| | | |
|
| 2010-05-15, 22:13
Co to znaczy że ci się nie chce!!!! Właśnie zauważyłem ze początek tego sezonu to u nas (nie wszystkich oczywiście kiepski ja tez dopiero pierwszy bieg wiec proponuje wziasc sie do roboty i nie ma ze sie nie chce pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2010-05-16, 18:52
Tak.
Ładnie.
Wybieram się raczej do Sławna niż Koszalina, ale coś nie mam przekonania do sprintów, więc poniżej 43 minut byłoby dla mnie zaskoczeniem. Tempa po prostu nie mam żadnego, a nie chciałbym zdychać po 2k.
Jeśli pobiegnę Wenedów to tylko dla medalu i tylko jako BNP, co chyba ostatecznie miałoby jakikolwiek sens... |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-05-16, 18:54
Dziś zdychałem z Łukaszem na zupełnie płaskim 13k po 5:30. |
|
| | | |
|
| 2010-05-17, 13:04
A propos ostatniego komentarza, gdzie w Koszalinie lub okolicach znajdę płaskie, leśne trasy, bez psów puszczanych luzem i nadmiaru pieszych? Najlepiej jakąś pętlę 2-3km.
Biegam (a właściwie człapię) wolniutko, podane tu 5:15/km to pewnie moje WB3 ;), więc jeszcze minie parę miesięcy nim pobiegnę z Wami na trening.
"Biegam" po Górze Chełmskiej, od parku linowego lub od Promenady Kopernika na stadion, ale nim wbiegnę na górkę moje tętno jest już znaczne. Nudno jest kręcić kółka tylko po stadionie, dlatego szukam jakichś zamienników.
Czy trasa zaczynająca się w Kłosie jest płaska? Czy może w pobliżu są jeszcze inne alternatywy? |
|
| | | |
|
| 2010-05-17, 17:31
2010-05-17, 13:04 - oponek napisał/-a:
A propos ostatniego komentarza, gdzie w Koszalinie lub okolicach znajdę płaskie, leśne trasy, bez psów puszczanych luzem i nadmiaru pieszych? Najlepiej jakąś pętlę 2-3km.
Biegam (a właściwie człapię) wolniutko, podane tu 5:15/km to pewnie moje WB3 ;), więc jeszcze minie parę miesięcy nim pobiegnę z Wami na trening.
"Biegam" po Górze Chełmskiej, od parku linowego lub od Promenady Kopernika na stadion, ale nim wbiegnę na górkę moje tętno jest już znaczne. Nudno jest kręcić kółka tylko po stadionie, dlatego szukam jakichś zamienników.
Czy trasa zaczynająca się w Kłosie jest płaska? Czy może w pobliżu są jeszcze inne alternatywy? |
Rzeczywiście z tą płaską leśną trasą w Koszalinie to problem. Dlatego też wielu z nas, chcąc zrobić jakiś szybszy trening udaje się właśnie do Kłosa gdzie jest w miarę płaska 4,5 kilometrowa pętelka. |
|
| | | |
|
| 2010-05-25, 23:25
Co tu taka cisza? Czyżby Koszalinianie przestali trenować? Ja jutro o 18 biegam interwały (400m/200m) na Bałtyku. |
|
| | | |
|
| 2010-05-25, 23:43
2010-05-25, 23:25 - _Marko_ napisał/-a:
Co tu taka cisza? Czyżby Koszalinianie przestali trenować? Ja jutro o 18 biegam interwały (400m/200m) na Bałtyku. |
Cisza bo nie ma czym się chwalić wyniki porażka chyba u każdego no oprócz Michała bo on w gazie a mi i tak wszyscy dowalili |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-05-26, 21:11
Nie przesadzaj, nie wszyscy ;-) |
|
| | | |
|
| 2010-05-30, 17:46
Jak wam poszło w Trzebiatowie domyślam sie tylko Łukasza wyniku o ile był pewnie znów z kobietką dobieg do mety
pozdrawiam
|
|
| | | |
|
| 2010-05-30, 19:15
Łukasza nie było, Michała również. Wiatr w oczy hamował niemiłosiernie. Ja Darek i Marek zaczęliśmy razem zgodnie z planem na około 43min (Marek podobno chciał 45min) Tempo podawałem równo 4,15-4,20. Niestety wiatr był naprawdę męczący i od 4-5km koledzy pogniewali się na mnie i zostawili mnie. Darek 45,56 Marek 44,18 Jacek 42,33.
Jak, gotów na Krynicę?
|
|
| | | |
|
| 2010-06-01, 12:50
Widzę Jacek ze forma idzie w górę u Ciebie. Niestety u mnie w przeciwną stronę ale mam nadzieje że dołożę Darkowi i Łukaszowi na maratonie z tobą nie mam co się ścigać więc nie musisz się martwić bo dyszkę polecę powolutku więc pewnie znów będziesz miał lepsze wyniki
pozdrawiam
|
|
| | | |
|
| 2010-07-13, 23:52
Przypominam o wspólnym bieganiu we wtorki. O ile w ubiegłym tygodniu była nas spora grupa, o tyle dzisiaj biegałem tylko w towarzystwie Rysia. Zaliczyłem trzy pętle "górskiego" (30:45, 30:49, 29:13). Mimo dość wysokiej temperatury samopoczucie niezłe. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-08-04, 20:24
Witam widzę że dalej nic na forum się nie dzieje Michał dobry pomysł z tymi nowościami możesz mnie dopisać na Maraton w Poznaniu, pewnie pobiegnę ale nie wiem jak bo od ponad miesiąca nic nie biegałem wiec będzie ciężko. Jacku co się stało że nie dałeś rady złamać 40 w Lęborku czyżby słoneczko przypiekło.
pozdrawiam
|
|
| | | |
|
| 2010-08-12, 17:27
Witam Jacek jak bylo na maratonie karkonowskim widze ze znow mieliscie pecha ja nadal nic nie biegam pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2010-08-18, 20:27
Co do Lęborka, to były małe szanse na złamanie 40 min, w końcu po zimie bez biegania jeszcze niedawno nawet nie było szans na wyniki poniżej 42min. Ale czułem że jestem w stanie pobiec około 40,30 wiec zaryzykowałem. Niestety pierwsze 0,5km nie mogłem pobiec w odpowiednim tempie z powodu tłoku biegaczy którzy ustawiają się z przodu a potem biegną dużo wolniej. 500m w 2,25s 1km w 4,15 . Potem trzymałem równo tempo po około 3,57-4,04 ale nie byłem w stanie nic urwać na ostatnim kółko. Nawet nie miałem sił powalczyć o życiówkę.
Ale i ten wynik całkiem satysfakcjonujący. Pogoda była niezła, pochmurno jednak duszno, ostanie kilka minut w deszczu a potem ulewa zamiast prysznica. |
|
| | | |
|
| 2010-08-18, 20:41
Karkonoski, to już legenda. Przemokłem i przemarzłem już na wyciągu. Na trasę ruszyłem spacerkiem, prawie 2 minuty po czołówce. Czekałem na złapanie sygnału przez Garmina i przyzwyczajałem się do deszczu. Miałem informacje że biegniemy ponad 30km, więc oszczędzałem siły,a i moje buty na śliskich kamieniach przy zbieganiu nie zdawały egzaminu. Po około 2km minąłem Darka ale na zbiegach mnie dochodził. Do tego dziwnym trafem rozwiązywały mi sie buty. A ręce mi zmarzły i miałem kłopoty z ich zawiązaniem. Gdzieś na 9km czołówka biegła już z powrotem. Domyśliłem się że dystans jeszcze bardziej skrócono i wtedy nieco przyspieszyłem. W tym momencie Darek był tuż za moimi plecami. W sumie było extra, lubię trudne warunki. Nie nabiegałem się ale w tych warunkach dobrze że w ogóle wystartowaliśmy.
Wczoraj dopiero wróciłem z wyjazdu urlopowego, Karkonosze i Tatry. Mało biegania, trochę gór(Orla Perć- super sprawa, 4 godziny adrenaliny)i kontuzja kolana-kiepsko to wygląda. |
|
| | | |
|
| 2010-08-19, 15:17
A na naszej stronce dorzuciłem zdjęcia z Karkonoskiego i Dzikiego :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-09-09, 19:46
witam czyżby znów skrócili dystans?????
Gratuluje życiówek
Jacku mam nadzieję że w Poznaniu się pojawisz żebym miał kogo plecy oglądać
pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2010-09-18, 22:00
Poznań, może się pojawię, forma z Piły wskazuje że szansa na życiówkę jest. Ale mało czasu na treningi, i w ogóle w tym roku nie biegam dłuższych treningów. Więc może braknąć sił na końcówce. |
|
| | | |
|
| 2010-09-25, 16:37 Wyniki
|