|
Do tego tematu podpięte są newsy:
| |
| POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2007-08-15, 16:09 2007 - XIII Maraton Solidarnosci
Maraton przeszedł jak zwykle niezauważony, i chyba dobrze, skoro organizatorzy wciąż są niezainteresowani żadną, choćby najprostrzą formą współpracy z kimkolwiek. |
| | | | | |
| 2007-08-15, 17:01 Byłam tam...
Coś Ci powiem Michale, szkoda gadać. Byłam tam, znów stałam w Sopocie, z oddaniem kibicowałam i jak tylko mogłam wspomagałam maratonczyków. Upał niemiłosierny, masakra. Ciekawa jestem, czy po raz kolejny zabrakło wody...
Myślę, że przyjechało mniej biegaczy, niż się spodziewali...Pozdrawiam. |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-08-15, 19:04 Maraton Solimarnosci
Chcialem wystartowac w jakims maratonie w tym tygodniu, jednak samo wspomnienie z Maratonu Solimarnosci wstrzasa mna pomimo uplywu 6 lat od mojego startu. Bieg bedacy zaprzeczeniem idei biegania, sportu i zdrowego rozsadku. |
| | | | | |
| 2007-08-15, 22:22 maraton solidarnosci"
2007-08-15, 16:09 - Admin napisał/-a:
Maraton przeszedł jak zwykle niezauważony, i chyba dobrze, skoro organizatorzy wciąż są niezainteresowani żadną, choćby najprostrzą formą współpracy z kimkolwiek. |
LINK: http://as | Tez oglądałem - potwierdzam Twoją, jak i Grażyny opinię -byłem na trasie poczatek Sopotu Wyscigi i Redłowo. Brak wody oraz upał, spowodował, ze yniki były zanizone o ca 12 minut. Wspólczuje biegnącym, bo jak zwykle Urzad Miejski w Gdyni nie udostepnil cieplej kapieli i toalet po biegu. Prezydent w Gdyni,promujac siebie, umie tylko piszac piekne slowka w programie ,ale tak w rzeczywistosci ten bieg niewiele go obchodzi. Jest to opinia wielu biegacy maratonczykow, tylko trzeba ich wysluchac. Po tak morderczyzm biegu w takiej temperaturze skandalem jest by koncacy maraton spoczeni biegacze, oplukiwali sie pod hydrantem na trawniku, a pozniej jechali w wiele godzin pociagiem. Moze w nastepnym roku gdy bieg bedzie sie konczyl w Gdansku to Gdansk pokqaze ze to on jest miastem europejskim, bo Gdynia sie nie spisala, nie po raz pierwszy |
| | | | | |
| 2007-08-15, 22:53
Biegłem na szarym końcu -- wody na punktach nie zabrakło do samego końca. Z izo-płynami bywało różnie. Inna sprawa, że gdyby tę wodę trzymać w jakimś choćby półcieniu, to może nie miałaby 40 stopni -- taka niewiele schładza. We Wrzeszczu i na wylocie z Kamiennego Potoku strażacy uruchomili zraszacze -- na chwilę pomagało. "Świadczenia" żywieniowe orgów nadzwyczaj skromne (czytaj: śmiechu warte). A z myciem, szatnią, to rzeczywiście skandal -- ale MOSiR gdyński ma obiekty w Redłowie, a to kawałek drogi od mety. Nie wiem czy ktoś odnotował, że w wielu miejscach mieszkańcy spontanicznie wychodzili z wiadrami wody i organizowali nieoficjalne punkty odświeżania :-)
Końcowa ocena poczynań orgów jak zwykle zależy od oczekiwań... |
| | | | | |
| 2007-08-15, 23:01 Maraton
2007-08-15, 17:01 - Grażyna W. napisał/-a:
Coś Ci powiem Michale, szkoda gadać. Byłam tam, znów stałam w Sopocie, z oddaniem kibicowałam i jak tylko mogłam wspomagałam maratonczyków. Upał niemiłosierny, masakra. Ciekawa jestem, czy po raz kolejny zabrakło wody...
Myślę, że przyjechało mniej biegaczy, niż się spodziewali...Pozdrawiam. |
LINK: http://www.amator.fc.pl | Witam
Przed chwilą przyjechałem z Gdańska i piszę szybko bo żona goni mnie do łóżka. Jutro do pracy. Pobótka godz:5:00.
Potwierdzam wasze słowa - organizację tego maratonu odczułem na własnej skórze. Nie ma gdzier się przebrać przed startem, na ostatnich punktach podawana woda "Kramówka" Po biegu kopiel taka że lepiej iść nad morze, tam cieplejsza i do oporu.
Dzieki Grażynko za już tradycyjne dopingowanie mnie, oraz za dożywienie mnie, gdyż organizator takich rzeczy dla zwodników na punktach. Najważniejsze że dobiegłem do mety, po raz 13 i może być to mój w tym maratonie ostatni raz.
Idę spać - jutro napiszę więcej.
Pozdrawiam |
| | | | | |
| 2007-08-16, 08:15 Bieg wygrała MELOCH ARLETA
chyba jest pomyłka w newsie!! W wynikach jako zwyciężczyni podana jest Polka MELOCH ARLETA!!!!!
|
| | | | |
| | | | | |
| 2007-08-16, 08:52 WYNIKI???
Fakt w wynikach jest sieczka. |
| | | | | |
| 2007-08-16, 12:17
A ja nie dostałem czekolady, banana, zimnego browara, nikt nie dopingował mnie na 37 km i w dodatku od Sopotu wiodły linie od trolejbusu i zakłucały mój sygnał z pulsometru no chyba orgowie powinni na czas maratony zdjąć owe trakcje!!! Woda pod prysznicem była zimna - łojej biednisie, przy takiej temp powietrza była chyba idealna. Ludzie komuś zabrakło wody na trasie. Była podawana w butelkach 0,5l to chyba nie zdarza się czesto na maratonach. Obsługa punktów była wspaniała. Na zabezpieczenie trasy chyba nikt nie mógł narzekać. Moim zdaniem był to bardzo dobrze zorganizowany maraton. Howgh!
|
| | | | | |
| 2007-08-16, 15:16
Nie dziwię się że ludzie mało pisza na forum. Dostałem piękny list. Drugi był pusty. Daczego nie wypowiedział się Pan na forum Panie andrzejstepokura może zacytuję:"Jedz na "lowe party" do Berlina, bo to twoja impreza, a nie maraton, gówniarzu.Jak nic nie rozumiesz to nie zabieraj głosu... " Tak się składa że biegłem ten maraton a nie "ogladałem" więc mam troszkę więcej do powiedzenia. Stereotypy widzę rządzą. Pozdrawiam |
| | | | | |
| 2007-08-16, 15:31 Glupota klapka
2007-08-16, 12:17 - klapek_basenowy napisał/-a:
A ja nie dostałem czekolady, banana, zimnego browara, nikt nie dopingował mnie na 37 km i w dodatku od Sopotu wiodły linie od trolejbusu i zakłucały mój sygnał z pulsometru no chyba orgowie powinni na czas maratony zdjąć owe trakcje!!! Woda pod prysznicem była zimna - łojej biednisie, przy takiej temp powietrza była chyba idealna. Ludzie komuś zabrakło wody na trasie. Była podawana w butelkach 0,5l to chyba nie zdarza się czesto na maratonach. Obsługa punktów była wspaniała. Na zabezpieczenie trasy chyba nikt nie mógł narzekać. Moim zdaniem był to bardzo dobrze zorganizowany maraton. Howgh!
|
LINK: http://stepowskiandrzej@interia.pl | Wczoraj rozmawialismy ,Ze nagłupotę niema rady ,zawsze się znajdzie jakis domorosły maratonczyk wazelinarz ,któremu wszystko pasuje.Chociarz przeglądającz jego wizytówkę w zasadzie będącą anonimem nwidac ,ze jego zainteresowania tez nie wiele odbiegają od jego poglądów.0.75 i mprezy pedalskie te główne zainteresowania, co taki robi na maratonie i czy wogóle go przebiegł w 5 godzin. A o trakcjach ich zdejmowaniu to juz juz szczyt jego wymyslańi bezczelnosci wkladanej w moje usta. by pognębic tych co mają czelnosc byc nie zadowoleni z imprezy biegowej ,organizowanej w zasadzie przez trzy miasta[Gdańsk, So[pot oraz Gdynia]Poza tem wyraz zakluócały pisze się prze ó ,a nie u kol. klapek z której nogi?. Browar dostales po biegu jesli dobiegles w co osobiscie wątpie
P.S. A przy okazji chciałbym podac ze na imprezie był obecny Pan doktór nauk historycznych Roman Korban, mieszkający obecnie w Australii, a wielokrotny reprezentant Polski na 800 i 1.500 m. oraz w olimpijczyk z 1952 roku i pozniejszy trener "Wundertemu" i moj trener klubowy w R.K.S. "Bałtyk" w Gdyni,oraz obecnych na tym maratonie, jako widzow kol.biegaczy z lat szecdziesiatych: Bolka Nowaka i Maksymiliana GLazy. |
| | | | | |
| 2007-08-16, 15:49
2007-08-16, 15:31 - andrzejstepokura napisał/-a:
Wczoraj rozmawialismy ,Ze nagłupotę niema rady ,zawsze się znajdzie jakis domorosły maratonczyk wazelinarz ,któremu wszystko pasuje.Chociarz przeglądającz jego wizytówkę w zasadzie będącą anonimem nwidac ,ze jego zainteresowania tez nie wiele odbiegają od jego poglądów.0.75 i mprezy pedalskie te główne zainteresowania, co taki robi na maratonie i czy wogóle go przebiegł w 5 godzin. A o trakcjach ich zdejmowaniu to juz juz szczyt jego wymyslańi bezczelnosci wkladanej w moje usta. by pognębic tych co mają czelnosc byc nie zadowoleni z imprezy biegowej ,organizowanej w zasadzie przez trzy miasta[Gdańsk, So[pot oraz Gdynia]Poza tem wyraz zakluócały pisze się prze ó ,a nie u kol. klapek z której nogi?. Browar dostales po biegu jesli dobiegles w co osobiscie wątpie
P.S. A przy okazji chciałbym podac ze na imprezie był obecny Pan doktór nauk historycznych Roman Korban, mieszkający obecnie w Australii, a wielokrotny reprezentant Polski na 800 i 1.500 m. oraz w olimpijczyk z 1952 roku i pozniejszy trener "Wundertemu" i moj trener klubowy w R.K.S. "Bałtyk" w Gdyni,oraz obecnych na tym maratonie, jako widzow kol.biegaczy z lat szecdziesiatych: Bolka Nowaka i Maksymiliana GLazy. |
Że tak powiem: 0 (słownie zero) argumentów. I proszę nie brać tak wszystkiego do siebie, bo serducho nie wytrzyma. |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-08-16, 16:01 odpowiedz klapkowi
2007-08-16, 15:16 - klapek_basenowy napisał/-a:
Nie dziwię się że ludzie mało pisza na forum. Dostałem piękny list. Drugi był pusty. Daczego nie wypowiedział się Pan na forum Panie andrzejstepokura może zacytuję:"Jedz na "lowe party" do Berlina, bo to twoja impreza, a nie maraton, gówniarzu.Jak nic nie rozumiesz to nie zabieraj głosu... " Tak się składa że biegłem ten maraton a nie "ogladałem" więc mam troszkę więcej do powiedzenia. Stereotypy widzę rządzą. Pozdrawiam |
LINK: http://As | Juz odpowiedziałem[patrz wyzej]. Poprzednio napisałem list bo nie chciałem Ci robic wstydu publicznie. Jesli prebiegłes, to podaj wynik i miejsce .czy byłes lepszy niz ja po skończeniu 7o lat gdy nabiegałem 4:08,8. wygrałem kategorie dwa lata temu .cos tam wiewm natemat maratonow 11 ukończonych w tym trzy wygrane w swojej kategorii wiekowej[nieliczę tego jako sukces, ale Tobie tego życzę]. A na forum piszę duzo Tez pozdrawiam |
| | | | | |
| 2007-08-16, 16:56
ale że nic o panu Antonim C. nie pisze to cud...:D |
| | | | | |
| 2007-08-16, 17:26 Potwierdzam
2007-08-15, 19:04 - morito napisał/-a:
Chcialem wystartowac w jakims maratonie w tym tygodniu, jednak samo wspomnienie z Maratonu Solimarnosci wstrzasa mna pomimo uplywu 6 lat od mojego startu. Bieg bedacy zaprzeczeniem idei biegania, sportu i zdrowego rozsadku. |
Potwierdzam słowa poprzedników.
Byłem uczestnikiem maratony Gdańsk - Gdynia kilka lat temu.
Jechałem z wielkim entuzjazmem, ja biegacz z prowincji.
Podziwiałem wspaniałą lokalizację biebu, wspaniałe trójmiasto.
Na początku maratonu było tak jak wszędzie.
Jednak gdy było bliżej mety z organizacją było coraz gorzej.
Ja biegający tzw. ogony byłem rozgoryczony gdy na 40 km nie było już ani kropli wody.
Wielka niespodzianka na mecie - Zobaczyłem, że wcześniej biegacze mogli się umyć (to nic, że warunki polowe), a dla mnie woda była już zakręcona. Wojsko demontowało przenośną umywalnię i na pytanie dlaczego to robią powiedzieli , że mają taki rozkaz od dowództwa.
Ja ukończyłem bieg wtedy w 4 godz 11 minut , ana trasie było jeszcze wielu biegaczy.
Tak więc, organizatorzy nie wiedzą,że dla maratończyka bardzo wazne czwile to te po półmatku i na mecie. Więcej na taki maraton się nie wybiorę. |
| | | | | |
| 2007-08-16, 19:42 Czy to tylko złośliwosc ?
2007-08-16, 16:56 - tarzi napisał/-a:
ale że nic o panu Antonim C. nie pisze to cud...:D |
LINK: http://a.s | Szanowny Panie Tomaszu.
Czy przez Ciebie przemawia tylko złosliwosc ,czy zawiśc ze starszy o ca 30 lat A.C. biega od Ciebie o klase szybciej i to w bezposrednich wynikach, a nie w przeliczeniu na kategorie. A po drugie to zejdz zemnie i popij wiecej piwa,to moze rozumu Ci przybedzie. A o A.C. nie trzeba pisac wzstarczy spojrzec kto wygrywa kategorie [M -50 lub 55],A po trzecie to nie moją wypowiedz komentujesz, widocznie przecholowałes z piwem. Zeby wypic to tez trzeba miec troche rozumu |
| | | | | |
| 2007-08-16, 19:49 wyniki
2007-08-15, 16:09 - Admin napisał/-a:
Maraton przeszedł jak zwykle niezauważony, i chyba dobrze, skoro organizatorzy wciąż są niezainteresowani żadną, choćby najprostrzą formą współpracy z kimkolwiek. |
LINK: http://.A.s. | BYla irzecz pozytywna szybko ,bojuz tego samego dnia wyniki w maratonach polskich |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-08-16, 20:09 Drogi klapku
2007-08-16, 12:17 - klapek_basenowy napisał/-a:
A ja nie dostałem czekolady, banana, zimnego browara, nikt nie dopingował mnie na 37 km i w dodatku od Sopotu wiodły linie od trolejbusu i zakłucały mój sygnał z pulsometru no chyba orgowie powinni na czas maratony zdjąć owe trakcje!!! Woda pod prysznicem była zimna - łojej biednisie, przy takiej temp powietrza była chyba idealna. Ludzie komuś zabrakło wody na trasie. Była podawana w butelkach 0,5l to chyba nie zdarza się czesto na maratonach. Obsługa punktów była wspaniała. Na zabezpieczenie trasy chyba nikt nie mógł narzekać. Moim zdaniem był to bardzo dobrze zorganizowany maraton. Howgh!
|
Love Parade to moj klimat, wspaniala zabawa notabene na trasie finiszu i startu maratonu berlinskiego. I tu wezme cie w obrone. Faktycznie powiedziec publicznie, ze bywalo sie w Jarocinie, na Love Paradzie czy Woodstocku to tak jakby baka puscic miedzy zimnym entre a II daniem. Przyznac sie do dobrej zabawy to masakra. Ja sie dobrze bawilem, razem z zona.
Jednak z drugiej strony twierdze, ze maraton solimarnosci to KIBEL i nic nie jest w stanie mojego zdania zmienic. Moge tylko dodac jaki organizator taka impreza. Niestety! |
| | | | | |
| 2007-08-16, 20:26
LINK: http://maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=8&action=2&code=100 | Dacie wiare 100 publikacja na tej stronie w czasach wydaje sie sredniowiecznych dotyczyla wlasnie tego maratonu i byla mojego autorstwa. Jak jest ktos dociekliwy to niech poczyta wrazenia admina z biegu w strojach bokserskich.
Moze juz zaczne pisac "to byly czasy" choc wydaje mi sie, ze jeszcze wiele przed nami. /ja + zona/ |
| | | | | |
| 2007-08-16, 22:09 Dziękuję kibicom
Dziękuję wszystkim kibicom za wspaniały doping na trasie, pozdrawian panią Grażynę (dziękuję za cukier i wodę).Pozdrawiam też zawodników, którzy zdecydowali się biec w tak źle zorganizowanym maratonie. Wstrętna parówa, ciepłe piwo, brak miejsca do konsumpcji, dwie kabiny prysznicowe itd..to odraz Maratonu z Mojego miasta. Wstyd mi za organizatorów tego biegu. Mam tylko nadzieję że ktoś mądry i odpowiedzialny zajmie sie organizacją tej imprezy. Do zobaczenia na trasach lepiej zorganizowanych maratonów. |
|
|
|
| |
|