|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Admin (2007-12-24) | Ostatnio komentował | Zulus (2008-01-17) | Aktywnosc | Komentowano 95 razy, czytano 729 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2007-12-27, 09:11 Tylko dojazdy
2007-12-24, 12:06 - bialykrzys napisał/-a:
A czy do kosztów wliczmy np. dojazdy na zawody, opłatę startową, wyżywienie podczas imprezy, noclegi, kaucja za chipa - dajesz 50 zł. oddają 40 itp? |
My z żoną już od dawna podliczamy koszty biegania, do 1500 zł rocznie. Liczymy jednak tylko dojazd, noclegi i wpisowe. Sprzętu nie liczę ponieważ dotychczas starczało tego od sponsorów tych z zagranicy. Ostatnio jednak za granicę nie jeździmy i sprzęt się kończy. Tak jak kolega kupujemy też sprzęt w sklepach z odzieżą używaną. Kupujemy tam głównie sprzęt narciarski, np kurtki nowe po 15 zl bo nikt ich prawie nie kupuje, w Wielkopolsce nie ma dużo narciarzy. |
| | | | | |
| 2007-12-27, 19:00
Ja chyba nie skorzystam z zakładki koszty , bo mogłoby to zakończyć moje bieganie. Jak na koniec roku zobaczyłbym ile wydałem to rezygnacja pewna........
a tak na poważnie.
Koszty biegania są dla mnie umiarkowanie wysokie. Najgorsze są jednoosobowe (grubo ponad 100km) dojazdy samochodem. Mieszkam w takiej głuszy leśnej, ze nie ma się z kim zabrać.Może w miarę poznawania nowych znajomych biegaczy uda się raz czy drugi załapać na jakiś wyjazd.Na tzw. sprzęt wydaję niewiele.
Reasumując, muszę przyznać, że jeszcze nigdy nie liczyłem ile będzie kosztował wyjazd, ( no chyba ,że do przejechania byłoby z 400-500 km).
Zawsze liczył się tylko bieg i związane z nim doznania i emocje.
I tak chyba pozostanie. |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-12-27, 19:47 odczucia
2007-12-27, 19:00 - kertel napisał/-a:
Ja chyba nie skorzystam z zakładki koszty , bo mogłoby to zakończyć moje bieganie. Jak na koniec roku zobaczyłbym ile wydałem to rezygnacja pewna........
a tak na poważnie.
Koszty biegania są dla mnie umiarkowanie wysokie. Najgorsze są jednoosobowe (grubo ponad 100km) dojazdy samochodem. Mieszkam w takiej głuszy leśnej, ze nie ma się z kim zabrać.Może w miarę poznawania nowych znajomych biegaczy uda się raz czy drugi załapać na jakiś wyjazd.Na tzw. sprzęt wydaję niewiele.
Reasumując, muszę przyznać, że jeszcze nigdy nie liczyłem ile będzie kosztował wyjazd, ( no chyba ,że do przejechania byłoby z 400-500 km).
Zawsze liczył się tylko bieg i związane z nim doznania i emocje.
I tak chyba pozostanie. |
Zgadzam sie z Tobą, że najważniejsze są doznania i emocje podczas biegu.A pieniądze cóż jak będę miał nadwyżkę to wydam na dobre buty i strój. |
| | | | | |
| 2007-12-27, 20:02 Marzenia
2007-12-27, 08:38 - di napisał/-a:
liczymy i liczymy i wychodzi na to że marzenia są bezcenne, tylko ich realizacja kosztowna ;) |
No proszę wreszcie coś o marzeniach:-)Pomyślmy o tym, że realizujemy marzenia, że to nam się udaje!A ile kosztują marzenia? Ile kosztuje poznawanie nowych, wspaniałych ludzi, nowych miejsc. Ile wreszcie kosztuje poznawanie samego siebie?:-)Przecież to jest bezcenne:-). O kosztach trzeba myśleć i mówić bo dzięki temu można je obniżać, ale nie zabijajmy swojej pasji;-) |
| | | | | |
| 2007-12-27, 23:10
Mnie sam wypad na tydzień do Norwegii ze zwiedzaniem , którego celem był start w maratonie w Oslo kosztował ok. 2000PLN - gdybym wiedział co za tą kwote bym sobie kupił..
Ale cz warto przeliczać podróże, gdze zobaczyłem na żywo Fiordy, łosie i niepoptarzalny klimat - są rzeczy których niepowinno przeliczać się na pieniądze |
| | | | | |
| 2007-12-28, 14:13
Mnie osobiscie troche kosztuje te bieganie,i jestem na tej gorszej pozycji ze jeszcze na siebie nie zarabiam wiec wszystkie prawie pieniądze sa od rodziny,mamy itp.Wiec jestem niejako uzależniony od rodzinki czy pojadę na zawody czy nie..I to jest ten mankament =/ |
| | | | | |
| 2007-12-28, 15:01
Palacz papierosów, puszcza z dymem około 2400,- rocznie i nikt mu tego nie liczy (znaczy ja liczę, jak mi taka osoba mówi, że go nie stać na buty za 400,- złotych)
Zapisywałem kiedyś wydatki związane z sportem rowerowym , wieć wiem, że lepiej nie podliczać. Ale myśle, że za 2400,-można już troszkę pobiegać. |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-12-28, 15:07
2007-12-28, 15:01 - Marfackib napisał/-a:
Palacz papierosów, puszcza z dymem około 2400,- rocznie i nikt mu tego nie liczy (znaczy ja liczę, jak mi taka osoba mówi, że go nie stać na buty za 400,- złotych)
Zapisywałem kiedyś wydatki związane z sportem rowerowym , wieć wiem, że lepiej nie podliczać. Ale myśle, że za 2400,-można już troszkę pobiegać. |
Wiesz, dla niektórych palaczy to jedyna przyjemność, dla innych kawa każdego poranka a dla nas bieganie. Mi palacze nie licza pieniędzy wydanych na moje bieganie wiec ja nie liczę im forsy wydanych na palenie, zreszta najlepiej niech każdy sam liczy swoje wydatki. |
| | | | | |
| 2007-12-31, 22:37 : )
oj bieganie drogi sport: ) nie tak drogi jak tenis czy golf ale swoje trzeba wydać...przynajmniej osoba ktora ma 15 lat i poza rodzicami nie ma zadnego sponsora : D bo jednak cale zycie nie pobiegamy w jednych butach a te ktore mamy powinny miec amortyzacje zeby nie rozwalic sobie kolan! itp. itp. bo wydatkow jest sporo! |
| | | | | |
| 2008-01-04, 00:01
Ja oszczędzam na startowym biegając jako pacemaker,dzieki czemu zaoszczedzone pieniądze mogę przeznaczyć na browarki po biegu. |
| | | | | |
| 2008-01-04, 15:19
2008-01-04, 00:01 - Zulus napisał/-a:
Ja oszczędzam na startowym biegając jako pacemaker,dzieki czemu zaoszczedzone pieniądze mogę przeznaczyć na browarki po biegu. |
No fajny sposób na zaoszczedzenie.I dobry bsposób na wydanie |
| | | | | |
| 2008-01-04, 15:53
U mnie w 2007 roku tak to wyglądało (21 startów - tylko krajowe):
- startowe 285zł
- transport około 450zł
- buty (4 pary w tym dwie "na zapas") 825zł
- odzież 90zł
RAZEM: 1650zł. |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-01-15, 11:06 Bieganie nie jest tanie...
W mediach często operuje się takim sloganem z którego wynika że bieganie to najtańsza forma aktywności sportowej. Temat jest dosyć złożony. Na wstępie należy sobie powiedzieć że w większości osoby wystepujące na tym forum nie są takimi sobie zwykłymi biegaczami którzy otwierają drzwi i wybiegają na zewnątrz aby się relaksować. Znakomita większość z nas to osoby uzależnione odbiegania, myślę że bez dodatkowych kontekstów, nie jest to uzależninie nisiące jakąś patologie. Mówiąc językie bardziej przystępnym i akceptowalnym przez osoby zainteresowane po porstu jesteśmy pasjonatami przez duże "P". No i jesteśmy w domu. Każda pasja kosztuje. Bieganie również. Uprawiąjąc swoją pasję musimy robić to z głową. To wymusza na nas zakup odpowiedniego obuwia. Dobre buty kosztują w okolicy 300-500 PLN. Zakładam że każdy z nas ma w domu kilka par obuwia, ja np. mam buty do treningu w lecie i w zimie / oddzielne buty /, na hale, buty startowe oraz jedną parę która leży w pudełku i stanowi tzw rezerwę. Dodatkowo każdy z nas ma kilka zestawów odzieży do biegania w lecie i przynajmniej dwa zestawy do biegania zimowego. Traktują naszą pasję z odpowiednią powagą, każdy z nas posiada pulsometr, albo prosty, np jakąś Sigmę, albo rozbudowany np. GF305. Koszt takieo urządzenia to od 200 do 1300PLN. Należy sobie jednak powiedzieć że nie kupuje się tego na każdy sezon. Jest to, mam nadzieję, inwestycja jednorazowa. Z rzeczy które musimy kupić raz należy wymienićjeszcze czołówkę do biegania w okresie zimowym. Oddzielną grupę kosztów stanowią wpisowe, koszty dojazdów na zawody, koszty noclegów, odżywki i napoje izotoniczne. Reasumując, moje wydatki w roku ubiegłym wyniosły około 6000 PLN. Na kwotę tą złożyło się:
- pulsometr -1500
- 6 par butów - 2500
- odzież - 1000
- czołówka - 200
Nie jestem wstaniepoliczyć kosztów Vitargo, izotoników, dojazdów, noclegów / np. na Chomiczówkę musiałem wynająć hotel w W-wie /.
Jest również oczywiste że wiele kosztów poniosłem raz i w tym roku nie poniosę. Jest też oczywiste że nikt nie musi pić Vitargo i może kupić pulsometr zakwotę o połowę niższą. Jak widać bieganie nie jest tanie ale wędkowanie, łowiectwo, rowerowanie, motory, itd również nie są tanie.
|
| | | | | |
| 2008-01-15, 19:53 Przesadziłeś
2008-01-15, 11:06 - runner57 napisał/-a:
W mediach często operuje się takim sloganem z którego wynika że bieganie to najtańsza forma aktywności sportowej. Temat jest dosyć złożony. Na wstępie należy sobie powiedzieć że w większości osoby wystepujące na tym forum nie są takimi sobie zwykłymi biegaczami którzy otwierają drzwi i wybiegają na zewnątrz aby się relaksować. Znakomita większość z nas to osoby uzależnione odbiegania, myślę że bez dodatkowych kontekstów, nie jest to uzależninie nisiące jakąś patologie. Mówiąc językie bardziej przystępnym i akceptowalnym przez osoby zainteresowane po porstu jesteśmy pasjonatami przez duże "P". No i jesteśmy w domu. Każda pasja kosztuje. Bieganie również. Uprawiąjąc swoją pasję musimy robić to z głową. To wymusza na nas zakup odpowiedniego obuwia. Dobre buty kosztują w okolicy 300-500 PLN. Zakładam że każdy z nas ma w domu kilka par obuwia, ja np. mam buty do treningu w lecie i w zimie / oddzielne buty /, na hale, buty startowe oraz jedną parę która leży w pudełku i stanowi tzw rezerwę. Dodatkowo każdy z nas ma kilka zestawów odzieży do biegania w lecie i przynajmniej dwa zestawy do biegania zimowego. Traktują naszą pasję z odpowiednią powagą, każdy z nas posiada pulsometr, albo prosty, np jakąś Sigmę, albo rozbudowany np. GF305. Koszt takieo urządzenia to od 200 do 1300PLN. Należy sobie jednak powiedzieć że nie kupuje się tego na każdy sezon. Jest to, mam nadzieję, inwestycja jednorazowa. Z rzeczy które musimy kupić raz należy wymienićjeszcze czołówkę do biegania w okresie zimowym. Oddzielną grupę kosztów stanowią wpisowe, koszty dojazdów na zawody, koszty noclegów, odżywki i napoje izotoniczne. Reasumując, moje wydatki w roku ubiegłym wyniosły około 6000 PLN. Na kwotę tą złożyło się:
- pulsometr -1500
- 6 par butów - 2500
- odzież - 1000
- czołówka - 200
Nie jestem wstaniepoliczyć kosztów Vitargo, izotoników, dojazdów, noclegów / np. na Chomiczówkę musiałem wynająć hotel w W-wie /.
Jest również oczywiste że wiele kosztów poniosłem raz i w tym roku nie poniosę. Jest też oczywiste że nikt nie musi pić Vitargo i może kupić pulsometr zakwotę o połowę niższą. Jak widać bieganie nie jest tanie ale wędkowanie, łowiectwo, rowerowanie, motory, itd również nie są tanie.
|
Oj kolego. Gdy to przeczytałem zajrzałem na twoją wizytówkę. Na zawodach biegasz 15 km w 1.15 to znaczy 5 min na kilometr. Sprzęt masz za to i tyle co niejeden wyczynowiec niezłej klasy. Tym opisem zniechęciłeś wielu potecialnych ludzi do biegania. Bo skoro trzeba tyle wydać to ich nie stać. To tyle. A teraz i innej beczki. Jeśli tylko biegamy dla zdrowia to bieganie nie ko0sztuje prawie nic. Każdy jakiś tam dres ma a i buty się znajdą. Do biegania po parku lub lesie wystarczą buty za 100 - 150 zł. Nie potrzeba żadnych pulsometrów ani izotoników, po prostu idziemy kiedy mamy ochote i biegamy dla zdrowia. Bieganie natomiast kosztuje tylko w wypadku kiedy uczestniczymy w zawodach. Potrzebny lepszy sprzęt, cena dojazdu , wpisowego. Jednak jak czytam większość z was biega tylko dla zdrowia a więc bieganie kosztuja naprawde niewiele. |
| | | | | |
| 2008-01-15, 20:22
Zużyłem w ubiegłym roku dwie pary niemarkowych butów(59.99zł sztuka),to wystarczyło na 3500km,w tym 14 startów,m.in 5 maratonów,dwa ultra,wygrane zresztą,a przypomnieć muszę,że np.Stanisław Marzec startuje na bosaka.Ale jeśli kogos stać i ma na to ochotę,może biegac z jadącą obok kroplówką,nawigacją i co tam jeszcze chce. |
| | | | | |
| 2008-01-15, 20:45
2008-01-15, 20:22 - Zulus napisał/-a:
Zużyłem w ubiegłym roku dwie pary niemarkowych butów(59.99zł sztuka),to wystarczyło na 3500km,w tym 14 startów,m.in 5 maratonów,dwa ultra,wygrane zresztą,a przypomnieć muszę,że np.Stanisław Marzec startuje na bosaka.Ale jeśli kogos stać i ma na to ochotę,może biegac z jadącą obok kroplówką,nawigacją i co tam jeszcze chce. |
Dokładnie tak Krzysiu, mozna róznie patrzeć na bieganie. Ja mam dobry sprzęt i wydałem sporo pieniędzy ale nie osiągam dzieki niemu lepszych wyników. Tylko ciężka praca daje wymierne efekty. Pisałem ostatnio na forum jak na biegu sylwestrowym w Trzebnicy łyknął mnie gosciu biegnacy w takich niebieskich wojskowych trampkach, takie coś kosztuje 15 zł. A ja biegłem w Kayano XIII i tylko widziałem na podbiegu jego podeszwy. Ostatecznie przed metą Go wyprzedziłem ale czy to była zasługa butów? Watpię. |
| | | | | |
| 2008-01-15, 21:02
nie będę się rozwodził bo temat ten można na wiele sposobów komentować. Uważam, że Zulus ma rację. Każdy powinien wydawać na swoje hobby tyle ile uważa ina ile może sobie pozwolić. Najważniejsze żeby to hobby dawało zadowolenie. Bieganie wcale nie musi być drogie. Dla większości biegaczy sprzęt nie musi pochodzić z najwyższej półki. Najważniejsze są buty i te powinny powinny być bobre. Myślę, że zawsze można z czegoś zrezygnować żeby zaoszczędzić na buty lub opłaty startowe. Najważniejsze - to biegać !!! |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-01-15, 21:33
2008-01-15, 19:53 - henry napisał/-a:
Oj kolego. Gdy to przeczytałem zajrzałem na twoją wizytówkę. Na zawodach biegasz 15 km w 1.15 to znaczy 5 min na kilometr. Sprzęt masz za to i tyle co niejeden wyczynowiec niezłej klasy. Tym opisem zniechęciłeś wielu potecialnych ludzi do biegania. Bo skoro trzeba tyle wydać to ich nie stać. To tyle. A teraz i innej beczki. Jeśli tylko biegamy dla zdrowia to bieganie nie ko0sztuje prawie nic. Każdy jakiś tam dres ma a i buty się znajdą. Do biegania po parku lub lesie wystarczą buty za 100 - 150 zł. Nie potrzeba żadnych pulsometrów ani izotoników, po prostu idziemy kiedy mamy ochote i biegamy dla zdrowia. Bieganie natomiast kosztuje tylko w wypadku kiedy uczestniczymy w zawodach. Potrzebny lepszy sprzęt, cena dojazdu , wpisowego. Jednak jak czytam większość z was biega tylko dla zdrowia a więc bieganie kosztuja naprawde niewiele. |
Oj kolego. Czytając Twój komentarz przypomina mi się inny z forum biegajznami. Wynikało z niego że jak ktoś słabo biega to powinien kupić sobie trampki u Ryskich na targu. Po cholerę kupuje dobre buty i jakieś tam oddychające koszulki. otóż informuje że kupuje ponieważ jest mnie na to stać. Jak rozumie jednak wątek ten nie dotyczył tego czy zasadnym jest wydawanie dużych pieniędzy na bieganie lecz ile każdego z nas kosztuje. Mój głos jeśt właśnie jednym z nich. Biegam istotnie kiepsko ale nie mam jeszcze rocznicy od czasu gdy zacząłem. Może mój wypasiony sprzęt mi pomoże w tym że osiągnę lepsze wyniki. A może po prostu nie wykoślawie sobie nóg i z GPS bezpiecznie znajdę drogę do domu. |
| | | | | |
| 2008-01-15, 21:38 Najważniejsze - to biegać !!!
2008-01-15, 21:02 - miro57 napisał/-a:
nie będę się rozwodził bo temat ten można na wiele sposobów komentować. Uważam, że Zulus ma rację. Każdy powinien wydawać na swoje hobby tyle ile uważa ina ile może sobie pozwolić. Najważniejsze żeby to hobby dawało zadowolenie. Bieganie wcale nie musi być drogie. Dla większości biegaczy sprzęt nie musi pochodzić z najwyższej półki. Najważniejsze są buty i te powinny powinny być bobre. Myślę, że zawsze można z czegoś zrezygnować żeby zaoszczędzić na buty lub opłaty startowe. Najważniejsze - to biegać !!! |
Ot i wszystko na ten temat! Nic dodać, nic ująć.
Zgadzam się w całej rozciągłości!!! |
| | | | | |
| 2008-01-15, 21:38
Lycra 7zł -szmateks
Sportowa koszulka 6zł -lumpeks
Bluza dresowa/biegowa 6-20zł -ciuszek
Struj startowy: spodenki 1,5-12zł, koszulka 1-8zł(ja mam adidas+asics super stan za 20zł) -secondhand
Rękawiczki 1,5zł -PoloMarket
Opaska na ucha:) 4zł -targowisko lub lump
Buty Asics 149zł -Allegro, promocje itp... można taniej innej firmy!!
Wcale dużo nie trzeba żeby zacząć, a wrażenia bezcenne!! w miarę biegania można nabywac lepsze rzeczy. |
|
|
|
| |
|