|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2010-10-04, 21:12
zdjęcia
| | | | | |
|
2010-10-04, 21:20
2010-10-04, 20:24 - Damek napisał/-a:
O jak widzę, przybyło trochę lokalnych wazeliniarzy ,-)) Marudy wspomagają się dziećmi (patrz ranking) co wydaje mi się trochę niesmaczne. |
Czuję się wywołana do tablicy, więc odpowiem.
Uważam, że organizator, znakomity skądinąd, zaliczył w czasie tego biegu kilka wpadek. Potrafię je wypunktować, ale w gruncie rzeczy nie chcę, bo:
- po pierwsze spędziłam wczoraj w Katowicach fantastyczny dzień
- po drugie zaś mam olbrzymi dług wdzięczności w stosunku do Bohdana. Mianowicie "Półmaraton 4energy" w 2007 roku był moim pierwszym biegiem ulicznym i chyba najwspanialszym biegowym wspomnieniem. On ustawił bardzo wysoko poprzeczkę wszystkim następnym biegom, w których brałam udział, i to dzięki niemu wyszłam z moim bieganiem poza miejsce zamieszkania.
Dlatego nie chcę wystawiać oceny wczorajszemu biegowi.
Na pewno nie byłaby to dziesiątka, ale też nie byłaby to jedynka, którą wystawił mój syn.
Nie wiem, dlaczego to zrobił.
Wiem, że prosiłam go, by tego biegu nie oceniał, ponieważ uważam, że jedenastoletni kibic nie jest odpowiednim czynnikiem opiniotwórczym.
Wystawił - z mojego punktu widzenia źle się stało.
Mogłabym gówniarzowi stłuc tyłek, tylko po co?
Dałam mu odczuć swoją potężną dezaprobatę i to w zasadzie wszystko, co mogę zrobić.
Ale....
Chcę podkreślić z całą mocą, że nie jestem typem wspomagającym się dzieckiem.
A na marginesie zupełnym...
Spiskowa teoria dziejów powinna mieć granice.
Nadmieniam, że w moim domu konto na Maratonach mają cztery osoby. Jedynka poszła z jednego.
Konta Jaśka, Piotrka i moje wciąż jeszcze czekają na wystawienie oceny temu biegowi.
Tyle, że ja tego biegu oceniać nie chcę.
Swoje uwagi zawarłam w blogu, który jest moją prywatną klepaniną i wystarczy.
Szkoda, Damek, że tak nisko mnie oceniasz. |
| | | | |
| | | | | |
|
2010-10-04, 21:38
Gaba...
zniecierpliwością czekałem na Twoją odpowiedź i niestety zawiodłem się -(( Jednym słowem kręcisz.Wspomnialem o tym w rankingu tylko jako ciekawostkę, bo jak już wcześniej pisałem dla mnie te ocenianie biegów to nieporozumienie. Teraz tylko mnie w tym umacniasz.
Pozdrawiam.
ps.
tym zdaniem o niskiej ocenie Ciebie bardzo mądrze zmieniesz temat i szukasz sprzymierzeńców ,-) |
| | | | | |
|
2010-10-04, 21:41
Aha - bez odbioru. Nie chcę się irytować przed spaniem ,-))
Dobranoc. |
| | | | | |
|
2010-10-04, 21:47
2010-10-04, 21:20 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Czuję się wywołana do tablicy, więc odpowiem.
Uważam, że organizator, znakomity skądinąd, zaliczył w czasie tego biegu kilka wpadek. Potrafię je wypunktować, ale w gruncie rzeczy nie chcę, bo:
- po pierwsze spędziłam wczoraj w Katowicach fantastyczny dzień
- po drugie zaś mam olbrzymi dług wdzięczności w stosunku do Bohdana. Mianowicie "Półmaraton 4energy" w 2007 roku był moim pierwszym biegiem ulicznym i chyba najwspanialszym biegowym wspomnieniem. On ustawił bardzo wysoko poprzeczkę wszystkim następnym biegom, w których brałam udział, i to dzięki niemu wyszłam z moim bieganiem poza miejsce zamieszkania.
Dlatego nie chcę wystawiać oceny wczorajszemu biegowi.
Na pewno nie byłaby to dziesiątka, ale też nie byłaby to jedynka, którą wystawił mój syn.
Nie wiem, dlaczego to zrobił.
Wiem, że prosiłam go, by tego biegu nie oceniał, ponieważ uważam, że jedenastoletni kibic nie jest odpowiednim czynnikiem opiniotwórczym.
Wystawił - z mojego punktu widzenia źle się stało.
Mogłabym gówniarzowi stłuc tyłek, tylko po co?
Dałam mu odczuć swoją potężną dezaprobatę i to w zasadzie wszystko, co mogę zrobić.
Ale....
Chcę podkreślić z całą mocą, że nie jestem typem wspomagającym się dzieckiem.
A na marginesie zupełnym...
Spiskowa teoria dziejów powinna mieć granice.
Nadmieniam, że w moim domu konto na Maratonach mają cztery osoby. Jedynka poszła z jednego.
Konta Jaśka, Piotrka i moje wciąż jeszcze czekają na wystawienie oceny temu biegowi.
Tyle, że ja tego biegu oceniać nie chcę.
Swoje uwagi zawarłam w blogu, który jest moją prywatną klepaniną i wystarczy.
Szkoda, Damek, że tak nisko mnie oceniasz. |
Mam swoją teorię na temat oceniania biegów.
Nigdy jako kibic nie pozwalam sobie na wystawienie oceny imprezie biegowej. Chociaż mogę widzieć błędy i niedociągnięcia, albo przeciwnie, same plusy.
Myślę, że tego powinniśmy się trzymać, a tym bardziej uczulać na to nasze dzieci:) |
| | | | | |
|
2010-10-04, 21:50
2010-10-04, 21:41 - Damek napisał/-a:
Aha - bez odbioru. Nie chcę się irytować przed spaniem ,-))
Dobranoc. |
Damek...
Ty się denerwujesz???
Jakoś trudno mi w to uwierzyć:))) |
| | | | | |
|
2010-10-04, 21:56
2010-10-04, 21:50 - Marysieńka napisał/-a:
Damek...
Ty się denerwujesz???
Jakoś trudno mi w to uwierzyć:))) |
| | | | |
| | | | | |
|
2010-10-04, 23:02
2010-10-04, 20:42 - furino napisał/-a:
Przyłączam się do wszystkich wazeliniarzy w podziękowaniach dla organizatorów. Impreza była świetna, choć tylko jak widać skusiła zbyt wielu malkontentów. Oczywiście szkoda tych uczestników, którzy nie z własnej winy mieli kłopoty natury organizacyjnej, jednak na mnie również większe wrażenie robi wyobraźnia osób, które przyjeżdżają, niektóre po kilkadziesiąt albo kilkaset kilometrów, na pół godziny przed zamknięciem biura, bez dokonanej wcześniej opłaty, a potem jeszcze wspaniałomyślnie dodają, że przecież gdyby organizator ustalił limit uczestników na starcie, to nie byłoby żadnego problemu. Gratulacje i pozdrowienia dla wszystkich zadowolonych, podziękowania i słowa wsparcia dla organizatorów. |
| rozumiem że jeżeli ktoś jest urodzonym optymistom to wszystko mu pasuje, ale na imprezę przyjechali też tacy którzy mieli wpłaty w ręce, a zabrakło dla nich czipów , no i lipa biegali na 7 km , niezbyt szczęśliwi a do tego brakło medali troszkę przykro, uuuuuu biegniesz 21 km pewniak że po przekroczeniu dostaniesz krążek a tu mineralna i izotonik, chociaż dobre i to prawda , tego też mogło zabraknąć. ale zgodzę się że trasa była przygotowana perfekcyjnie ale na tej randze zawodów to chyba standard Prawda .Pozdrawiam Masoż |
| | | | | |
|
2010-10-05, 00:29
Chyba wszystko co złe zostało już powiedziane....
2010-10-04, 23:02 - Masoż napisał/-a:
rozumiem że jeżeli ktoś jest urodzonym optymistom to wszystko mu pasuje, ale na imprezę przyjechali też tacy którzy mieli wpłaty w ręce, a zabrakło dla nich czipów , no i lipa biegali na 7 km , niezbyt szczęśliwi a do tego brakło medali troszkę przykro, uuuuuu biegniesz 21 km pewniak że po przekroczeniu dostaniesz krążek a tu mineralna i izotonik, chociaż dobre i to prawda , tego też mogło zabraknąć. ale zgodzę się że trasa była przygotowana perfekcyjnie ale na tej randze zawodów to chyba standard Prawda .Pozdrawiam Masoż |
Tak sobie czytam forum i myślę, że już Organizatorzy dostali odpowiednią ilość połajanek, które im się niewątpliwie należały, choć mnie te problemy nie dopadły na szczęście. Pochwały też na szczęście były bo nie wyobrażam sobie aby półmaratony i maratony w Katowicach miały się skończyć, to chyba wielu z nas by bardzo zasmuciło, choć imprez biegowych jest coraz więcej. Proponuję napiszmy trochę fajnych impresji z biegu dla nas samych i tych, którzy kiedyś będą się decydowali na przyjechanie do Katowic czytając nasze forum.
Bardzo mnie uradował "tłum" na starcie, a całkowicie powalił widok biegacza z wózkiem dziecinnym, oczywiście specjalnym trójkołowcem - nigdy "na żywca" tego nie doświadczyłem. No i aktywni kibice, którzy dopingowali nie tylko "swoich". Słoneczko, lotnisko obok z bzykającymi awionetkami i modelami, stadnina koni, leśne ścieżki i cała świetna trasa (podobała się Wam tak nieco wypłaszczona?) dopełnia obrazek, który będę pamiętał z tej imprezy. |
| | | | | |
| 
2010-10-05, 00:33
odnośnie rankingu
.. są trzy rodzaje kłamstw: duże, małe oraz statystyki :)
ocena bez uzasadnienia zawsze będzie odbierana jako
podlizywanie się, albo przejaw zawiści, nienawiści..
ja się cieszę, że zobaczyłem w Katowicach bieg masowy...
ten tłum ludzi ciągnący się po horyzont, coś co widziałem
kilka lat temu w Warszawie i nie sądziłem, że uda się tego
dokonać na Śląsku tak szybko.... mamy potencjał i można się spodziewać,
że za kilka lat głównymi ulicami Katowic pobiegnie 10 000 osób...
a wtedy nawet Spodek będzie za mały ;) |
| | | | | |
|
2010-10-05, 17:13
| LINK: http://www.sportfoto.pl | | Niektórzy już mają, większość pewnie jeszcze nie wie ze są już zdjęcia na www.SportFoto.pl - serdecznie zapraszamy :) |
| | | | | |
|
2010-10-05, 17:57
2010-10-04, 20:08 - Marysieńka napisał/-a:
Arturze..
Jak "natkniesz" się gdzieś na fotkę..."przytulankę" podeślij mi namiary:))) |
Kurde... myślałem, że to ktoś ze Sportfoto, ale okazuje się że nie... No chyba że ocenzurowali... ;)))
Długowłosy Pan Blondyn uprzejmie jest proszony o ujawnienie sie i swojej galerii foto... ;) Nie odpuszczę!!! ;) |
| | | | |
| | | | | |
|
2010-10-05, 18:20
2010-10-04, 21:12 - NICKczemNICK napisał/-a:
kilka fotek zrobionych przez znajomych fotografów. niewiele, ale może komuś uda się na nich odnaleźć. |
odnaleziona w akcji podziękowała :D
a zdjęcia są świetne, podziękuj znajomym |
| | | | | |
|
2010-10-05, 18:28
2010-10-04, 21:12 - NICKczemNICK napisał/-a:
kilka fotek zrobionych przez znajomych fotografów. niewiele, ale może komuś uda się na nich odnaleźć. |
| Byłem szybszy od migawki... sie nie odnalazłem, ale fotki fajne są, to fakt ;) |
| | | | | |
|
2010-10-05, 18:47
2010-10-04, 17:47 - szlaku13 napisał/-a:
Masz u mnie izotonika... ;)
Teraz na pewno Twoja wypowiedź ukłuje wielu osobników, tym bardziej ze względu na "pytajnik" w Twoim avatarze, co oznacza żeś anonim... ;) Niemniej jednak ta wypowiedź jest ujęciem mojego toku myślenia, o rozumowaniu nie wspominam, bo niektórzy zapewne zarzucą mi jego brak... ;)
Błędów organizatora nie zamierzam tuszować, ale pomyslmy ile winy jest po "naszej" (biegaczy) stronie... Często jest tak, że nawet najdoskonalej skonstruowany regulamin i wszelakie komunikaty zamieszczane przed startem imprezy nie ustrzegą nas od "gap" i spóźnialskich, którzy robią największy bajzel... Taka już nasza natura... odkładamy wszystko na ostatnią chwilę, a potem wszystko i wszystkich wkoło obwiniamy, a samych siebie przedstawiamy jako ofiarę chamstwa, niesprawiedliwości itp...
Były wśród Was, pokrzywdzonych, osoby, które pomimo braku gadżetów, chipów, numerów i medali... pobiegły i brawo im za to, bo to są prawdziwi amatorzy (czyt. miłośnicy) biegania... Bieganie przede wszystkim, a w dalszej kolejności gadżety i inne duperele, a nie na odwrót...
Pozdrawiam wszystkich zadowolonych...
Wazeliniarz ze "Zdolnego Śląska" ;))) |
Dzięki, chętnie skonsumuję izotonika (może być w formie złocistej) przy najbliższej okazji :)
Już nie anonim - zmotywowałeś mnie do uzupełnienia profilu
pozdrawiam |
| | | | | |
|
2010-10-05, 18:49
2010-10-04, 17:58 - Bohdan napisał/-a:
Wyjaśniając, choć jeszcze raz podkreślę że biorę całą odpowiedzialność na siebie chcę poinformować, że do godziny 10.00 wydawane były numery (i pakiety) zgodnie z dokonywanymi wcześniej wpłatami. Widząc dużą ilość chętnych i część nieodebranych numerów kierownik biura zawodów zdecydował, że wydawane będą numery, które zostały nieodebrane. Tak, mogliśmy zamknąć biuro, ale tego nie zrobiliśmy.
Oczywiście z całej sytuacji wyciągam wnioski, nasuwają się one po każdym otrzymanym liście, po każdej przeczytanej wypowiedzi. I choć wszystkie czytam trudno mi odpowiadać na każdy zarzut na forum dyskusyjnym. Każdy podpisany i przesłany do nas list na pewno nie pozostaje bez odpowiedzi.
U podstawy "zamieszania" z ilością pakietów i medali leżą finanse, ale to już jest wstydliwy temat o którym lepiej nie pisać (pamiętam minę zwycięzcy jak dowiedział się, że np. wodę rozdawaną na mecie kupowaliśmy a nie była "ufundowana").
Nie wiem ile osób jest zadowolonych (kilka miłych listów otrzymaliśmy - i za nie serdecznie dziękuję) ze startu i zawodów, ale na podstawie listów od niezadowolonych nasuwa się pytanie - robić coś poświęcając energie, czas i zaufanie osób pomagających organizować zawody czy dać sobie spokój bo biegów ulicznych mamy wiele?
|
| Ta masa ludzi na dolinie w niedzielne przedpołudnie jest chyba najlepszą odpowiedzią - robić! :) |
| | | | | |
|
2010-10-05, 18:51
2010-10-05, 18:47 - Goliatek napisał/-a:
Dzięki, chętnie skonsumuję izotonika (może być w formie złocistej) przy najbliższej okazji :)
Już nie anonim - zmotywowałeś mnie do uzupełnienia profilu
pozdrawiam |
| No tak... jak tylko wspomniałem "masz izotonika" to i fotka sie pojawiła... ;) Też bym tak postąpił, a przy najbliższej możliwej okazji słowa dotrzymam, "bom człek szlachetny" ;))) |
| | | | |
| | | | | |
|
2010-10-05, 18:52
2010-10-04, 20:39 - Miszcz biegów napisał/-a:
Najkrucej mówić nie wdając się w cała ideę biegania, chipy numery i inne gażdżety są wymienione w regulaminie a regulamin po to się ustala,żeby go przestrzegać a nie robić sobie z niego spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością.Nie mówię tu w osobie pokrzywdzonego,bo nie mogę mieć pretensji,ale,żeby wyjaśnić to dziwne pytanie.Krutko mówiąc niech organizatorzy i biegacze w pełni przestrzegają regulamin a nie będzie takiego bałaganu czy burdelu jak kto woli.Dla mne impreza była udana.Masz racje,że wszyscy popełniają błędy,ale to nie znaczy,że pokrzywdzeni nie maja prawa mieć żalu do organizatorów.A Ty miałeś numer i chip? |
| | | | | |
|
2010-10-05, 18:56
prorok cy cuś?
2010-09-13, 20:57 - Magda napisał/-a:
w pierwszej chwili miałam ochotę palnąć 1327
później doszłam do wniosku, że tysiączek będzie całkiem całkiem
teraz oscyluję na 870
prawda pewnie leży pośrodku
(1327-870=457/2=~228 czyli 870+228=1098) |
hmmm jak się pięknie wstrzeliłam w cyferki...
te 1200 to też byłoby mało, pewnie ponad 1300 osób by się uzbierało :)
|
| | | | | |
|
2010-10-05, 19:41
Zauważyłem Magda, że Ty jesteś dobra w trafianiu:)
To ja bym poprosił o 6 numerów do totka, odpowiednio się odwdzięcze, pare pomysłów już jest, ale to zależy od trafień:P |
|
|
|
| |
|
