redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Wątek założył  henry (2010-04-13)
  Ostatnio komentował  kordekbiega (2010-04-30)
  Aktywnosc  Komentowano 228 razy, czytano 416 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Ostatnio zalogowany



 2010-04-14, 09:27
 Tak jest Krzysiek,...
2010-04-13, 23:02 - Krzysiek_biega napisał/-a:

Tak na marginesie w Polsce nie było komuny tylko socjalizm:)
...socjalizm i to nie w tym "najbrudniejszym" wydaniu ( nie awanturujący się politycznie ludzie żyli sobie może trochę w biedzie, ale spokojnie w "harmonii", większość właśnie tak jak Para Prezydencka, mieli pracę, nikt ich na ulicy nie zakatował za tel. komórkowy czy 20 zł w portfelu, a i proszących z puszkami na ulicy, czy całych "hord bandziorów" za bardzo nie było widać itd.itp.) jak np. w za Stalina w ZSRR, gdzie właśnie o wspomnianej "komunie" właśnie można śmiało mówić.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


Paweł
Paweł

Ostatnio zalogowany
---


 2010-04-14, 09:38
 Egocentryzm
Jestem pod wrazeniem.
Biegacze martwia sie czy beda zawody. Horrorem jest żałoba i brak biegow, a nie katastrofa.

Pare dni od smierci Prezydenta a tu tekst o najgorszym prezydencie. De mortuis nil nisi bene - dacie rade chociaz przez tydzien ?????

Do tego powielanie komunistycznych sloganów o komunizmie. Walczacy o niepodleglosc to "Awanturujacy sie politycznie ludzie" ?
Nie potrafie skomentowac...

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-30
23:13

 2010-04-14, 09:41
 
2010-04-14, 08:57 - Martix napisał/-a:

A w Czechach i Niemczech w krajach które w solidarności z nami wprowadziły rownież żałobę będą się dziwić co to za Polacy patrioci!
Ja wole gdzieś pobiegać w Niemczech (i tak zrobie) niż być świadkiem pochowku pary prezydenckiej na Wawelu - z czym nie moge się pogodzić.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)


betti
Beata

Ostatnio zalogowany
2014-05-11
13:34

 2010-04-14, 09:51
 
2010-04-14, 09:41 - Krzysiek_biega napisał/-a:

Ja wole gdzieś pobiegać w Niemczech (i tak zrobie) niż być świadkiem pochowku pary prezydenckiej na Wawelu - z czym nie moge się pogodzić.
A może na Kubie, Fidel wam zorganizuje bieg dla uczczenia "socjalizmu" i przy okazji naocznie przekonacie się jaka jest różnica między socjalizmem a komunizmem, tylko nie zapomnijcie wziąść ze sobą paru izotoników bo tam jest gorąco i możecie nie dobiec do mety na morskiej wodzie...

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1 wpisów)


Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-30
23:13

 2010-04-14, 09:56
 
2010-04-14, 09:51 - rudi222 napisał/-a:

A może na Kubie, Fidel wam zorganizuje bieg dla uczczenia "socjalizmu" i przy okazji naocznie przekonacie się jaka jest różnica między socjalizmem a komunizmem, tylko nie zapomnijcie wziąść ze sobą paru izotoników bo tam jest gorąco i możecie nie dobiec do mety na morskiej wodzie...
Czy Fidel jest kolejną osobą z której potrafisz się nabijać, a w przypadku podobnego wypadku nad nim będziesz ubolewał? Jest to moja ostatnia wypowiedź z osobami gdzie mają wiele do powiedzenia a wiedzą tak nie wiele (chyba że podasz link do biegu na Kubie który jest w ten weekend) i nie potrafią ujawnić swojej osobowości poprzez uzupełnienie wizytówki. (Z anonimami lepiej nie dawać się w dyskusje)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)




Ostatnio zalogowany



 2010-04-14, 10:00
 
Niestety ale decyzja zapadła taka a nie inna i chyba nie da się nic z tym już zrobić... Wczoraj pod kurią protestowało ok.500 osób, dziś szykuje się kolejny protest, jednak mówiąc szczerze to nic nie da. Kardynał Dziwisz uległ presji, z polityków też nikt nic nie powie bo spadnie poparcie, bo tak nie wypada itd.

Od urodzenia mieszkam w Krakowie, tu się urodziłem a Wawel to jest dla mnie wyjątkowe, magiczne miejsce. Wawel należy do narodu Polskiego, więc na jakiej podstawie decyzję może podejmować kilka osób? Tym bardziej że większość ludzi jest tej decyzji przeciwna, wystarczy poczytać różne fora, posłuchać co ludzie mówią o tej decyzji, zobaczyć sondy w internecie. Oczywiście minie kilka dni, kilka tygodni, emocje opadną. Ale nie mogę sobie wyobrazić że obok Józefa Piłsudskiego będzie spoczywał Lech Kaczyński...

Jak dla mnie najsłuszniejszą decyzją byłby pochówek w Warszawie a następnie jeśli kiedyś zapadłaby decyzja o tym że prezydentów wolnej Polski chowamy na Wawelu to wtedy przeniesienie Lecha Kaczyńskiego. Niech historia osądzi byłego prezydenta. Decyzja w sprawie Wawelu powinna być podjęta na spokojnie a nie tak jak teraz. To co się wydarzy w niedzielę sprawia że generał Jaruzelski jako pierwszy prezydent w wolnej Polsce będzie miał prawo wybrać Wawel... Nie potrafię sobie tego wyobrazić.

Niech ten tydzień skończy się jak najszybciej, bo jak dla mnie za dużo wielkich słów, teraz jeszcze ten Wawel...

  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2010-04-14, 10:04
 
Hej!
Zaglądam tu ostatnio z rzadka, śledząc głównie kalendarz. Przy okazji kontrolowania zmian, poczytałem sobie niektóre wątki.
Garść uwag.
Żadne tam próby ostatecznych definicji.
Sprawy z naszej biegowej piaskownicy, o których myślę.
Wiele osób w wątku o Dębnie popierających odwołanie biegu i oburzających się na stronę przeciwną tak naprawdę zaczęło się oddalać od Dębna po odwołaniu biegu przez orgów. Tylko część zrezygnowała z biegu w momencie, w którym dotarła do nich wiadomość o tej niewyobrażalnej tragedii.
Co do podejścia do biegania.
To tylko zabawa i endorfiny?
A biegi organizowane dla naszych będących w potrzebie przyjaciół z biegowych tras.
Biegi memoriałowe.
Pewne jest tylko to, że żadne jutro nie jest nam dane na pewno. (?chyba Marquez )
Inne sprawy bywają względne.
Pozdro!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (4 wpisów)

 



betti
Beata

Ostatnio zalogowany
2014-05-11
13:34

 2010-04-14, 10:05
 
2010-04-14, 09:56 - Krzysiek_biega napisał/-a:

Czy Fidel jest kolejną osobą z której potrafisz się nabijać, a w przypadku podobnego wypadku nad nim będziesz ubolewał? Jest to moja ostatnia wypowiedź z osobami gdzie mają wiele do powiedzenia a wiedzą tak nie wiele (chyba że podasz link do biegu na Kubie który jest w ten weekend) i nie potrafią ujawnić swojej osobowości poprzez uzupełnienie wizytówki. (Z anonimami lepiej nie dawać się w dyskusje)
Ależ skąd, przecież Fidel to "wielki" ojciec narodu który stworzył na Kubie raj na ziemi, jestem wstanie ufundować parę biletów w jedną stronę zwolennikom takiego socjalizmu.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1 wpisów)




Ostatnio zalogowany



 2010-04-14, 10:14
 Gdzie napisałem...
2010-04-14, 09:38 - Paweł napisał/-a:

Jestem pod wrazeniem.
Biegacze martwia sie czy beda zawody. Horrorem jest żałoba i brak biegow, a nie katastrofa.

Pare dni od smierci Prezydenta a tu tekst o najgorszym prezydencie. De mortuis nil nisi bene - dacie rade chociaz przez tydzien ?????

Do tego powielanie komunistycznych sloganów o komunizmie. Walczacy o niepodleglosc to "Awanturujacy sie politycznie ludzie" ?
Nie potrafie skomentowac...
...o koncentracji wokół siebie. Wytłumaczyłem tylko mniej, więcej jaka była różnica między prawdziwą "komuną", a polskim realnym socjalizmem.
A walczyli o wolność ?, przecież wtedy też ludzie nie byli w więzieniach ( tylko może ci właśnie co się "politycznie awanturowali") czy na wojnie, spokojnie sobie pracowali, choć może nie mieli sowicie to opłacone jak teraz np. prowadzącego sklep z odzieżą sportową stać na wszystko, a wtedy i górnika nie było stać na to żeby mieć np. w domu łazienkę.
I nie pisz pod moim adresem, że horrorem jest brak zawodów, bo ja już kilka razy w innych wątkach napisałem, że po prawie 30.latach biegania naprawdę nie lubię tego robić, jak mam iść na 1. trening w dniu to zamiast o 12.-13. zawsze coś dojem żeby to wyjście odwlec w czasie i potem na ten treningi idę o16., a na 2. o 20. ( takie bieganie nic nie daje, ani satysfakcji ani sukcesów na zawodach. No i jadąc w sobotę na MP w maratonie ( po wcześniejszym południowym, beznadziejnym starcie na Górze Św. Anny ) aż się "ucieszyłem", że mogę w połowie drogi spokojnie wracać do domu, tak nie lubię biegać maratonów, liczyłem tylko, że w tym roku przy beznadziejnej obsadzie w MP ( mam wszystkie decyzje, licencje i karty PZLA i OZLA ) może się uda być w 1. "20"., a to by była kolejna podstawa do "wyszarpania" z jakiegoś źródła kolejnych środków po części na jakiś wyjazd, a po części na życie, bo zarobić na tej kolei jak się nie idzie w niedzielę i w nocy to "skonać" można.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2010-04-14, 10:22
 Biegałem tam...
2010-04-14, 09:51 - rudi222 napisał/-a:

A może na Kubie, Fidel wam zorganizuje bieg dla uczczenia "socjalizmu" i przy okazji naocznie przekonacie się jaka jest różnica między socjalizmem a komunizmem, tylko nie zapomnijcie wziąść ze sobą paru izotoników bo tam jest gorąco i możecie nie dobiec do mety na morskiej wodzie...
...maraton w Hawanie w 2001 r.. Po maratonie byłem jeszcze 4 dni. I tam też nie można powiedzieć o typowej "komunie", wręcz przeciwnie tam ludzi F.Castro źle nauczył, dostają socjalne pieniądze za nic ( praktycznie za siedzenie od rana na "ganku" kolo swojego wejścia do domu, a piętro wyżej wszystko się wali, czy powywieszane pranie ). Za zrobienie mi fotki już chcieli po "one" dolar.
A na trasie maratonu faktycznie była tylko woda i banany.
Tamten maraton był chyba moim najtrudniejszym w karierze, było tak wilgotno ( do tego z +30 st. na mecie - na starcie było ciemno i zimno ), że za tablicą 40 km żegnałem się do mety jeszcze ze 20 razy żeby to skończyć ( praktycznie co 100 m ).

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


betti
Beata

Ostatnio zalogowany
2014-05-11
13:34

 2010-04-14, 10:24
 
2010-04-14, 10:14 - Piotr 63 napisał/-a:

...o koncentracji wokół siebie. Wytłumaczyłem tylko mniej, więcej jaka była różnica między prawdziwą "komuną", a polskim realnym socjalizmem.
A walczyli o wolność ?, przecież wtedy też ludzie nie byli w więzieniach ( tylko może ci właśnie co się "politycznie awanturowali") czy na wojnie, spokojnie sobie pracowali, choć może nie mieli sowicie to opłacone jak teraz np. prowadzącego sklep z odzieżą sportową stać na wszystko, a wtedy i górnika nie było stać na to żeby mieć np. w domu łazienkę.
I nie pisz pod moim adresem, że horrorem jest brak zawodów, bo ja już kilka razy w innych wątkach napisałem, że po prawie 30.latach biegania naprawdę nie lubię tego robić, jak mam iść na 1. trening w dniu to zamiast o 12.-13. zawsze coś dojem żeby to wyjście odwlec w czasie i potem na ten treningi idę o16., a na 2. o 20. ( takie bieganie nic nie daje, ani satysfakcji ani sukcesów na zawodach. No i jadąc w sobotę na MP w maratonie ( po wcześniejszym południowym, beznadziejnym starcie na Górze Św. Anny ) aż się "ucieszyłem", że mogę w połowie drogi spokojnie wracać do domu, tak nie lubię biegać maratonów, liczyłem tylko, że w tym roku przy beznadziejnej obsadzie w MP ( mam wszystkie decyzje, licencje i karty PZLA i OZLA ) może się uda być w 1. "20"., a to by była kolejna podstawa do "wyszarpania" z jakiegoś źródła kolejnych środków po części na jakiś wyjazd, a po części na życie, bo zarobić na tej kolei jak się nie idzie w niedzielę i w nocy to "skonać" można.
Górnicy i stoczniowcy i inni którzy byli ofiarami tego "realnego socjalizmu" też się "politycznie awanturowali",... chyba mieszkalismy w dwóch różnych krajach.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1 wpisów)




Ostatnio zalogowany



 2010-04-14, 10:25
 Brawo Krzysiek !!!...
2010-04-14, 09:56 - Krzysiek_biega napisał/-a:

Czy Fidel jest kolejną osobą z której potrafisz się nabijać, a w przypadku podobnego wypadku nad nim będziesz ubolewał? Jest to moja ostatnia wypowiedź z osobami gdzie mają wiele do powiedzenia a wiedzą tak nie wiele (chyba że podasz link do biegu na Kubie który jest w ten weekend) i nie potrafią ujawnić swojej osobowości poprzez uzupełnienie wizytówki. (Z anonimami lepiej nie dawać się w dyskusje)
...a tyle razy upominałem "Admina" żeby nie dopuszczać do pojawiania się wypowiedzi "anonimów". Ponawiam prośbę - upomnienie. Kasuj to "Kuba" na pniu !.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)

 



betti
Beata

Ostatnio zalogowany
2014-05-11
13:34

 2010-04-14, 10:30
 
2010-04-14, 10:22 - Piotr 63 napisał/-a:

...maraton w Hawanie w 2001 r.. Po maratonie byłem jeszcze 4 dni. I tam też nie można powiedzieć o typowej "komunie", wręcz przeciwnie tam ludzi F.Castro źle nauczył, dostają socjalne pieniądze za nic ( praktycznie za siedzenie od rana na "ganku" kolo swojego wejścia do domu, a piętro wyżej wszystko się wali, czy powywieszane pranie ). Za zrobienie mi fotki już chcieli po "one" dolar.
A na trasie maratonu faktycznie była tylko woda i banany.
Tamten maraton był chyba moim najtrudniejszym w karierze, było tak wilgotno ( do tego z +30 st. na mecie - na starcie było ciemno i zimno ), że za tablicą 40 km żegnałem się do mety jeszcze ze 20 razy żeby to skończyć ( praktycznie co 100 m ).
A ja pamiętam szczególnie słynne kubańskie pomarańcze, były tak "wspaniałe" że do dzisiaj mi się śnią po nocach.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1 wpisów)


Paweł
Paweł

Ostatnio zalogowany
---


 2010-04-14, 10:41
 
2010-04-14, 10:14 - Piotr 63 napisał/-a:

...o koncentracji wokół siebie. Wytłumaczyłem tylko mniej, więcej jaka była różnica między prawdziwą "komuną", a polskim realnym socjalizmem.
A walczyli o wolność ?, przecież wtedy też ludzie nie byli w więzieniach ( tylko może ci właśnie co się "politycznie awanturowali") czy na wojnie, spokojnie sobie pracowali, choć może nie mieli sowicie to opłacone jak teraz np. prowadzącego sklep z odzieżą sportową stać na wszystko, a wtedy i górnika nie było stać na to żeby mieć np. w domu łazienkę.
I nie pisz pod moim adresem, że horrorem jest brak zawodów, bo ja już kilka razy w innych wątkach napisałem, że po prawie 30.latach biegania naprawdę nie lubię tego robić, jak mam iść na 1. trening w dniu to zamiast o 12.-13. zawsze coś dojem żeby to wyjście odwlec w czasie i potem na ten treningi idę o16., a na 2. o 20. ( takie bieganie nic nie daje, ani satysfakcji ani sukcesów na zawodach. No i jadąc w sobotę na MP w maratonie ( po wcześniejszym południowym, beznadziejnym starcie na Górze Św. Anny ) aż się "ucieszyłem", że mogę w połowie drogi spokojnie wracać do domu, tak nie lubię biegać maratonów, liczyłem tylko, że w tym roku przy beznadziejnej obsadzie w MP ( mam wszystkie decyzje, licencje i karty PZLA i OZLA ) może się uda być w 1. "20"., a to by była kolejna podstawa do "wyszarpania" z jakiegoś źródła kolejnych środków po części na jakiś wyjazd, a po części na życie, bo zarobić na tej kolei jak się nie idzie w niedzielę i w nocy to "skonać" można.
Nie bierz wszystkiego do siebie.
Inni pisali o niesamowitym problemie braku biegów przez tydzień i ocenili Prezydenta najgorszym.

Twoja wypowiedź o możliwości spokojnego życia ludzi "nie awanturujących się politycznie" wzbudziła we mnie refleksję, ujmując to delikatnie.
Wiem że dla niektórych za komuny było lepiej, dla innych teraz jest lepiej, a zawdzięczamy to Jaruzelskiemu i Kiszczakowi.
Ja jestem wdzięczny ludziom "awanturującym się politycznie" takim jak m. in. tragicznie zmarli L. Kaczyński, A. Rybicki, A. Walentynowicz, właśnie za to że się "awanturowali".
Tłumaczenie kto stworzył PRL i dlaczego wbrew komunistycznej nowomowie nazywamy ten ustrój komunistycznym nieco wykracza poza temat. Jest parę książek na ten temat, można poczytać, chyba że komuś wystarcza co mówiono w szkole dwadzieścia lat temu o rozwoju ustroju i dochodzeniu do komunizmu.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


.

Ostatnio zalogowany
---


 2010-04-14, 11:17
 
Jeszcze nie opadł kurz,a my już do "polskiej codzienności..."" to świadczy o tym jak jesteśmy ""mali"" (o ironio ktoś to nie dawno mówił o zmarłym) Dziś świetnie mówił o tym wszystkim co dzieje się wokół aktor Jan Nowicki. Ostatni czas pokazał jak jesteśmy równi wobec śmierci,która jest nieodłączną częścią życia. To ludzie wymyślili sarkofagi,złoto i świecidełka i ludzie teraz się kłócą o takie bzdety. Śmierć sama w sobie jest cicha i tak powinniśmy się do niej odnosić...


A tak na marginesie to przestańcie się kłócić i pisać o socjalizmie,komunizmie. Komunizm dawno upadł i się skończył a wy dalej wracacie do tego co było paręnaście lat temu. Czytać się tego nie da i ręce opadają.!!!

  NAPISZ LIST DO AUTORA


J@rek
Jarek

Ostatnio zalogowany
---


 2010-04-14, 11:52
 
2010-04-14, 11:17 - siostra a_ napisał/-a:

Jeszcze nie opadł kurz,a my już do "polskiej codzienności..."" to świadczy o tym jak jesteśmy ""mali"" (o ironio ktoś to nie dawno mówił o zmarłym) Dziś świetnie mówił o tym wszystkim co dzieje się wokół aktor Jan Nowicki. Ostatni czas pokazał jak jesteśmy równi wobec śmierci,która jest nieodłączną częścią życia. To ludzie wymyślili sarkofagi,złoto i świecidełka i ludzie teraz się kłócą o takie bzdety. Śmierć sama w sobie jest cicha i tak powinniśmy się do niej odnosić...


A tak na marginesie to przestańcie się kłócić i pisać o socjalizmie,komunizmie. Komunizm dawno upadł i się skończył a wy dalej wracacie do tego co było paręnaście lat temu. Czytać się tego nie da i ręce opadają.!!!
Podpisuję się pod Twoimi słowami, przynajmniej przez tydzień można powstrzymać się od pisania takich bzdur na forum. Przęścigania się, kto mądrzejszy, kto ma rację.
A "Racja jest jak d.... każdy ma swoją"

  NAPISZ LIST DO AUTORA


startMario
Mariusz Wrażka

Ostatnio zalogowany
2014-02-13
19:00

 2010-04-14, 12:01
 
Ja już dawno przestałem traktować ten wątek poważnie, bo jakby inaczej. A Tobie rudi, skoro tak krytykujesz starty za granicą i zresztą negujesz wszelkie pomysły, radzę zabij się deskami w domu i zrób jeszcze dodatkowe 3 tygodnie żałoby.

A i dobrze, że śmierc prezydenta miała na Ciebie jakiś wpływ, odkrywasz coraz więcej różnic między socjalizmem i komunizmem, o Kubie też ciekawe rzeczy.

A odnośnie pochówku na Wawelu to Państwo pokazało (a właściwie elita rządząca) że po raz kolejny ma obywateli w dupie nie licząc się z ich zdaniem. Ludzie protestują, niech protestują dalej, zrobimy jak nam się podoba. Fakt że to rodzina decyduje gdzie jest miejsce pochówku i jak najbardziej to ich kwestia, natomiast niepoważną osobą jest ta od której wyszedł pomysł takiego kuriozum.

Oraz co najważniejsze, wszyscy widzą tylko śmierć prezydenta, a tam zginęło jeszcze 95 osób, to też byli LUDZIE, tak samo ważni. Ich się spycha na drugi plan, bo prezydent to, prezydent tamto... i "wielkim człowiekiem był", guzik prawda. Beznadziejne komentarze dziennikarzy i mądrych głów: "Bo pełnił najwyższe stanowisko w Polsce i zginął w służbie Państwa". Robienie z prezydenta na pokaz męczennika. Ludzie, męczennikiem to był Jezus Chrystus.

Lekcje historii w przyszłości: a na Wawelu spoczywają królowie Polski i Lech Kaczyński, który był patriotą.
A to dobre!

Życzę wszystkim miłego wesołego dnia, bo mnie osobiście te komentarze już na starcie wprawiły w dobry nastrój. W szczególności osób które podciągają każdy głupi pomysł elity rządzącej pod katastrofę, szacunek dla zmarłych i czynią z tego temat tabu.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (6 sztuk)

 



pocomito
Jadwiga Przebieżka-Podgórke

Ostatnio zalogowany
2014-06-15
20:12

 2010-04-14, 12:26
 Coś czuję, że nie przejdzie :(
2010-04-14, 09:41 - Krzysiek_biega napisał/-a:

Ja wole gdzieś pobiegać w Niemczech (i tak zrobie) niż być świadkiem pochowku pary prezydenckiej na Wawelu - z czym nie moge się pogodzić.
Ja osobiście uważam, że to jest jedynie słuszne miejsce pochówku tego człowieka, niezależnie od tego czym kierowali się ci co o tym zdecydowali. Uzasadnię to.
Po wojnie Polska nie była niepodległym państwem, bo władza narzucona była przez ZSRR. W Polsce rządzili tzw. pierwsi sekretarze, i większość społeczeństwa dość szybko przestała akceptować taki stan rzeczy.
Była i druga grupa ludzi (mniejszość) - tacy, którzy wyciągali nienależne korzyści z tej sytuacji i oni byli zadowoleni.
To były czasy, kiedy w tej większej i opozycyjnej części społeczeństwa panowały silne nastroje niepodległościowe, które zwłaszcza w latach osiemdziesiątych sprawiły, że ludzie (mam na myśli tych zwykłych, co nie służyli reżimowi) o niepodległość zaczęli walczyć i niektórych ta
walka drogo kosztowała.
Kiedy przyszedł czas, że PZPR musiała oddać władzę, cieszyliśmy się wolnością i większość z nas nie chciała żadnych rozliczeń z przeszłością.
To był błąd, bo partyjna ekipa odchodząc na różne sposoby
zabezpieczyła się "gospodarczo".
Zresztą niektórych rzeczy, jak się wtedy wydawało, nie sposób było zbudować od nowa, bo choćby aparat sprawiedliwości, będący trzecią władzą poprzedniego systemu trudno było w całości wymienić, więc tylko
dokonano pobieżnej lustracji, by usunąć jedynie największe kanalie.
Zresztą podobnie było z mediami. I skutki tego trwają do dziś.
Polityka tzw. "grubej kreski" była wielkim błędem, bo umożliwiła dawnym kacykom szybkie przeobrażenie się w klasę złodziejskich biznesmenów i szybki ich powrót na fali afer gospodarczych.
Te AFERY NIGDY NIE ZOSTAŁY ROZLICZONE - nawet wtedy, kiedy winni byli w oczywisty sposób wiadomi, to ich procesy przeciągały się aż do przedawnienia spraw.
Niesamowite - ale możliwe - wszak dzięki grubej kresce, aparat sprawiedliwości był z czasów poprzednich i o to się postarał.
Ja wtedy w swej młodzieńczej naiwności też wierzyłam w słuszność grubej kreski.
I cóż mogę tylko płakać nad zgubionymi marzeniami swojego pokolenia i powtarzać: "miałeś chamie złoty róg".
Wspomnę jedno drobne zdarzenie z czasów reżimu komunistycznego.
Kiedyś na placyku na cmentarzu ludzie zapalili mnóstwo zniczy ku pamięci ofiar, których wspominać nie wolno było i którym odmówiono godnego pochówku. Ludzie stali w milczeniu i usłyszałam głośne pytanie małego dziecka: "tato - tu nie ma grobu więc dla kogo te znicze?".
Odpowiedź brzmiała: " TO DLA TYCH KTÓRZY CHCIELI, ŻEBY NAM BYŁO TROCHĘ LEPIEJ, ALE IM SIĘ NIE UDAŁO".
Niezależnie od tego jak postrzegamy zasługi tragicznie zmarłego Prezydenta, to moim zdaniem, że to był pierwszy w powojennej Polsce Prezydent godny tej funkcji.
Bo myślę, że ludzie z pokolenia opisanego powyżej i ich świadomi potomkowie nie traktowali poważnie ani Bieruta,
ani Jaruzela, ani "Bolka" ani nawet Kwaśniewskiego.
I choćby z tej przyczyny Wawel jest słusznym miejscem pochówku Lecha Kaczyńskiego.
Drugi powód też widzę. Zadedykowałabym mu cytowaną odpowiedź ojca dziecka: "to ten który chciał, żeby było nam trochę lepiej ale mu się nie udało" więc uhonorujmy poprzez niego tych co walczyli z reżimem i nie zostali godnie pochowani.
Bo on został zniszczony jeszcze zanim zginął, zniszczony przez starych aparatczyków, którzy przetrwali z minionej epoki i mają w swych rękach media.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


tedmaj
Tadeusz Maj

Ostatnio zalogowany
2019-12-27
10:41

 2010-04-14, 12:38
 
2010-04-14, 12:01 - startMario napisał/-a:

Ja już dawno przestałem traktować ten wątek poważnie, bo jakby inaczej. A Tobie rudi, skoro tak krytykujesz starty za granicą i zresztą negujesz wszelkie pomysły, radzę zabij się deskami w domu i zrób jeszcze dodatkowe 3 tygodnie żałoby.

A i dobrze, że śmierc prezydenta miała na Ciebie jakiś wpływ, odkrywasz coraz więcej różnic między socjalizmem i komunizmem, o Kubie też ciekawe rzeczy.

A odnośnie pochówku na Wawelu to Państwo pokazało (a właściwie elita rządząca) że po raz kolejny ma obywateli w dupie nie licząc się z ich zdaniem. Ludzie protestują, niech protestują dalej, zrobimy jak nam się podoba. Fakt że to rodzina decyduje gdzie jest miejsce pochówku i jak najbardziej to ich kwestia, natomiast niepoważną osobą jest ta od której wyszedł pomysł takiego kuriozum.

Oraz co najważniejsze, wszyscy widzą tylko śmierć prezydenta, a tam zginęło jeszcze 95 osób, to też byli LUDZIE, tak samo ważni. Ich się spycha na drugi plan, bo prezydent to, prezydent tamto... i "wielkim człowiekiem był", guzik prawda. Beznadziejne komentarze dziennikarzy i mądrych głów: "Bo pełnił najwyższe stanowisko w Polsce i zginął w służbie Państwa". Robienie z prezydenta na pokaz męczennika. Ludzie, męczennikiem to był Jezus Chrystus.

Lekcje historii w przyszłości: a na Wawelu spoczywają królowie Polski i Lech Kaczyński, który był patriotą.
A to dobre!

Życzę wszystkim miłego wesołego dnia, bo mnie osobiście te komentarze już na starcie wprawiły w dobry nastrój. W szczególności osób które podciągają każdy głupi pomysł elity rządzącej pod katastrofę, szacunek dla zmarłych i czynią z tego temat tabu.
Wygląda na to że Kolega słabo zna historię...

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (58 wpisów)


Paweł II Y...
Paweł Jarzębowicz

Ostatnio zalogowany
2019-04-19
18:37

 2010-04-14, 13:45
 
prezydent i jego żona na Wawelu. Każdy z nas zdaje sobie sprawę, że oni na te miejsce nie zasłużyli!!! Nawet Miłosz tam nie spoczął. Po raz kolejny zdanie narodu jest dla decydentów nie istotne a niemal cały naród uczestniczy w rozdętej już do granic możliwości żałobie. Robi się farsa z tego wszystkiego. Ludzie całkowicie dali się omamić i zdołować rządzącym. Tak łatwo jest sterować mózgami Polaków że aż mi żal. Brakuje jeszcze Beatyfikacji zmarłych i pomników. Na pogrzeb Wybitnego prezydenta, przyjedzie nie mniej wybitny Noblista - Obama Barak. Zadajcie sobie pytanie, kogo tak naprawdę opłakujecie? DOSłOWNIE!!! opłakujecie.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (4 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (9 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768