| | | |
|
| 2010-07-09, 16:49 Sahara
Właśnie zaliczyłem 12km swobodnego wybiegania. Miało być 15, ale nie dałem rady w tym afrykańskim klimacie. Po powrocie zerknąłem na termometr - 36st! Masakra. Teraz uzupełniam płyny:) |
|
| | | |
|
| 2010-07-09, 18:05
Wczoraj poczekałem aż słoneczko się schowa za horyzont i po 21-szej zrobiłem szybsze 11km w tym 6x30s przebieżek. Powodzenia dla startujących jutro i pojutrze. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-07-09, 18:10
2010-07-09, 10:33 - mociumpan napisał/-a:
Nie tylko "podobno jest ekstra", ale rzeczywiście jest ekstra. W dodatku nie trzeba specjalnego treningu przygotowawczego (poza mentalnym), a później już wystarczy wziąć bardzo głęboki oddech przed pierwszym wejściem do wody. Dla biegaczy jest to szczególnie polecane, ze względu na hartowanie organizmu i korzystne działanie zimnej wody na nogi (zawsze mniej jub bardziej obolałe).Trzeba tylko uwierzyć, że morsy to nie jest gatunek nadludzi, o niewyobrażalnych parametrach organizmów, nieczułych na warunki zewnętrzne. Spróbuj ten jeden, jedyny raz- jeśli ci się to nie spodoba, to najwyzej nie wejdziesz po raz drugi. Z doświadczenia i obserwacji wiem, że to się nie zdarza- jeśli ktoś wszedł raz, to juz będzie wchodzić zawsze |
uff:) po takim wykładzie już nie mogę doczekać się zimy:) |
|
| | | |
|
| 2010-07-09, 18:34
My w Gorlicach mamy swoją imprezę dzisiaj od 19 do rana :)
Zimny Lech przyjechał już do Gorlic wygraliśmy tą imprezę przez głosowanie które miasto wygra największą liczbą głosów do tego miasta przyjeżdża i do nas wpadł ! :)
Będzie się działo zobaczymy co to będzie |
|
| | | |
|
| 2010-07-10, 10:22
Elo!
Już mam 27 stopni na liczniku a kurka do południa to jeszcze daleko. Wczoraj w słońcu było ponad 46 stopni. Po plaży można chodzić tylko w obuwiu. Niestety chodząc na bosaka można było doznać poparzenia. A woda jak zupa. Dzisiaj planuję pobiegać ale nie wcześniej jak o 20,00. |
|
| | | |
|
| 2010-07-10, 11:04
Gorlice po imprezie LECHA :) który był wczoraj na Stadionie Osir-u , zabawa trwała do 5 rano a działo się , cały stadion ludzi :) fajowo było :-)
Wieczorem w planie 12stka i rytmy a jutro dłuższe wybieganie |
|
| | | |
|
| 2010-07-10, 15:28
Witajcie,nic się nie chce przez ten upał,jutro rano wybieram się do Jarosławca,nie będzie jednak ścigania tylko spokojny bieg.Oczywiście kąpiel w morzu obowiązkowa.:))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-07-10, 17:31
Dzisiaj wiele osób praktycznie nie wychodziło z morza. Widziałam jednak biegacza, który odważył się i zaiwaniał po plaży a właściwie uprawiał slalom gigant bo ludu tyle, że ciężko jest przejść swobodnie. Normalnie szacun. Woda super. Na termometrze 39 stopni a mamy już późne popołudnie. |
|
| | | |
|
| 2010-07-10, 18:50
U mnie też niesamowity gorąc , pobiegałem 12km śr. po 4:54 / kilometrach, rozciąganie i 10x 100m rytmy / 100m trucht czyli w sumie 14km dzisiaj :)
Jutro dłuższe bieganko :)
a w sobotę Dobrodzień 10km start o 15 ponoć ma dość dobrze grzać ok. 31stopni ;/ oby nie było tego co w Bukownie ;/
|
|
| | | |
|
| 2010-07-10, 19:38
2010-07-10, 18:50 - golon napisał/-a:
U mnie też niesamowity gorąc , pobiegałem 12km śr. po 4:54 / kilometrach, rozciąganie i 10x 100m rytmy / 100m trucht czyli w sumie 14km dzisiaj :)
Jutro dłuższe bieganko :)
a w sobotę Dobrodzień 10km start o 15 ponoć ma dość dobrze grzać ok. 31stopni ;/ oby nie było tego co w Bukownie ;/
|
Podjąłem decyzję, jadę do Dobrodzienia. Ja dzisiaj rano zrobiłem 12 km. |
|
| | | |
|
| 2010-07-10, 20:48
2010-07-10, 19:38 - pedroo12 napisał/-a:
Podjąłem decyzję, jadę do Dobrodzienia. Ja dzisiaj rano zrobiłem 12 km. |
No to zapowiada się nas parę osób w Dobrodzieniu :) jak zawsze aparat będzie przy mnie :D
Więc co wy na to żeby zrobić wspólną fotkę wszyscy przed startem lub po Biegu ??
z Tomkiem się znamy i Markiem , Grzesiek będziesz ??
no i pora poznać się z Piotrkiem :)
ja mam tylko nadzieje że pogoda dopisze i nie będzie grzało |
|
| | | |
|
| 2010-07-11, 06:37
Trzymam kciuki za tych co w Dobrodzieniu i w Jarosławcu :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-07-11, 08:28
2010-07-11, 06:37 - agawa71 napisał/-a:
Trzymam kciuki za tych co w Dobrodzieniu i w Jarosławcu :) |
Aga Dobrodzień jest dopiero w sobotę 17lipca czyli już w tą co będzie :)
Dzisiaj to mam wypadzik na basenik a potem wybieganie ponad 2godzinki :)
ja mam nadzieje że w Dobrodzieniu nie będzie upału ... |
|
| | | |
|
| 2010-07-11, 10:36
Trzeba mieć coś z głową, żeby w ostatni dzień urlopu, w dodatku w niedzielę, wstawać o 5.30, zeby przebieć 20 km. Nie bez powodu u mnie w pracy mówią, że "jeżdżą bogaci, chodzą biedni, a biegają stuknięci".Efekt tego porannego wstawania jest taki, że z powodu gorąca i duchoty, czas dwudziestki jest kiepski,a samopoczucie do bani. W końcu to ma być przyjemność, relaks i rekreacja, a nie żaden wyczyn, więc na czas upałów "dycha" będzie górną granicą, choćbym nawet z tego powodu miał MW nie ukończyć. |
|
| | | |
|
| 2010-07-11, 12:11
2010-07-11, 10:36 - mociumpan napisał/-a:
Trzeba mieć coś z głową, żeby w ostatni dzień urlopu, w dodatku w niedzielę, wstawać o 5.30, zeby przebieć 20 km. Nie bez powodu u mnie w pracy mówią, że "jeżdżą bogaci, chodzą biedni, a biegają stuknięci".Efekt tego porannego wstawania jest taki, że z powodu gorąca i duchoty, czas dwudziestki jest kiepski,a samopoczucie do bani. W końcu to ma być przyjemność, relaks i rekreacja, a nie żaden wyczyn, więc na czas upałów "dycha" będzie górną granicą, choćbym nawet z tego powodu miał MW nie ukończyć. |
LINK: http://www.eswinoujscie.pl/kamera-na-pla | Ja też dzisiaj powinnam wg planu mieć dłuższe wybieganie ale kurka się poddałam i zrobiłam dyszkę crossową. Pomimo, że wybrałam się na trening rano to i tak dało się biegać tylko w cieniu drzew. Inna opcja w ogóle nie wchodziła w grę. W nocy co prawda padał deszcz ale niestety tylko w moich snach. Po przebudzeniu okazało się, że Sahary ciąg dalszy. Turyści bardzo zadowolenia ale mnie jest szkoda roślinek, które masowo usychają :( No i moje plany biegowe niestety biorą w łeb.
Miłej niedzieli :)
Idę się taplać w Bałtyku :) |
|
| | | |
|
| 2010-07-11, 12:20
Ja za chwilę do Wysowej wybywam na mały basenik a może tam po górkach zrobię długie wybieganie ?? lub w drodze powrotnej w ok. 30stego km od domu zostanę i będę poginał do domku robiąc wybieganko :) |
|
| | | |
|
| 2010-07-11, 13:26
Pozdrawiam wszystkich!
Cały tydzień biegam w takich "nieludzkich" warunkach, w Hiszpanii. Wstawać wcześnie rano i tak nie ma sensu, bo...
po pierwsze - słońce i tak wschodzi dopiero po 6-tej, a jak już wzejdzie to pali jak diabli (zwłaszcza że trasy gdzie biegam w 95% są nasłonecznione)
po drugie - jeszcze bardziej byłoby "nieludzkie" wstawać wcześniej niż 6-7, jeżeli ok. 2-giej kładzie się tyłek do łóżka... ;)))
Przez tydzień biegałem 6 na 7 dni (mój rekord) a ten jeden dzień wolnego łaziłem w Pirenejach... Nabiegałem 105 km (mój tygodniowy rekord, poprawiony o dobre 30 km)... A dziś... zrobiłem wybieganie 34 km (kolejny mój rekord) w 3 godz. 21 min. Jak wybiegałem o 7:30 było 28 stopni, a jak wracałem to już 38... Słońce co prawda spustoszyło mój móżdżek, ale jeszcze żyję i mam nadzieję, że ten stan długo jeszcze się nie zmieni... ;)))
Życzę wszystkim odrobiny cienia!!! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-07-11, 13:36
2010-07-11, 13:26 - szlaku13 napisał/-a:
Pozdrawiam wszystkich!
Cały tydzień biegam w takich "nieludzkich" warunkach, w Hiszpanii. Wstawać wcześnie rano i tak nie ma sensu, bo...
po pierwsze - słońce i tak wschodzi dopiero po 6-tej, a jak już wzejdzie to pali jak diabli (zwłaszcza że trasy gdzie biegam w 95% są nasłonecznione)
po drugie - jeszcze bardziej byłoby "nieludzkie" wstawać wcześniej niż 6-7, jeżeli ok. 2-giej kładzie się tyłek do łóżka... ;)))
Przez tydzień biegałem 6 na 7 dni (mój rekord) a ten jeden dzień wolnego łaziłem w Pirenejach... Nabiegałem 105 km (mój tygodniowy rekord, poprawiony o dobre 30 km)... A dziś... zrobiłem wybieganie 34 km (kolejny mój rekord) w 3 godz. 21 min. Jak wybiegałem o 7:30 było 28 stopni, a jak wracałem to już 38... Słońce co prawda spustoszyło mój móżdżek, ale jeszcze żyję i mam nadzieję, że ten stan długo jeszcze się nie zmieni... ;)))
Życzę wszystkim odrobiny cienia!!! |
to znaczy, że masz nadzieję na śmierć? :) |
|
| | | |
|
| 2010-07-11, 19:54
2010-07-11, 13:36 - Truskawa napisał/-a:
to znaczy, że masz nadzieję na śmierć? :) |
Mam nadzieję, że jeszcze pożyję... jeszce trochę biegów chciałbym zaliczyć... ;)))) |
|
| | | |
|
| 2010-07-11, 21:32
2010-07-11, 19:54 - szlaku13 napisał/-a:
Mam nadzieję, że jeszcze pożyję... jeszce trochę biegów chciałbym zaliczyć... ;)))) |
Witajcie ja też biegałem cały wekend w sobote była moja urodzinowa impreza "37 urodziny Tomka".Impreza była bardzo fajna.Zrobiliśmy 10km po lesie poptem zimne piwko i jedzonka w moim ogrodzie.Było bardzo wesoło i sympatycznie.
Dzisiaj zrobiłem 18 km wybiegania było dosyć goracio ale dpbra czapka i butelka wody ochronila mnie i pozwoliła na spokojny bieg.
Mati i chłopaki widzimu się w Dobrodzieniu .POzdr. |
|