| | | |
|
| 2008-04-09, 19:35 Bladolice !!!!
2008-04-09, 10:23 - Henryk W. napisał/-a:
Kaziu widzę, że po operacji to i humor i wspomnienia ożyły. Grunt to dobre samopoczucie psychiczne, to i boso wtedy możesz biec, a za fajną joggerką to i opuszczonymi gaciami. |
Oczywście powolutku już truchtam:) to i humor lepszy. Znasz na pewno Białogórę,od lat 90-tych jadę tam z rodziną co rok. Treningi moje to Białogora-Dębki-potem w lewo do plaży w Białogórze. W pewnej części nabrzeża opalali się nagusy (mniej) naguski (więcej). No to ja aby nie być intruzem dawaj gatki w rekę i hajda. No to bladolice wołają mnie do siebie.Pogadaliśmy, popatrzyliśmy na siebie-było miło:). Za to po powrocie żona pyta co ty maraton biegałeś tak długo ciebie nie było? Oj to były czasy, ja starszy i bladolice także. Co zrobić aby zatrzymać zagar? Czasem się udawało na Pacyfiku dzień "zgubić" ale potem trzeba było zaliczyć np.2 piątki.Pozdrawiam Ciebie Henio i Grażkę:) |
|
| | | |
|
| 2008-04-09, 21:59
ja dzisiaj miałem trening boso... no połowa treningu była boso:D bardzo przyjemne odczucia!! gdyby kolano nie nawalało... 4 trening w przeciągu miesiaca:/ pochlastac sie mozna!! równie dobrze można wcale nie biegac |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-04-09, 22:53
Na o2 jest artykuł o starcie Masajów z tanzańskiej wioski w maratonie londyńskim,cel-zdobycie środków na wykopanie studni,biegną w tradycyjnych strojach masajskich i w odróżnieniu od naszego bohatera,w tradycyjnych butach.Jedynym odstępstwem od tradycji jest to,że pobiegną w majtkach. |
|
| | | |
|
| 2008-04-10, 12:33
Wczoraj rozmawiałem z Pawłem Mejem - ma pobiec z nami boso maraton w Dębnie. :-) |
|
| | | |
|
| 2008-04-11, 12:10
2008-04-08, 23:11 - BZIUM napisał/-a:
hehe..napisałem to w kontekście ż enie ebde wręczał a nei ze ty już nie wywalczysz..wiesz
Jak mi odpowiednią zachete w kopercie dasz to i w kategorii seniorów na pudle staniesz:D:D |
Bzium , to jak Ty nie będziesz wręczał , to jaki jest sens biegać ? |
|
| | | |
|
| 2008-04-11, 12:11
2008-04-11, 12:10 - emka64 napisał/-a:
Bzium , to jak Ty nie będziesz wręczał , to jaki jest sens biegać ? |
nie wiem..sam odpowiedz sobie na to pytanie.:) ja już sobie dopowiedziałem i mi lżej:) |
|
| | | |
|
| 2008-05-28, 23:06 uuups
Sorry po trawie, plaży - szczerze polecam. Ale po Asfalcie albo Betonie - bez komentarza !!!!
Nie raz spotykam "biegacza" opisanego na koszulce biegam boso i zwracającego na siebie uwagę - tylko po co przecież wszyscy widzą i wiekszość patrzy z politowaniem....
Moim zdaniem to robienie sobie krzywdy na własne życzenie.
Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-05-28, 23:16 .....
no mi sie raz narazie zdarzyło ze biegłem boso,dokładniej bez jednego buta,a było to na Maniacka Dziesiątka w Poznaniu.tam biegłem bez buta od 8km a przyczyna tego był bardzo obcierający but.powiem tyle nie biegło mi sie źle bez tego buta a co najważniejsze dobiegłem na równi z osobami które miały te buty na nogach.Ale szczerze powiem ze jak bym miał biec więcej niz 5km to chyba bym sie wycofał,bo to by była czysta głupota... |
|
| | | |
|
| 2008-06-02, 11:37
Ja jako autor tego postu mogę polecić tylko bieganie boso po plaży,tu jest amortyzacja i jest to pewien relaks i bieganie przyjemne ale oczywiście nie za długo.Dobrze jest też na boso pochodzić po kamyczkach bo one masują stopę ale biegać po nich raczej się nie da! |
|
| | | |
|
| 2008-06-02, 13:57
2008-05-28, 23:06 - Gulunek napisał/-a:
Sorry po trawie, plaży - szczerze polecam. Ale po Asfalcie albo Betonie - bez komentarza !!!!
Nie raz spotykam "biegacza" opisanego na koszulce biegam boso i zwracającego na siebie uwagę - tylko po co przecież wszyscy widzą i wiekszość patrzy z politowaniem....
Moim zdaniem to robienie sobie krzywdy na własne życzenie.
Pozdrawiam |
Jak najbardziej racja. Oczywista oczywistość. A ten bosonogi z Bochni jest całkowicie normalny?
|
|
| | | |
|
| 2008-06-02, 15:44
ja to zaraz sie przebieram w lekkie spodeneczki i ide pobiegac po boisku boso:D |
|
| | | |
|
| 2008-06-06, 12:51 Zdecydowanie współczucie
Bo po pierwsze taki maratończyk nieodwracalnie uszkadza sobie stawy, po drugie takie nieamortyzowane niczym uderzenia w stopy powodują obniżenie poziomu hemoglobiny, a po trzecie jak ktoś jest cienki a koniecznie chce zwrócić na siebie uwagę to robi właśnie coś takiego, a to już jest żałosne. Bieganie ma sprawiać radość, a nie rujnować zdrowie.
A wyjątek - Rzym, 1960r. - pierwsze złoto dla Afryki - Etiopczyk Bikila Abebe, biegnąc boso, wygrywa maraton- tylko potwierdza tę regułę.
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-06-14, 21:56
Widziałem kolegę Pawła na maratonie w Toruniu. Zdaje się, że zrobił wynik poniżej 3.30. Przy najbliższej okazji po prostu spytam go: dlaczego biegniesz bez butów? Może nie chce brac udziału w sprzętowym "wyścigu zbrojeń", może nie chce, żeby przestały mu funkcjonować krótkie więzadła w stopach znieczulane przez buty, może chce jak najlepiej "czuć" maratony. Ktoś ma napisane "biegnę boso" na koszulce, a ktoś inny "mam super sprzęt" (np. logo firmy z wyższej półki) - przecież biegacze oglądają sobie zegarki, buty, itp. Każdy się promuje jak chce... |
|
| | | |
|
| 2008-06-15, 08:30
2008-06-06, 12:51 - gmp3 napisał/-a:
Bo po pierwsze taki maratończyk nieodwracalnie uszkadza sobie stawy, po drugie takie nieamortyzowane niczym uderzenia w stopy powodują obniżenie poziomu hemoglobiny, a po trzecie jak ktoś jest cienki a koniecznie chce zwrócić na siebie uwagę to robi właśnie coś takiego, a to już jest żałosne. Bieganie ma sprawiać radość, a nie rujnować zdrowie.
A wyjątek - Rzym, 1960r. - pierwsze złoto dla Afryki - Etiopczyk Bikila Abebe, biegnąc boso, wygrywa maraton- tylko potwierdza tę regułę.
|
Moze, jemu bieganie boso sprawia ową radosć, z Twojego wywodu wynika że jesli ktoś wygrywa maraton boso to jest ok. (bo mu to sprawia przyjemność-swoją drogą skąd wiesz?) a jak ktoś biega maraton boso w 3:30 to jest cienki, Twoje wyniki choć w niezłych butach też żadna rewelacja wiec wstydź sie tych słów.
A tak na marginesie jaka regułę potwierdza Abebe? |
|
| | | |
|
| 2008-06-15, 08:37
2008-06-14, 21:56 - diki napisał/-a:
Widziałem kolegę Pawła na maratonie w Toruniu. Zdaje się, że zrobił wynik poniżej 3.30. Przy najbliższej okazji po prostu spytam go: dlaczego biegniesz bez butów? Może nie chce brac udziału w sprzętowym "wyścigu zbrojeń", może nie chce, żeby przestały mu funkcjonować krótkie więzadła w stopach znieczulane przez buty, może chce jak najlepiej "czuć" maratony. Ktoś ma napisane "biegnę boso" na koszulce, a ktoś inny "mam super sprzęt" (np. logo firmy z wyższej półki) - przecież biegacze oglądają sobie zegarki, buty, itp. Każdy się promuje jak chce... |
Dokładnie tak i nie rozumiem dlaczego okłada sie go epitetami typu nienormalny? Jak zwykle komus coś przeszkadza. Kiedys czytałem jakieś wpisy, które z kolei krytykowały biegaczy, ze maja super buty za 700 stówek co nie przekłada się na wyniki, też było nie tak. |
|
| | | |
|
| 2008-06-15, 09:03
2008-06-14, 21:56 - diki napisał/-a:
Widziałem kolegę Pawła na maratonie w Toruniu. Zdaje się, że zrobił wynik poniżej 3.30. Przy najbliższej okazji po prostu spytam go: dlaczego biegniesz bez butów? Może nie chce brac udziału w sprzętowym "wyścigu zbrojeń", może nie chce, żeby przestały mu funkcjonować krótkie więzadła w stopach znieczulane przez buty, może chce jak najlepiej "czuć" maratony. Ktoś ma napisane "biegnę boso" na koszulce, a ktoś inny "mam super sprzęt" (np. logo firmy z wyższej półki) - przecież biegacze oglądają sobie zegarki, buty, itp. Każdy się promuje jak chce... |
Raczej to było w półmaratonie,Paweł truchta maratony powyżej 5 godzin i wielkiej krzywdy sobie nie zrobi boso,a że lubi się lansować?Każdy z nas lubi.Dla mnie wszystko(no,niemal)co popularyzuje bieganie jest ok,chyba oddałem duszę temu "szatanowi".A za nienormalnych,to ci niebiegający wszystkich nas biorą. |
|
| | | |
|
| 2008-06-15, 09:03
2008-06-15, 08:37 - bialykrzys napisał/-a:
Dokładnie tak i nie rozumiem dlaczego okłada sie go epitetami typu nienormalny? Jak zwykle komus coś przeszkadza. Kiedys czytałem jakieś wpisy, które z kolei krytykowały biegaczy, ze maja super buty za 700 stówek co nie przekłada się na wyniki, też było nie tak. |
Tylko ciekawe Krzychu-kto lepiej na tym wyjdzie?
Czy ten biegający boso nawet gdy sprawia mu to przyjemność,czy też ten z butami za 7 stówek nawet gdy maraton kończy w wolniejszym czasie niż bosak?
Wszystko jest do czasu i organizm może się kiedyś zbuntować! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-06-15, 09:11
Dokładnie nie pamiętam,ale Bikila nie pobiegł boso bo tak lubił,czy jak sobie niektórzy może wyobrażają,był dzikusem z abisyńskich wyżyn,tylko wystąpiły jakieś perturbacje ze sprzętem dla niego,Adidas nie przygotował odpowiednich butów ,czy coś? |
|
| | | |
|
| 2008-06-15, 10:16
2008-06-15, 09:03 - Martix napisał/-a:
Tylko ciekawe Krzychu-kto lepiej na tym wyjdzie?
Czy ten biegający boso nawet gdy sprawia mu to przyjemność,czy też ten z butami za 7 stówek nawet gdy maraton kończy w wolniejszym czasie niż bosak?
Wszystko jest do czasu i organizm może się kiedyś zbuntować! |
Kto i jak na tym wyjdzie tego nie wiemy, zrówno Ci co biegają na boso jak i ci w super butach narazeni są na bunt organizmu jak piszesz? Spójrz na swój przykład, dbasz o sprzęt, biegasz w dobrych butach, zażywasz suplementy a jednak kontuzje Cie trapią. Wiem, z etych biegajacych boso jest mało ale nie słyszałem o ich kontuzjach na, nie wypowiedział sie również nikt kto boso biega wiec skąd tak pewne opinie, natomiast forum i nie tylko pełne jest zapisów o kontuzjach tych biegajacych w dobrym obuwiu. |
|
| | | |
|
| 2008-06-15, 10:22
2008-06-06, 12:51 - gmp3 napisał/-a:
Bo po pierwsze taki maratończyk nieodwracalnie uszkadza sobie stawy, po drugie takie nieamortyzowane niczym uderzenia w stopy powodują obniżenie poziomu hemoglobiny, a po trzecie jak ktoś jest cienki a koniecznie chce zwrócić na siebie uwagę to robi właśnie coś takiego, a to już jest żałosne. Bieganie ma sprawiać radość, a nie rujnować zdrowie.
A wyjątek - Rzym, 1960r. - pierwsze złoto dla Afryki - Etiopczyk Bikila Abebe, biegnąc boso, wygrywa maraton- tylko potwierdza tę regułę.
|
Rozumiem, że Stanisław Marzec który od 20 lat startuje na boso a ego życiówka na boso na 5 km. to: 14:25; w butach - 15.20 a na 10 km. na boso-29:37 a w butach 31:50 też jest żałosnym cieniasem chcącym zabłysnać. |
|