| | | |
|
| 2007-12-28, 18:16
2007-12-28, 18:09 - Martix napisał/-a:
A nie było by ci ADMINIE przyjemnie gdyby któraś z takich par zaprosiła cię na weselisko jako dowód wdzięczności? |
ciekawe dlaczego akurat na weselisko? komus się tu marzy oj marzy hehehe, Matrix czyżbyś żony nie posiadał? w tylu biegach brałes udział i żadna nie zaprosiła cię na weselicho? |
|
| | | |
|
| 2007-12-28, 18:17
2007-12-27, 15:01 - bialykrzys napisał/-a:
a czy w dowodzie tym nowym są takie wpisy? Marcin coś kombinujesz kolego, Z Ciebie to niezły złodziej damskich serc...
|
Mi nie chodzi o kombinacje,no chyba że zakręci się koło mnie jakaś ładna panna biegaczka.Tu bardziej chodzi o wierność.Pomyśl,dlaczego tak wiele żon tych niebiegających nie chce wypuszczać często swoich mężów na zawody?A na pewno są takie przypadki.
Odpowiedż prosta.Przybywa biegaczy a między nimi ładnych biegaczek typu-patrz: Jola. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-12-28, 18:28
2007-12-28, 18:16 - jola_ka napisał/-a:
ciekawe dlaczego akurat na weselisko? komus się tu marzy oj marzy hehehe, Matrix czyżbyś żony nie posiadał? w tylu biegach brałes udział i żadna nie zaprosiła cię na weselicho? |
Zgadłaś,że "głodnemu chleb na myśli".Byłem na biegach ale były albo zajęte,albo za młode czy też nie były tak piękne jak ty.Nie myśl tylko,że jestem wybredny. |
|
| | | |
|
| 2007-12-28, 18:29
2007-12-28, 18:17 - Martix napisał/-a:
Mi nie chodzi o kombinacje,no chyba że zakręci się koło mnie jakaś ładna panna biegaczka.Tu bardziej chodzi o wierność.Pomyśl,dlaczego tak wiele żon tych niebiegających nie chce wypuszczać często swoich mężów na zawody?A na pewno są takie przypadki.
Odpowiedż prosta.Przybywa biegaczy a między nimi ładnych biegaczek typu-patrz: Jola. |
Jola odpada a poza tym i tak nie dotrzymamy jej kroku. Szukaj raczej singielki |
|
| | | |
|
| 2007-12-28, 19:11
2007-12-28, 18:29 - bialykrzys napisał/-a:
Jola odpada a poza tym i tak nie dotrzymamy jej kroku. Szukaj raczej singielki |
Wiem że Jola jest zajęta ale nie znam jej poziomu biegowego-czy szybsza czy wolniejsza.A ty Krzychu skąd znasz?
Kiedyś będąc pierwszy raz w Berlinie gdy udawałem się na sektor startowy podeszła do mnie ładna,młodziutka biegaczka Niemka i coś mnie po niemiecku zapytała.Ja byłem porażony jej urodą i zdezorientowany gdyż nie znam niemieckiego,nie wiedziałem jak mam do niekj podejść choć starałem się na gesty jakoś zagadać lecz szybko to się urwało gdyż coś mi mówiło że nie darady,nie teraz czas i ta chwila nie pasuje.Tego typu głosy mam od lat i dlatego jestem wciąż kawalerem.Uwierz,ale nie raz nawet myślałem o zakonie,ale zakon przekreślił by pewne moje mozliwości jak swoboda i bieganie.Czasem sobie tak myślę żle być samotnikiem ale z drugiej strony biegacz samotnik ma nie raz lepiej i więcej swobody niż żonaty.Dlatego tak wielu nas jest samotnikami,ich misją jest bieganie nie żona i dzieci albo po prostu bieganie jest ucieczką od samotności która nieraz człowiekowi mocno doskwiera! |
|
| | | |
|
| 2007-12-28, 19:25
2007-12-28, 19:11 - Martix napisał/-a:
Wiem że Jola jest zajęta ale nie znam jej poziomu biegowego-czy szybsza czy wolniejsza.A ty Krzychu skąd znasz?
Kiedyś będąc pierwszy raz w Berlinie gdy udawałem się na sektor startowy podeszła do mnie ładna,młodziutka biegaczka Niemka i coś mnie po niemiecku zapytała.Ja byłem porażony jej urodą i zdezorientowany gdyż nie znam niemieckiego,nie wiedziałem jak mam do niekj podejść choć starałem się na gesty jakoś zagadać lecz szybko to się urwało gdyż coś mi mówiło że nie darady,nie teraz czas i ta chwila nie pasuje.Tego typu głosy mam od lat i dlatego jestem wciąż kawalerem.Uwierz,ale nie raz nawet myślałem o zakonie,ale zakon przekreślił by pewne moje mozliwości jak swoboda i bieganie.Czasem sobie tak myślę żle być samotnikiem ale z drugiej strony biegacz samotnik ma nie raz lepiej i więcej swobody niż żonaty.Dlatego tak wielu nas jest samotnikami,ich misją jest bieganie nie żona i dzieci albo po prostu bieganie jest ucieczką od samotności która nieraz człowiekowi mocno doskwiera! |
ja Marcin oceniam mozliwości biegowe Joli po jej charakterze a charakter po wypowiedziach na forum. Oczywiscie jest pewien margibes błędu ale tak jest ze wszystkim. A o Twojej samotności to ja sobie myślę, ze musisz się zdecydowac jak chcesz żyć, a powiem Ci z doświadczenia, ze wokół jest naprawdę wiele wolnych i wartosciowych dziewczyn, zalezy tylko gdzie bedziesz ich szukać. Pozdro szkoda, ze nie bedzie Cię w Trzebnicy |
|
| | | |
|
| 2007-12-28, 19:38
2007-12-28, 19:25 - bialykrzys napisał/-a:
ja Marcin oceniam mozliwości biegowe Joli po jej charakterze a charakter po wypowiedziach na forum. Oczywiscie jest pewien margibes błędu ale tak jest ze wszystkim. A o Twojej samotności to ja sobie myślę, ze musisz się zdecydowac jak chcesz żyć, a powiem Ci z doświadczenia, ze wokół jest naprawdę wiele wolnych i wartosciowych dziewczyn, zalezy tylko gdzie bedziesz ich szukać. Pozdro szkoda, ze nie bedzie Cię w Trzebnicy |
Charakter niekoniecznie musi odzwierciedlać jakie kto ma zdolności biegowe.Choć Jola jak pewnie co po jej wypowiedziach można sądzić wybuchowa to i szybko może biegać.W naszym klubie była taka wybuchowa Jola {Sobczak} co pęd w nogach faktycznie miała do momentu aż bieganie przestało ją kręcić i już wogle nie biega.
Zdaję sobie sprawę że są fajne i wartościowe dziewczyny choć są tacy co mówią że "dziś prawdziwych dziewczyn już nie ma".Na razie moze jest mi to trochę obojętne,lecz już troszkę mniej przyznam ale przyznam że gdybym kiedyś podbił serce którejś to pragnąłbym by była to prawdziwa miłość dosłownie taka jak Romea i Julii,żadnych skoków w bok,żadnych wątpliwości tylko wierność i pełne przywiązanie!Na to byłbym gotowy. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-12-28, 19:43
Ja też uważałem że jestem wierny, do póki raz mi nie kazano wybierać. Zawody czy niedziele z dziewczyną i rodziną przy obiedzie. Wybrałem to pierwsze. Nazwano mnie zdrajcą i że powinienem od biegania się leczyć.... |
|
| | | |
|
| 2007-12-28, 22:11
2007-12-28, 19:11 - Martix napisał/-a:
Wiem że Jola jest zajęta ale nie znam jej poziomu biegowego-czy szybsza czy wolniejsza.A ty Krzychu skąd znasz?
Kiedyś będąc pierwszy raz w Berlinie gdy udawałem się na sektor startowy podeszła do mnie ładna,młodziutka biegaczka Niemka i coś mnie po niemiecku zapytała.Ja byłem porażony jej urodą i zdezorientowany gdyż nie znam niemieckiego,nie wiedziałem jak mam do niekj podejść choć starałem się na gesty jakoś zagadać lecz szybko to się urwało gdyż coś mi mówiło że nie darady,nie teraz czas i ta chwila nie pasuje.Tego typu głosy mam od lat i dlatego jestem wciąż kawalerem.Uwierz,ale nie raz nawet myślałem o zakonie,ale zakon przekreślił by pewne moje mozliwości jak swoboda i bieganie.Czasem sobie tak myślę żle być samotnikiem ale z drugiej strony biegacz samotnik ma nie raz lepiej i więcej swobody niż żonaty.Dlatego tak wielu nas jest samotnikami,ich misją jest bieganie nie żona i dzieci albo po prostu bieganie jest ucieczką od samotności która nieraz człowiekowi mocno doskwiera! |
Ja w takich wypadkach mówię "jawohl, natürlich!" i patrzę co sie będzie działo ;) |
|
| | | |
|
| 2007-12-29, 09:22
2007-12-28, 19:43 - KRZYSIEKBIEGA napisał/-a:
Ja też uważałem że jestem wierny, do póki raz mi nie kazano wybierać. Zawody czy niedziele z dziewczyną i rodziną przy obiedzie. Wybrałem to pierwsze. Nazwano mnie zdrajcą i że powinienem od biegania się leczyć.... |
W tym wypadku to lepiej juz być kawalerem.Jak biegacz nie może przekonać kochanki i jej rodziny to kiepsko!Dlatego jak to możliwe trzeba dobrze poznać dziewczynę i jej rodzinę czy będzie to tolerować a nie żenić się pochopnie! |
|
| | | |
|
| 2007-12-29, 10:49 :P
2007-12-28, 19:43 - KRZYSIEKBIEGA napisał/-a:
Ja też uważałem że jestem wierny, do póki raz mi nie kazano wybierać. Zawody czy niedziele z dziewczyną i rodziną przy obiedzie. Wybrałem to pierwsze. Nazwano mnie zdrajcą i że powinienem od biegania się leczyć.... |
Nie martw się kris...wybacz to im bo niewiedza co czynią:):)
Pozdrów dziewczyne..i przekaz ze jak znów zawitam w Toruniu..to ...dłużej z nią potańcze niz ostatnio :P....Ty pójdziesz pobiegać..:P |
|
| | | |
|
| 2007-12-29, 11:24
2007-12-29, 09:22 - Martix napisał/-a:
W tym wypadku to lepiej juz być kawalerem.Jak biegacz nie może przekonać kochanki i jej rodziny to kiepsko!Dlatego jak to możliwe trzeba dobrze poznać dziewczynę i jej rodzinę czy będzie to tolerować a nie żenić się pochopnie! |
Trzeba sobie znaleźć taką kobietkę,żeby była za naszym hobby.Moja żona nigdy nie miała nic wspólnego z jakimkolwiek sportem a zawsze mi się pyta,czy zrobiłem trening i wyzywa jak z lenistwa nie idę:-).Bardzo chętnie też jeździ ze mna na zawody;-)
Każdy z nas zna przecież biegające małżeństwa,jako przykład mogę tutaj podać Państwa Czerniaków,zawsze na każdych zawodach razem!Pozazdroscić!
A co do "samotności długodystansowca" to powiem szczerze,że mi dają więcej relaksu treningi gdy biegam sam niż w grupie,choć zimą co niedzielę biegacze z jarocina spotykają się na trasie biegu zimowego i robimy b.dużo kilometrów:-) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-12-29, 11:31 GDZIE GDZIE GDZIE>>>>
2007-12-29, 11:24 - jarekurbi napisał/-a:
Trzeba sobie znaleźć taką kobietkę,żeby była za naszym hobby.Moja żona nigdy nie miała nic wspólnego z jakimkolwiek sportem a zawsze mi się pyta,czy zrobiłem trening i wyzywa jak z lenistwa nie idę:-).Bardzo chętnie też jeździ ze mna na zawody;-)
Każdy z nas zna przecież biegające małżeństwa,jako przykład mogę tutaj podać Państwa Czerniaków,zawsze na każdych zawodach razem!Pozazdroscić!
A co do "samotności długodystansowca" to powiem szczerze,że mi dają więcej relaksu treningi gdy biegam sam niż w grupie,choć zimą co niedzielę biegacze z jarocina spotykają się na trasie biegu zimowego i robimy b.dużo kilometrów:-) |
WOW...to zdradź mi tę tajemnice gdzie taką żone znalazłeś....hehe jeszcze CIe wyzywa ze na trening nie poszełeś..nie pwoinienem ale zazdroszcze...Tego wyzywania> Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2007-12-29, 12:00
2007-12-29, 11:31 - BZIUM napisał/-a:
WOW...to zdradź mi tę tajemnice gdzie taką żone znalazłeś....hehe jeszcze CIe wyzywa ze na trening nie poszełeś..nie pwoinienem ale zazdroszcze...Tego wyzywania> Pozdrawiam |
Rozbawiłeś mnie,doprawdy się uśmiałem jak nigdy tu na forum!
Taka żona która wygania cię na trening,jeśli by tak było to można pomyśleć że ma cię dość. |
|
| | | |
|
| 2007-12-29, 12:06
Jeżeli kobiecina kogoś bardzo kocha to jest gotowa przyjąć i wiele twoich wad i twoje hobby nawet gdy wymagają częstej nieobecności w domu.Wielu biegaczy ten problem rozwiązało,po prostu biorą na zawody nawet te dalekie swoje żony czy kochanki.I to nazywa się kompromis a nie wywody i złość na biegacza gdy zajmuje się bieganiem.Ja tego problemu nie mam bo nie mam ani kochanki ani żony.Wolność,luz i blues!A jak bym miał to ja bym ją ustawił a nie ona mnie! |
|
| | | |
|
| 2007-12-29, 13:03 Bieg małżeństw
Od 27 lat organizuję bieg "O Złoty Kłos" od około 15 lat wprowadziliśmy kategorię małżeństw. Corocznie startuje u nas około 12 - 15 małzenśtw. Przez te lata przewinęło się z grubsza licząc przez nasz bieg około 50 małżeństw. W Polsce liczę na około 200 a może i więcej biegających małżeństw. Najsłynniejsze to: Sobańscy, Paradowscy, Lisiccy, Hulaniccy, Pietruszyńscy, kiedyś Wanda Gonzales Panfil. Na naszych trasach biega wiele pieknych panienek , nazwisk jednak nie ujawnię. |
|
| | | |
|
| 2007-12-29, 14:59
2007-12-29, 13:03 - henry napisał/-a:
Od 27 lat organizuję bieg "O Złoty Kłos" od około 15 lat wprowadziliśmy kategorię małżeństw. Corocznie startuje u nas około 12 - 15 małzenśtw. Przez te lata przewinęło się z grubsza licząc przez nasz bieg około 50 małżeństw. W Polsce liczę na około 200 a może i więcej biegających małżeństw. Najsłynniejsze to: Sobańscy, Paradowscy, Lisiccy, Hulaniccy, Pietruszyńscy, kiedyś Wanda Gonzales Panfil. Na naszych trasach biega wiele pieknych panienek , nazwisk jednak nie ujawnię. |
Jak Bóg pozwoli to w przyszłym roku do Kołaczkowa przyjadę i wystartuję z wizerunkiem Amora z łukiem i strzałą na plecach.Wiadomo będzie o co chodzi i może jakaś panienka na to poleci.Piękna młodziutka biegaczka to jest to,niezły prezent od losu! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-12-29, 15:23 Powrot do glownego tematu....
...dzis dostalem prezent od orgow 4energy polmaraton w katowicach fajowa plytka z fajowym filmikiem:) |
|
| | | |
|
| 2007-12-29, 15:55 Kogucik
2007-12-29, 14:59 - Martix napisał/-a:
Jak Bóg pozwoli to w przyszłym roku do Kołaczkowa przyjadę i wystartuję z wizerunkiem Amora z łukiem i strzałą na plecach.Wiadomo będzie o co chodzi i może jakaś panienka na to poleci.Piękna młodziutka biegaczka to jest to,niezły prezent od losu! |
Marcin ty koguciku jeden lubisz podziobać,hihihi.Henry we Wrocławiu jest znakomicie biegające małżeństwo p.Ela i Bogdan Jarosz,którzy jeszcze chyba u was niebyli? oprócz nich we Wrocławiu jest jeszcze kilka świetnie biegających małżeństw,do których mam nadzieję że wkrótce dołączysz Marcinku i w Kołaczkowie pobiegniesz w duecie!pozdrawiam i życzę zdrówka i szybkiego powrotu na biegowe trasy!!! |
|
| | | |
|
| 2007-12-29, 20:30
2007-12-29, 15:55 - andrzejhaz napisał/-a:
Marcin ty koguciku jeden lubisz podziobać,hihihi.Henry we Wrocławiu jest znakomicie biegające małżeństwo p.Ela i Bogdan Jarosz,którzy jeszcze chyba u was niebyli? oprócz nich we Wrocławiu jest jeszcze kilka świetnie biegających małżeństw,do których mam nadzieję że wkrótce dołączysz Marcinku i w Kołaczkowie pobiegniesz w duecie!pozdrawiam i życzę zdrówka i szybkiego powrotu na biegowe trasy!!! |
Andrzeju ja już od dawna zastanawiałem sie nad Marcinem, tzn. jak Go określić a Ty wyraziłes to w sposób świetnie oddający Marcinową naturę... hi hi |
|