|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Derby (2006-06-29) | Ostatnio komentował | Martix (2006-07-18) | Aktywnosc | Komentowano 98 razy, czytano 557 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
ANONIM
(Piotr 63) | 2006-07-10, 10:45 ...
2006-07-09, 16:12 - zawodowy biegacz napisał/-a:
To z niego beznadziejny zawodnik, pewnie mało mu kaski, chciałby coś bidulek zarobić za swoje beznadziejne bieganie |
Kolego "biegacz zawodowy" znam Jurka Siemaszkę ( jesteśmy poprostu z jednej części Opola choć nie utrzymujemy żadnego kontaktu ani tym bardziej razem nie trenujemy,ale nie możesz mówić,że jako biegacz jest beznadziejny ( bo sam się nie przadstawiłeś i nie wiadomo czy jesteś lepszym biegaczem od niego ) gdyż mając 44 lata utrzymuje b.dobrą dyspozycję o czym świadczą medale MP i ME weteranów a bieganie w granicach 33 min."dziesiątki",1;12 "połówki"i ok 2;35 -2;36 maratonu to ja ( przecież w latach 1994-2002 Jurek ze mną nie miał nawet co stawać,choć jesteśmy prawie rówieśnikami ) mogę o takim bieganiu dziś tylko pomarzyć.
Ale jako postępek to jest b.naganny i nie wolno czegoś takiego tolerować ,jak się dowiedziałem to nie moglem uwierzyć bo to naprawdę dobry kolega.Jestem tym jego zachowaniem mocno przybity.
A Jurek co byś Ty zrobił gdybyś tak jak ja za zwycięstwo w maratonie w fińskim Kuopio w maratonie ( 2;27,18 godz.) otrzymał tylko mały puchar i śpiwór?albo gdy np.w Odessie zwyciężając "walnąłem" na "setkę"- 6;55,24 godz. dostałem nawet nie puchar tylko medal,dyplom ręcznie pisany i 40 DM z których to wieczoerm zapłaciłem 25 DM za wpisowe i 5 DM za nocleg i wiele innych jeszcze słabszych nagród ot choćby w 2002r.zwyciężyłem w maratonie w Reykjaviku na Islandii i znowu malutki pucharek,medal,dyplom i ten nieszczęsny ( atrapa ) bilet lotniczy dla jednej osoby z różnych miast Europy ( ale nie z Polski )do Reykjaviku bez możliwości lotu na następny rok bo nie wolno z niego było korzystać w "wysokim"sezonie a maraton tam w sierpniu - więc z biletu nie skorzystałem wogóle ( bo i załatwić go było trzeba jechać tam skąd chciało się lecieć np.do Oslo,Paryża itp.Także na pismo otrz.od org.po islandzku Dopisałem sobie komp.nazwisko i imię i mam pamiątkę,że wygrałem na Islandii bilet lotniczy.
Więc nie biega się dla nagród bo by człowiek jeszcze przed 40-tką osiwiał,a tym bardziej nie komentuje się wartości wręczonej przez organizatora nagrody ( jak to widziałem w Lublińcu w ub.roku przez Ułana - J.Niedźwiedzkiego - to było naprawdę żałosne i godne napiętnowania ) a to zajście we Wrocławiu to coś tak SZOKUJĄCEGO jak zakończenie w nieslawie kariery przez francuskiego idola "ZIZOU" we wczorajszym finale P.Ś.- przecież on zaprzepaścił wszystko co w życiu osiągnął.Niejeden może by nawet popełnił samobujstwo w takiej sytuacji,oczywiście nie porównuję tu skali zajścia i Widowni na której te dwa fakty miały miejsce.
z poważaniem Piotr Uciechowski |
| | | | | |
ANONIM
(Piotr 63) | 2006-07-10, 10:58 c.d.
2006-07-10, 10:45 - Piotr 63 napisał/-a:
Kolego "biegacz zawodowy" znam Jurka Siemaszkę ( jesteśmy poprostu z jednej części Opola choć nie utrzymujemy żadnego kontaktu ani tym bardziej razem nie trenujemy,ale nie możesz mówić,że jako biegacz jest beznadziejny ( bo sam się nie przadstawiłeś i nie wiadomo czy jesteś lepszym biegaczem od niego ) gdyż mając 44 lata utrzymuje b.dobrą dyspozycję o czym świadczą medale MP i ME weteranów a bieganie w granicach 33 min."dziesiątki",1;12 "połówki"i ok 2;35 -2;36 maratonu to ja ( przecież w latach 1994-2002 Jurek ze mną nie miał nawet co stawać,choć jesteśmy prawie rówieśnikami ) mogę o takim bieganiu dziś tylko pomarzyć.
Ale jako postępek to jest b.naganny i nie wolno czegoś takiego tolerować ,jak się dowiedziałem to nie moglem uwierzyć bo to naprawdę dobry kolega.Jestem tym jego zachowaniem mocno przybity.
A Jurek co byś Ty zrobił gdybyś tak jak ja za zwycięstwo w maratonie w fińskim Kuopio w maratonie ( 2;27,18 godz.) otrzymał tylko mały puchar i śpiwór?albo gdy np.w Odessie zwyciężając "walnąłem" na "setkę"- 6;55,24 godz. dostałem nawet nie puchar tylko medal,dyplom ręcznie pisany i 40 DM z których to wieczoerm zapłaciłem 25 DM za wpisowe i 5 DM za nocleg i wiele innych jeszcze słabszych nagród ot choćby w 2002r.zwyciężyłem w maratonie w Reykjaviku na Islandii i znowu malutki pucharek,medal,dyplom i ten nieszczęsny ( atrapa ) bilet lotniczy dla jednej osoby z różnych miast Europy ( ale nie z Polski )do Reykjaviku bez możliwości lotu na następny rok bo nie wolno z niego było korzystać w "wysokim"sezonie a maraton tam w sierpniu - więc z biletu nie skorzystałem wogóle ( bo i załatwić go było trzeba jechać tam skąd chciało się lecieć np.do Oslo,Paryża itp.Także na pismo otrz.od org.po islandzku Dopisałem sobie komp.nazwisko i imię i mam pamiątkę,że wygrałem na Islandii bilet lotniczy.
Więc nie biega się dla nagród bo by człowiek jeszcze przed 40-tką osiwiał,a tym bardziej nie komentuje się wartości wręczonej przez organizatora nagrody ( jak to widziałem w Lublińcu w ub.roku przez Ułana - J.Niedźwiedzkiego - to było naprawdę żałosne i godne napiętnowania ) a to zajście we Wrocławiu to coś tak SZOKUJĄCEGO jak zakończenie w nieslawie kariery przez francuskiego idola "ZIZOU" we wczorajszym finale P.Ś.- przecież on zaprzepaścił wszystko co w życiu osiągnął.Niejeden może by nawet popełnił samobujstwo w takiej sytuacji,oczywiście nie porównuję tu skali zajścia i Widowni na której te dwa fakty miały miejsce.
z poważaniem Piotr Uciechowski |
Dodam jeszcze bo zapomniałem iż po tym zajściu i opisanym przezemnie śpiworze z maratonu w Finlandii to boję się ,że kolega Jurek ( istniało by takie ryzyko ) "pizgnął" by tym śpiworem przez Bałtyk to Polski. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(biegacz2) | 2006-07-10, 12:01
Brawo Piotr 63, tacy jak Pan ludzie powinni być wzorem dla młodego pokolenia
Pozdrowienia z Wrocławia |
| | | | | |
ANONIM
(Enti) | 2006-07-10, 14:29
2006-07-10, 12:01 - biegacz2 napisał/-a:
Brawo Piotr 63, tacy jak Pan ludzie powinni być wzorem dla młodego pokolenia
Pozdrowienia z Wrocławia |
Panie Piotrze ja w Miliczu zobaczyłem na własne oczy poraz pierwszy J. Siemaszko.Wygrał wtedy Andrzej Krzyścin,dostał rower widać było że był niezadowolony,szepną do kogoś aby zamienić go na pieniądze z Altonu nikt nie poszedł więc wziął rower i poszedł,pomyślałem sobie bardzo elegancki sportowiec,natomiast nastąpiła tam jakaś zamiana nagród miedzy Siemaszko a trzecim zawodnikiem.Jak on to załatwiał to już widać było z daleka że inteligencją nie grzeszy.Takie "kołki" trafiają się wszędzie, również między biegaczami. |
| | | | | |
ANONIM
() | 2006-07-11, 21:33
bieg odbył się w sobotę a wyników nie ma do dziś |
| | | | | |
ANONIM
() | 2006-07-12, 14:44
A wyników jak nie było tak nie ma. |
| | | | | |
ANONIM
(rozum) | 2006-07-12, 15:38 ale bieg
2006-07-12, 14:44 - napisał/-a:
A wyników jak nie było tak nie ma. |
rozumiem Jurka, jakbym dostał pucharek też bym nim rzucił, za nieoznakowaną trasę, brak wody i to, że najstarszy uczestnik dostał, jakieś wyciągnięte chyba ze śmietnika, lub ze strychu naczynie (puchar M. Głowackiego), obskurne bez tabliczki, infromującej za co, czarne, brzydkie. Zwróciłem na to uwagę i to było kompromitujące, nadawające się do wyrzucenia. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(ogrodnik) | 2006-07-12, 15:53
2006-07-12, 15:38 - rozum napisał/-a:
rozumiem Jurka, jakbym dostał pucharek też bym nim rzucił, za nieoznakowaną trasę, brak wody i to, że najstarszy uczestnik dostał, jakieś wyciągnięte chyba ze śmietnika, lub ze strychu naczynie (puchar M. Głowackiego), obskurne bez tabliczki, infromującej za co, czarne, brzydkie. Zwróciłem na to uwagę i to było kompromitujące, nadawające się do wyrzucenia. |
To jest wina Martixa,że zle oznakował trase ! |
| | | | | |
ANONIM
(Życzliwy) | 2006-07-12, 21:52
To nie jest wina Martixa tylko czasów, w jakich żyjemy. Wielu uważa, ze zapłaciło 7 zł i ma wielkie wymagania. Tylko szkoda, ze organizator nie powiedział, że nie będzie wody na trasie. Zakupiłbym i poprosił rodzinkę, co by rozlała w kubeczki i podała biegnącym. Organizator w razie, gdy ma kłopoty z zabezpieczeniem trasy napojami powinien na forum powiedzieć, że potrzebuje wolontariuszy i podejrzewam, że kibicujące osoby na trasie chętnie by pomogły. Podczas biegu pod fale w wielu miejscach widziałem osoby, które oczekiwały na swoich bliskich. Podobnie z transportem z powrotem wielu biegaczy nie miało, czym wrócić a wystarczyło powiedzieć, że osoby mające wolne miejsca w samochodzie niech zgłoszą u orga. Tylko ciekawi mnie ilu tak głośno teraz krzyczących zgłosiłoby wolne miejsce w samochodzie. I jeszcze jedno pytanie!! Za ile by podwieźli ,,rywali” z biegu. |
| | | | | |
ANONIM
(uczestnik) | 2006-07-13, 06:30
Panie Macieju kiedy będą znane wyniki?????? |
| | | | | |
ANONIM
(Roman S.) | 2006-07-13, 10:18 Woda
2006-07-12, 21:52 - Życzliwy napisał/-a:
To nie jest wina Martixa tylko czasów, w jakich żyjemy. Wielu uważa, ze zapłaciło 7 zł i ma wielkie wymagania. Tylko szkoda, ze organizator nie powiedział, że nie będzie wody na trasie. Zakupiłbym i poprosił rodzinkę, co by rozlała w kubeczki i podała biegnącym. Organizator w razie, gdy ma kłopoty z zabezpieczeniem trasy napojami powinien na forum powiedzieć, że potrzebuje wolontariuszy i podejrzewam, że kibicujące osoby na trasie chętnie by pomogły. Podczas biegu pod fale w wielu miejscach widziałem osoby, które oczekiwały na swoich bliskich. Podobnie z transportem z powrotem wielu biegaczy nie miało, czym wrócić a wystarczyło powiedzieć, że osoby mające wolne miejsca w samochodzie niech zgłoszą u orga. Tylko ciekawi mnie ilu tak głośno teraz krzyczących zgłosiłoby wolne miejsce w samochodzie. I jeszcze jedno pytanie!! Za ile by podwieźli ,,rywali” z biegu. |
Na forum bardzo serdecznie dziękuje za podawanie wody ANDRZEJOWI C. Bardzo ciężko biegło mi się w tym biegu i bez tej wody nie miał bym takiego wyniku jaki zrobiłem,jeszcze raz dzięki. |
| | | | | |
ANONIM
() | 2006-07-13, 11:28
2006-07-13, 06:30 - uczestnik napisał/-a:
Panie Macieju kiedy będą znane wyniki?????? |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Jędrek) | 2006-07-13, 21:13
2006-07-13, 10:18 - Roman S. napisał/-a:
Na forum bardzo serdecznie dziękuje za podawanie wody ANDRZEJOWI C. Bardzo ciężko biegło mi się w tym biegu i bez tej wody nie miał bym takiego wyniku jaki zrobiłem,jeszcze raz dzięki. |
Drobiazg i do spotkania na trasie:). Pozdrawiam. |
| | | | | |
ANONIM
() | 2006-07-14, 11:55
Dlaczego zawodnicy z rocznika 62 są klasyfikowani w różnych kategoriach? Zawodnik z rocznika 1967 nie ma nawet 40 lat a został zwycięzcą wśród 45-latków. Jego starsi koledzy biegali w M-35. |
| | | | | |
ANONIM
(Borys) | 2006-07-14, 12:30
2006-07-14, 11:55 - napisał/-a:
Dlaczego zawodnicy z rocznika 62 są klasyfikowani w różnych kategoriach? Zawodnik z rocznika 1967 nie ma nawet 40 lat a został zwycięzcą wśród 45-latków. Jego starsi koledzy biegali w M-35. |
To już historia, jutro biegamy w Lwówku Ślaskim |
| | | | | |
ANONIM
(Martix) | 2006-07-15, 17:15 Błędy Maćka
2006-07-12, 15:53 - ogrodnik napisał/-a:
To jest wina Martixa,że zle oznakował trase ! |
Może jest jeszcze moja wina,że wcześniej padał deszcz i wielu biegaczy odstraszył od startu i na trasie nie było wody do picia a na mecie był jej brak?
Ja powiem teraz szczerze,że mógłbym zasponsorować zgrzewkę czy dwie wody żródlanej i kubeczków.Nie jestem sknera.Zastanawia mnie,dlaczego Maciek jest tak uparty i po prostu nie reaguje na różne uwagi pod adresem organizowanych przez siebie biegów,czyżby wstydził przyznać się do błędów?Słyszałem już i takie argumenty,że Maciek albo zbyt ufa swoim możliwościom albo "zgrywa Kozaka" chcąc wszystko brać na swoje plecy,cały ciężar organizacyjny nie patrząc na skutki.W klubie jest wielu kolegów którzy wcale nie stronią od pomocy,można było poprosić-tych co nie biegali o zabezpieczenie trasy i o stanie z wodą.Trzeba tylko chcieć poprosić.
Na marginesie:Choroba "zcieła" mnie z biegania na kilka dni.Mam spuchniętą i zaczerwienioną nogę-stan zapalny,choroba skóry.Czuję się słabszy,ta noga boli gdy chodzę i stoję,biorę antybiotyk.Ta choroba nie z biegania lecz jakiegoś zadrapania.Mam nadzieję,że szybko przejdzie i wkrótcę wybiegnę. |
| | | | | |
ANONIM
() | 2006-07-15, 20:24 Trzeba tylko chcieć "poprosic"
2006-07-15, 17:15 - Martix napisał/-a:
Może jest jeszcze moja wina,że wcześniej padał deszcz i wielu biegaczy odstraszył od startu i na trasie nie było wody do picia a na mecie był jej brak?
Ja powiem teraz szczerze,że mógłbym zasponsorować zgrzewkę czy dwie wody żródlanej i kubeczków.Nie jestem sknera.Zastanawia mnie,dlaczego Maciek jest tak uparty i po prostu nie reaguje na różne uwagi pod adresem organizowanych przez siebie biegów,czyżby wstydził przyznać się do błędów?Słyszałem już i takie argumenty,że Maciek albo zbyt ufa swoim możliwościom albo "zgrywa Kozaka" chcąc wszystko brać na swoje plecy,cały ciężar organizacyjny nie patrząc na skutki.W klubie jest wielu kolegów którzy wcale nie stronią od pomocy,można było poprosić-tych co nie biegali o zabezpieczenie trasy i o stanie z wodą.Trzeba tylko chcieć poprosić.
Na marginesie:Choroba "zcieła" mnie z biegania na kilka dni.Mam spuchniętą i zaczerwienioną nogę-stan zapalny,choroba skóry.Czuję się słabszy,ta noga boli gdy chodzę i stoję,biorę antybiotyk.Ta choroba nie z biegania lecz jakiegoś zadrapania.Mam nadzieję,że szybko przejdzie i wkrótcę wybiegnę. |
Drabik pamiętaj "prosi" to świnia. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
() | 2006-07-16, 10:14
2006-07-15, 20:24 - napisał/-a:
Drabik pamiętaj "prosi" to świnia. |
Jak nie prosić to może kazać,co?To by była siara! |
| | | | | |
ANONIM
(Martix) | 2006-07-16, 10:18
2006-07-15, 20:24 - napisał/-a:
Drabik pamiętaj "prosi" to świnia. |
Co chcesz przez to powiedzieć,czyżby głupia zaczepka? |
| | | | | |
ANONIM
() | 2006-07-16, 10:49
2006-07-16, 10:18 - Martix napisał/-a:
Co chcesz przez to powiedzieć,czyżby głupia zaczepka? |
Chcę powiedzieć abyś pomagał M. Głowackiemu a nie tylko krytykował. |
|
|
|
| |