| | | |
|
| 2009-05-07, 23:28
Ale czytają to bardziej doświadzczeni koledzy i koleżanki po fachu więc może coś Kubie podpowiedzą |
|
| | | |
|
| 2009-05-08, 07:51
no jesli sie nic nie poprawi do "po weekendzie" to luzuje na bank, jutro tez mi odpadnie te "3 km" bo wolnego mi w pracy nie dali a tak juz bylem nastawiony;/ nawet numer mam w domu juz i koszulke ehh. Glukozamine biore od wczoraj + ogolne witaminki. Zaczne tez jaknajszybcie kuracje galaretkowa, nie zaszkodzi a moze i cos pomoze:) poki co bol nie jest mocny ale dosc uporczywy wiec pas z mojej strony bedzie nie unikniony. Ale za to trzymam kciuki za Ciebie Gregor jutro ! daj tam czadu, no i przede wszystkim fajnej zabawy zycze, ahoj |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-05-08, 18:18
Nie ma co przyciskać...jak będzie jeszcze sił na ostatnim kilometrze to coś tam przyśpieszę. Jako żółtodziub muszę się pilnować ha ha. |
|
| | | |
|
| 2009-05-09, 18:02
czekam na wynik z Olesna :) dzisiaj jest pierwszy dzien kiedy mnie kolano troszeczke mniej boli, mysle ze 2-3 dni i bede w stanie wyskoczyc na trening :) |
|
| | | |
|
| 2009-05-10, 02:32
2009-05-09, 18:02 - Piona napisał/-a:
czekam na wynik z Olesna :) dzisiaj jest pierwszy dzien kiedy mnie kolano troszeczke mniej boli, mysle ze 2-3 dni i bede w stanie wyskoczyc na trening :) |
No i doczłapałem ha ha....26.41 (5.20-km).Impreza świetnie z organizowana , prawdziwe święto biegów. Myślę że jak Bozia da to za rok znowu zawitam do Olesna. Biegło mi się nieco lepiej niż w Krakowie choć trasa znacznie cieższa. 80% asfalt , nieco trawy i piachu plus małe zbiegi i podbiegi. Szkoda że nie zabrałem córy. Po czasach na 1000m wynika że mogła tu w biec na pudło. |
|
| | | |
|
| 2009-05-10, 10:56
2009-05-10, 02:32 - gregory71 napisał/-a:
No i doczłapałem ha ha....26.41 (5.20-km).Impreza świetnie z organizowana , prawdziwe święto biegów. Myślę że jak Bozia da to za rok znowu zawitam do Olesna. Biegło mi się nieco lepiej niż w Krakowie choć trasa znacznie cieższa. 80% asfalt , nieco trawy i piachu plus małe zbiegi i podbiegi. Szkoda że nie zabrałem córy. Po czasach na 1000m wynika że mogła tu w biec na pudło. |
no to fajny czas, niecale 27 nie wiem czy bym Ci dotrzymal kroku hehe:) Co prawda okolo 3 tygodnie temu wiec duzo sie zmienilo ale moj pomiar na 5 km wyniosl 31 :P hehe wiec to dopiero bylo czolganie.
Ciesze sie ze impreza sie udala i byla fajna zabwa, pozdrawiam
btw. ale mamy "prywatny" temat |
|
| | | |
|
| 2009-05-12, 20:24 zaliczony bieg
Zaliczyłem pierwsze zawody do których przygotowywałem sie od marca.Był to Bieg Dnia Europejskiego w Jastrzębiu Zdrój.Bieg docelowo miał byc na 5km,ale nie wiedziec czemu było 3.6km.Nawet czasu nie mierzyli,dobrze ,że miałem swój pulsometr i pomierzyłem sobie sam.Z siebie moge byc zadowolony,bo zakładałem żeby przebiec(tylko,że to miało byc 5km)i nie byc ostatnim,udało się.To mnie podciągneło na duchu,mam większą chęc treningu,kondycha poszła przez ten czas do góry.Dziekuję temu co mnie namówił |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-05-12, 22:06
2009-05-12, 20:24 - nifares69 napisał/-a:
Zaliczyłem pierwsze zawody do których przygotowywałem sie od marca.Był to Bieg Dnia Europejskiego w Jastrzębiu Zdrój.Bieg docelowo miał byc na 5km,ale nie wiedziec czemu było 3.6km.Nawet czasu nie mierzyli,dobrze ,że miałem swój pulsometr i pomierzyłem sobie sam.Z siebie moge byc zadowolony,bo zakładałem żeby przebiec(tylko,że to miało byc 5km)i nie byc ostatnim,udało się.To mnie podciągneło na duchu,mam większą chęc treningu,kondycha poszła przez ten czas do góry.Dziekuję temu co mnie namówił |
Świetnie!! Gratuluję!! Pierwsze koty za płoty i oby tak dalej.Nie ma siły...po dwóch miesiącach treningu musi być postęp. Najważniejsze to dobrze się bawić. My żółtodzioby po kolei doświadczamy tego uczucia kiedy bieganie sprawia nam autentyczną radość. |
|
| | | |
|
| 2009-05-13, 14:25
2009-05-12, 20:24 - nifares69 napisał/-a:
Zaliczyłem pierwsze zawody do których przygotowywałem sie od marca.Był to Bieg Dnia Europejskiego w Jastrzębiu Zdrój.Bieg docelowo miał byc na 5km,ale nie wiedziec czemu było 3.6km.Nawet czasu nie mierzyli,dobrze ,że miałem swój pulsometr i pomierzyłem sobie sam.Z siebie moge byc zadowolony,bo zakładałem żeby przebiec(tylko,że to miało byc 5km)i nie byc ostatnim,udało się.To mnie podciągneło na duchu,mam większą chęc treningu,kondycha poszła przez ten czas do góry.Dziekuję temu co mnie namówił |
gratulacje i oby do przodu caly czas ! daj znac jak tam postepy za jakis czas :) |
|
| | | |
|
| 2009-05-19, 17:46
Trening za treningiem....i oby do przodu.Dziś 45min bieg i ta wymarzona ,,godzinka'' pomału się zbliża. Samopoczucie dobre i dzięku Bogu narazie nic nie dolega.
Kuba a jak tam u ciebie? Mam nadzieję że już doszedłeś do siebie i już regularnie śmigasz |
|
| | | |
|
| 2009-05-19, 22:29
2009-05-19, 17:46 - gregory71 napisał/-a:
Trening za treningiem....i oby do przodu.Dziś 45min bieg i ta wymarzona ,,godzinka'' pomału się zbliża. Samopoczucie dobre i dzięku Bogu narazie nic nie dolega.
Kuba a jak tam u ciebie? Mam nadzieję że już doszedłeś do siebie i już regularnie śmigasz |
jestem jestem :) smigam w miare regularnie:) od jutra rozpoczynam plan treningowy ktory mam nadzieje urozmaici moje treningi i szybciej pozwoli mi zblizyc sie do 60 minut/10 km :) jakos tydzien temu wypuscilem sie na rekord dystansu i pokonalem 8,5 km :) czulem ze 10 bym dociagnal ale balem sie skutkow wiec odpuscilem...a wczoraj zaliczylem o polnocy bieg rozpoczynajacy juwenalia 2009 ulicami Szczecina i bylo lajcikowo:) co prawda dystans 2 km ale moglem sobie porownac siebie trenujacego do rowiesnikow obijajcyh sie jak po 500 metrach wysiadali a ja praktycznie sprincik bez wiekszej zadyszki:) no i tak to wyglada aktualnie, czekam na 31.05 na start na 5.5 km i spokojnie trenuje...juz bym chcial zeby 10 km bylo w zasiegu bez mega wielkiego wysilku bo imprez biegowych na 10 km jest multum z fajnymi medalami i gadzetami, no ale poki co Grzesiek zaciskamy zeby i smigamy swoje, a juz niedlugo bedziemy zbierac plony hehe |
|
| | | |
|
| 2009-05-19, 23:48
Zgadza sie....lepiej co dwa tygodnie dokładać 1km a wszystko pomalutku się wyklaruje. Najważniejsze by nie rzucać się z motyką na słońce i czerpać z tego radochę |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-05-22, 21:55
Wczoraj spokojne rozbieganie (9km) a dziś i jutro luz. W niedzielę piątka w Krakowie. Może uda się poprawić wynik choć w tym tłumie może być trudno |
|
| | | |
|
| 2009-05-22, 23:51
2009-05-22, 21:55 - gregory71 napisał/-a:
Wczoraj spokojne rozbieganie (9km) a dziś i jutro luz. W niedzielę piątka w Krakowie. Może uda się poprawić wynik choć w tym tłumie może być trudno |
spokojne rozbieganko 9 mowisz :) no to ladniutko :) ja dzisiaj 6 km ale taki dystans wcale nie jest spokojniutki dla mnie ( w sensie ze sie wymecze dobrze ), moze dlatego ze mam tutaj taka trase z 200 metrowymi kilkoma podbiegami i daja ostro w kosc. No i jednak chodnik a nie ścieżka a to duża różnica. W czerwcu planuje przeprowadzke moze nowe trasy beda korzystaniejsze dla kolan :)
No i trzymam kciuki za krakow ! czekam na relacje . Ja 31.05 dopiero zawody biegam 5,5 km:) |
|
| | | |
|
| 2009-05-26, 22:24
pisz gregory jak tam niedziela ! |
|
| | | |
|
| 2009-05-26, 22:39
Ano imprezka dość udana. Wystartowało ok 1500 biegaczy. Atmosfera miluchna , można powiedzieć że starano się stworzyć ,,święto biegów''. I myślę że się udało. Trasa przez Planty fajna , zacieniona , wśród drzew dookoła Starego Miasta. Czas 25.22 (5.04/km) a więc w porównaniu z Olesnem urwałem ponad minutkę ale i trasa była łatwiejsza bo bardziej płaska. Trzy godziny później biegłem w Skotnikach w biegu na 2.5km (13.37) (główny był na 13km). Potraktowałem to jako formę treningu i rozbiegania po tej 5-ce. Wczoraj i dziś odpoczynek a jutro 30min biegu plus przebieżki 10x100/100. Kontynułuję rozbieganie do godzinki bo na początku lipca planuję pierwszą ,,dyszkę'' w Dobrodzieniu. Po drodze jeszcze 6km u mnie w Piekarach 14 czerwca. Samopoczucie dobre , odpukać nic nie dolega |
|
| | | |
|
| 2009-05-27, 12:41
cieszą mnie Twoje sukcesy. Widze progres ogromny i bardzo szybki :) już przebieżki wplatasz więc jest okej ! ja od przyszłego tygodnia zaczynam dopiero plan treningowy, w tym tygodniu nie zacząłem ze względu na zawody niedzielne.
pozdrawiam |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-06-22, 23:14 Dobry wieczor drodzy koledzy i kolezanki
Sam jestem amatorem który dopiero biega 2 tygodnie :) I z tego co widze po sobie wydaje mi sie ze dasz rade! Odp na pytanie.. :) A teraz ja mam jedno troche nie typowe.Nigdy wczesniej nie biegalem...Jedynie marsz jeden dzien w tygodniu (ok. 40 km) Moj pierwszy bieg w zyciu na 5 km ukonczylem z wynikiem 30.05 (półtora tygodnia temu)Dzisiaj bieg na 5 km 24.56. Czy to jest dobry wynik dla poczatkujacego? |
|
| | | |
|
| 2009-06-22, 23:50
2009-06-22, 23:14 - xsander napisał/-a:
Sam jestem amatorem który dopiero biega 2 tygodnie :) I z tego co widze po sobie wydaje mi sie ze dasz rade! Odp na pytanie.. :) A teraz ja mam jedno troche nie typowe.Nigdy wczesniej nie biegalem...Jedynie marsz jeden dzien w tygodniu (ok. 40 km) Moj pierwszy bieg w zyciu na 5 km ukonczylem z wynikiem 30.05 (półtora tygodnia temu)Dzisiaj bieg na 5 km 24.56. Czy to jest dobry wynik dla poczatkujacego? |
Jak na dwa tygodnie biegania 30.05 a potem 24.56 to więcej niż przyzwoicie.Masz chłopie parę bo to zadziwiająca progresja wyniku. No ale jak się ma 20-cia lat...powodzenia |
|
| | | |
|
| 2009-06-23, 08:15
2009-06-22, 23:50 - gregory71 napisał/-a:
Jak na dwa tygodnie biegania 30.05 a potem 24.56 to więcej niż przyzwoicie.Masz chłopie parę bo to zadziwiająca progresja wyniku. No ale jak się ma 20-cia lat...powodzenia |
No fakt, 20latek to nie to samo co Ty "staruszku" ;-)))
Pozdro Grzesiu! |
|