redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  lopezz (2008-02-04)
  Ostatnio komentował  Rapacinho (2009-09-29)
  Aktywnosc  Komentowano 64 razy, czytano 282 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  3  4  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



bialykrzys

Ostatnio zalogowany
---


 2008-02-04, 21:03
 
2008-02-04, 20:37 - runner57 napisał/-a:

Czytam z pokorą i uwagą Wasze komentarze i zastanawiam się jak ja zakończę swój pierwszy maraton. Jestem w okres dłuższych wybiegań. Wczoraj ok 22,5 km w tempie 5,36. Planowane tempo na maratonie to 5,30/km. Kolega zaraz skarcił mnie że przy takim założeniu mależy wolniej biegać na treningu / dłuższe dystanse /. Nadal zastanawim się gdzie ma być mój debiut. Za Dębnem przemawia fakt że teoretycznie powinno być chłodniej / chociaż w ub. roku nie było /, klimat i trasa, za Krakowem że blisko i nie trzeba się tułać przez całą Polskę. Dodatkowo w Krakowie chce wystartować kolega który przygotowywuje się IM-ena i start ten traktuje treningowo. Pewnie lepiej by się biegło. Po za tym co rok jesteśmy starsi i nie ma sensu odkładać swojego debiutu. W tym okresie miał by rocznicę biegania. Wcześniej sprawdzę się w Półmaratonie w Wiązownej, później 15-tka w Katowicach / II bieg Powitanie Wiosny /. Jeżeli wybiorę Kraków to chyba pobiegnę jeszcze połówkę w Warszawie. Chyba jest 30 Marca. Ja biegam stosunkowo krótko tak więc mam co poprawiać.
Ryszardzie masz przed sobą jeszcze wiele czasu na maraton wiec jeśli masz tylko jakieś wątpliwości to poczekaj. Myśle, ze przetuptac maraton zawsze można ale jak wczytuje się w Twoje wypowiedzi to jestem pewien że pokonasz maraton w dobrym stylu. Mój sąsiad rocznik 1943 rozpoczął bieganie dwa lata temu a po kilu miesiacach treningu pokonał maraton we Wrocławiu 4.30 dla mnie bomba. Ma na swoim koncie 3 maratony i kilka krótszych biegów wiec ja myślę, że i tk wszystko co piękne jeszcze przed nami.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


lopezz
Maciej Citko

Ostatnio zalogowany
2019-05-13
14:57

 2008-02-04, 22:29
 
2008-02-04, 20:11 - bialykrzys napisał/-a:

dokładnie tak ze ścianą mozna wygrać, mocna psychika to doskonały oreż w tej walce. Ja w zasadzie biegam samotnie ale ma to dobre strony. Podczas biegu walczę ze złymi myślami, smutkami i takimi tam co wzmacnia moją psyche a to daje podczas maratomu poczucie że dam radę.
Samotnośc długo dystansowca to jest to:)
Czytałem że ta sciana trafia sie wtedy gdy weglowodany sie skączą i zaczynaja sie spalac tłuszcze, a doswiadczeni biegacze umieja to wykozystac żeby przebiec pozostałe kilometry szybciej!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (166 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)

 



bialykrzys

Ostatnio zalogowany
---


 2008-02-04, 22:36
 
2008-02-04, 22:29 - lopezz napisał/-a:

Samotnośc długo dystansowca to jest to:)
Czytałem że ta sciana trafia sie wtedy gdy weglowodany sie skączą i zaczynaja sie spalac tłuszcze, a doswiadczeni biegacze umieja to wykozystac żeby przebiec pozostałe kilometry szybciej!
Weglowodany można na całej trasie uzupełniać, ale nie wydaje mi się aby w braku węglowodanów tkwiła przyczyna, myslę że jednak psychika. Przed maratonem wrocławskim i berlińskim stosowałem identyczną dietę, czas biegu dokładnie taki sam, te same odżywki podczas biegu, ale jedna różnica: Przed wrocławskim porządnie byłem wyspany, nie było tłoku na trasie biegu, równe tempo, a na berlińskim noc w hotelu słabo przespana, dzień wcześniej wieczorem poszukiwania po Berlinie biura zawodów i hotelu, tłok na trasie to źle zadziałało na moja psyche i odbiło się ścianą. Ale jak napisałem wcześniej doping poderwał mnie do walki, nie uzupełnione płyny czy węglowodany bo żele mi się skończyły ale doping a wiec zadziałała moja wyobraźnia i kibice.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany
2018-10-16
19:30

 2008-02-04, 22:58
 
2008-02-04, 21:03 - bialykrzys napisał/-a:

Ryszardzie masz przed sobą jeszcze wiele czasu na maraton wiec jeśli masz tylko jakieś wątpliwości to poczekaj. Myśle, ze przetuptac maraton zawsze można ale jak wczytuje się w Twoje wypowiedzi to jestem pewien że pokonasz maraton w dobrym stylu. Mój sąsiad rocznik 1943 rozpoczął bieganie dwa lata temu a po kilu miesiacach treningu pokonał maraton we Wrocławiu 4.30 dla mnie bomba. Ma na swoim koncie 3 maratony i kilka krótszych biegów wiec ja myślę, że i tk wszystko co piękne jeszcze przed nami.
Dzięki Krzysztof za wsparcie. Mój sezon w tym roku zakończy się w maju. Po tym okresie rozpoczynam leczenie INTERFERONAMI. Zostałem gdzieś zarażony wirusem C. Pewne rzeczy chcę zakończyć do tego czasu. Wogóle nie mam pojęcia czy obecność tego wirusa ma wpływ na moją wydolność. Rok leczenia i mam nadzieję powrócić na trasy biegowe. A myślałem że to co najgorsze mam już za sobą,.... Ale jak mówi mój syn... trzeba być twardym słowianinem a nie miękkim NINJOM.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (16 sztuk)


bialykrzys

Ostatnio zalogowany
---


 2008-02-04, 23:12
 
2008-02-04, 22:58 - runner57 napisał/-a:

Dzięki Krzysztof za wsparcie. Mój sezon w tym roku zakończy się w maju. Po tym okresie rozpoczynam leczenie INTERFERONAMI. Zostałem gdzieś zarażony wirusem C. Pewne rzeczy chcę zakończyć do tego czasu. Wogóle nie mam pojęcia czy obecność tego wirusa ma wpływ na moją wydolność. Rok leczenia i mam nadzieję powrócić na trasy biegowe. A myślałem że to co najgorsze mam już za sobą,.... Ale jak mówi mój syn... trzeba być twardym słowianinem a nie miękkim NINJOM.
I tak Ryszardzie trzymaj, życzę pogody ducha i wytrwałości a niejeden maraton przebiegniesz. powodzenia

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


lopezz
Maciej Citko

Ostatnio zalogowany
2019-05-13
14:57

 2008-02-04, 23:54
 
2008-02-04, 22:58 - runner57 napisał/-a:

Dzięki Krzysztof za wsparcie. Mój sezon w tym roku zakończy się w maju. Po tym okresie rozpoczynam leczenie INTERFERONAMI. Zostałem gdzieś zarażony wirusem C. Pewne rzeczy chcę zakończyć do tego czasu. Wogóle nie mam pojęcia czy obecność tego wirusa ma wpływ na moją wydolność. Rok leczenia i mam nadzieję powrócić na trasy biegowe. A myślałem że to co najgorsze mam już za sobą,.... Ale jak mówi mój syn... trzeba być twardym słowianinem a nie miękkim NINJOM.
Życie stawia przed ludźmi wyzwania, a my stawiamy sobie jeszcze swoje, po ty by z kolejnymi było łatwiej.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (166 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2008-02-05, 00:30
 
2008-02-04, 22:58 - runner57 napisał/-a:

Dzięki Krzysztof za wsparcie. Mój sezon w tym roku zakończy się w maju. Po tym okresie rozpoczynam leczenie INTERFERONAMI. Zostałem gdzieś zarażony wirusem C. Pewne rzeczy chcę zakończyć do tego czasu. Wogóle nie mam pojęcia czy obecność tego wirusa ma wpływ na moją wydolność. Rok leczenia i mam nadzieję powrócić na trasy biegowe. A myślałem że to co najgorsze mam już za sobą,.... Ale jak mówi mój syn... trzeba być twardym słowianinem a nie miękkim NINJOM.
Wszystkiego dobrego Ryszardzie!!!!!Z tego co piszesz o treningach to wnioskuję ,że będziesz o wiele szybciej na mecie;-)Powodzenia w walce z chorobą jak i na trasie maratonu!!!!!!!!!!!!!!!!;-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Klemo
Bartosz Cichy

Ostatnio zalogowany
2024-03-06
12:41

 2008-02-11, 12:35
 dobing kubiców!!
Polecam wybrać się na maraton gdzie jest dużo kibiców, mi daje zawsze daje mi to dużego powera! O ścianie lepiej nie mówić, bo pojawia się na którymś kilometrze. Sam musisz to przeżyć i zobaczyć jak działa Twój organizm i Twoja psychika. Proponuje na miesiąc przed maratonem zaliczyć jakiś półmaraton, żeby zobaczyć jak to jest na dłuższych dystansach! Jeśli chodzi o nawierzchnię to w regulaminie aby trasa dostała atest to musi być nawierzchnia asfatowa lub utwardzona, tak mi się obiło gdzieś o uszy. Udanych treningów i pamiętaj o magnezie i B12! Na maratonach jest co 5 km dożywianie i można też uzupełnić płyny! powodzenia

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (10 sztuk)


bialykrzys

Ostatnio zalogowany
---


 2008-02-11, 14:21
 
2008-02-11, 12:35 - Klemo napisał/-a:

Polecam wybrać się na maraton gdzie jest dużo kibiców, mi daje zawsze daje mi to dużego powera! O ścianie lepiej nie mówić, bo pojawia się na którymś kilometrze. Sam musisz to przeżyć i zobaczyć jak działa Twój organizm i Twoja psychika. Proponuje na miesiąc przed maratonem zaliczyć jakiś półmaraton, żeby zobaczyć jak to jest na dłuższych dystansach! Jeśli chodzi o nawierzchnię to w regulaminie aby trasa dostała atest to musi być nawierzchnia asfatowa lub utwardzona, tak mi się obiło gdzieś o uszy. Udanych treningów i pamiętaj o magnezie i B12! Na maratonach jest co 5 km dożywianie i można też uzupełnić płyny! powodzenia
Bartoszu jest dokładnie tak jak piszesz, maraton raczej na asfalcie ale i po asfalcie trzeba przeprowadzac trening, gdyż podłoże jak wiemy odgrywa istotna rolę. Ja na swój debiu zabrałem jednak pas z bidonikami i muszę Ci powiedzieć, że przydał sie bo w jakimś momencie pomiędzy punktami odżywczymi musiałem zjeść żela energetycznego a nie miałem czym popić, więc bidonik jak znalazł. nie miałem tego problemu już następnym razem. O ścianie nie ma co mysleć jak przyjdzie napewno się ją zauważy a nawet odczuje hi hi, No i oczywiście kibice, dodają skrzydeł im jest ich wiecej tym lepiej.powodzenia

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Jarek-S
Jarek Sztyk

Ostatnio zalogowany
2016-09-07
14:26

 2008-02-11, 14:39
 
2008-02-11, 14:21 - bialykrzys napisał/-a:

Bartoszu jest dokładnie tak jak piszesz, maraton raczej na asfalcie ale i po asfalcie trzeba przeprowadzac trening, gdyż podłoże jak wiemy odgrywa istotna rolę. Ja na swój debiu zabrałem jednak pas z bidonikami i muszę Ci powiedzieć, że przydał sie bo w jakimś momencie pomiędzy punktami odżywczymi musiałem zjeść żela energetycznego a nie miałem czym popić, więc bidonik jak znalazł. nie miałem tego problemu już następnym razem. O ścianie nie ma co mysleć jak przyjdzie napewno się ją zauważy a nawet odczuje hi hi, No i oczywiście kibice, dodają skrzydeł im jest ich wiecej tym lepiej.powodzenia
W tym roku zamierzam przebiec swój pierwszy maraton. dlatego mam małe pytanko. Duzo sie mówi o jedzeniu czy piciu w trakcie biegu, o punktach gdzie jest picie ale jak zazywac żele energetyczne, czy wystarczy przed maratonem czy w trakcie tez powinno się zjeść taki żel?
Pozdrawiam
Jarek

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)


mesz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2008-02-11, 14:48
 
Żele wciąga się generalnie w trakcie biegu popijając wodą. "Na sucho" można się zakleić chyba że jest zima (taka prawdziwa), wtedy da sie przełknąć ;)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


bialykrzys

Ostatnio zalogowany
---


 2008-02-11, 21:03
 
2008-02-11, 14:39 - Jarek-S napisał/-a:

W tym roku zamierzam przebiec swój pierwszy maraton. dlatego mam małe pytanko. Duzo sie mówi o jedzeniu czy piciu w trakcie biegu, o punktach gdzie jest picie ale jak zazywac żele energetyczne, czy wystarczy przed maratonem czy w trakcie tez powinno się zjeść taki żel?
Pozdrawiam
Jarek
Ja trzy godziny przed biegiem zjadasm bułeczki maślane z drzemem i dwa banany popijając izotonikiem. Przed samym startem wypijam izotonik ok 0.5 l. Podczas biegu co ok 8 km zjadam pół zelku energetycznego i to wszystko. NIe podjadam żadnych bananów, choć w Berlinie zjadłem dwie połówki. Piję natomiast na każdym punkcie odżywczym oraz jak mam jakiś mały bidonik to pomiędzy. Dobrze mieć malutki bidonik z izotonikiem bo można jak dorwie Cię zmeczenie zjeść żelki i popić. Lepiej wyprzedzić kryzys i jeść żele nieco wcześniej bo ich działanie zaczyna się po ok. 15 minutach ale najlepiej popić taki zastrzyk żelowy 250 ml. izotonika lub wodą. Ja tak praktykję i jest dobrze.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Jarek-S
Jarek Sztyk

Ostatnio zalogowany
2016-09-07
14:26

 2008-02-11, 22:12
 
2008-02-11, 21:03 - bialykrzys napisał/-a:

Ja trzy godziny przed biegiem zjadasm bułeczki maślane z drzemem i dwa banany popijając izotonikiem. Przed samym startem wypijam izotonik ok 0.5 l. Podczas biegu co ok 8 km zjadam pół zelku energetycznego i to wszystko. NIe podjadam żadnych bananów, choć w Berlinie zjadłem dwie połówki. Piję natomiast na każdym punkcie odżywczym oraz jak mam jakiś mały bidonik to pomiędzy. Dobrze mieć malutki bidonik z izotonikiem bo można jak dorwie Cię zmeczenie zjeść żelki i popić. Lepiej wyprzedzić kryzys i jeść żele nieco wcześniej bo ich działanie zaczyna się po ok. 15 minutach ale najlepiej popić taki zastrzyk żelowy 250 ml. izotonika lub wodą. Ja tak praktykję i jest dobrze.
Dzięki za informację. kroczek po kroczku więcej informacji i czuje że ten pierwszy maraton to będzie pestka, albo...?
pozdrawiam
Jarek

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)


Isle del F...
Adam Doliński

Ostatnio zalogowany
2024-04-24
10:41

 2008-02-12, 01:53
 
Ja na pierwszy maraton w swoim życiu postawił za cel jego ukończenie. Ale mając 18 lat bez żadnego treningu to inna bajka. Masz warunki ale lepiej spokojnie i umiejętnie stawiać sobie cele. Jeśli przebiegniesz w Warszawie półmaraton to wtedy będziesz wiedział na co Cię stać.Jeśli potrafisz to na mecie wynik będzie zaskoczeniem.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Jarek-S
Jarek Sztyk

Ostatnio zalogowany
2016-09-07
14:26

 2008-02-12, 11:56
 
Zgadza się najpierw musze przebiec półmaraton w Sobótce a następnie w Poznaniu i sprawdzic swoje siły. wtedy podejmę decyzję kiedy pobiegnę w maratonie
Pozdrawiam
Jarek

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)


wojkow
wojciech kowalczyk

Ostatnio zalogowany
2022-07-31
19:12

 2008-02-12, 13:14
 
2008-02-11, 12:35 - Klemo napisał/-a:

Polecam wybrać się na maraton gdzie jest dużo kibiców, mi daje zawsze daje mi to dużego powera! O ścianie lepiej nie mówić, bo pojawia się na którymś kilometrze. Sam musisz to przeżyć i zobaczyć jak działa Twój organizm i Twoja psychika. Proponuje na miesiąc przed maratonem zaliczyć jakiś półmaraton, żeby zobaczyć jak to jest na dłuższych dystansach! Jeśli chodzi o nawierzchnię to w regulaminie aby trasa dostała atest to musi być nawierzchnia asfatowa lub utwardzona, tak mi się obiło gdzieś o uszy. Udanych treningów i pamiętaj o magnezie i B12! Na maratonach jest co 5 km dożywianie i można też uzupełnić płyny! powodzenia
witam wszystkich
Polecam uwadze to co napisał KLEMO. Magnez z dużym wyprzedzeniem, witaminki i mikroelementy. W moim pierwszym maratonie w Poznaniu wyprzedziłem kilku biegaczy, którzy stali z wykrzywioną twarzą i trzymali się za udo. 200 m przed metą biegacz kuśtykał z ręką na udzie i wył w niebo jak wilk. Podziwiam determinację ale lepiej się zabezpieczyć.
pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Klemo
Bartosz Cichy

Ostatnio zalogowany
2024-03-06
12:41

 2008-02-12, 22:38
 pierwszy raz, a później...
Najgorszy jest ten pierwszy raz. Pamiętam że jak dobiegłem do mety w moim pierwszym maratonie to już sobie powiedziałem że za rok też biegne. Złapałem bakcyla i koniec. A w trakcie biegu powiedziałem sobie kilkakrotnie że już niegdy wiecej nie bede biegał. hehe pewnie prawie każdy ma takie myśli w trakcie biegu.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (10 sztuk)

 



bialykrzys

Ostatnio zalogowany
---


 2008-02-12, 23:54
 
2008-02-12, 22:38 - Klemo napisał/-a:

Najgorszy jest ten pierwszy raz. Pamiętam że jak dobiegłem do mety w moim pierwszym maratonie to już sobie powiedziałem że za rok też biegne. Złapałem bakcyla i koniec. A w trakcie biegu powiedziałem sobie kilkakrotnie że już niegdy wiecej nie bede biegał. hehe pewnie prawie każdy ma takie myśli w trakcie biegu.
Dokładnie tak Bartoszu podczas maratonu kilkakrotnie zadaję sobie pytanie "co ja tutaj robie"? ale już na mecie, o to jest wspaniałe uczucie. Ma się ochotę biec dalej bo zmęczenie mija wraz z przebiegnięciem mety. To uczucie jest nie do podrobienia.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2008-02-13, 12:03
 
W czasie maratonu człowiek jest bardziej w stanie pokonać zmęczenie gdyż tu bardziej działa adrenka zwłaszcza gdy na maratonie obecni są kibice.Na "dyszcze","piętnastce" czy "połówce" możesz się bardziej zarżnąć niż na całym co wydaje się niewiarygodne,ale tak jest!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Marysieńka
Maria Kawiorska

Ostatnio zalogowany
---


 2008-03-20, 14:42
 Zgadzam się
2008-02-13, 12:03 - Martix napisał/-a:

W czasie maratonu człowiek jest bardziej w stanie pokonać zmęczenie gdyż tu bardziej działa adrenka zwłaszcza gdy na maratonie obecni są kibice.Na "dyszcze","piętnastce" czy "połówce" możesz się bardziej zarżnąć niż na całym co wydaje się niewiarygodne,ale tak jest!
z Tobą całkowicie. Mnie jednak najbardziej motywowały czyjeś słowa COŚ TY DAJ SOBIE SPOKÓJ, PRZECIEŻ NIE DASZ RADY, NAWET NIE ZACZYNAJ, OŚMIESZYSZ SIĘ. Na tego rodzaju słowa reagowałam jak byk na czerwoną płachtę. Przez cały bieg powtarzałam jak mantrę słowa niedowiarka- który śmiał zwątpić w moje zdolności.Ha,ha,ha

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1019 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (86 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  4  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768