redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Martix (2008-04-06)
  Ostatnio komentował  freelancer1 (2011-01-18)
  Aktywnosc  Komentowano 178 razy, czytano 1753 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  8  9  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Ostatnio zalogowany



 2008-06-15, 23:53
 
2008-06-15, 08:30 - bialykrzys napisał/-a:

Moze, jemu bieganie boso sprawia ową radosć, z Twojego wywodu wynika że jesli ktoś wygrywa maraton boso to jest ok. (bo mu to sprawia przyjemność-swoją drogą skąd wiesz?) a jak ktoś biega maraton boso w 3:30 to jest cienki, Twoje wyniki choć w niezłych butach też żadna rewelacja wiec wstydź sie tych słów.
A tak na marginesie jaka regułę potwierdza Abebe?
Abebe biegał mnóstwo lat temu w bardzo ciepłym kraju i najpewniej tam po prostu tak się biegało, więc niczego nie demonstrował, tylko pobiegł tak jak zwykł biegać - i wygrał. Niewykluczone, że nie znał się na medycynie i nie zastanawiał się nad zdrowotną stroną biegania boso.
Jestem ciekawa, czy ci, co u nas startują boso, również na codzień tak biegają, bo jeśli nie to znaczy, że obłudne jest twierdzenie, że to sama rozkosz. Poza tym współcześnie dobrze wiedzą, że brak amortyzacji zwłaszcza po 40 to "zbrodnia na stawach". Dlatego nadal uważam, że jest to sposób na zwrócenie na siebie uwagi kosztem zdrowia, więc budzi współczucie.
Natomiast w temacie wyników, to akurat tak się składa, że mieliśmy okazję się pościgać na dychę w Trzebnicy i mimo, że biegam krócej od Ciebie, jestem kobietą i w dodatku 10 lat starszą od Ciebie, to byłam na mecie 3 min przed Tobą. Życiówkę w maratonie też mam lepszą od Ciebie więc specjalnie się nie wstydzę, choć wcale nie uważam się za jakąś tam czempionkę. Zresztą nie o to chodzi, nie biegam dla wyników, tylko dla zdrowia. Po prostu biegam, bo lubię i niczego nie próbuję sztucznie demonstrować kosztem zdrowia.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


bialykrzys

Ostatnio zalogowany
---


 2008-06-16, 00:03
 
2008-06-15, 23:53 - gmp3 napisał/-a:

Abebe biegał mnóstwo lat temu w bardzo ciepłym kraju i najpewniej tam po prostu tak się biegało, więc niczego nie demonstrował, tylko pobiegł tak jak zwykł biegać - i wygrał. Niewykluczone, że nie znał się na medycynie i nie zastanawiał się nad zdrowotną stroną biegania boso.
Jestem ciekawa, czy ci, co u nas startują boso, również na codzień tak biegają, bo jeśli nie to znaczy, że obłudne jest twierdzenie, że to sama rozkosz. Poza tym współcześnie dobrze wiedzą, że brak amortyzacji zwłaszcza po 40 to "zbrodnia na stawach". Dlatego nadal uważam, że jest to sposób na zwrócenie na siebie uwagi kosztem zdrowia, więc budzi współczucie.
Natomiast w temacie wyników, to akurat tak się składa, że mieliśmy okazję się pościgać na dychę w Trzebnicy i mimo, że biegam krócej od Ciebie, jestem kobietą i w dodatku 10 lat starszą od Ciebie, to byłam na mecie 3 min przed Tobą. Życiówkę w maratonie też mam lepszą od Ciebie więc specjalnie się nie wstydzę, choć wcale nie uważam się za jakąś tam czempionkę. Zresztą nie o to chodzi, nie biegam dla wyników, tylko dla zdrowia. Po prostu biegam, bo lubię i niczego nie próbuję sztucznie demonstrować kosztem zdrowia.
NIe każę Ci się wstydzić swoich wyników tylko słów ale problem z czytaniem ze zrozumieniem ma połowa Polaków wiec nie dziwi nic. A tak na marginesie nie przypominam sobie abym w Trzebnicy sie z kimś ścigał. Biegłem bo lubię biegać. Byłaś 3 min przede mną bo zapewne robiłaś kwalifikację na Pekin dla mnie 42 min na dyszkę w Trzebnicy to nieosiagalny kosmos ale cóż... jestem pewnie medialnym cieniasem.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 





Ostatnio zalogowany



 2008-06-16, 00:21
 
2008-06-16, 00:03 - bialykrzys napisał/-a:

NIe każę Ci się wstydzić swoich wyników tylko słów ale problem z czytaniem ze zrozumieniem ma połowa Polaków wiec nie dziwi nic. A tak na marginesie nie przypominam sobie abym w Trzebnicy sie z kimś ścigał. Biegłem bo lubię biegać. Byłaś 3 min przede mną bo zapewne robiłaś kwalifikację na Pekin dla mnie 42 min na dyszkę w Trzebnicy to nieosiagalny kosmos ale cóż... jestem pewnie medialnym cieniasem.
No jasne, że się nie ścigałeś. To Ci podpowiem, że jak przyjedziesz pobiegać sobie tą trasą w innym terminie niż Bieg Sylwestrowy, to będziesz miał tę samą przyjemność za friko.
Myślę, że jak napisałam, że nadal bieganie boso budzi we mnie współczucie, to jasno daję do zrozumienia, że nie wycofuję się ze swoich poglądów ani się ich nie wstydzę. Więc to nie ja mam kłopoty z rozumieniem słowa pisanego. A ponieważ kazałeś mi się wstydzić w kontekście moich mało rewelacyjnych wyników, więc tylko NIEZALEŻNIE nadmieniłam, że ich również się nie wstydzę.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Zulus
Krzysztof Wojtecki
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-14
21:06

 2008-06-16, 05:22
 
2008-06-14, 21:56 - diki napisał/-a:

Widziałem kolegę Pawła na maratonie w Toruniu. Zdaje się, że zrobił wynik poniżej 3.30. Przy najbliższej okazji po prostu spytam go: dlaczego biegniesz bez butów? Może nie chce brac udziału w sprzętowym "wyścigu zbrojeń", może nie chce, żeby przestały mu funkcjonować krótkie więzadła w stopach znieczulane przez buty, może chce jak najlepiej "czuć" maratony. Ktoś ma napisane "biegnę boso" na koszulce, a ktoś inny "mam super sprzęt" (np. logo firmy z wyższej półki) - przecież biegacze oglądają sobie zegarki, buty, itp. Każdy się promuje jak chce...
Zrobił wynik 5.28.08.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (81 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (55 sztuk)


Zulus
Krzysztof Wojtecki
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-14
21:06

 2008-06-16, 05:29
 
2008-06-16, 00:03 - bialykrzys napisał/-a:

NIe każę Ci się wstydzić swoich wyników tylko słów ale problem z czytaniem ze zrozumieniem ma połowa Polaków wiec nie dziwi nic. A tak na marginesie nie przypominam sobie abym w Trzebnicy sie z kimś ścigał. Biegłem bo lubię biegać. Byłaś 3 min przede mną bo zapewne robiłaś kwalifikację na Pekin dla mnie 42 min na dyszkę w Trzebnicy to nieosiagalny kosmos ale cóż... jestem pewnie medialnym cieniasem.
A co Ty Krzysiu wczoraj w takim bojowym nastroju byłeś?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (81 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (55 sztuk)


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2008-06-16, 08:10
 
2008-06-16, 05:29 - Zulus napisał/-a:

A co Ty Krzysiu wczoraj w takim bojowym nastroju byłeś?
Startował tam gdzie ja-w Biegu Koguta,a koguty kojarzą się bojowo{walki kogutów}.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2008-06-16, 08:14
 
2008-06-15, 10:16 - bialykrzys napisał/-a:

Kto i jak na tym wyjdzie tego nie wiemy, zrówno Ci co biegają na boso jak i ci w super butach narazeni są na bunt organizmu jak piszesz? Spójrz na swój przykład, dbasz o sprzęt, biegasz w dobrych butach, zażywasz suplementy a jednak kontuzje Cie trapią. Wiem, z etych biegajacych boso jest mało ale nie słyszałem o ich kontuzjach na, nie wypowiedział sie również nikt kto boso biega wiec skąd tak pewne opinie, natomiast forum i nie tylko pełne jest zapisów o kontuzjach tych biegajacych w dobrym obuwiu.
Ale ryzyko w bieganiu boso mimo tego jest większe.Gdyby tak nie było a było by inaczej wielu z nas nie inwestowało by w drogie obuwie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Dzikki
Piotr Krawczyk

Ostatnio zalogowany
2021-12-11
16:49

 2008-06-16, 11:54
 
2008-06-16, 05:22 - Zulus napisał/-a:

Zrobił wynik 5.28.08.
Sorry. Myli mi się kolega z Bochni z innym biegaczem (w butach). W Łodzi nawet zapytałem go: dzisiaj biegniesz w butach? Bardzo podobny z fizjonomii.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)


bialykrzys

Ostatnio zalogowany
---


 2008-06-16, 16:32
 
2008-06-16, 00:21 - gmp3 napisał/-a:

No jasne, że się nie ścigałeś. To Ci podpowiem, że jak przyjedziesz pobiegać sobie tą trasą w innym terminie niż Bieg Sylwestrowy, to będziesz miał tę samą przyjemność za friko.
Myślę, że jak napisałam, że nadal bieganie boso budzi we mnie współczucie, to jasno daję do zrozumienia, że nie wycofuję się ze swoich poglądów ani się ich nie wstydzę. Więc to nie ja mam kłopoty z rozumieniem słowa pisanego. A ponieważ kazałeś mi się wstydzić w kontekście moich mało rewelacyjnych wyników, więc tylko NIEZALEŻNIE nadmieniłam, że ich również się nie wstydzę.
Grażynko nie chodzi o wyniki, moze i nie rewelacyjne ale fajne :-), przecież wiesz, ze chodzi tylko o te słowa o żałosnym cieniesie. Wyniki wyszły ni z gruszki ni z pietruszki. A w Trzebicy to tak na marginesie (bo lubię marginesy) jestem co tydzień i zdarza mi się biegac co prawda nie te trasę sylwestrowego ale zawsze to coś.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


bialykrzys

Ostatnio zalogowany
---


 2008-06-16, 16:32
 
2008-06-16, 05:29 - Zulus napisał/-a:

A co Ty Krzysiu wczoraj w takim bojowym nastroju byłeś?
Zulusie nie pytaj lepiej, ale dzis mi juz przeszło i sie wstydzę.pozdro Wojowniku

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Zulus
Krzysztof Wojtecki
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-14
21:06

 2008-06-16, 18:43
 
2008-06-16, 16:32 - bialykrzys napisał/-a:

Zulusie nie pytaj lepiej, ale dzis mi juz przeszło i sie wstydzę.pozdro Wojowniku
To fajnie,bo znam Cię raczej jako sympatycznego faceta i trochę mi to zgrzytało.Jasne,że każdy może mieć gorszy dzień.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (81 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (55 sztuk)


bialykrzys

Ostatnio zalogowany
---


 2008-06-16, 18:56
 
2008-06-16, 18:43 - Zulus napisał/-a:

To fajnie,bo znam Cię raczej jako sympatycznego faceta i trochę mi to zgrzytało.Jasne,że każdy może mieć gorszy dzień.
oby jeszcze Grażynka to zrozumiała :-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 





Ostatnio zalogowany



 2008-06-17, 00:29
 rozumiem :)
2008-06-16, 18:56 - bialykrzys napisał/-a:

oby jeszcze Grażynka to zrozumiała :-)
Może faktycznie nieco przesadziłam ale to oddaje moje odczucia.
Jednym z celów tego portalu jest promocja biegania jako jednej z form zdrowego trybu życia.
Często pojawiają się tu rady z których korzystają początkujący biegacze, bo doświadczony zwykle poczyta ale i tak polega raczej na swoich sposobach.
Jak zaczęłam biegać jesienią 2006, to kompletnie nie zdawałam sobie sprawy z tego jak ważne są buty. Przez pierwsze pół roku biegałam w człapakach za trzy dychy, a pierwsze dwa maratony przebiegłam w zwykłych halówkach. To właśnie między innymi opinie na tym forum uświadomiły mi (trochę za późno) wagę problemu.
Mi osobiście, bosy maratończyk biegnący obok zupełnie nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie jest pewnym urozmaiceniem, ale nie chcę się bawić kosztem czyjegoś zdrowia.
Temat folkloru maratońskiego jest dyskutowany na wątku " Nie do wiary? A jednak tak !!!" i generalnie jestem za (jakby mi coś fajnego przyszło do głowy to też bym się chętnie przebrała).
W temacie tego wątku na pytanie podziw czy współczucie moje stanowisko jest jednoznaczne.
Ponieważ nasze opinie czytają też początkujący biegacze, którzy jeszcze mogą być ze swoich wyników niezadowoleni, to nie chcę się przyczynić do tego, żeby któryś z nich pomyślał, że jak pobiegnie na boso to wzbudzi podziw. Przypuszczam, że właśnie z myślą o nich organizatorzy niektórych maratonów (np. Visegrad) wręcz zastrzegają w regulaminie, że wymagane jest sportowe obuwie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Wojtek G
Wojciech Gruszczyński

Ostatnio zalogowany
2024-03-10
19:49

 2008-06-17, 07:22
 Bieganie boso-podziw czy współczucie?
2008-04-06, 22:05 - Martix napisał/-a:

Pierwszy raz widziałem takiego "karmelitę" właśnie w Poznaniu.Zwierzał się że biega od pół roku,że zna go dobrze telewizja i że ma zamiar nadal tak biegać! Dla mnie to zgroza choć myślę że np. bieganie boso po plaży może być ciekawe.Zgroza na tyle spora że myślę sobie ile po takim biegu ma się drzazg i szkiełek w stopach o ile wogle można ukończyć w ten sposób normalnie bieg! Na pewno skóra twardnieje,może w jakiś sposób mechanicznie uodparnia ię na uderzenia i trochę może skaleczenia ale bez przesady-jak to odczuwają stawy nawet gdy biega w ten sposób chuderlak.Wiem,że bieganie np. po schodach ułatwia odbicie,unikając poslizgu choć też może być kontuzjogenne ale biegająć w zwykłych biegach po kostce czy innych dziurach na pewno lepsze nie jest ani pod względem szybkości ani bezpieczeństwa-skaleczenia,infekcja,kontuzja.Dobrze wiem że tacy "kozacy-karmelici" jednak unikają biegania po kamieniach i kostce.Mam wrażenie że niektórym zależy bardziej na rozgłosie,sławie niż na jakiś korzyściach.
Czy według was jest to godne podziwu czy raczej lepiej komuś takiemu współczuć?
Marcin - jesteś mistrzem inicjowania wątków kontrowersyjnych.Nie inaczej jest z tym,o bosonogim biegaczu.Dajcie chłopakowi spokój.Doszło do tego,że na maratonie w Dębnie,gdy nasza grupa z pacemakerami na 4 godziny wyprzedzała Bogu Ducha winnego bosonogiego biegacza z Bochni,to biegnący z nami Szymański z Koła powiedział na głos cytuję-"To ten co o nim piszą na maratonachpolskich.pl,że on jest głupi,a inny dodał, ma koleś coś z głową".Czy o to Wam chodzi,by kolegą poniewierać do tego też,tu na forum?.Czy to jest zdrowe,czy nie to jego wybór.Inni faszerują organizmy koksami,a on biega jak go natura stworzyła i uszanujmy jego wybór.Proponuję Admin wywalić ten wątek z servisu.W 1999 roku Petrus z Kielc na 100 maratonie Tadzia Spychalskiego biegł na boso ostatni kilometr przy 14 -to stopniowym mrozie.Widziałem go na Crossie Piekło-Niebo w Sielpi.Jeszcze żyje.A więc nie używajmy sobie na innych nawet na tych,o których się mówi,że są głupi.Albo Marcin sam poproś o wycofanie tego wątku,który moim zdanie przyniósł koledze więcej szkody niż pożytku.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (69 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2008-06-17, 09:45
 Wątek dobry - ku przestrodze, a wybór "w czy bez" jest wolny
2008-06-17, 07:22 - Wojtek G napisał/-a:

Marcin - jesteś mistrzem inicjowania wątków kontrowersyjnych.Nie inaczej jest z tym,o bosonogim biegaczu.Dajcie chłopakowi spokój.Doszło do tego,że na maratonie w Dębnie,gdy nasza grupa z pacemakerami na 4 godziny wyprzedzała Bogu Ducha winnego bosonogiego biegacza z Bochni,to biegnący z nami Szymański z Koła powiedział na głos cytuję-"To ten co o nim piszą na maratonachpolskich.pl,że on jest głupi,a inny dodał, ma koleś coś z głową".Czy o to Wam chodzi,by kolegą poniewierać do tego też,tu na forum?.Czy to jest zdrowe,czy nie to jego wybór.Inni faszerują organizmy koksami,a on biega jak go natura stworzyła i uszanujmy jego wybór.Proponuję Admin wywalić ten wątek z servisu.W 1999 roku Petrus z Kielc na 100 maratonie Tadzia Spychalskiego biegł na boso ostatni kilometr przy 14 -to stopniowym mrozie.Widziałem go na Crossie Piekło-Niebo w Sielpi.Jeszcze żyje.A więc nie używajmy sobie na innych nawet na tych,o których się mówi,że są głupi.Albo Marcin sam poproś o wycofanie tego wątku,który moim zdanie przyniósł koledze więcej szkody niż pożytku.
Gdyby mnie np buty bardzo obtarły czy się rozleciały na 1-2 km przed metą, to też bym starala się jednak maraton ukończyć idąc boso.
Jestem absolutnie przeciwna ubliżaniu komukolwiek podczas maratonu i głośne uwagi typu, że głupi, bo biegnie boso są bardzo nie na miejscu.
Ale z własnego doświadczenia wiem, że można sobie z czegoś nie zdawać sprawy. Nie mam wiedzy medycznej i np nie wiedziałam, że moje problemy z anemią czy achilesem wynikały z tego, że nie miałam butów biegowych. Tego się właśnie dowiedziałam z biegowych stron na internecie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Tusik
Mateusz Wroński
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-11-04
01:02

 2008-06-17, 17:12
 PAWEŁ...
Moi Drodzy! - nie wiem jak dobrze znacie Pawła, ale jest mi dane znać go dość dobrze od PÓŁMARATONU w Bochni 2007 - rozmawiam z nim dość długo przez telefon średnio raz w tygodniu - to znaczy on do mnie dzwoni – myślę, że ma on taką potrzebę dzielenia się swoim sukcesami i mówienia komuś gdzie był i występował w TV lub w innych mediach... czy do kogoś jeszcze tak dzwoni? – nie wiem, nie pytałem, ale miło mi, że widzi on we mnie kogoś kto potrafi go słuchać... :-) zdaję sobie sprawę, że niektórych może on czasem irytować, ale każdy z nas, kto zechciałby wydać o nim opinię (albo już ją wydał), powinien na najbliższym biegu szczerze porozmawiać z nim (jest bardzo rozmowny) i go posłuchać - on nie ma nikogo bliskiego w życiu, od dziecka mieszkał w domu dziecka - dopóki nie wzięli go do siebie rodzice zastępczy - którzy już nie żyją (w zeszłym roku zmarła Mama) - a którym jest wdzięczny – właśnie poprzez bieganie boso, które zapoczątkował na półmaratonie w Bochni 2007 - za wychowanie i dach nad głową. Paweł (36 lat) był kiedyś w wojsku - i jest aktualnie rencistą wojskowym - miał wypadek w wojsku... Zrozumienie jego życia (poprzez rozmowę z nim) i jego intencji biegowych, pomoże nam zrozumieć jego nieraz kontrowersyjne zachowania – zwłaszcza może chęć głośnego zaistnienia „na silę” w mediach – zachowania, które może często nawet irytować... i inne...
Zalecam większy "przyjacielski" uśmiech dla tego człowieka, naszego kolegi-biegacza niż np. jakaś szyderę bądź głośne zdziwienie... Paweł cały czas pyta się mnie czy coś nowego o nim piszą na Maratonach Polskich... dla niego nie jest ważne czy dobrze piszą czy źle... ;-) ważne, że piszą!... ;-)
JEŚLI MACIE TAKIE ŻYCZENIE, TO PRZEPROWADZĘ Z PAWŁEM WYWIAD NA NAJBLIŻSZYM BIEGU... MOŻE NA „VISEGRAD MARATON”? - I ZA ZGODĄ ADMINA - ZROBIMY Z TEGO ARTYKUŁ... CO WY NA TO? - JESLI TAK, TO PROSZĘ O EWENTUALNE PYTANIA, KTÓRE CHCIELIBYŚCIE PAWŁOWI ZADAĆ.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (247 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


Dzikki
Piotr Krawczyk

Ostatnio zalogowany
2021-12-11
16:49

 2008-06-22, 13:49
 
2008-06-17, 17:12 - Tusik napisał/-a:

Moi Drodzy! - nie wiem jak dobrze znacie Pawła, ale jest mi dane znać go dość dobrze od PÓŁMARATONU w Bochni 2007 - rozmawiam z nim dość długo przez telefon średnio raz w tygodniu - to znaczy on do mnie dzwoni – myślę, że ma on taką potrzebę dzielenia się swoim sukcesami i mówienia komuś gdzie był i występował w TV lub w innych mediach... czy do kogoś jeszcze tak dzwoni? – nie wiem, nie pytałem, ale miło mi, że widzi on we mnie kogoś kto potrafi go słuchać... :-) zdaję sobie sprawę, że niektórych może on czasem irytować, ale każdy z nas, kto zechciałby wydać o nim opinię (albo już ją wydał), powinien na najbliższym biegu szczerze porozmawiać z nim (jest bardzo rozmowny) i go posłuchać - on nie ma nikogo bliskiego w życiu, od dziecka mieszkał w domu dziecka - dopóki nie wzięli go do siebie rodzice zastępczy - którzy już nie żyją (w zeszłym roku zmarła Mama) - a którym jest wdzięczny – właśnie poprzez bieganie boso, które zapoczątkował na półmaratonie w Bochni 2007 - za wychowanie i dach nad głową. Paweł (36 lat) był kiedyś w wojsku - i jest aktualnie rencistą wojskowym - miał wypadek w wojsku... Zrozumienie jego życia (poprzez rozmowę z nim) i jego intencji biegowych, pomoże nam zrozumieć jego nieraz kontrowersyjne zachowania – zwłaszcza może chęć głośnego zaistnienia „na silę” w mediach – zachowania, które może często nawet irytować... i inne...
Zalecam większy "przyjacielski" uśmiech dla tego człowieka, naszego kolegi-biegacza niż np. jakaś szyderę bądź głośne zdziwienie... Paweł cały czas pyta się mnie czy coś nowego o nim piszą na Maratonach Polskich... dla niego nie jest ważne czy dobrze piszą czy źle... ;-) ważne, że piszą!... ;-)
JEŚLI MACIE TAKIE ŻYCZENIE, TO PRZEPROWADZĘ Z PAWŁEM WYWIAD NA NAJBLIŻSZYM BIEGU... MOŻE NA „VISEGRAD MARATON”? - I ZA ZGODĄ ADMINA - ZROBIMY Z TEGO ARTYKUŁ... CO WY NA TO? - JESLI TAK, TO PROSZĘ O EWENTUALNE PYTANIA, KTÓRE CHCIELIBYŚCIE PAWŁOWI ZADAĆ.
Ja mam 2 pytania: dlaczego kolega Paweł biega bez butów i czy ma problemy z urazami. Wczoraj po wybieganiu w Puszczy Kampinoskiej spróbowałem jak to jest. Miód z mlekiem! Miałem przebiec 5 minut. Nie moglem przestać - zrobiłem chyba 3 km. Pełna wentylacja, zerowa masa, żadnych ucisków, szwów - w tych kategoriach bieganie boso bije każdy but łącznie z tymi za 700. W kategorii "cena" też wygrywa BOSO :) Może ceną są kontuzje... Polecam na odświeżenie po treningu przebiec się na bosaka, jeśli podłoże jest przyjazne.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)

 



Tusik
Mateusz Wroński
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-11-04
01:02

 2008-06-23, 15:02
 
wczoraj w tak wielkiem upale ukończył on - boso Visegrad Maraton - a więc biega boso... nawet po bardzo rozgrzanym asfelcie, no i chodzi też po rozbitym szkle... co można było zobaczyć na scenie - dlaczego? - krótko odpowiem, ponieważ (tak mi się wydaje) mało ludzi to robi... :-)

a robi to po to, aby tym sposobem podziękować za przygarnięcie i wychowanie - nieżyjącym już swoim zastępczym rodzicom.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (247 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2008-06-25, 01:14
 Paweł jest wyjątkowy, a wyjątek większości nie dotyczy
2008-06-22, 13:49 - diki napisał/-a:

Ja mam 2 pytania: dlaczego kolega Paweł biega bez butów i czy ma problemy z urazami. Wczoraj po wybieganiu w Puszczy Kampinoskiej spróbowałem jak to jest. Miód z mlekiem! Miałem przebiec 5 minut. Nie moglem przestać - zrobiłem chyba 3 km. Pełna wentylacja, zerowa masa, żadnych ucisków, szwów - w tych kategoriach bieganie boso bije każdy but łącznie z tymi za 700. W kategorii "cena" też wygrywa BOSO :) Może ceną są kontuzje... Polecam na odświeżenie po treningu przebiec się na bosaka, jeśli podłoże jest przyjazne.
Myślę, że Pawła nie można w ogóle rozpatrywać w kategoriach tu dyskutowanych ani też zastanawiać się nad tym czy "podziw czy współczucie". To absolutnie szczególny przypadek i nie analizując dogłębnie – nie podlega żadnym standardom.
W pierwszej chwili, gdy występował, to miałam mieszane uczucia odnośnie tego czy nie bawimy się jego kosztem, ale jednak pomyślałam, że nie - on jest szczęśliwy więc jest ok. Dodatkowo poruszające jest to, że jak pisze Tusik "tym sposobem podziękować za przygarnięcie i wychowanie - nieżyjącym już swoim zastępczym rodzicom" – to musieli być dobrzy ludzie i dzięki niemu świat się o tym dowiedział.
Na szczęście Paweł jest drobnej budowy, nie ma jeszcze 40 i mam nadzieję, że poważnego uszczerbku na zdrowiu się nie nabawi, a że bieganie w ogóle jest fajne, to mu życzę, żeby biegał jak najdłużej, bo przecież w końcu zacznie chyba biegać w butach.
Bieganie boso, kiedy dotyka się bosymi stopami natury i kiedy dookoła jest Puszcza Kampinoska z pewnością musi być niezwykłe. No i na miękkim podłożu, to wydaje mi się, że można biegać bez ograniczeń i do woli.
Jednak nadal uparcie odradzam ten sposób treningów i startów na twardym gruncie, bo jak się zaczną sypać stawy, to już bieganie ani w ani bez nie będzie dawało żadnej radości.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2008-06-28, 10:11
 
Zakładając ten wątek nie miałem na myśli w żaden sposób "dokopać" Pawłowi za jego sposób biegania.Sprawa po prostu nabrała nieprzyjemnego dla Pawła obrotu bo w każdym środowisku są ludzie i ludziska i zawsze się znajdą tacy co po prostu głośno zamanifestują swój brak sympatii do kogoś czy do czegoś.Paweł na pewno nie raz nasłucha się różnych "kazań",przestróg co sam miałem okazję w Poznaniu na hali gdzie spaliśmy zobaczyć ale jest na to odporny i idzie z dewizą:"Psy szczekają,karawana jedzie dalej".Wątek sam w sobie zły nie jest by go kasować co sugeruje Wojtek,można tu wyrazić swoje odczucie co do tego rodzaju biegu,to każdego wybór jak ma biegać,tak jak każdego wyborem wogle jest jak jego życie będzie wyglądać.Jeden biega normalnie,inny boso,trzeci jeszcze przebrany za żołnierza rzymskiego co nie raz już widziałem i to jeszcze w gorący dzień.
Życzę Pawłowi jak najdłuższego biegania tak jak chce bo wyrażnie widać że on to uwielbia i nie sprawia mu to kłopotu.Są ludzie którzy skaczą na banguu i bez tego nie mogą żyć,są tacy co kładą się na szpilkach i jest i taki człowiek co wąsami dżwiga cieżary{nie Pudzian}.Dla nas jest to zgroza ale jak to się mówi z popularnej komedii:"Są na świecie rzeczy które się filozofom nie śniły",są przypadki fenomenalne i może właśnie takim fenomenem jest Paweł.My byśmy bez butów biegnąc być może wysiedli po 5 km,a on biega sobie w najlepsze bo organizm może mieć niezwykle odporny.My często coś mierzymy swoją miarą zbyt kogoś krytykując a każdy organizm jest inny i inaczej coś odczuwa dlatego wszelkie dyskusje na temat kogoś mogą być złośliwe i przez to zbędne.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :
1  2  3  4  5  6  7  8  9  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768