redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  dak66 (2008-04-17)
  Ostatnio komentował  Martix (2008-04-20)
  Aktywnosc  Komentowano 23 razy, czytano 871 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Ostatnio zalogowany
2019-12-11
18:11

 2008-04-17, 13:41
 Utrapienie biegacza
Spotkałem się ostatnio z dużą nie uprzejmością z strony zapatrzonego w siebie kierowcę.Wybrałem się z kumplem na długie wybieganie szosą(szerokim poboczem),nagle zjawił się TEN(postrach biegaczy),wyzwał nas od baranów które powinny biegać na łące albo lesie.Zdarza się często że samochody mijają nas dosłownie o centymetry.Pozostaje zmienić trasy albo wyjść w las.Na szczęście takich kierowców nie ma zbyt wielu

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (28 sztuk)


Tom
Tomasz Banach
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-07-02
18:36

 2008-04-17, 13:58
 
2008-04-17, 13:41 - dak66 napisał/-a:

Spotkałem się ostatnio z dużą nie uprzejmością z strony zapatrzonego w siebie kierowcę.Wybrałem się z kumplem na długie wybieganie szosą(szerokim poboczem),nagle zjawił się TEN(postrach biegaczy),wyzwał nas od baranów które powinny biegać na łące albo lesie.Zdarza się często że samochody mijają nas dosłownie o centymetry.Pozostaje zmienić trasy albo wyjść w las.Na szczęście takich kierowców nie ma zbyt wielu
Jeżeli was było dwóch a on jeden to trzeba było zdjąć buta i nauczyć go szacunku dla biegaczy. :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (17 sztuk)

 





Ostatnio zalogowany
2019-12-11
18:11

 2008-04-17, 14:09
 
trochę ciężko by było go pogonić,był prawie tak ciężki jak jego auto

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (28 sztuk)


Jarek-S
Jarek Sztyk

Ostatnio zalogowany
2016-09-07
14:26

 2008-04-17, 14:14
 
sorki za słowa ale społeczeństwo mozna podzielic na ludzi i taborety. Ludzi jest około 30 % natomiast taboretów jest 70 % .
Często biegam wieczorem. na ciucy mam założona kamizelke odblaskową a na głowie światełko (przysłowiowy krecik), a i tak znajdzie sie wielu kretynów (taboretów), ktrórzy mijając mnie nie wyłacza świateł długich co powoduje że zamiast drogi to widzę gwiazdki:)

Wiele razy spotkałem sie z nietolerancyjnym zachowaniem kierowców, ale nie tylko często wiele osób wychodzących na spacer ze swymi pupilkami nie zwracaja uwagi ze ktoś biegnie i ich piesek w ostatniej chwili atakuje biegacza. pani obużona, pies ujada a ja uciekam w bok ...


  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)


Marysieńka
Maria Kawiorska

Ostatnio zalogowany
---


 2008-04-17, 14:20
 
2008-04-17, 14:09 - dak66 napisał/-a:

trochę ciężko by było go pogonić,był prawie tak ciężki jak jego auto
mam, też kilku takich 'prosiaczków" na swojej czarnej liście. Zdarza mi się biegać po zmroku. Biegam wówczas w kamizelce, z latarką. Pierwsza reakcja kierowców -zmieniają swiatła na krótkie, ale jak tylko zorientują się, że to tylko jakaś "oślica" leci momentalnie -długię. Mamrotałam przekleństwa, ale to i tak nic nie dawało. Do czasu...Od kiedy zabieram na trening pełne kieszenie piachu, i "walę' po szybach tym słabowidzącym, momentalnie słyszę pisk opon....i światełka też zmieniają. Nie wiem co krzyczą, bo mnie już tam...nie ma

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1019 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (86 sztuk)




Ostatnio zalogowany
2019-12-11
18:11

 2008-04-17, 14:29
 
z tym piaskiem to dobry pomysł,tylko jak następnym razem będzie jechał pewnie będzie miał worek piasku:)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (28 sztuk)


Marysieńka
Maria Kawiorska

Ostatnio zalogowany
---


 2008-04-17, 16:09
 Jak uda
2008-04-17, 14:29 - dak66 napisał/-a:

z tym piaskiem to dobry pomysł,tylko jak następnym razem będzie jechał pewnie będzie miał worek piasku:)
mu się ponownie na mnie trafić. Przez 20 lat biegania trafiałam na takich..."debilowatych" mistrzów kierownicy, że długo by pisać. Próbowałam wszystkiego, i niestety ta metoda okazała się być... najskuteczniejszą. Mądry kierowca nie dość,że zmieni światła, ale jeszcze zwolni.
Powoli, przybywa takich.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1019 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (86 sztuk)

 



Tom
Tomasz Banach
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-07-02
18:36

 2008-04-17, 16:34
 
2008-04-17, 16:09 - marysieńka napisał/-a:

mu się ponownie na mnie trafić. Przez 20 lat biegania trafiałam na takich..."debilowatych" mistrzów kierownicy, że długo by pisać. Próbowałam wszystkiego, i niestety ta metoda okazała się być... najskuteczniejszą. Mądry kierowca nie dość,że zmieni światła, ale jeszcze zwolni.
Powoli, przybywa takich.
A ja odnoszę nieraz wrażenie , że człowieka coraz mniej obchodzi ten drugi. Wszyscy się spieszą, szarpią, aby mieć szybciej i więcej. Tylko po co,nie szkoda na to życia? Smutne to a może nawet przerażające.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (17 sztuk)


Marysieńka
Maria Kawiorska

Ostatnio zalogowany
---


 2008-04-17, 17:03
 
2008-04-17, 16:34 - tom napisał/-a:

A ja odnoszę nieraz wrażenie , że człowieka coraz mniej obchodzi ten drugi. Wszyscy się spieszą, szarpią, aby mieć szybciej i więcej. Tylko po co,nie szkoda na to życia? Smutne to a może nawet przerażające.
Najczęściej tak jest, że ten który w samochodzie, nie zauważa biegnącego "żuczka" Jedzie furą, gada przez komórę...a ty biegaczu zmykaj do....rowu. Smutne, to smutne. KIlka razy tam...lądowałam, niestety.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1019 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (86 sztuk)


henry
Henryk Czerniak

Ostatnio zalogowany
2024-04-09
20:41

 2008-04-17, 19:39
 Za dużo chołoty.
Niestety kierowcy w Polsce to w zdecydowanej większości chołota. Jesteśmy gorsi nawet od Bułgarów , Rumunów a o Ukrainie nie wspominając w spowodowaniu wypadków śmiertelnych. Statystyki mówią, że u nas w miesiącu ginie więcej osób na drogach niż w niektórych państwach w ciągu całego roku. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym idzie się do więzienia nawet gdy się jest trzeźwym, i tak to nie odstrasza piratów drogowych. Ja osobiście staram biegać się w terenie , ale w okresie startowym muszę biegać też po szosie, zawsze schodzę na pobocze bo nie wiem kto siedzi za kierownicą a życie mam tylko jedno.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)


gregoryking
Grzegorz Król

Ostatnio zalogowany
2011-05-09
23:08

 2008-04-17, 20:56
 
A ja w środę miałem wręcz odwrotna sytuację. Robilismy z kumplem trening w pobliżu domu jego dziadka. Gdy już po treningu lekko wyczerpany wracałem truchtę tego domu biegnąc asaltem usłyszałem, że jedzie za mną samochód więc przebiegłem na drugą stronę ulicy żeby mu nie przeszkadzać, a ten przejechał obok mnie po czym zatrzymał się tak 20 metrów przede mną (myślałem, że będzie mi chciał spuścić manto , że mu przed autem przebiegam) i gdy już do niego dobiegłem, ten otworzył okno i zapytał się czy mnie gdzieś nie podwieść :D (musiałem chyba wyglądać na nieźle zmęczonego)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


emka64
Krzysztof Mazur
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-01
16:34

 2008-04-18, 09:15
 
2008-04-17, 20:56 - gregoryking napisał/-a:

A ja w środę miałem wręcz odwrotna sytuację. Robilismy z kumplem trening w pobliżu domu jego dziadka. Gdy już po treningu lekko wyczerpany wracałem truchtę tego domu biegnąc asaltem usłyszałem, że jedzie za mną samochód więc przebiegłem na drugą stronę ulicy żeby mu nie przeszkadzać, a ten przejechał obok mnie po czym zatrzymał się tak 20 metrów przede mną (myślałem, że będzie mi chciał spuścić manto , że mu przed autem przebiegam) i gdy już do niego dobiegłem, ten otworzył okno i zapytał się czy mnie gdzieś nie podwieść :D (musiałem chyba wyglądać na nieźle zmęczonego)
Bieganie w ruchu otwartym jest niebezpieczne bez względu na poziom kultury kierowców , nasza percepcja w czasie biegu jest w pewnym stopniu obniżona i o wypadek przy takim ruchu nietrudno , są przecież nieszczęśliwe zdarzenie niezamierzone . Tak więc lepiej unikać samemu takich sytuacji . Przeciez nikt się w nocy nie pcha do Bronxu , chyba , że po guza . A moim prawdziwym utrapieniem biegacza są bóle Achillesa , może mi na to coś poradzicie ?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (21 sztuk)

 



frater
Waldemar Prange

Ostatnio zalogowany
2023-04-12
12:16

 2008-04-18, 09:54
 zagrożenie
Moim największym utrapieniem są Tiry wożące drzewo. To jest dopiero ryzyko, kiedy biegniesz i mija cię coś takiego co może w każdej chwili spaść na ciebie i zabić, a znam takie przypadki. Dlatego jak najszybciej z ulicy w las żegnając kierowców i spaliny

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (83 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (17 sztuk)


Marysieńka
Maria Kawiorska

Ostatnio zalogowany
---


 2008-04-18, 14:04
 No właśnie te
2008-04-17, 14:14 - Jarek-S napisał/-a:

sorki za słowa ale społeczeństwo mozna podzielic na ludzi i taborety. Ludzi jest około 30 % natomiast taboretów jest 70 % .
Często biegam wieczorem. na ciucy mam założona kamizelke odblaskową a na głowie światełko (przysłowiowy krecik), a i tak znajdzie sie wielu kretynów (taboretów), ktrórzy mijając mnie nie wyłacza świateł długich co powoduje że zamiast drogi to widzę gwiazdki:)

Wiele razy spotkałem sie z nietolerancyjnym zachowaniem kierowców, ale nie tylko często wiele osób wychodzących na spacer ze swymi pupilkami nie zwracaja uwagi ze ktoś biegnie i ich piesek w ostatniej chwili atakuje biegacza. pani obużona, pies ujada a ja uciekam w bok ...

mądre pieski i ich....właściciele.
Pieski jakie są każdy wie. Po zachowaniu psa oceniam właściciela. Stwierdzam z przykrościę, że zdarza, się i to często, że pies mądzrzejszy jest od swego pana.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1019 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (86 sztuk)


debet
Rafał Konopka

Ostatnio zalogowany
2023-06-27
18:55

 2008-04-18, 22:12
 Niedzielne wycieczki
Wycieczki biegowe na asfalcie proponuję robić tylko w niedzielę z rana kiedy "taborety" (dobre...) jeszcze smacznie śpią. Droga pusta, las wokoło, cisza i tylko raz kiedyś przejedzie jakiś samochód z mlekiem do mleczarni.
Mam takie drogi wokół mojego miasta - pewnie zazdrościcie -no to macie czego szczególnie wszyscy z dużych miast.


  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (3 sztuk)


Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-30
23:13

 2008-04-18, 22:37
 
2008-04-18, 22:12 - debet napisał/-a:

Wycieczki biegowe na asfalcie proponuję robić tylko w niedzielę z rana kiedy "taborety" (dobre...) jeszcze smacznie śpią. Droga pusta, las wokoło, cisza i tylko raz kiedyś przejedzie jakiś samochód z mlekiem do mleczarni.
Mam takie drogi wokół mojego miasta - pewnie zazdrościcie -no to macie czego szczególnie wszyscy z dużych miast.

Nie wszyscy maj takie warunki. Ja mam ok. 4km do najbliższego lasku, który i tak co chwile jest przerabiany.Tak więc chcąc wyjść na trening to mam 8km po asfalcie minimum. Jak biegam wieczorem-to naet nie ma mowy bym tam biegał-chyba że z latarką.
Tak więc inwestuje co chwile w nowe buty-jak tylko poczuje że amortyzacja się zurzyła

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2008-04-19, 12:14
 
2008-04-17, 20:56 - gregoryking napisał/-a:

A ja w środę miałem wręcz odwrotna sytuację. Robilismy z kumplem trening w pobliżu domu jego dziadka. Gdy już po treningu lekko wyczerpany wracałem truchtę tego domu biegnąc asaltem usłyszałem, że jedzie za mną samochód więc przebiegłem na drugą stronę ulicy żeby mu nie przeszkadzać, a ten przejechał obok mnie po czym zatrzymał się tak 20 metrów przede mną (myślałem, że będzie mi chciał spuścić manto , że mu przed autem przebiegam) i gdy już do niego dobiegłem, ten otworzył okno i zapytał się czy mnie gdzieś nie podwieść :D (musiałem chyba wyglądać na nieźle zmęczonego)
Parę razy miałem identyczną sytuację i tak samo myslałem jak ty że tak wyglądam na zmęczonego czy cieniasa.Zawsze odmawiam dziękując i mówię:"To jest trening,muszę liczyć na siebie,na zawodach nikt mnie nie podwiezie!".

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2008-04-19, 12:24
 
2008-04-17, 13:41 - dak66 napisał/-a:

Spotkałem się ostatnio z dużą nie uprzejmością z strony zapatrzonego w siebie kierowcę.Wybrałem się z kumplem na długie wybieganie szosą(szerokim poboczem),nagle zjawił się TEN(postrach biegaczy),wyzwał nas od baranów które powinny biegać na łące albo lesie.Zdarza się często że samochody mijają nas dosłownie o centymetry.Pozostaje zmienić trasy albo wyjść w las.Na szczęście takich kierowców nie ma zbyt wielu
Na drugi raz powiedz o ile takiemu chamowi się da:"Współczuję panu że ma pan tak kiepskie podejście do biegaczy i biegania,to pana problem nie mój a ja mam takie same prawo do biegania po szosie jak pan do jazdy po niej samochodem i nie ma prawa mi pan tego zabraniać!".To są prymitywy,egoiści widzący tylko swoje cztery kółka nie innych użytkowników drogi,to są na szczęście jednostki,przeszkadzają im również rowerzyści.Oni najwięcej gdaczą gdy na ulicach naszych miast jest maraton a oni nie mogą powstrzymać się od samochodu choć na te kilka godzin w roku.
Powinni na lekcjach Nauki Jazdy uczyć odchamiania na drogach nie tylko jazdy bo u nas z kulturą jest często kiepsko!Inaczej kiedyś może tak być,że będziemy biegać z gazem łzawiącym nie tyle na psy co właśnie na tego typu chamów obawiając się o swoje bezpieczeństwo.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2008-04-19, 12:42
 
Z samochodami to ja mam podobny problem.Droga którą biegam i nie tylko ja{kawałek trasy Biegu Solidarności we Wrocławiu} stała się od trzech tygodni mniej spokojną drogą gdyż samochody zrobiły sobie dziki objazd remontowanej głównej i znanej z wybojów ulicy Krakowskiej.Jeżdżą tędy gdyż wytyczonym objazdem jechały by co najmniej o połowę dłużej.Na szczęście nie wszyscy dowiadują się o tym objeżdzie gdyż jest on dość skomplikowany ale coraz więcej o nim wie.Jak do tej pory jechał samochód od czasu do czasu to teraz prawie jeden za drugim i jestem częściej "spychany" z asfaltu na pobocze bo droga jest wąska i inaczej samochody przy wymijaniu się nie mogły by mnie ominąć.Ten dziki objazd przeszkadza też mieszkańcom wiosek przez które biegam{Opatowice,Trestno,Bliżanowice i Siechnice}.Droga jest wąska i nie nadaje się do tak dużego ruchu.A to jest jedyna droga asfaltowa w miarę spokojna w mojej okolicy na której da się biegać gdyż pozostałe drogi są gruntowe a inne główne z dużym natężeniem ruchu.Na niej mam wyznaczone punkty odległosciowe i na niej jest gwarancja że moje buty w czasie deszczu będą czyste.
Wkurzają mnie te samochody i sobie myślę że różne sytuacje mogą się przytrafić.Często sobie myślę że jak ty kierowco tędy jedziesz to musisz uwzględnić że tu biegają biegacze i liczyć się z niewygodą omijania ich.Ale tak sobie można tylko myśleć,niestety kultura jazdy wielu jest taka że to my musimy uważać.Najgorsze jest to że ten remont potrwa ponad rok i jakoś trzeba to wytrzymać!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2008-04-20, 13:57
 
2008-04-18, 09:54 - frater napisał/-a:

Moim największym utrapieniem są Tiry wożące drzewo. To jest dopiero ryzyko, kiedy biegniesz i mija cię coś takiego co może w każdej chwili spaść na ciebie i zabić, a znam takie przypadki. Dlatego jak najszybciej z ulicy w las żegnając kierowców i spaliny
Wogóle tiry z jakimkolwiek ładunkiem budzą grozę.A jeżeli do tego dodamy ulewny deszcz to po minięciu takiego delikwenta nic nie idzie zobaczyć, że o mokrej i często poplamionej kurtce nie wspomnę...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (111 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768