redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Maraton Toruński
  Wątek założył  Radom (2009-12-02)
  Ostatnio komentował  Rufi (2010-07-16)
  Aktywnosc  Komentowano 334 razy, czytano 1298 razy
  Lokalizacja
 Toruń
  Sponsor watku  
  Podpięte zawody  35. Toruń Maraton
  36. Toruń Maraton
  Toruń Maraton
  XXXI Maraton Toruński
  XXXII Maraton Toruński
  33 Toruń Marathon
  38. Toruń Maraton
  Torun Marathon
  XXX Maraton Toruński
  Półmaraton Toruński
  Maraton Metropolii
  Maraton Metropolii Bydgoszcz-Toruń
  Maraton Metropolii Toruń - Bydgoszcz
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



kataryniarz
Leszek Lenkiewicz

Ostatnio zalogowany
2016-05-24
19:47

 2010-06-07, 10:15
 
2010-06-07, 10:08 - TomekBe napisał/-a:

Niestety, nie dałem rady. Cieszę się, że w maratonie, który oceniacie jako trudny z powodu pogody. Zdziwiłem się, jak szybko zaczęło mi brakować sił. Początkowo trzymałem się grupy na 5:00 i 5:30 i wydawało mi się, że spokojnie daję radę. Kryzys przyszedł już na 15 km. Do półmetka doszedłem i dalej już nie mogłem. Na metę dojechałem samochodem i z zazdrością patrzyłem na kolejnych kończących. Ogromne rozczarowanie.
Dla mnie, zamykającego stawkę, wody zabrakło tylko na jednym punkcie, gdzieś koło 18 lub 20 km. Ani razu nie spotkałem izotoniku. Raz od chłopca- chyba nie wolontariusza- dostałem trochę czegoś słodkiego (jakiś Tiger, czy coś). Trzy razy miałem okazję poczęstować się bananem. Odpadłem nie przez brak wody.
Dostałem lekcję pokory, dostałem w dupę i przyda mi się to. Po chwili zwątpienia wiem, że spróbuję jeszcze kiedyś.
Podziękowania dla Pawła, prowadzącego na 5:00 i dla Kai, prowadzącej na 5:30, za życzliwość i radość, jakimi promieniowali. Szkoda, że nie mogłem się prz Was utrzymać.
Gratulacje dla wszystkich.
Nie przejmuj się. Warunki były naprawdę ciężkie. Mnie też nie udało się zrealizować celu. Jeszcze wczoraj przyrzekałem, że nie wystartuję już w żadnym maratonie. Dziś już analizuję błędy i wyciągam wnioski na przyszłość :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Jackal
Tomasz Jędrusiak

Ostatnio zalogowany
2023-06-11
20:47

 2010-06-07, 10:20
 
2010-06-07, 10:08 - kataryniarz napisał/-a:

Wobec tego zwracam honor :)
Przepraszam bardzo, ale jeśli soczek dla dzieci ze słomką, bułka ze stacji i banan nazwać należy posiłkiem to ja wolę imprezy lokalne, gdzie można zjeść wspaniałą grochówkę.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (11 sztuk)

 



marekpaw4
Marek Pawelec

Ostatnio zalogowany
2014-10-26
07:51

 2010-06-07, 10:21
 woda i nie tylko
najlepsze jest to iż organizatorzy nawet na stracie apelowali o picie jak największej ilości wody podczas biegu- szkoda iż jej nie dostarczyli w wystarczającej ilości.Lepiej zamiast tych 100 zł dla co dziesiątego biegacza mogliby kupić jej więcej. Nie wiem jak was ale mnie szlag trafiał jak na 35 i 40km leżały na poboczu prawie całe butelki napojów a parę kilometrów wcześniej nie było śladu wody.
pozdrowienia dla wszystkich którzy pobiegli poniżej założonego celu:)

  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2010-06-07, 10:26
 
2010-06-07, 10:20 - Jackal napisał/-a:

Przepraszam bardzo, ale jeśli soczek dla dzieci ze słomką, bułka ze stacji i banan nazwać należy posiłkiem to ja wolę imprezy lokalne, gdzie można zjeść wspaniałą grochówkę.
A ja wolę kanapki bo grochówki i innych takich wynalazków nie lubię. :))

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (29 sztuk)


Jackal
Tomasz Jędrusiak

Ostatnio zalogowany
2023-06-11
20:47

 2010-06-07, 10:30
 
2010-06-07, 10:26 - Truskawczak napisał/-a:

A ja wolę kanapki bo grochówki i innych takich wynalazków nie lubię. :))
No to cieszę się że chociaż Tobie przypasowało :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (11 sztuk)


gajc
Jacek Jankowiak

Ostatnio zalogowany
2014-03-24
18:27

 2010-06-07, 11:12
 woda
2010-06-07, 06:27 - dziadu napisał/-a:

wyniki http://wyniki.sts-timing.pl/
dziadu miałeś szczęście że biegłeś tylko ten półmaraton, ja prowadziłem grupę na 4:30 i po półmetku byłem poprostu załamany. nie dośc że punktów odżywczych było za mało jak na taką pogodę (organizator przed maratonem informował że w razie upału woda będzie co 2,5 km), to na tych które były brakowało wody, o izotonikach i innych rzeczach nie wspominając. Organizator nie pomyślał żeby na punktach za 21 km zrobic większy zapas wody, wiadomo że liczba startujących się zwiększyła o półmaraton. To skandal żeby przez dwa kolejne punkty w takim upale trzeba było biec bez kropelki wody!!!

  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2010-06-07, 11:33
 
2010-06-07, 10:30 - Jackal napisał/-a:

No to cieszę się że chociaż Tobie przypasowało :)
akurat :))))

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (29 sztuk)

 



primitivo

Ostatnio zalogowany
2010-06-07
11:34

 2010-06-07, 11:36
 Od amatora
Chciałem na 4:15, pobiegłem na 5:15. Za mój wynik jestem odpowiedzialny tylko ja i nie obwiniam nim organizatorów, dostałem kolejną lekcję.
Jednak biegnąc na 4:15 łapałem sie na wode, później było tyko gorzej. W pewnym momencie kupiłem wode w sklepie-dobrze, ze mialem przy sobie poieniądze.
Na mecie zabrakło piwa i posiłków. Kanapke dostałem po poł godziny-trafiłem na przerwe w wydawaniu, a wiem ze i tego rzutu dla wszystkich nie wystarczylo.
Zgoda, czesc osob preferuje kanapki inni grochówke- na tak dużej imprezie powinniśmy mieć wybór.
Jak to jest , że Maraton Toruński organizowany przez jedno miasto był lepszy niż Maraton Metropolii? Na co zostały wydane zgromadzone fundusze? a fundusze unijne? Na medalu widziałem unijne ologowanie, wiec było dofinansowanie. Na co to poszło?
Po Maratonie Toruńskim w 2007 roku kiedy to kilka osób zwieziono karetkami przesunięto start w kolejnym roku na maj. Obiło mi sie o uszy, że Maraton Metropolii miał odbywac sie w maju, jednak ten termin nie pasował Urzedowi Marszałkowskiemu, bo kolidował z innymi wydarzeniami. Czy ktos wie cos na ten temat?
Ta impreza miałaby szanse stać sie jedna z najwiekszych w Polsce, ale po tym co sie działo w tym roku zwątpiłem w jej ideę. Liczę na to, że organizatorzy się poprawią.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


madziar
Maciej Bukowy

Ostatnio zalogowany
2012-06-01
10:11

 2010-06-07, 11:51
 
No cóż miało być 3.20 (na życiówkę) a jest 4.35. Po 11km odcięło nogi…Miło być po 4.40 ale gdy na 17 km wyszło 5.30 to odpuściłem…niestety, pierwszy raz odpuściłem. W taki upał moje ciało wydalało więcej wody niż przyswajałem…Stanąłem więc i zacząłem łapać okazję do Bydgoszczy, nie było dla mnie sensu człapać do mety w taki upał…
Gdy się nikt nie zatrzymał postanowiłem „galloweyem” dotrzeć do mety.

Już mniej ważne było dla mnie, że nie było wody przed Wisłą, na 27km,32km i 3stymktórymś km. Pogodziłem się ze swoją porażką i postarałem się podejść do tego na luzaku…
Ważniejsze było w tej chwili dla mnie, że mogłem sobie spokojnie pogadać z innymi zrezygnowanymi maratończykami, pożartować z kibicami na trasie, pozaczepiać ładne policjantki nawet pogadać ze stojącymi w korkach. A że było piękne słoneczko to zdjąłem koszulkę i teraz widzę, że poważnie mnie to słoneczko strzaskało….
Cóż za rok wystartuję sprawdziwszy uprzednio na trzy dni pogodę…Jak nie będzie poniżej 15 st. to nie startuję…Na pewno będzie się to wiązać z wyższą opłatą startową już wolę zapłacić więcej i być zadowolonym…
Pozdrawiam Wszystkich z trasy, z którymi zamieniłam dobre słowo i w ogóle….

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (7 sztuk)


mariotud
Mariusz Tudek

Ostatnio zalogowany
2013-04-22
20:31

 2010-06-07, 12:08
 
2010-06-07, 10:08 - TomekBe napisał/-a:

Niestety, nie dałem rady. Cieszę się, że w maratonie, który oceniacie jako trudny z powodu pogody. Zdziwiłem się, jak szybko zaczęło mi brakować sił. Początkowo trzymałem się grupy na 5:00 i 5:30 i wydawało mi się, że spokojnie daję radę. Kryzys przyszedł już na 15 km. Do półmetka doszedłem i dalej już nie mogłem. Na metę dojechałem samochodem i z zazdrością patrzyłem na kolejnych kończących. Ogromne rozczarowanie.
Dla mnie, zamykającego stawkę, wody zabrakło tylko na jednym punkcie, gdzieś koło 18 lub 20 km. Ani razu nie spotkałem izotoniku. Raz od chłopca- chyba nie wolontariusza- dostałem trochę czegoś słodkiego (jakiś Tiger, czy coś). Trzy razy miałem okazję poczęstować się bananem. Odpadłem nie przez brak wody.
Dostałem lekcję pokory, dostałem w dupę i przyda mi się to. Po chwili zwątpienia wiem, że spróbuję jeszcze kiedyś.
Podziękowania dla Pawła, prowadzącego na 5:00 i dla Kai, prowadzącej na 5:30, za życzliwość i radość, jakimi promieniowali. Szkoda, że nie mogłem się prz Was utrzymać.
Gratulacje dla wszystkich.
Mój pierwszy maraton też nie wyglądał najlepiej bo złapałem kontuzję kolana na 30-tym kilometrze i dosłownie dokuśtykałem do mety. Też miałem wątpliwości co do dalszego biegania ale z "duszą na ramieniu" wystartowałem następny - Poznań w październiku. Tam było już o wiele lepiej bez kontuzji i czas wg planu. Zachęcam do kolejnej próby właśnie w tym miejscu ponieważ i atmosfera i organizacja stoją tam naprawde na przyzwoitym poziomie. Poza tym w październiku trudniej o takie gorące dni - przynajmniej statystycznie. Dla jasności dodam, że jestem z okolic W-wy i nic mnie nie łączy z Wielkopolską oprócz tego, że lubie tam biegać więc nie jest to kryptoreklama maratonu Poznańskiego. Maraton Metropoli dał w dupę i tym co dobiegli i tym co próbowali. Miałem poprawić swoją życiówkę i też nic mi z tego nie wyszło. Chyba załatwiła nas letnia pogoda, do której jeszcze nie jesteśmy przyzwyczajeni.
Głowa do góry i do zobaczenia na innym maratonie.
Pozdrawiam

  NAPISZ LIST DO AUTORA


mariotud
Mariusz Tudek

Ostatnio zalogowany
2013-04-22
20:31

 2010-06-07, 13:11
 Nie było samych minusów organizacyjnych
Podobał mi się pomysł z kuponem żywnościowym łaczonym z numerem startowym. Trudno zgubić w czasie biegu i przy oglądaniu pakietu startowego. Uprzedzając złosliwości dodam tylko, że gdy dotarłem do mety czyli przed 13;00 były jeszcze posiłki regeneracyjne i piwo - co prawda nie "normalne" czyli o,5 litra tylko w małych kubeczkach 0,3 ciepłe, spienione ale i tak smakowało. Kubki 0,5 litra stały na mecie zapełnione do połowy wodą. Sytuację z napojami na mecie ratowały trochę dziewczyny z coca-colą.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Woland
Michał Wolański

Ostatnio zalogowany
2017-09-04
16:56

 2010-06-07, 13:31
 
2010-06-07, 13:11 - mariotud napisał/-a:

Podobał mi się pomysł z kuponem żywnościowym łaczonym z numerem startowym. Trudno zgubić w czasie biegu i przy oglądaniu pakietu startowego. Uprzedzając złosliwości dodam tylko, że gdy dotarłem do mety czyli przed 13;00 były jeszcze posiłki regeneracyjne i piwo - co prawda nie "normalne" czyli o,5 litra tylko w małych kubeczkach 0,3 ciepłe, spienione ale i tak smakowało. Kubki 0,5 litra stały na mecie zapełnione do połowy wodą. Sytuację z napojami na mecie ratowały trochę dziewczyny z coca-colą.
Tak, pomysł z kuponem żywieniowym przedni. Tylko czy ten kupon w ogóle kogoś na mecie interesował? Organizator się tłumaczy, że posiłków zabrakło, bo biegacze brali dokładki. To po co kupon?

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (125 wpisów)

 



mariotud
Mariusz Tudek

Ostatnio zalogowany
2013-04-22
20:31

 2010-06-07, 13:41
 
2010-06-07, 13:31 - Woland napisał/-a:

Tak, pomysł z kuponem żywieniowym przedni. Tylko czy ten kupon w ogóle kogoś na mecie interesował? Organizator się tłumaczy, że posiłków zabrakło, bo biegacze brali dokładki. To po co kupon?
Fakt. Tez miałem wrażenie, że nikt nie pilnował kuponów a jak słyszę, że nie wystarczyło dla wszystkich bo biegacze brali dokładki to jedyne co przychodzi do głowy to "Widac porcje były za małe".

  NAPISZ LIST DO AUTORA


mariotud
Mariusz Tudek

Ostatnio zalogowany
2013-04-22
20:31

 2010-06-07, 14:04
 Końcowa refleksja i podziękowania
Poczytałem troche na innym forum komentarze i też zaczynam mieć wyrzuty sumienia, że dałem się obficie polewać wodą do picia, której zabrakło dla tych troszke wolniejszych. Na usprawiedliwienie mogę tylko stwierdzić, że nie było gąbek wszyscy sie polewaliśmy, braliśmy po trzy kubki z wodą bo nikt nie przypuszczał, że wody i tych kubeczków może zabraknąć. Teraz mi troche głupio.
Gorące podziękowania dla wolontariuszy, szczególnie z ostatnich kilometrów i kibiców którzy na trasie próbowali mojej zmęczonej gębie dodać trochę uśmiechu oraz dla policjantów i straży miejskiej za kierowanie ruchem zapewniające bezpieczny bieg.
Życiówki nie poprawiłem, podobnie jak chyba większość uczestników biegu i tego forum, ale mam cholerną satysfakcję, że ukończyłem w tych warunkach w czasie poniżej 4 godzin.
Mimo wszystko za rok jeszcze raz spróbuję przebiec ten Maraton i św. Mikołajów też raczej nie odpuszczę. Mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej.

  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2010-06-07, 15:20
 
2010-06-07, 11:12 - gajc napisał/-a:

dziadu miałeś szczęście że biegłeś tylko ten półmaraton, ja prowadziłem grupę na 4:30 i po półmetku byłem poprostu załamany. nie dośc że punktów odżywczych było za mało jak na taką pogodę (organizator przed maratonem informował że w razie upału woda będzie co 2,5 km), to na tych które były brakowało wody, o izotonikach i innych rzeczach nie wspominając. Organizator nie pomyślał żeby na punktach za 21 km zrobic większy zapas wody, wiadomo że liczba startujących się zwiększyła o półmaraton. To skandal żeby przez dwa kolejne punkty w takim upale trzeba było biec bez kropelki wody!!!
Biegłem maraton (chociaż w tym przypadku "biegłem" to trochę za dużo powiedziane; raczej truchtałem). Dziwię się jednak, ponieważ w czasie pokonywania przeze mnie trasy wszystko było w wystarczającej ilości. Do 28 kilometra trzymałem tempo 5;03 min/km, później była ściana. Ale do końca trasy napojów nie brakowało.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


orzechowski
Paweł Orzechowski

Ostatnio zalogowany
2011-05-21
10:42

 2010-06-07, 17:35
 
dla mojego dobrego kolegi zabrakło na mecie nawet piwa... o grochówce nie wspominam...
Ja byłem o kilka minut wczesniej także udało się załapać na pół kubka... ;-)

  NAPISZ LIST DO AUTORA


hidden
Łukasz Kuczmarski

Ostatnio zalogowany
2017-01-17
13:13

 2010-06-07, 18:52
 
Drodzy biegacze, w imieniu organizatorów Maratonu Metropolii Toruń-Bydgoszcz, chciałbym Was PRZEPROSIĆ, za sytuację która zaistniała. Niewątpliwie jest to nasza wina, że zabrakło wody i izotoników na trasie. Nie usprawiedliwia tego w żaden sposób fakt, że osoby biegające szybciej brały po 5-10 kubków wody na każdym punkcie. Mam nadzieję, że Jesteście w stanie nam to wybaczyć.
Napiszę teraz kilka faktów, które może chociaż w pewnym stopniu złagodzą Wasze negatywne komentarze.

Część z Was przywołuje rok 2007, kiedy za czasów jeszcze Maratonu Toruńskiego, miała miejsce podobna, a może nawet jeszcze gorsza sytuacja. Od 2008 roku jako jedni z pierwszych wprowadziliśmy na naszej imprezie punkty z wodą co 2,5 km, żeby takich sytuacji uniknąć. W zeszłym roku połowa wody, która była przygotowana dla zawodników, została nam po imprezie. Dlatego też myśleliśmy, że podobna ilość jak w zeszłym roku wystarczy przy takiej pogodzie. Dla świętego spokoju dokupiliśmy jeszcze sporo litrów w piątek. Jak się okazało, było to stanowczo za mało.

Dodam jeszcze, że jak tylko dostaliśmy pierwszy sygnał o tym kończącej się wodzie, wyjechały dwa samochody dostawcze zapakowane do pełna butlami z wodą – jeden z Bydgoszczy i jeden z Torunia. Jednak oba utknęły w korkach, mimo iż policja próbowała różnymi sposobami usprawnić dotarcie tych samochodów do punktów. Woda dotarła dla zawodników biegnących powyżej 5:00 godzin, co potwierdziły tutaj już niektóre osoby. Nikt nie mógł przewidzieć, że na całej trasie zrobią się takie korki (w zeszłym roku były naprawdę DUŻO mniejsze). Dzwonił do mnie dzisiaj nawet naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, który jak sam stwierdził, był bardzo zaskoczony takim ruchem samochodów wczoraj na tej trasie, o tej godzinie. Tak więc nawet Policja nie była w stanie przewidzieć takiego ruchu pojazdów.

Powyższe fakty, jak już pisałem, na pewno nie usprawiedliwiają nas w żaden sposób. To był nasz błąd i na pewno już nigdy się to nie powtórzy. Impreza ta dała nam wiele doświadczeń i wniosków. Mam nadzieje, ze nie zrazi to Was do udziału w naszych imprezach i dacie nam jeszcze jedna szanse.

Jeśli chodzi o catering, to po części winę ponosi firma cateringowa, która została dokładnie poinstruowana jak wydawać posiłki na pasta party i po biegu. Naszą winą jest natomiast to, że nie dopilnowaliśmy realizacji tych poleceń. Wspomnę też o niektórych biegaczach, którzy mimo tego że wcześniej zjedli dwie porcje, to pakowali sobie jedzenie do reklamówek i zabierali do domów/hotelów. Nasz błąd jeśli chodzi o catering, ale mentalność niektórych osób pozostawia też wiele do życzenia.

Nawiąże jeszcze do postów odnośnie trasy biegu, bo ktoś pisał, że trasę można było puścić ulicą kamienną. W pełni się zgadzam, mieliśmy nawet już zrobiony atest dla takiej trasy. Jednak na prośbę zarządu dróg i policji, trasa została skorygowana. Jeśli chodzi natomiast o smród spalin i korki na trasie, to jak już pisałem wcześniej, nawet policja była mocno zaskoczona ruchem w taki dzień i o takiej porze. Poza tym droga krajowa nr 80, to praktycznie jedyna możliwość poprowadzenia maratonu między tymi miastami, a z racji tego, że jest to droga krajowa, nie można zamknąć całego jednego pasa ruchu.

I na koniec jeszcze raz Was przepraszam w imieniu organizatorów, bo to jest główny cel mojego postu.

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



bkulas74
Bartosz Kulas

Ostatnio zalogowany
2020-11-08
11:36

 2010-06-07, 19:02
 woda
Osobiście uważam, że brak wody od 20 do 30 km to skandal (o izotonikach nie wspominam bo to byłby już wypas). Na 30 kilometrze dostałem od wolontariuszek naparstek z cokolwiek ciepłą cieczą ze zlewek po opróżnionych butelkach, ale i za to dzięki. Dziękuję kibicom w Strzyżawie za 2 kubki wody. To był prawdziwy ratunek. Pomogło też to, że miałem 2 złotówkę, którą zamieniłem na mineralną w spożywczym na Fordońskiej. Generalnie moim zdaniem klapa bo żadna oprawa nie zrekompensuje totalnego wysuszenia na trasie. Wyglądało to tak jakby impreza była przygotowana na bardziej kameralne grono startujących. Co do kuponu żywieniowego to mnie też się on do niczego nie przydał bo tak jak słyszałem w punktach na trasie: "wszystko się skończyło". Chociaż jestem z Bydgoszczy w przyszłym roku poważnie się zastanowię nad tą imprezą. Pozdrowienia dla wszystkich z trasy, szczególnie tych, z którymi tak miło się konwersowało!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


bkulas74
Bartosz Kulas

Ostatnio zalogowany
2020-11-08
11:36

 2010-06-07, 19:09
 
Po kilku gorzkich uwagach komentarz do przeprosin, które przeczytałem przed chwilą. Przyznanie się do błędu (nawet ewidentnego), to zawsze odwaga. Za to szacunek i plusik :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


mariotud
Mariusz Tudek

Ostatnio zalogowany
2013-04-22
20:31

 2010-06-07, 20:09
 Ad Przeprosiny organizatora
Ok przyjąłem do wiadomości i za rok będę a przed tym jeszcze na św Mikołajach żeby dzieciaki wspomóc i przed końcem roku coś pobiec. Najlepiej przeprosicie biegaczy organizując super bieg za rok więc nie kończcie sprawy na posypywaniu głowy popiołem pokażcie, że to był tylko wypadek przy pracy. Do zobaczenia za rok.

  NAPISZ LIST DO AUTORA

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768