Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  real, -Berlin Maraton
  Wątek założył  Martix (2007-09-23)
  Ostatnio komentował  Martix (2008-01-01)
  Aktywnosc  Komentowano 73 razy, czytano 172 razy
  Lokalizacja
 Zagranica - Niemcy
  Podpięte zawody  Real Berlin Marathon
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  3  4  
Do tego tematu podpięte są newsy:
Wyniki Maratonu Berlińskiego(Piotr Ozaist, 2007-10-08)
 

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



kaniak77
Tomasz Zieliński

Ostatnio zalogowany
2023-03-24
09:00

 2007-10-04, 22:13
 alaska
łetam chyba nie dam się namówić - a poza tym nie lubię Poznania

  NAPISZ LIST DO AUTORA


bur.an
Andrzej Burek

Ostatnio zalogowany
2024-05-31
12:48

 2007-10-06, 23:13
 Berlin - Maraton "cudów"
Kilka dni temu biegając po lasie spotkałem kolegę, który startował w Maratonie Berlińskim. Oczywiście zadałem pytanie o jego wrażenia i uzyskany czas. Zapytałem także dlaczego nie figuruje na liscie wyników uzyskanych przez Polaków. Okazało się, że dokupił numer startowy od osoby, która nie mogła z powodów rodzinnych wystartować w tym biegu. W Berlinie dowiedział się nie moża przepisać danych na liscie startowej.
Tutaj następuje ten "cud". Leżąc w domu we własnym łóżku i nie robiąc nic można jednocześnie zaliczyć maraton i do tego zrobić "życiówkę".
Nie można za to winić biegaczy - jedni chcą wystartować w wielkim Maratonie Berliński, drudzy na otarcie łez chcą chociaż odzyskać pieniądze. Wina leży po stronie niemieckich organizatorów i ich zamiłownia do porządku, którzy w dobie komputerów i informatyki nie potrafią zmienić danych na liście startowej. Ciekawe co na ten temat mówi regulamin???
W polskich maratonach to sie nie zdarza. A nie wiemy jaka jest skala tego procederu. W tym układzie jedna osoba, biegnąca maraton dostaje medal a druga, będąc w domu ma wynik, który idzie w świat. Jak to sie ma do prywatnych statystyk???
Może nie powinieniem pisać na ten temat, nie biorąc udziału w tym biegu ale to mnie trochę zbulwersowało!
Polskie maratony są ok. Następny w Poznaniu. Pozdrawiam

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (70 sztuk)

 



Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-31
11:09

 2007-10-07, 08:23
 Numery
2007-10-06, 23:13 - bur.an napisał/-a:

Kilka dni temu biegając po lasie spotkałem kolegę, który startował w Maratonie Berlińskim. Oczywiście zadałem pytanie o jego wrażenia i uzyskany czas. Zapytałem także dlaczego nie figuruje na liscie wyników uzyskanych przez Polaków. Okazało się, że dokupił numer startowy od osoby, która nie mogła z powodów rodzinnych wystartować w tym biegu. W Berlinie dowiedział się nie moża przepisać danych na liscie startowej.
Tutaj następuje ten "cud". Leżąc w domu we własnym łóżku i nie robiąc nic można jednocześnie zaliczyć maraton i do tego zrobić "życiówkę".
Nie można za to winić biegaczy - jedni chcą wystartować w wielkim Maratonie Berliński, drudzy na otarcie łez chcą chociaż odzyskać pieniądze. Wina leży po stronie niemieckich organizatorów i ich zamiłownia do porządku, którzy w dobie komputerów i informatyki nie potrafią zmienić danych na liście startowej. Ciekawe co na ten temat mówi regulamin???
W polskich maratonach to sie nie zdarza. A nie wiemy jaka jest skala tego procederu. W tym układzie jedna osoba, biegnąca maraton dostaje medal a druga, będąc w domu ma wynik, który idzie w świat. Jak to sie ma do prywatnych statystyk???
Może nie powinieniem pisać na ten temat, nie biorąc udziału w tym biegu ale to mnie trochę zbulwersowało!
Polskie maratony są ok. Następny w Poznaniu. Pozdrawiam
Brak możliwości zmiany danych na numerze startowym nie wynika z nieumięjętności zmiany danych w komputerze czy złej woli organizatorów. W ten sposób zapobiega się czarnemu rynkowi handlu numerami startowymi.

Zgłaszając się do Biegu Katorżnika w Lublińcu, po opłaceniu startowego także nie macie możliwości przekazania swojego opłąconego juz numeru innej osobie.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2007-10-07, 09:36
 
Te niezbyt miłe potraktowanie nas przez grupę Polaków{znana osoba która organizuje od lat biegi do Pragi i Berlina i to potwierdza że u niej liczy się forsa w własnej kieszeni a nie dobro biegaczy} o którym pisze Krzysztof Biały spowodowało,że w hostelu byliśmy dopiero po 20.00{a mogliśmy być po 18.00 gdyby nas przyjęto},na wypoczynek nie mieliśmy za dużo czasu bo wstawać do tego maratonu już trzeba najpóżniej o 6.00.Dostanie się na dugą stronę Berlina kosztowało nas sporo nerwów i wysiłku bo już byliśmy zmęczeni.To też mogło nam zabrać choć nawet parę sekund w wyniku końcowym.
Tak czy siak ten incydent jak i ten z aparatem nie popsuły nam wyjazdu i opinii o maratonie i tu jeszcze wrócimy.Bo ten maraton pamięta się przez cały rok i za nim się tęskni!

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2007-10-07, 16:05
 
Zachęcam do wejścia na stronę Berlin Marathon.Tam jest świetna reklamówka tego maratonu.Widać to co opisał Jędrek i bieg mistrzów w tym odpadnięcie na trasie czołowej zawodniczki.
Dzisiaj na biegu we Wrocku narobiłem apetytu wielu biegaczom u nas z klubu którzy zagwarantowali że w przyszłym roku pojadą.Oby zwiększyli limit zapisów i oby mniej było zwężęń na trasie!Ja już tak się tu zorganizuję by dobrze do tego biegu dobrze wypocząć!

  NAPISZ LIST DO AUTORA


morito
Jacek Karczmitowicz

Ostatnio zalogowany
---


 2007-10-07, 21:21
 Zmiana danych przy numerze
2007-10-07, 08:23 - Admin napisał/-a:

Brak możliwości zmiany danych na numerze startowym nie wynika z nieumięjętności zmiany danych w komputerze czy złej woli organizatorów. W ten sposób zapobiega się czarnemu rynkowi handlu numerami startowymi.

Zgłaszając się do Biegu Katorżnika w Lublińcu, po opłaceniu startowego także nie macie możliwości przekazania swojego opłąconego juz numeru innej osobie.
Byc moze sie cos zmienilo ale w ubr mozna bylo bez problemu dokonac zmiany danych startujacego w biurze zawodow. Fakt, ze nie zmieniano numeru startowego /na nim rowniez jest podane imie i nazwisko/ ale w komunikacie zmiany byly dokonywane. Recze za to bo w ubr posredniczylem w dwoch takich zamianach i nie bylo najmniejszych problemow. Trzeba tylko ten fakt zglosic i nie krecic.
Osobiscie bieglem w Berlinie w 2002 i 2003 roku i dobrze pamietam, ze uprzejma pani za kazdym razem sie pytala czy wszystkie dane sa ok i czy moze cos zmienic. Faktem jest, ze numery zawsze odbieralem w czwartek zaraz po otwarciu biura. Wowczas sie smialem, ze byc moze ma jakies doswiadczenia z Polakami, jednak po wyjsciu z hali zauwazylem kilkanascie osob sprzedajacych numery startowe. Ceny? Od 50 euro do 400. Jak kto woli.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (11 sztuk)


Przemek_G
Przemysław Giżyński

Ostatnio zalogowany
2023-10-01
21:13

 2007-10-07, 21:39
 
2007-10-07, 21:21 - morito napisał/-a:

Byc moze sie cos zmienilo ale w ubr mozna bylo bez problemu dokonac zmiany danych startujacego w biurze zawodow. Fakt, ze nie zmieniano numeru startowego /na nim rowniez jest podane imie i nazwisko/ ale w komunikacie zmiany byly dokonywane. Recze za to bo w ubr posredniczylem w dwoch takich zamianach i nie bylo najmniejszych problemow. Trzeba tylko ten fakt zglosic i nie krecic.
Osobiscie bieglem w Berlinie w 2002 i 2003 roku i dobrze pamietam, ze uprzejma pani za kazdym razem sie pytala czy wszystkie dane sa ok i czy moze cos zmienic. Faktem jest, ze numery zawsze odbieralem w czwartek zaraz po otwarciu biura. Wowczas sie smialem, ze byc moze ma jakies doswiadczenia z Polakami, jednak po wyjsciu z hali zauwazylem kilkanascie osob sprzedajacych numery startowe. Ceny? Od 50 euro do 400. Jak kto woli.
W tym roku nie mozna było zmienić danych. Biegłem właśnie z numerem kolegi który nie mógł przyjechać. Czy miał wywalić ten opłacony numer do śmietnika?

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (455 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)

 



Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2007-10-07, 21:45
 
2007-10-07, 21:39 - Przemek_G napisał/-a:

W tym roku nie mozna było zmienić danych. Biegłem właśnie z numerem kolegi który nie mógł przyjechać. Czy miał wywalić ten opłacony numer do śmietnika?
To tak prawie jakbyś pobiegł bez numeru gdyż na komunikacie końcowym będzie nazwisko twojego kolegi a nie twoje.Ja znam gościa co pobiegł bez numeru,udało mu się to i na szyję dostał medal jak każdy kto legalnie w maratonie wystartował.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Przemek_G
Przemysław Giżyński

Ostatnio zalogowany
2023-10-01
21:13

 2007-10-07, 21:51
 
2007-10-07, 21:45 - Martix napisał/-a:

To tak prawie jakbyś pobiegł bez numeru gdyż na komunikacie końcowym będzie nazwisko twojego kolegi a nie twoje.Ja znam gościa co pobiegł bez numeru,udało mu się to i na szyję dostał medal jak każdy kto legalnie w maratonie wystartował.
No i co z tego że nie moje?
Co mnie to obchodzi? Dla mnie ważne jest to, że ukończyłem ten maraton i to z dobrym wynikiem 2:53, a nie jakis tam papier który to potwierdza. Własna satysfakcja i radość z biegania to podstawa. Pozdrawiam

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (455 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


morito
Jacek Karczmitowicz

Ostatnio zalogowany
---


 2007-10-07, 21:55
 Ja ciebie nie oceniam!!!
2007-10-07, 21:39 - Przemek_G napisał/-a:

W tym roku nie mozna było zmienić danych. Biegłem właśnie z numerem kolegi który nie mógł przyjechać. Czy miał wywalić ten opłacony numer do śmietnika?
Byc moze mialem takie szczescie, ze trafialem na osobe, ktorej sie chcialo /moze moj usmiech byl tak skuteczny;-)/ W ubr chcialem nawet przez chwile sam wystartowac ale mialem nawykowe skrecenie stawu skokowego i nie chcialem zabierac msc tym co marza o biegu w Berlinie.
Sam przyznam sie szczerze nie lubie tam biegac. Ale to nie jest obelga, dla mnie bieganie w wielotysiecznym tlumie i na dodatek w miescie jest zbyt meczace, co w 2003 roku dosc dokladnie opisalem.
Z mojej strony to moze wygladac na dziwactwo bo niedaleko mieszkaja moi tescie i rodzice wiec moglbym sobie pozwolic na odwiedziny i maraton w Berlinie. Jednak odwiedziny zaliczam przy okazji maratonu w Debnie. Bardziej mi pasuje.
Taki mam gust i nic chyba tego nie zmieni. Wole Puck czy Debno niz Berlin i juz;-)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (11 sztuk)


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2007-10-08, 15:49
 
2007-10-07, 21:55 - morito napisał/-a:

Byc moze mialem takie szczescie, ze trafialem na osobe, ktorej sie chcialo /moze moj usmiech byl tak skuteczny;-)/ W ubr chcialem nawet przez chwile sam wystartowac ale mialem nawykowe skrecenie stawu skokowego i nie chcialem zabierac msc tym co marza o biegu w Berlinie.
Sam przyznam sie szczerze nie lubie tam biegac. Ale to nie jest obelga, dla mnie bieganie w wielotysiecznym tlumie i na dodatek w miescie jest zbyt meczace, co w 2003 roku dosc dokladnie opisalem.
Z mojej strony to moze wygladac na dziwactwo bo niedaleko mieszkaja moi tescie i rodzice wiec moglbym sobie pozwolic na odwiedziny i maraton w Berlinie. Jednak odwiedziny zaliczam przy okazji maratonu w Debnie. Bardziej mi pasuje.
Taki mam gust i nic chyba tego nie zmieni. Wole Puck czy Debno niz Berlin i juz;-)
Wielu biegaczy z którymi rozmawiałem mają taki sam gust jak ty.Też nie odpowiadają im aż tak wielkie masówki jak ta w Berlinie.Denerwuje ich,że jest tam tak głośno,że trudno jest się dopchać do punktów żywieniowych i że nie raz o mały włos nie dochodzi do kolizji z innymi biegaczami na trasie bo jest tu na niektórych odcinkach za wąsko.Tak wielki maraton ma swe wady i zalety.
Dla mnie taki maraton jest niezłym przeżyciem i zabawą.Sprawia mi satysfakcję i radość ale z drugiej strony cieszę się że nie wszystkie maratony są takie same gdyż były by rzeczywiście zbyt męczące bo na nich biegacz dostaje aż za dużo emocji.Cieszę się że u nas jest więcej swobody na trasie i można skupić się na sobie nie na kibicach i bardziej tak naprawdę powalczyć o lepszy wynik.I mam takie uczucie,że jak np.w Poznaniu wbiegam na metę gdzie nie ma takiego natłoku na metę to spotykam się z większym zainteresowaniem ze strony kibiców,gdyż ci w Berlinie od tak wielkiej rzeszy dostają oczopląsów od ilości biegaczy.Taka masówka jak w Berlinie wystarczy mi dla urozmaicenia raz czy dwa w roku,a dla większej swobody też wolę nasze maratony.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


morito
Jacek Karczmitowicz

Ostatnio zalogowany
---


 2007-10-08, 18:31
 Alternatywa
2007-10-08, 15:49 - Martix napisał/-a:

Wielu biegaczy z którymi rozmawiałem mają taki sam gust jak ty.Też nie odpowiadają im aż tak wielkie masówki jak ta w Berlinie.Denerwuje ich,że jest tam tak głośno,że trudno jest się dopchać do punktów żywieniowych i że nie raz o mały włos nie dochodzi do kolizji z innymi biegaczami na trasie bo jest tu na niektórych odcinkach za wąsko.Tak wielki maraton ma swe wady i zalety.
Dla mnie taki maraton jest niezłym przeżyciem i zabawą.Sprawia mi satysfakcję i radość ale z drugiej strony cieszę się że nie wszystkie maratony są takie same gdyż były by rzeczywiście zbyt męczące bo na nich biegacz dostaje aż za dużo emocji.Cieszę się że u nas jest więcej swobody na trasie i można skupić się na sobie nie na kibicach i bardziej tak naprawdę powalczyć o lepszy wynik.I mam takie uczucie,że jak np.w Poznaniu wbiegam na metę gdzie nie ma takiego natłoku na metę to spotykam się z większym zainteresowaniem ze strony kibiców,gdyż ci w Berlinie od tak wielkiej rzeszy dostają oczopląsów od ilości biegaczy.Taka masówka jak w Berlinie wystarczy mi dla urozmaicenia raz czy dwa w roku,a dla większej swobody też wolę nasze maratony.
Wielokrotnie czytam, ze biegaczom doskwiera na trasach w Polsce brak lub mizerne zainteresowanie kibicow. Hm to dosc osobliwe ale znam na to recepte. Jest w Europie kilka miejsc, gdzie ilosc kibicow wprost doskwiera biegaczom i biegnac czujesz sie jak kolarz na wielkich przelecach pierenejskich w czasie TdF. Startujacych max 700-1000 a kibicow w piiiii ;-)))
Gdzie?
Juz niebawem opisze jedna z takich przygod. Hm i to w srodku tygodnia;-)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (11 sztuk)

 



13
JANUSZ LENC

Ostatnio zalogowany
2024-06-01
18:47

 2007-10-08, 19:15
 Wyniki Maratonu Berlińskiego
LINK: http://www.ah
rewelacja, chybałatwiej jest jednak przebiec

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (2 wpisów)


13
JANUSZ LENC

Ostatnio zalogowany
2024-06-01
18:47

 2007-10-08, 19:37
 BM
LINK: http://www.ah
ZNALAZŁEM NAWET SIEBIE 17.213 4:05,39

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (2 wpisów)




Ostatnio zalogowany



 2007-10-10, 18:29
 
Mam pytanie do stałych bywalców tego maratonu. Jakim trzeba się legitymować wynikiem, aby znaleźć się w drugiej grupie startowej, tzn. w pierwszej za elitą?

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Bodziu
Bogdan Jurek

Ostatnio zalogowany
2024-04-01
15:20

 2007-10-11, 00:42
 Berlin 2007
2007-10-10, 18:29 - AG napisał/-a:

Mam pytanie do stałych bywalców tego maratonu. Jakim trzeba się legitymować wynikiem, aby znaleźć się w drugiej grupie startowej, tzn. w pierwszej za elitą?
Stalym bywalcem nie jestem bo bylem pierwszy raz ,ale przemieszczenie sie do sektorow blizej czolowki nie sprawilo mi zadnego problemu.Mialem przypisany do numeru sektor G ale postanowilem przejsc do przodu tak zeby nie stracic zbyt wiele przy "rozruchu".Po za tym stwierdzam ze jak do tej pory byla to moja najwspanialsza przygoda biegowa w moim dosc skromnym dorobku biegowym.Za rok napewno o niej pomysle napelniony juz jakims doswiadczeniem chocby organizacyjnym.POLECAM

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (12 sztuk)


Bodziu
Bogdan Jurek

Ostatnio zalogowany
2024-04-01
15:20

 2007-10-11, 01:00
 
Podaje bardziej wiarygodny link do rezultatow Polakow uczestniczacych w ty maratonie.
http://www.real-berlin-marathon.com/events/berlin_marathon/2007/ergebnisse.en.php?mode=detail&events_id=115&result_ident=MAL&table_id=76&id=18962&result_startnummer=&result_verein=&result_name=jurek&result_nation=&result_ak=

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (12 sztuk)

 



Bodziu
Bogdan Jurek

Ostatnio zalogowany
2024-04-01
15:20

 2007-10-11, 01:03
 
Sorry to byl moj wynik :).
Tutaj jest poprawny.
http://www.real-berlin-marathon.com/events/berlin_marathon/2007/ergebnisse.en.php?&mode=form&events_id=115

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (12 sztuk)


sławek
Sławomir Pieczurowski

Ostatnio zalogowany
2024-03-26
07:17

 2007-10-11, 07:34
 
2007-10-11, 00:42 - Bodziu (Digicom) napisał/-a:

Stalym bywalcem nie jestem bo bylem pierwszy raz ,ale przemieszczenie sie do sektorow blizej czolowki nie sprawilo mi zadnego problemu.Mialem przypisany do numeru sektor G ale postanowilem przejsc do przodu tak zeby nie stracic zbyt wiele przy "rozruchu".Po za tym stwierdzam ze jak do tej pory byla to moja najwspanialsza przygoda biegowa w moim dosc skromnym dorobku biegowym.Za rok napewno o niej pomysle napelniony juz jakims doswiadczeniem chocby organizacyjnym.POLECAM
Aby znależć się w sektorze B legitymowałem sie czasem 2:32.w tym roku byłem dobrze przygotowany do tego maratonu.Liczyłem ,że zakręcę się w okół swojej życiówki.Niestety min.przez takich "cwaniaków"jak ty przez 3-4 km nie mogłem się przebić przez tłum i osiągnąć właściwego dla siebie tempa.Po to przy zapisywaniu się podaje sie swój czas aby przyporządkować go do właściwego sektora.Zrób dobry czas to będziesz z przodu.Pozdrawiam

  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2007-10-11, 12:31
 
Ja ze swoim czasem około 3 godz. chyba nawet po 10 km nie wyrwał bym się z tłumu. Rozpychać się łokciami, deptać po piętach, to nie dla mnie.Oj, chyba nie pojadę do Berlina.
Natomiast byłem w tym roku w Sztokholmie.
Strefa B, każdy zawodnik ma odpowiedni do strefy numer z czerwonym znaczkiem. W strefie luźno, można spacerować. Za sznurkiem ludzie już stłoczeni, stoją na baczność. Mało tego, Zawodnicy B mieli szatnię w oddzielnym budynku, pełna swoboda, masa wolnych prysznicy, woda w kranach pitna, doskonała (zapewniano mnie że tak jest w całej Szwecji!). Tam zostawiłem torbę, gdy spytałem czy nie ukradną, facet tylko się uśmiechnął. Chociaż podobno Szwecja już się zmienia za sprawą imigrantów :-).
W czasie samego biegu co 2-3 km koryta z wodą do czerpania gąbką i prysznice. Wody i napojów pod dostatkiem.
Upał był 29 stopniowy więc organizatorzy ogłosili że kto nie wystartuje ma darmowy udział za rok. Ponieważ zgłoszonych było 17500 a wystartowało chyba około 13500 to wychodzi na to że niezłą sumkę podarowali biegaczom. Gdzie jest lepszy maraton? Zastanawiam się czy za rok znów tam nie jechać.

  NAPISZ LIST DO AUTORA

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  4  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
42.195
06:04
mikeg
05:57
kornik
05:37
Lektor443
01:57
alex
01:29
scianka
00:13
Marcin Kaliski
22:49
Bartaz1922
22:49
BemolMD
22:43
Mircoh
22:38
witul60
22:25
Namor 13
22:17
henry
22:13
Szymonidius
21:58
arco75
21:40
JolaPe
21:37
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |