|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |   | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | | Wątek założył | Admin (2008-02-28) | | Ostatnio komentował | Japco (2008-03-03) | | Aktywnosc | Komentowano 46 razy, czytano 1001 razy | | Lokalizacja | | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2008-02-29, 10:21
Głupota i nic więcej.
| Niestety dorasta nowe pokolenie ludzi . Ludzie ci wychowywani bez rodziców, szkoły , kościoła myślą, że wszystko im wolno i ze zawsze będzie pięknie. Te osoby nie posiadają wyobraźni, żadnych zachamowań ani regół . Myślę , że sami to zrozumieją z wiekiem , jednak dla niektórych będzxie to za późno. Widać , że przypadek słynnej pływaczki nic nie pomógł. W Stanach osoba ta poszłaby do więzienia u nas nic i tak bedzie tym razem, poniewaz osoby są ze świecznika. I jeszcze jedna sprawa . A co by było gdyby z przeciwka jechał spokojnie jakiś samochód z rodziną. |
| | | | | |
|
2008-02-29, 13:06
2008-02-28, 15:50 - jola_ka napisał/-a:
Nie ma to jak strzelić mądry komentarz i strzelić jeszcze mądrzejszy wyrok.Emocje chłopie trzyma się na wodzy.Więc na razie głupotą popisałeś się ty. |
Ej, dziewczyno bez obrazy,ale przemyśl nim sama kogoś obrazisz.Ja powiem więcej to nawet nie głupota ,a debilizm.
Ciekaw jestem twojego zachowania jak by zginął przez czyjąś "głupotę" ktoś Tobie bliski. |
| | | | |
| | | | | |
|
2008-02-29, 13:11
2008-02-28, 21:41 - KrzysztofUW napisał/-a:
Tak przy okazji, oczywiście jak zwykle media doskonale formułują pewne tezy. Bodajże w Polsacie, około 40% materiału było poświęcone udowodnieniu, uprawdopodobnieniu, iż właściwie duża wina w tym wydarzeniu leży po stronie urzędników (zarządzającego drogą), że już rok temu jednoznacznie zapowiadali wyrównanie tego odcinka drogi, że teraz również się nie zanosi na zmiany jeśli chodzi o wyrównanie nawierzchni etc.. Właściwe jakby ktoś siadł przed telewizorem w połowie materiału, to by powiedział, że to winna urzędników.
Druga sprawa to fakt, iż więcej się mówi o osobie, która żyje a nie o zmarłym. Kolejne zachwianie relacji, proporcji i... tak to właśnie bywa zabawnie z "naszą telewizją".
Dobrze, że chociaż mam ciotkę w Pcimiu ??? ;)
ku Pamięci [*]
|
| Słusznie prawisz. Za wypadek odpowiada zapewne dyrekcja dróg publicznych, albo dziury za to odpowiadają, albo zakręty, drzewa, słupy itd. Takie są zawsze komentarze w TV. |
| | | | | |
|
2008-02-29, 13:42
dokładnie
2008-02-29, 10:21 - henry napisał/-a:
Niestety dorasta nowe pokolenie ludzi . Ludzie ci wychowywani bez rodziców, szkoły , kościoła myślą, że wszystko im wolno i ze zawsze będzie pięknie. Te osoby nie posiadają wyobraźni, żadnych zachamowań ani regół . Myślę , że sami to zrozumieją z wiekiem , jednak dla niektórych będzxie to za późno. Widać , że przypadek słynnej pływaczki nic nie pomógł. W Stanach osoba ta poszłaby do więzienia u nas nic i tak bedzie tym razem, poniewaz osoby są ze świecznika. I jeszcze jedna sprawa . A co by było gdyby z przeciwka jechał spokojnie jakiś samochód z rodziną. |
| dokładnie :( człowiek jedzie sobie spokojnie a tu z przeciwka ktoś jak wariat 200/h !!!!! |
| | | | | |
|
2008-02-29, 16:37
Na pewno głupota ale i znieczulica urzędnicza!
2008-02-29, 10:21 - henry napisał/-a:
Niestety dorasta nowe pokolenie ludzi . Ludzie ci wychowywani bez rodziców, szkoły , kościoła myślą, że wszystko im wolno i ze zawsze będzie pięknie. Te osoby nie posiadają wyobraźni, żadnych zachamowań ani regół . Myślę , że sami to zrozumieją z wiekiem , jednak dla niektórych będzxie to za późno. Widać , że przypadek słynnej pływaczki nic nie pomógł. W Stanach osoba ta poszłaby do więzienia u nas nic i tak bedzie tym razem, poniewaz osoby są ze świecznika. I jeszcze jedna sprawa . A co by było gdyby z przeciwka jechał spokojnie jakiś samochód z rodziną. |
Można się jeszcze bardziej zdziwić,że ofiarą tego wypadku,na szczęście nie śmiertelną był syn Zientarskiego znanego dziennikarza motoryzacyjnego zajmującego się...bezpieczeństwem na drogach.Czyżby synowi wydawało się że zasady bezpieczeństwa obowiązują innych a nie jego skoro grzał z 200 kilosów na godz.? Można nad tym różnie debatować ale pasażerowi i tak już nikt życia nie zwróci.
Jedna strona medalu to bezmyślność a druga fakt,że to miejsce jak podawano wczoraj w mediach to pułapka na kierowców,niebezpieczne i z fatalną nawierzchnią.Filar wiaduktu znajduje się w tak niefortunnym miejscu,że był tu już niejeden wypadek w tym i wypadek śmiertelny skutkach.Przy zakręcie jest jakaś zapadlina co powoduje że samochody przy większej prędkości tracą przyczepność i wpadają w siłę odśrodkową co powoduje tendencję wyrzucenia samochodu z łuku.I jest pytanie:jeśli był tu nie jeden wypadek to czemu urzędasy nie postawia tu choćby znaku drogowego albo nie zamontują barierek dżwiekoszczelnych?Jest powiedzenie:"Mądry Polak po szkodzie" ale nie sprawdza się ono w naszych realiach bo jest obojętność osób odpowiedzialnych wobec bezpieczeństwa i ogólny bałagan.Urzędnicy tak się zachowują jakby płacili im za siedzenie a nie za pracę.Są obojętni i bezduszni!
U mnie koło domu jest identyczna sytuacja i identyczne podejście urzędników.Mieszkam przy ruchliwej ulicy Wrocka-wylotowej na Oławę,Brzeg i Opole,konkretnie jest to łagodny zakręt po którym jeżdżą nie tylko samochody ale i tramwaje,są po dwa pasy ruchu w obydwu kierunkach.W czym rzecz? Jak tylko popada deszcz co jakiś czas samochody jadące od Krakowskiej{od strony Oławy} wpadają w poślizg na tych torach i wykonując piruet wpadają albo na prawą albo najczęściej na lewą stronę uszkadzając samochody,elewacje kamienic i co gorsza zderzając się z samochodem jadącym z przeciwka,na szczęście nie wpadł jeszcze na pieszego.Jest przy tym ogromny huk tak że zawsze lecę do okna zobaczyć co się dzieje.Napatrzyłem się już wiele razy rozbite samochody i rannych kierowców nawet wydobywanych z zakleszczonego-rozbitego pojazdu.Raz nawet byłem świadkiem wypadku bo widziałem jak on nastąpił,trzeba było iść na drogówkę.Stłuczek i wypadków były tu dziesiątki,kiedyś poslizgnął się nawet autobus,uderzył w drzewo i z niego wypadło dziecko.
Powiem tyle że tu nie wszyscy jeżdżą jak wariaci a na pewno nie 200 km/g jak te Ferrari z którego nic nie zostało,tu wystarczy na te nieszczęsne tory wjechać przyzwoitą "pięćdziesiątką".Bo na łuku jest tendencja wpadniecia w poślizg zwłaszcza,że tory tu są zamontowane na tzw.płycie węgierskiej i wystają wbrew logice sporo ponad poziom jezdni.W deszczowe dni drogówka przyjeżdża tu i po 3 razy dziennie bo tyle tu bywa poślizgów i w ich rezultacie stłuczek.Były pisma do urzędników,pisałem do telewizji i nikt nie chce tego problemu zauważyć.ostatnio zadałem pytanie-czy urzędnicy odpowiedzialni za bezpieczeństwo w mieście chcą brać odpowiedzialność za ewentualne ofiary śmiertelne w tym miejscu?Nie ma tu choćby jakiegoś znaku ostrzegawczego nie mówiąc już o konieczności wydzielenia torowiska specjalnymi pasami żeby nie wjeżdżały na nie samochody.Po prostu brakuje słów na te lekceważenie kierowców i licznych pism przez tych urzędników!
Często po wypadkach wini się kierowcę ale czy zawsze na pewno jest jego wina? |
| | | | | |
|
2008-02-29, 16:55
znak
| Jest tam znak ograniczenia do 50km/h i znak - mulda |
| | | | | |
|
2008-02-29, 17:43
2008-02-29, 16:55 - Arti napisał/-a:
Jest tam znak ograniczenia do 50km/h i znak - mulda |
| Ale są miejsca że taki znak w pełni nie wystarczy by było w tym miejscu bezpiecznie. |
| | | | |
| | | | | |
|
2008-02-29, 17:44
| Ludzie, no już przestańcie. To znane miejsce na Puławskiej i wszyscy warszawiacy wiedzą, że należy tam zwolnić, choćby spod świateł ruszyło się na gorących gumach. Jest tam pełno znaków i ograniczeń prędkości. Z czasem nawierzchnia jest w coraz gorszym stanie. A ponieważ wymyślono takie auta, że wystarczy kichąć, aby prędkość wzrosła do 200 km/h to i zdarzają się takie wypadki. Każdemu zdarza się jakaś głupota w życiu, a często niejedna. Jednym ujdzie na sucho, inni przez nią zabijają. Od razu chce mi się zawyć: Kto jest bez winy, nich pierwszy rzuci kamieniem. |
| | | | | |
|
2008-02-29, 17:44
2008-02-29, 16:37 - Martix napisał/-a:
Można się jeszcze bardziej zdziwić,że ofiarą tego wypadku,na szczęście nie śmiertelną był syn Zientarskiego znanego dziennikarza motoryzacyjnego zajmującego się...bezpieczeństwem na drogach.Czyżby synowi wydawało się że zasady bezpieczeństwa obowiązują innych a nie jego skoro grzał z 200 kilosów na godz.? Można nad tym różnie debatować ale pasażerowi i tak już nikt życia nie zwróci.
Jedna strona medalu to bezmyślność a druga fakt,że to miejsce jak podawano wczoraj w mediach to pułapka na kierowców,niebezpieczne i z fatalną nawierzchnią.Filar wiaduktu znajduje się w tak niefortunnym miejscu,że był tu już niejeden wypadek w tym i wypadek śmiertelny skutkach.Przy zakręcie jest jakaś zapadlina co powoduje że samochody przy większej prędkości tracą przyczepność i wpadają w siłę odśrodkową co powoduje tendencję wyrzucenia samochodu z łuku.I jest pytanie:jeśli był tu nie jeden wypadek to czemu urzędasy nie postawia tu choćby znaku drogowego albo nie zamontują barierek dżwiekoszczelnych?Jest powiedzenie:"Mądry Polak po szkodzie" ale nie sprawdza się ono w naszych realiach bo jest obojętność osób odpowiedzialnych wobec bezpieczeństwa i ogólny bałagan.Urzędnicy tak się zachowują jakby płacili im za siedzenie a nie za pracę.Są obojętni i bezduszni!
U mnie koło domu jest identyczna sytuacja i identyczne podejście urzędników.Mieszkam przy ruchliwej ulicy Wrocka-wylotowej na Oławę,Brzeg i Opole,konkretnie jest to łagodny zakręt po którym jeżdżą nie tylko samochody ale i tramwaje,są po dwa pasy ruchu w obydwu kierunkach.W czym rzecz? Jak tylko popada deszcz co jakiś czas samochody jadące od Krakowskiej{od strony Oławy} wpadają w poślizg na tych torach i wykonując piruet wpadają albo na prawą albo najczęściej na lewą stronę uszkadzając samochody,elewacje kamienic i co gorsza zderzając się z samochodem jadącym z przeciwka,na szczęście nie wpadł jeszcze na pieszego.Jest przy tym ogromny huk tak że zawsze lecę do okna zobaczyć co się dzieje.Napatrzyłem się już wiele razy rozbite samochody i rannych kierowców nawet wydobywanych z zakleszczonego-rozbitego pojazdu.Raz nawet byłem świadkiem wypadku bo widziałem jak on nastąpił,trzeba było iść na drogówkę.Stłuczek i wypadków były tu dziesiątki,kiedyś poslizgnął się nawet autobus,uderzył w drzewo i z niego wypadło dziecko.
Powiem tyle że tu nie wszyscy jeżdżą jak wariaci a na pewno nie 200 km/g jak te Ferrari z którego nic nie zostało,tu wystarczy na te nieszczęsne tory wjechać przyzwoitą "pięćdziesiątką".Bo na łuku jest tendencja wpadniecia w poślizg zwłaszcza,że tory tu są zamontowane na tzw.płycie węgierskiej i wystają wbrew logice sporo ponad poziom jezdni.W deszczowe dni drogówka przyjeżdża tu i po 3 razy dziennie bo tyle tu bywa poślizgów i w ich rezultacie stłuczek.Były pisma do urzędników,pisałem do telewizji i nikt nie chce tego problemu zauważyć.ostatnio zadałem pytanie-czy urzędnicy odpowiedzialni za bezpieczeństwo w mieście chcą brać odpowiedzialność za ewentualne ofiary śmiertelne w tym miejscu?Nie ma tu choćby jakiegoś znaku ostrzegawczego nie mówiąc już o konieczności wydzielenia torowiska specjalnymi pasami żeby nie wjeżdżały na nie samochody.Po prostu brakuje słów na te lekceważenie kierowców i licznych pism przez tych urzędników!
Często po wypadkach wini się kierowcę ale czy zawsze na pewno jest jego wina? |
Martix, ja cię normalnie zaraz zjem!!! Ja tu tyle napociłem się przy pisaniu, a ty dalej swoje. Po co stawiać znak, czy barierkę jak i tak do znaku nie będą się stosować, a barierka nie wytrzyma kiedy się w nią wjedzie z (dużą) prędkością. Istnieje taka ustawa zwana Prawo o ruch drogowym i uwierz mi warto ją znać (mówię to jako nie kierowca). Mówisz, że biegną szyny, wypadało by chyba zwolnić widząc zakręt, szyny i deszcz z nieba. W Niemczech, czy Szwecji też jest mnóstwo "pułapek", ale tam się stosuje tą Ustawę (+ rozsądek oczywiście) i jest mniej wypadków.
Tak sobie myślę, że jakby mieli tak wszystko oznakować i "obarierować" to prowadząc samochód nie trzeba było by przynajmniej używać mózgu, niektórym było by to na ręke ;)
Tak tak wiem Marcin ty nie dasz za wygraną i będziesz nękać tych "urzędników biednych" - bezduszny jesteś!!!! :)
|
| | | | | |
|
2008-02-29, 17:50
2008-02-29, 17:43 - Martix napisał/-a:
Ale są miejsca że taki znak w pełni nie wystarczy by było w tym miejscu bezpiecznie. |
| Oznakujmy całe obszary do 30km/h lub 40km/h, a za chwilę będą ludzie niezadowoleni dlaczego korki tworzą się w mieście. Popatrz Marcin na swój piękny Wrocław ;) >>> dobry przykład. |
| | | | | |
|
2008-02-29, 17:52
2008-02-29, 17:44 - MEL. napisał/-a:
Ludzie, no już przestańcie. To znane miejsce na Puławskiej i wszyscy warszawiacy wiedzą, że należy tam zwolnić, choćby spod świateł ruszyło się na gorących gumach. Jest tam pełno znaków i ograniczeń prędkości. Z czasem nawierzchnia jest w coraz gorszym stanie. A ponieważ wymyślono takie auta, że wystarczy kichąć, aby prędkość wzrosła do 200 km/h to i zdarzają się takie wypadki. Każdemu zdarza się jakaś głupota w życiu, a często niejedna. Jednym ujdzie na sucho, inni przez nią zabijają. Od razu chce mi się zawyć: Kto jest bez winy, nich pierwszy rzuci kamieniem. |
| Ucz się Martix wiedza i rozsądek ;) |
| | | | | |
|
2008-02-29, 18:23
2008-02-29, 17:50 - KrzysztofUW napisał/-a:
Oznakujmy całe obszary do 30km/h lub 40km/h, a za chwilę będą ludzie niezadowoleni dlaczego korki tworzą się w mieście. Popatrz Marcin na swój piękny Wrocław ;) >>> dobry przykład. |
Ograniczenia prędkosci w wielu miejscach nie bardzo działają na wyobrażnię kierowców,ale są jeszcze takie znaki jak ŚLISKA NAWIERZCHNIA,INNE NIEBEZPIECZEŃSTWA i pod nim UWAGA!POŚLIZGI! Jest i znana duża tablica znana od kilku dobrych lat CZARNY PUNKT z informacją o rannych czy zabitych.I jak jest któryś z tych znaków to w/g statystyk ilość wypadków spada.A jak ktoś się rozbije to wtedy można mieć do kierowcy pretensje że jest sam sobie winien bo nie zastosował się do znaku ale jak brakuje jakiegokolwiek ostrzeżenia o niebezpieczęstwie to na litość Boską nie czepiajmy się kierowców!
Ulica koło mnie która figuruje w czarnych statystykach Policyjnych nie jest odosobnieniem,jeżdżąc po Polsce w wielu niebezpiecznych miejscach brakuje odpowiednich znaków czy ograniczeń prędkości a z koleii w wielu miejscach się dizwię po co one są! Urzędnicy to nie święte krowy jak nie wywiązują się ze swoich obowiązków i bezpieczeństwo użytkowników dróg jest im obojętne to zasługują na potępienie! |
| | | | |
| | | | | |
|
2008-02-29, 18:28
2008-02-29, 18:23 - Martix napisał/-a:
Ograniczenia prędkosci w wielu miejscach nie bardzo działają na wyobrażnię kierowców,ale są jeszcze takie znaki jak ŚLISKA NAWIERZCHNIA,INNE NIEBEZPIECZEŃSTWA i pod nim UWAGA!POŚLIZGI! Jest i znana duża tablica znana od kilku dobrych lat CZARNY PUNKT z informacją o rannych czy zabitych.I jak jest któryś z tych znaków to w/g statystyk ilość wypadków spada.A jak ktoś się rozbije to wtedy można mieć do kierowcy pretensje że jest sam sobie winien bo nie zastosował się do znaku ale jak brakuje jakiegokolwiek ostrzeżenia o niebezpieczęstwie to na litość Boską nie czepiajmy się kierowców!
Ulica koło mnie która figuruje w czarnych statystykach Policyjnych nie jest odosobnieniem,jeżdżąc po Polsce w wielu niebezpiecznych miejscach brakuje odpowiednich znaków czy ograniczeń prędkości a z koleii w wielu miejscach się dizwię po co one są! Urzędnicy to nie święte krowy jak nie wywiązują się ze swoich obowiązków i bezpieczeństwo użytkowników dróg jest im obojętne to zasługują na potępienie! |
| Biedny kierowca, deszcz pada, minusowa temperatura skąd on mógłby wiedzieć, że nawierzchnia może być śliska i trzeba wolniej jechać. Masz rację, trzeba postawić znak. Pozdrawiam i mam nadzieje że zobaczymy się jutro ;) |
| | | | | |
|
2008-02-29, 20:18
2008-02-29, 18:28 - KrzysztofUW napisał/-a:
Biedny kierowca, deszcz pada, minusowa temperatura skąd on mógłby wiedzieć, że nawierzchnia może być śliska i trzeba wolniej jechać. Masz rację, trzeba postawić znak. Pozdrawiam i mam nadzieje że zobaczymy się jutro ;) |
| Fakt gościu jechał za szybko , ale dla mnie to jest śmieszne że co niektórzy bronią bidnych urzędasów.Najłatwiej nastawiać znaków i nic nie robić.Co do krajów zachodnich to proszę nie porównywać ich dróg do naszych bo parę lat tam byłem. Jak ktoś dużo jeżdzi po kraju to zna ten ból. |
| | | | | |
|
2008-02-29, 20:37
Zginęło dwóch dorosłych, odpowiedzialnych za siebie ludzi. Każdy z nas zna miejsca szczególnie niebezpieczne w swoim mieście lub na uczęszczanej trasie i zachowuje w tych miejscach szczególną uwagę. Ci którzy tego nie robią czasami kończą jak dwóch świetnych dziennikarzy. W zwiazku z tym nie rozpatruję tej sytuacji w kategoriach złych dróg tylko patrzę na człowieka. Tu chyba zabrakło rozsadku.Jarkowi wieczny odpoczynek a Maćkowi szybkiego powrotu do zdrowia, choć zapewne jego życie od tego feralnego momentu bedzie inne.
|
| | | | | |
|
2008-02-29, 20:55
2008-02-29, 10:21 - henry napisał/-a:
Niestety dorasta nowe pokolenie ludzi . Ludzie ci wychowywani bez rodziców, szkoły , kościoła myślą, że wszystko im wolno i ze zawsze będzie pięknie. Te osoby nie posiadają wyobraźni, żadnych zachamowań ani regół . Myślę , że sami to zrozumieją z wiekiem , jednak dla niektórych będzxie to za późno. Widać , że przypadek słynnej pływaczki nic nie pomógł. W Stanach osoba ta poszłaby do więzienia u nas nic i tak bedzie tym razem, poniewaz osoby są ze świecznika. I jeszcze jedna sprawa . A co by było gdyby z przeciwka jechał spokojnie jakiś samochód z rodziną. |
Problem winy w takich sytuacjach zawsze wychodzi i jest kontrowersyjny. Prawda jest to, iż osoby z pierwszych stron gazet tzw. publiczne wychodzą z tego bez kary.
Ja nie osądzam bo od tego są sądy ale pamiętam kiedy Otylia miała wypadek i zginął jej brat przez pierwsze kilka dni wskazywano na kilka błędów jakie popełniła podczas manewru wyprzedzania (zbyt duża prędkość, kilka ciężarówek na raz, pod górkę, na wąskiej jezdni), również pierwsze ekspertyzy a było ich bodajże 4 wskazywały na te błędy. Nagle po kilku tygodniach biegli odwołali swoje przeczenia. wszystkie dotychczas podawane błedy okazały się usprawiedliwione. NIe wiem jaka jest prawda ale sprawa według mnie dziwna. Wyrok dla Otylii wszyscy znamy. Czy tak będzie podobnie? Zobaczymy na razie widzę, że prędkość 200km/h w obszarze zabudowanym przy licznych ograniczeniach również jest już usprawiedliwiana (mógł bo testował auto)Zastanawiam się czy ja szary ludzik też bym mógł, czy dziura w jezdni usprawiedliwiłaby przed sądem moje 200km/h? Pytania retoryczne.
Nikogo nie oceniłem, nikomu nic nie zarzuciłem, zadałem kilka pytań i podałem kilka faktów wiec proszę aby Ci bardziej zaciekli w obronie własnych prawd nie przeklinali mnie jak niektórych forumowiczóe wyzej. To tak na zaśkę... |
| | | | | |
|
2008-03-01, 08:26
2008-02-29, 20:37 - bialykrzys napisał/-a:
Zginęło dwóch dorosłych, odpowiedzialnych za siebie ludzi. Każdy z nas zna miejsca szczególnie niebezpieczne w swoim mieście lub na uczęszczanej trasie i zachowuje w tych miejscach szczególną uwagę. Ci którzy tego nie robią czasami kończą jak dwóch świetnych dziennikarzy. W zwiazku z tym nie rozpatruję tej sytuacji w kategoriach złych dróg tylko patrzę na człowieka. Tu chyba zabrakło rozsadku.Jarkowi wieczny odpoczynek a Maćkowi szybkiego powrotu do zdrowia, choć zapewne jego życie od tego feralnego momentu bedzie inne.
|
| Otóż to,tak jest koło mnie! Jest droga dość równa,nie ma na niej szczególnego ostrzeżenia a ustawowe 50/godz tu nie pomaga.Kierowcy wjeżdżają na te nieszczęsne tory nie wiedząc że to może być pułapka,przeważnie z rozbitych samochodów widzę obce,nie wrocławskie rejestracje co potwierdza regułę Krzysia ze miejscowi znają niebezpieczne miejsca i uważają na nie.Żeby ktoś nie myślał że zbytnio marudzę to przecież nikt kto jest wrażliwy na czyjeś nieszczęście nie będzie obojętny wobec tych zdarzeń gdy się je ciągle widzi i słyszy i widzi się ich skutki a jednocześnie zauważa się lekceważenie tego problemu przez odpowiednie osoby od spraw bezpieczeństwa w mieście.Najwięcej mają do powiedzenia ci co nie widzą takich zdarzeń a mieszkają w spokojnych miejscach bo to widzę na forum komunikacyjnym.Nawet nie wiedzą czy gość szybko jechał,nie znają przyczyn ale pierwsi wystawiają mylne i krzywdzące kierowcę opinię.A znając zycie i śledząc przez lata różne reportaże powinniśmy wiedzieć że nie zawsze winny jest kierowca ale z niego robi się często kozła ofiarnego niezauważając prawdziwych przyczyn zdarzeń. |
| | | | |
| | | | | |
|
2008-03-01, 10:35
2008-02-29, 20:37 - bialykrzys napisał/-a:
Zginęło dwóch dorosłych, odpowiedzialnych za siebie ludzi. Każdy z nas zna miejsca szczególnie niebezpieczne w swoim mieście lub na uczęszczanej trasie i zachowuje w tych miejscach szczególną uwagę. Ci którzy tego nie robią czasami kończą jak dwóch świetnych dziennikarzy. W zwiazku z tym nie rozpatruję tej sytuacji w kategoriach złych dróg tylko patrzę na człowieka. Tu chyba zabrakło rozsadku.Jarkowi wieczny odpoczynek a Maćkowi szybkiego powrotu do zdrowia, choć zapewne jego życie od tego feralnego momentu bedzie inne.
|
| czy dobrze zrozumiałem? - ten drugi z samochodu też już zmarł? |
| | | | | |
|
2008-03-01, 12:52
2008-03-01, 10:35 - Tusik napisał/-a:
czy dobrze zrozumiałem? - ten drugi z samochodu też już zmarł? |
Mateuszu oczywiście mój błąd, chciałem napisać rozbiło sie, ale wyszło jak wyszło. Przepraszam Maćka za taką niezręcznosć. Ale oznacza to, iż uważnie czytasz wpisy forumowiczów to się chwali. pozdrawiam
|
| | | | | |
|
2008-03-01, 13:08
2008-03-01, 12:52 - bialykrzys napisał/-a:
Mateuszu oczywiście mój błąd, chciałem napisać rozbiło sie, ale wyszło jak wyszło. Przepraszam Maćka za taką niezręcznosć. Ale oznacza to, iż uważnie czytasz wpisy forumowiczów to się chwali. pozdrawiam
|
| oki:) wiadomo, że jest on w poważnym stanie... dlatego po przeczytaniu tych słów zapytałem... |
|
|
|
| |
