda okazał się bublem i widzę, że to nie tylko mój. |
|
| | | |
|
| 2010-12-05, 21:32
2010-12-05, 21:16 - J@rek napisał/-a:
Moim zdaniem impreza udana a trasa wymagająca kondycji i tu brawa dla organizatorów. Można by było na przyszłość pomyśleć by nie były tak rozproszone zapisy, meta i zakończe.Dzwonek mimo,że ładnie wygląda okazał się bublem i widzę, że to nie tylko mój. |
Jarek przyznaję Ci rację w kwestii lokalizacji ale to nie przeszkoda nie do obejścia. Nam się udało złapać taksówkę zaraz na wybiegu ze stadionu. Mój medal póki co jest cały i mam nadzieję, że taki zostanie. Zeszłoroczny do dziś dzwoni jak nowy:) Względem ostatniego roku czapki były trochę gorsze - za luźne, koszulki też pozostawiają wiele do życzenia. XL była dobitnie szeroka i za krótka... ale nie o to tu chodzi. Ogólnie było fajnie i wesoło, to na pewno nie moja ostatnia mikołajkowa połówka w Toruniu:) |
|
| | | |
|
| 2010-12-05, 21:40
2010-12-05, 21:32 - phaser ADHD napisał/-a:
Jarek przyznaję Ci rację w kwestii lokalizacji ale to nie przeszkoda nie do obejścia. Nam się udało złapać taksówkę zaraz na wybiegu ze stadionu. Mój medal póki co jest cały i mam nadzieję, że taki zostanie. Zeszłoroczny do dziś dzwoni jak nowy:) Względem ostatniego roku czapki były trochę gorsze - za luźne, koszulki też pozostawiają wiele do życzenia. XL była dobitnie szeroka i za krótka... ale nie o to tu chodzi. Ogólnie było fajnie i wesoło, to na pewno nie moja ostatnia mikołajkowa połówka w Toruniu:) |
Mi też się podobało, ja zaraz po sapisach pojechałem zaparkować auto na stadionie, tam sie przebrałem i też wziąłem kąpiel po biegu. Z lokalizacją zapisów to tylko taka luźna sugestia, sama impreza jak i logistyka z nią związana jak dla mnie ok. A dzwonek - może kilka było "niedorobionych" i pech chciał że mi się taki trafił :( |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-12-05, 21:55
Moim dzwonkiem podzwoniłem podzwoniłem i nadal będę dzwonił bo działa :) . Z kolei nie ma co narzekać na czapki - ja mam duży łeb i na mnie nawet była lekko za ciasna, nie dogodzi się każdemu - a za to jakie robią wrażenie. Na Rynku czułem się jak w takim pozytywnym "wariatkowie" - wy też widzieliście tych Mikołajów? :D
W ogóle bieg wspaniały, pogoda też. Pierwszy mój tam start i od razu w śniegu - podobno zeszłe lata były błotniste. Grunt uciekał spod nóg i psychika miała czemu się przeciwstawiać - nowe doświadczenia, jest co wspominać. Bardzo dobrą bazą jest meta - zarówno runda honorowa wokół stadionu, namiot, jak i budynki szkół są na piątkę -> może by gdzieś tam przenieść biuro zawodów?
Za rok pewnie nie wrócę do Torunia, bo Maraton w Radomiu mnie kusi, ale każdemu polecam. |
|
| | | |
|
| 2010-12-05, 22:01
2010-12-05, 21:40 - J@rek napisał/-a:
Mi też się podobało, ja zaraz po sapisach pojechałem zaparkować auto na stadionie, tam sie przebrałem i też wziąłem kąpiel po biegu. Z lokalizacją zapisów to tylko taka luźna sugestia, sama impreza jak i logistyka z nią związana jak dla mnie ok. A dzwonek - może kilka było "niedorobionych" i pech chciał że mi się taki trafił :( |
U nas to by się mijało z celem bo mieliśmy nocleg niedaleko pomnika Mikowhy"a i tam na spokojnie jeszcze pojechaliśmy się wykąpać i przebrać. Ja swój medal dokładnie obejrzałem kilka razy po tym, jak na mecie podchodzili ludzie i wymieniali bo były bez serducha. Swoją drogą, na przyszłość można pomyśleć o zmniejszeniu odległości biuro-start-meta. Na pewno dla nas byłoby to wygodniejsze;) |
|
| | | |
|
| 2010-12-05, 22:15
2010-12-05, 20:47 - ruli napisał/-a:
a, i zupa była za słona:) hihihih (na serio) |
Mi tam smakowała byłem tak głodny po biegu że nie zwracałem na to uwagi i jeszcze cały się telepałem pod tym namiotem. A pomysł z piwkiem bardzo dobry :D |
|
| | | |
|
| 2010-12-05, 22:18
2010-12-05, 22:01 - phaser ADHD napisał/-a:
U nas to by się mijało z celem bo mieliśmy nocleg niedaleko pomnika Mikowhy"a i tam na spokojnie jeszcze pojechaliśmy się wykąpać i przebrać. Ja swój medal dokładnie obejrzałem kilka razy po tym, jak na mecie podchodzili ludzie i wymieniali bo były bez serducha. Swoją drogą, na przyszłość można pomyśleć o zmniejszeniu odległości biuro-start-meta. Na pewno dla nas byłoby to wygodniejsze;) |
To wy już dzień wcześniej zawitaliście do Torunia, skoro mieliście nocleg blisko startu to faktycznie nie opłacało się kombinować z przestawianiem auta na stadion. A co do medalu to śrubkę przyczepię i będzie dzwonił :)) |
|
| | | |
|
| 2010-12-05, 22:21
2010-12-05, 22:18 - J@rek napisał/-a:
To wy już dzień wcześniej zawitaliście do Torunia, skoro mieliście nocleg blisko startu to faktycznie nie opłacało się kombinować z przestawianiem auta na stadion. A co do medalu to śrubkę przyczepię i będzie dzwonił :)) |
My już byliśmy wczoraj wczesnym popołudniem żeby na spokojnie się zweryfikować, poza tym trzeba było pozwiedzać miasto i odpowiednio nawodnić organizm przed biegiem;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-12-05, 22:24
Z tego, co się orientuję, to w miejscu zeszłorocznego biura zawodów, czyli w hali pod stadionem odbywał się mecz koszykówki. |
|
| | | |
|
| 2010-12-05, 22:29
Jestem ciekaw ile osób stanęło na starcie. Dobiegło około 1400. |
|
| | | |
|
| 2010-12-05, 22:55
2010-12-05, 22:24 - kowalian napisał/-a:
Z tego, co się orientuję, to w miejscu zeszłorocznego biura zawodów, czyli w hali pod stadionem odbywał się mecz koszykówki. |
Dokładnie tak jak piszesz, gdybyśmy grali na wyjeżdzie-nie byłoby problemu. Jeżeli podobna sytuacja będzie miała za rok, będe za tym żeby dogadać się na tym samym terenie z Zespołem Szkół Samochodowych lub z Ekonomikiem |
|