|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2010-07-12, 18:27
Kurka a deszczu jak na lekarstwo. Szkoda roślinek i zwierząt bo w lesie wszystkie bajorka powysychały. Zwierzaki jak chcą przetrwać to muszą się przenieść nad zalew do wodopoju. |
| | | | | |
| 2010-07-12, 18:28
2010-07-12, 18:16 - Kuba1985 napisał/-a:
No i pięknie Marku :) Ja wiem, że dla Ciebie takie miejsca to jest normalka, ale dla innych to jest jak narazie kosmos :) |
Oj Kubo to nie tak. Na każdy wynik trzeba potu i wysiłku, a o ten wynik też nie było wcale łatwo, więc wcale to nie jest normalka. Poprostu nie pisałem o lokatach i czasach dopuki nie widzę czegoś oficjalnie - chyba zboczenie zawodowe:) |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-07-12, 18:39
2010-07-12, 18:28 - Zikom napisał/-a:
Oj Kubo to nie tak. Na każdy wynik trzeba potu i wysiłku, a o ten wynik też nie było wcale łatwo, więc wcale to nie jest normalka. Poprostu nie pisałem o lokatach i czasach dopuki nie widzę czegoś oficjalnie - chyba zboczenie zawodowe:) |
Wiadomo, że coś z niczego się nie dzieje :)) Bez treningu nie byłoby rezultatów, no chyba, że ktoś ma wielki talent do biegania :)) Jeszcze raz Marku wielkie gratulację!!! A tak się spytam Ciebie, czy planujesz jakiś maraton na jesień?
Pozdrawiam |
| | | | | |
| 2010-07-12, 18:43
2010-07-12, 18:39 - Kuba1985 napisał/-a:
Wiadomo, że coś z niczego się nie dzieje :)) Bez treningu nie byłoby rezultatów, no chyba, że ktoś ma wielki talent do biegania :)) Jeszcze raz Marku wielkie gratulację!!! A tak się spytam Ciebie, czy planujesz jakiś maraton na jesień?
Pozdrawiam |
Plany są , ale który konkretnie to jeszcze nie postanowiłem. Planowałem Wrocław, ale wskoczyła Krynica więc chyba wystartuję w Krynicy bo mam zdecydowanie bliżej, chociaż Wrocław leży mi na sercu:) Może jeszcze jakiś drugi pobiegnę, ale jeszcze nie wiem. |
| | | | | |
| 2010-07-12, 18:47
2010-07-12, 18:43 - Zikom napisał/-a:
Plany są , ale który konkretnie to jeszcze nie postanowiłem. Planowałem Wrocław, ale wskoczyła Krynica więc chyba wystartuję w Krynicy bo mam zdecydowanie bliżej, chociaż Wrocław leży mi na sercu:) Może jeszcze jakiś drugi pobiegnę, ale jeszcze nie wiem. |
Szkoda, że wahasz się nad Wrocławiem bo mielibyśmy tam okazję się spotkać i pogadać przed startem :) Może dostałbym jeszcze jakąś wskazówkę w dni zawodów od Ciebie :) A za tamte jeszcze raz wielkie dzięki :) |
| | | | | |
| 2010-07-12, 19:17
Gratulacje za pudła dla Gosi i Marka:))) ja wznawiam treningi od jutra, bo na razie Maciuś nie daje mi życ:) a do pracy również chodzić trzeba:))) |
| | | | | |
| 2010-07-12, 19:51
u mnie upał nie schodził więc o 17 wybrałem się na trening i pobiegałem sobie dzisiaj 20stkę i wyszło w 1h 42min :)
nie szarpałem biegłem spokojnie , początkowe km biegłem po 5:20 :)
więc jest ok :)
Dobrodzień czeka !
Marek gratki :) wiem co tzn. biegać w Dobieszynie bo tam startowałem 3x :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-07-12, 21:11
2010-07-12, 18:47 - Kuba1985 napisał/-a:
Szkoda, że wahasz się nad Wrocławiem bo mielibyśmy tam okazję się spotkać i pogadać przed startem :) Może dostałbym jeszcze jakąś wskazówkę w dni zawodów od Ciebie :) A za tamte jeszcze raz wielkie dzięki :) |
W dniu zawodów to już nie ma co kogo słuchać - trzeba robić swoje:) Cieszę się jeśli mogłem cokolwiek pomóc:)
Pozdrawiam:) |
| | | | | |
| 2010-07-12, 21:14
2010-07-12, 19:51 - golon napisał/-a:
u mnie upał nie schodził więc o 17 wybrałem się na trening i pobiegałem sobie dzisiaj 20stkę i wyszło w 1h 42min :)
nie szarpałem biegłem spokojnie , początkowe km biegłem po 5:20 :)
więc jest ok :)
Dobrodzień czeka !
Marek gratki :) wiem co tzn. biegać w Dobieszynie bo tam startowałem 3x :) |
Trasa super!!!
Czemu nie byłeś? |
| | | | | |
| 2010-07-12, 21:20
2010-07-12, 21:14 - Zikom napisał/-a:
Trasa super!!!
Czemu nie byłeś? |
bo za dużo startów , jeszcze biegnę teraz Dobrodzień i potem dopiero Skotniki w ostatnią Niedziele sierpnia :)
a tak to trening :) co Niedziela długie wybiegania |
| | | | | |
| 2010-07-12, 21:23 Oferta
LINK: http://www.lidl.pl | Widzieliście że od dziś w lidlu jest sprzęt do Biegania ?? spodenki , koszulki techniczne, mp3 do słuchania, stabilizator na kolano
A ja zakupiłem sobie okularki sportowe do biegania za 13zeta
oraz Żele - kompresy zimny i rozgrzewający jest 2sztuki ten i ten za 8zł :) no i są do wielokrotnego użytku :)
|
| | | | | |
| 2010-07-12, 23:04
2010-07-12, 21:23 - golon napisał/-a:
Widzieliście że od dziś w lidlu jest sprzęt do Biegania ?? spodenki , koszulki techniczne, mp3 do słuchania, stabilizator na kolano
A ja zakupiłem sobie okularki sportowe do biegania za 13zeta
oraz Żele - kompresy zimny i rozgrzewający jest 2sztuki ten i ten za 8zł :) no i są do wielokrotnego użytku :)
|
hehe całkiem fajna oferta - kupiłem tam kiedyś pas biodrowy tzw. "nerka" założyłem ją raz na trening, a potem na Rzeźniku spisywała się bez zarzutu - czasem niewarto przepłacać na firmowe bajery.
Dzięki Mati też coś tam wynuram dla siebie:) |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-07-13, 08:37
Wczoraj późnym wieczorkiem skusiłam się na trening. Nadal było gorąco 33-34 stopnie. Wybrałam się na plażę tam trochę pobiegałam slalomem bo turystów masa + zamki na brzegu co pół metra. Jak mi się znudził bieg z przeszkodami to przeniosłam się na ścieżkę. Liczyłam na fajną orzeźwiającą bryzę od Bałtyku ale się przeliczyłam P;
Wyszła dyszka i 2 kg utraty wagi. Ubytek szybko wrócił po wytrąbieniu wody i innych płynów w domku :) |
| | | | | |
| 2010-07-13, 08:53
2010-07-12, 21:23 - golon napisał/-a:
Widzieliście że od dziś w lidlu jest sprzęt do Biegania ?? spodenki , koszulki techniczne, mp3 do słuchania, stabilizator na kolano
A ja zakupiłem sobie okularki sportowe do biegania za 13zeta
oraz Żele - kompresy zimny i rozgrzewający jest 2sztuki ten i ten za 8zł :) no i są do wielokrotnego użytku :)
|
LINK: http://www.lidl.de | Ja chyba skoczę do niemieckiego Lidla bo tam jeszcze inne koszulki są. |
| | | | | |
| 2010-07-13, 09:01 Forrest
2010-07-12, 16:54 - mociumpan napisał/-a:
Bartek, jeśli zajrzysz na stronę 12, to zauważysz, że pisałem dokładnie to samo:bieg ma być przyjemnością, a nie bezsensownym "zarzynaniem się" w 40 stopniowym upale.No bo niby czemu to ma służyć? Choćby 99% biegaczy nie wiadomo jak się starało, to i tak żadnymi wyczynowcami już nie będzie. Trening w ekstremalnych warunkach ma w sobie wiecej z bezsensu, niż z logiki. On ani nie poprawia osiągów, ani nie wzmacnia. większość wypowiadających się tutaj pisze, że czas słaby, że z konieczności dystans skrócony, że jakoś doczłapali się do domu. Są oczywiście osoby, które odczuwają, niemożliwą do opanowania, potrzebę bycia twardym za wszelką cenę, choć nie bardzo wiadomo po jaką cholerę, ale to już ich problem. Ja mam swoje żelazne alibi, w postaci wrodzonego lenistwa, i oświadczam wszem i wobec, że dopóki żar się z nieba leje, treningi bedę traktować lekceważąco, z pobłażaniem i na pół gwizdka, a i być może, że nie będzie ich przez tydzień, może dwa, wcale. Amen
P.S. Ale się nagadałem, co? |
Prezentujesz generalnie moje podejście. To teraz ja się nagadam.
Wczoraj wybiegłem po 21 i postanowiłem biec dla przyjemności. Temperatura była juz znośna (nie wiem konkretnie jaka bo termometr mam tylko w aucie:). Załozyłem oczywiście swojego Garmina, ale wczoraj kompletnie mi wisiało co pokazywał na kolejnych kilometrach, tym bardziej że na końcowych to juz niewiele było widać. To dość wyzwalajace, bo ostatnio zacząłem biegać jak nerwicowiec, zerkając co chwilę na tempo, tętno, dystans...
A wczoraj? Było pięknie. Wszędzie świerszcze. I tak mi się biegło i wspominało obozy harcerskie, ogniska, podchody i te wszystkie urodziwe druchny i zastępowe...:). Wracając więcej myślałem już o wodzie stąd pojawiły się retrospekcje obozów żeglarskich, regat, wywrotek i oczywiście tych wszystkich urodziwych żeglarek... :)
W międzyczasie przypomniał mi się "Forrest Gump". Nie jest to może mój zupełnie ulubiony film, ale mocno wryły mi się w pamięć trzy wątki: krewetki (nie wiem czemu), deszcz który dla Forresta w Wietnamie padał nawet od spodu i oczywiście to jak pewnego dnia wybiegł i po prostu biegł, biegł i biegł. Nie wiem jak Wy, ale ja mam czasami takie wspaniałe wrażenie, że po prostu biegnę, biegnę i biegnę... nie porównując oczywiście skali dystansu. Wczoraj też tak się czułem.
Wracając zapoznałem się z dość pokaźną populacją nietoperzy. Było już mroczno, co lepiej oddaje słowo w języku Szekspira "twilight" (nie wiem czemu to słowo zawsze dobrze brzmi). Biegłem kanałami półmroku w kierunku niewielkich przebłysków światła. Nie wiem jak Wam ale mnie bieg ciemnym tunelem w stronę światła kiepsko się kojarzy. Na szczęście ciemniało kompletnie i do żadnego światła nie dobiegłem.
Wylądowałem w domu
Pozdrawiam na nowy dzionek |
| | | | | |
| 2010-07-13, 09:28
2010-07-13, 09:01 - bkulas74 napisał/-a:
Prezentujesz generalnie moje podejście. To teraz ja się nagadam.
Wczoraj wybiegłem po 21 i postanowiłem biec dla przyjemności. Temperatura była juz znośna (nie wiem konkretnie jaka bo termometr mam tylko w aucie:). Załozyłem oczywiście swojego Garmina, ale wczoraj kompletnie mi wisiało co pokazywał na kolejnych kilometrach, tym bardziej że na końcowych to juz niewiele było widać. To dość wyzwalajace, bo ostatnio zacząłem biegać jak nerwicowiec, zerkając co chwilę na tempo, tętno, dystans...
A wczoraj? Było pięknie. Wszędzie świerszcze. I tak mi się biegło i wspominało obozy harcerskie, ogniska, podchody i te wszystkie urodziwe druchny i zastępowe...:). Wracając więcej myślałem już o wodzie stąd pojawiły się retrospekcje obozów żeglarskich, regat, wywrotek i oczywiście tych wszystkich urodziwych żeglarek... :)
W międzyczasie przypomniał mi się "Forrest Gump". Nie jest to może mój zupełnie ulubiony film, ale mocno wryły mi się w pamięć trzy wątki: krewetki (nie wiem czemu), deszcz który dla Forresta w Wietnamie padał nawet od spodu i oczywiście to jak pewnego dnia wybiegł i po prostu biegł, biegł i biegł. Nie wiem jak Wy, ale ja mam czasami takie wspaniałe wrażenie, że po prostu biegnę, biegnę i biegnę... nie porównując oczywiście skali dystansu. Wczoraj też tak się czułem.
Wracając zapoznałem się z dość pokaźną populacją nietoperzy. Było już mroczno, co lepiej oddaje słowo w języku Szekspira "twilight" (nie wiem czemu to słowo zawsze dobrze brzmi). Biegłem kanałami półmroku w kierunku niewielkich przebłysków światła. Nie wiem jak Wam ale mnie bieg ciemnym tunelem w stronę światła kiepsko się kojarzy. Na szczęście ciemniało kompletnie i do żadnego światła nie dobiegłem.
Wylądowałem w domu
Pozdrawiam na nowy dzionek |
Też mam takie uczucie że biegne biegnę nie czuję zmęczenia a bieg jest czystą przyjemnością.No i jeszcze zastanawiam się nad fenomenem ludzkiego organizmu który tak wytrenowałem że pokonanie kilkunastu kilometrów nie sprawia mi żadnego problemu.
To jest piękne w tym Naszym bieganiu.
Dzisiaj znowu idę pobiegać.
|
| | | | | |
| 2010-07-13, 11:13
Witajcie,przed chwilą wróciłem z treningu,nie ma motywacji w ten upał i zrobiłem tylko 10km spokojnego rozbiegania. |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-07-13, 11:44
U mnie przed chwilą spadł deszcz a właściwie deszczyk. Malutko i króciutko. Znowu przygrzewa słońce ale chwila wytchnienia była :) |
| | | | | |
| 2010-07-13, 12:00
2010-07-13, 11:13 - dak66 napisał/-a:
Witajcie,przed chwilą wróciłem z treningu,nie ma motywacji w ten upał i zrobiłem tylko 10km spokojnego rozbiegania. |
Ja na razie rezygnuję z biegania między 8 rano a 20 wieczorem. Jak się uda dzisiaj znowu powtórzę wybieganie po 20, jeśli nie jutro zbiorę się rano przed pracą.
Od czwartku będę przez 2 tygodnie w Bułgarii. Biorę zestaw biegowy, ale nie mam pojęcia czy tam w ogóle da się biegać latem |
| | | | | |
| 2010-07-13, 13:00
2010-07-13, 12:00 - bkulas74 napisał/-a:
Ja na razie rezygnuję z biegania między 8 rano a 20 wieczorem. Jak się uda dzisiaj znowu powtórzę wybieganie po 20, jeśli nie jutro zbiorę się rano przed pracą.
Od czwartku będę przez 2 tygodnie w Bułgarii. Biorę zestaw biegowy, ale nie mam pojęcia czy tam w ogóle da się biegać latem |
Podejrzewam, że może być ciężko. Jedynie bardzo wcześnie rano może się udać. |
|
|
|
| |
|