| | | |
|
| 2009-04-28, 20:15 ogień z dupy;-)
2009-03-05, 20:53 - Fixu napisał/-a:
jest marzec więc teraz jeszcze zamulam...
głównie Owb1 Owb2 sila i siłownia...
w kwietniu zacznę robić szybkość...
w maju będzie ogień z dupy!!!
co do rytmów...to robi się je na tyle szybko żeby zachować swobodę "ładnego" biegania...ja traktuje rytmy jako poprawę techniki biegu... |
ale się na razie sprawdziło...
w niedzielę w Krakowie był ogień z dupy...
4.2km po 3.36/km więc jest git...
na szczęście obyło się bez interwencji straży pożarnej...heheh |
|
| | | |
|
| 2009-04-29, 22:59
2009-04-28, 20:15 - Fix-u napisał/-a:
ale się na razie sprawdziło...
w niedzielę w Krakowie był ogień z dupy...
4.2km po 3.36/km więc jest git...
na szczęście obyło się bez interwencji straży pożarnej...heheh |
ja to w piątek bede atakował dyche.. przewidywany wynik 42min... slabo no ale cóz.. 2 miesiace zmagania sie z kontuzja i kilk azbednych kilogramow:/ to tak jak bym z plecakim biegał |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-04-29, 23:06
2009-04-29, 22:59 - lopezz napisał/-a:
ja to w piątek bede atakował dyche.. przewidywany wynik 42min... slabo no ale cóz.. 2 miesiace zmagania sie z kontuzja i kilk azbednych kilogramow:/ to tak jak bym z plecakim biegał |
ja balast zrzucałem w styczniu i trochę w lutym...
teraz po staremu 183cm i 73kg
powodzenia
pamiętaj konsekwentnie cały czas do przodu!! |
|
| | | |
|
| 2009-04-30, 07:19
Przez ten wasz temat i ja sie zapalilem do lamania 40' (a poczatkowo jak powracalem do biegania po 5 latach myslalem z bolem o 45') Teraz jest 42:57 i duzo czasu do jesieni, chociaz wiem, ze teraz kolejne sekundy bedzie bardzo ciezko wyrywac. Dlugi weekend troche pomieszal mi plany treningowe i musze je zmodyfikowac i w piatek zamiast 3 x 2 km w tempie 4' zamierzam zrobic pierwsze 6 km w Krapkowicach w tym tempie.
Z ta waga Fixu to mnie troche zalamales ;) ja zszedlem ze 100 na 85 kg przy 186 cm i juz myslalem, ze wiecej nie musze :)) |
|
| | | |
|
| 2009-04-30, 07:39
2009-04-30, 07:19 - smolny napisał/-a:
Przez ten wasz temat i ja sie zapalilem do lamania 40' (a poczatkowo jak powracalem do biegania po 5 latach myslalem z bolem o 45') Teraz jest 42:57 i duzo czasu do jesieni, chociaz wiem, ze teraz kolejne sekundy bedzie bardzo ciezko wyrywac. Dlugi weekend troche pomieszal mi plany treningowe i musze je zmodyfikowac i w piatek zamiast 3 x 2 km w tempie 4' zamierzam zrobic pierwsze 6 km w Krapkowicach w tym tempie.
Z ta waga Fixu to mnie troche zalamales ;) ja zszedlem ze 100 na 85 kg przy 186 cm i juz myslalem, ze wiecej nie musze :)) |
Sławek jak czytam twoje plany na Krapkowice tu już jestem zestresowany czy dorównam ci kroku.
Co do wagi to ja zjechałem ok. 7kg teraz ważę 80 kg przy wzroście 179cm.W planach jeszcze z 2 -3 kg. |
|
| | | |
|
| 2009-04-30, 08:21
2009-04-30, 07:19 - smolny napisał/-a:
Przez ten wasz temat i ja sie zapalilem do lamania 40' (a poczatkowo jak powracalem do biegania po 5 latach myslalem z bolem o 45') Teraz jest 42:57 i duzo czasu do jesieni, chociaz wiem, ze teraz kolejne sekundy bedzie bardzo ciezko wyrywac. Dlugi weekend troche pomieszal mi plany treningowe i musze je zmodyfikowac i w piatek zamiast 3 x 2 km w tempie 4' zamierzam zrobic pierwsze 6 km w Krapkowicach w tym tempie.
Z ta waga Fixu to mnie troche zalamales ;) ja zszedlem ze 100 na 85 kg przy 186 cm i juz myslalem, ze wiecej nie musze :)) |
ja z 81kg na 73kg...
o połamanie 40' jetsem spokojny bo skoro biegam teraz II zakres po 4.15 przy HRavg 163-164, ale poczekam z tym do jesieni...teraz scigansko na 1500m, 3000m i 5km:-)
A ty Smolny też spokojnie połamiesz 40' w tym roku i to jeszcze na wiosnę:-)
|
|
| | | |
|
| 2009-05-01, 15:13
noo nie jest tak zle.. Ganiałem sie z kolegą w Krapkowicach:D raz on mi zającował raz ja jemu i tak do mety. Ja wyrownałem zyciowke 40min 50 sec a kolega zrobił zyciowe o takim samym czasie:D no secunda za mna:D
Myslałem ze bedzie gorzej, ale miło mnie to zaskoczyło i to w dodatku na tej trasie do której nie miałem szczescia. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-05-02, 06:41
2009-05-01, 15:13 - lopezz napisał/-a:
noo nie jest tak zle.. Ganiałem sie z kolegą w Krapkowicach:D raz on mi zającował raz ja jemu i tak do mety. Ja wyrownałem zyciowke 40min 50 sec a kolega zrobił zyciowe o takim samym czasie:D no secunda za mna:D
Myslałem ze bedzie gorzej, ale miło mnie to zaskoczyło i to w dodatku na tej trasie do której nie miałem szczescia. |
|