redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  sa (2006-06-06)
  Ostatnio komentował   (2006-07-24)
  Aktywnosc  Komentowano 43 razy, czytano 405 razy
  Lokalizacja
 Karpacz
 Karpacz
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  3  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(sa)

 2006-06-06, 09:39
  Bieg na Śnieżkę 8 lipca
Mam zamiar wybrać się na ten bieg. Proszę o opinię tego biegu z poprzednich jego edycji.Dziękuję

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Rutyniarz)

 2006-06-06, 14:27
 Porada.
Pamietaj weż krótkie narty, w długich przegrasz z kretesem.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(at)

 2006-06-06, 16:50
 Śnieżka
2006-06-06, 09:39 - sa napisał/-a:

Mam zamiar wybrać się na ten bieg. Proszę o opinię tego biegu z poprzednich jego edycji.Dziękuję
LINK: http://www.kopa.pl
Polecam, bieg bardzo trudny, ale bardzo interesujący, regulamin z tamtego roku znajdziesz w załączeniu. W odróżnieniu od biegu na Śnieżnik i Pilsko, tutaj zjedziesz z powrotem kolejką linową. Stromo, jak na prawdziwy bieg górski przystało, początkowo kamieniście (czarny szlak, ale warto się pomęczyć. Na szczycie zimno, w ubiegłym roku ok. 8 stopni i nic nie było widać, wszędzie mgła. Już pod koniec trasy biegło się w mgle. Weź rodzinę i jedź do Karpacza, nie będziesz załować, można zostać do niedzieli.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(RAFAL B)

 2006-06-06, 16:51
 POLECAM
Brałem udział w tym biegu 2 krotnie , i w tym tez chce pojechac. Mi się impreza bardzo podobała mimo trudnego biegu, a właściwie podbiegu. Startuje się z Karpacza i potem czanym szlakiem pod góre. Na górze czaekają na zawodników ich rzeczy, które przywozą z dołu, za okazaniem numeru startowego wyciagiem wracamy do Karpacza.
Nie wiem jak w tym roku, ale zawsze był podstawiony autobus w Jeleniej Górze koło dworca pkk, który zbierał zawodników i zawoził na start, a po zawodach na dworzec.
Pozdrawiam i polecam:)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

()

 2006-07-04, 17:20
 Relacja.
Podrzucam temat i oczekuję na jakąś dłuższą relację z tego fascynującego biegu. Proszę.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Szumigała)

 2006-07-04, 22:54
 Kolejka na Śnieżkę
2006-06-06, 16:50 - at napisał/-a:

Polecam, bieg bardzo trudny, ale bardzo interesujący, regulamin z tamtego roku znajdziesz w załączeniu. W odróżnieniu od biegu na Śnieżnik i Pilsko, tutaj zjedziesz z powrotem kolejką linową. Stromo, jak na prawdziwy bieg górski przystało, początkowo kamieniście (czarny szlak, ale warto się pomęczyć. Na szczycie zimno, w ubiegłym roku ok. 8 stopni i nic nie było widać, wszędzie mgła. Już pod koniec trasy biegło się w mgle. Weź rodzinę i jedź do Karpacza, nie będziesz załować, można zostać do niedzieli.
CZy na Śnieżkę zrobili kolej linową bo nic o tym nie wiem.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(KRZYSIEK B.)

 2006-07-04, 23:00
 
Na sam szczyt nie ma-jest do schroniska(nie pamiętam nazwy) i następnie przy łańcuchach bardzo stromo ok pół godziny marszu

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(at)

 2006-07-05, 07:17
 na Śnieżkę
2006-07-04, 23:00 - KRZYSIEK B. napisał/-a:

Na sam szczyt nie ma-jest do schroniska(nie pamiętam nazwy) i następnie przy łańcuchach bardzo stromo ok pół godziny marszu
od schroniska na kopie jest dwa szlaki, z łancuchami jest na wprost, a biegnie się w lewo i wokół szczytu... po łańcuchach schodziłem do schroniska i poźniej kolejka zjazd do Karpacza...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Życzliwie uśmiechnięty)

 2006-07-05, 08:14
 Ostrożnie.
Przeciez tam można spaść po zboczu ze ścieżki bez łańcuchów.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Życzliwy Uśmiechniety 2)

 2006-07-05, 09:22
 
2006-07-05, 08:14 - Życzliwie uśmiechnięty napisał/-a:

Przeciez tam można spaść po zboczu ze ścieżki bez łańcuchów.
Jak tak będziesz podchodził to możesz spaść nawet z własnego okna-gdzie mieszkasz

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Piotr 63)

 2006-07-05, 12:02
 Bieg na Śnieżkę
Widzę koledzy,że zajmujecie się bzdurami.
Ja wystartuję w tym biegu po raz 10. a po raz drugi po śmierci ( jeszcze w 2004 r.gdy udało mi się zwyciężyć w tym pięknym biegu sam wręczał mi Puchar "Zwycięzcy Śnieżki" ) Wspaniałego człowieka i organizatora tego biegu,prezesa KSBG w Jeleniej Górze nieodżałowanego p.Czesława Kszczota.
Pan Czesław ( teraz wszystkie jego obowiązki organizacyjne przejęła żona Danuta i córka Marysia ) oprócz organizacji Biegu na Śnieżkę wielokrotnie organizował zawody PP w biegach górskich,eliminacje główne do PE i PŚ a także był 5-cio krotnie Szefem ekipy reprezentacyjnej na wymienione zawody.Także 15-rotnie org."Karkonoski Półmaraton Górski" z Podzamcza do Karpacza.
Także moim i mojej całej biegającej rodziny ( startuję tam wraz synem i dwoma córkami - wszyscy brali udział na Śnieżkę już kilka krotnie z sukcesami w swoich kat.no i w ub.roku starsza córka Teresa uczciła pamięć Pana Czesława zwycięstwem w kl.gen.kobiet,syn Marcin w kat.juniorów a najmłodsza 9-cio letnia Jola pięknie wbiegła na 8.km dyst.w kat.dzieci ).
Ja po zwycięstwie przed dwoma laty w 2005 r.także uczciłem Pan Czesława w oryginalny sposób wbiegając na Śnieżkę w pełnym umundurowaniu PKP.
Po biegu byliśmy ( wraz z bratem bliźniakiem Janem,który też już kilka krotnie wbiegał na Śnieżkę ) oczywiście na grobie Ś.p.Czeslawa Kszczota. I w/g mnie najważniejsze w tym biegu jest właśnie uczczenie Jego pamięci.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Piotr 63)

 2006-07-05, 15:13
 c.d. o samym biegu
2006-07-05, 12:02 - Piotr 63 napisał/-a:

Widzę koledzy,że zajmujecie się bzdurami.
Ja wystartuję w tym biegu po raz 10. a po raz drugi po śmierci ( jeszcze w 2004 r.gdy udało mi się zwyciężyć w tym pięknym biegu sam wręczał mi Puchar "Zwycięzcy Śnieżki" ) Wspaniałego człowieka i organizatora tego biegu,prezesa KSBG w Jeleniej Górze nieodżałowanego p.Czesława Kszczota.
Pan Czesław ( teraz wszystkie jego obowiązki organizacyjne przejęła żona Danuta i córka Marysia ) oprócz organizacji Biegu na Śnieżkę wielokrotnie organizował zawody PP w biegach górskich,eliminacje główne do PE i PŚ a także był 5-cio krotnie Szefem ekipy reprezentacyjnej na wymienione zawody.Także 15-rotnie org."Karkonoski Półmaraton Górski" z Podzamcza do Karpacza.
Także moim i mojej całej biegającej rodziny ( startuję tam wraz synem i dwoma córkami - wszyscy brali udział na Śnieżkę już kilka krotnie z sukcesami w swoich kat.no i w ub.roku starsza córka Teresa uczciła pamięć Pana Czesława zwycięstwem w kl.gen.kobiet,syn Marcin w kat.juniorów a najmłodsza 9-cio letnia Jola pięknie wbiegła na 8.km dyst.w kat.dzieci ).
Ja po zwycięstwie przed dwoma laty w 2005 r.także uczciłem Pan Czesława w oryginalny sposób wbiegając na Śnieżkę w pełnym umundurowaniu PKP.
Po biegu byliśmy ( wraz z bratem bliźniakiem Janem,który też już kilka krotnie wbiegał na Śnieżkę ) oczywiście na grobie Ś.p.Czeslawa Kszczota. I w/g mnie najważniejsze w tym biegu jest właśnie uczczenie Jego pamięci.
A co do samego biegu to choć nie należy do trudnych biegów górskich ( jest biegiem b."szybkim" gdyż rek.trasy należący do kol.Jurka Zawieruchy wynosi 50,22 min.a więc wychodzi po 5,02 min/km - ciężkie biegi górskie to mniej więcej takie które z taką przeciętną biegają najlepsi specjaliści na świecie np.J.Wyatt,M.de Gasperii ) jest w nim dość dużo płaskości a nawet ok.600m lekkiego zbiegu w 3/4 trasy no i ok 2km minimalnego podbiegu po szosie w Karpaczu po starcie to sam bieg i atmosfera wokół niego ( kibice prawie na całej trasie - turyści podążający na najwyższy szczyt Karkonoszy ) jest wspaniała a i widoki za połówką trasy niemniej piękne.
Polecam wszystkim,którzy tylko biegają po płaskim biegi uliczne,start w biegu na Śnieżkę bo jest on na pewno dużym przeżyciem sportowym a samo wbiegnięcie na 1602.mnpm.daje naprawdę dużo satysfakcji i człowiek tu czuje się naprawdę dowartościowany.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Mirza)

 2006-07-05, 19:10
 Piotrek bardzo dobrze opisał ten bieg
, - napisał/-a:

W zeszłym roku biegłem na Śnieżkę po raz pierwszy i przez następne 12 miesięcy kombinowałem jak tu się poprawić, bo przecież 10 km w godzinę i 12 minut to stanowczo za dużo ;). W przeciwieństwie do Piotra nie nazwałbym tego biegu płaskim, bo przewyższeniem ponad 100 m na kilometrze charakteryzują się zawody z najwyższej półki.
Polemizować jednak nie będę, bo wiem, że on na bieganiu górskim zęby zjadł, a ja dopiero zaczynam. :) Serdeczne pozdrowienia i do zobaczenia na Śnieżce.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Piotr 63)

 2006-07-06, 11:34
 ...
2006-07-05, 19:10 - Mirza napisał/-a:

W zeszłym roku biegłem na Śnieżkę po raz pierwszy i przez następne 12 miesięcy kombinowałem jak tu się poprawić, bo przecież 10 km w godzinę i 12 minut to stanowczo za dużo ;). W przeciwieństwie do Piotra nie nazwałbym tego biegu płaskim, bo przewyższeniem ponad 100 m na kilometrze charakteryzują się zawody z najwyższej półki.
Polemizować jednak nie będę, bo wiem, że on na bieganiu górskim zęby zjadł, a ja dopiero zaczynam. :) Serdeczne pozdrowienia i do zobaczenia na Śnieżce.
Pewnie,że gdy śr.przewyższenie na km wynosi ponad 100m to ciężki bieg, natomiast ja całe lata dziwiłem się skąd w tym biegu ( przy tak naprawdę nie trudnej trasie ) bierze się takie przewyższenie +1012m.Przecież ja startowałem w o wiele trudniejszych biegach,całych po szlakach gdzie w regulaminie nie było nawet tych 100m.
Tu na Śnieżkę jak ktoś startował to wie,że praktycznie oprócz ze 3km po czarnym szlaku to pozostała część trasy jest łagodnym podbiegiem gdzie można dość szybko biec a tam na Kopie i tuż przed nią a szczególnie z Kopy pod szczyt to można nawet zdecydowanie przyspieszyć nawet po 4 min.
Admin, natomiest nie ma czegoś takiego żeby w tym biegu przez chociażby pół godziny nie biec a wchodzić nie mówię już,że na czworakach jak to się zdarza np.w Alpach.Więc nie możesz mówic,że to bieg z górnej półki bo ja Ci podpowiem i np.gdyby na Śnieżkę zrobiono np.M.Ś ( nieoficjalne,bo of.to są zawody o Nagrodę Świata )to gwarantuję Ci,że J.Wyatt ( nie wiem czy nie przekręciłem i nie miało być Wyaat ) wbiegł by na szczyt nie jak J.Zawierucha w 50 min. a gdzieś w granicach 44 - 45 min.a prz tym tempie to trzeba naprawdę cały czas wbiegać i to mocno.A przecież w biegach z górnej półki to On uzyskuje grubo pow.5 min/km a nieraz nawet i ok.6 min.( poprostu w biegach b.trudnych nie ma tak jak w Karpaczu ok. 2,5km "rozpędzania" się praktycz biegiem ulicznym po asfalcie a jest od razu wbieg na szlak i "podchodzenie".
Np.wyobraźcie sobie ( kto startował w biegu na Pilsko ) jak trudny by był ten bieg gdyby nie te ok. 4km bieg na początku przez Korbielów ale oczywiście trzeba by znaleźć te 4km dodatkowo w takim samym terenie.Ale to też nie na tym polega bo biegi są przedewszystkim dla kibiców i żeby tak było to muszą przebiegać częściowo przez miasto,co oczywiście bieg robi o wiele łatwiejszym i szybszym.
Tam w Alpach natomiast mogą sobie pozwolić na inne rozwiązania bo tam kibiców jest pełno wszędzie ( na starcie,trasie i na mecie ).
Także do zobaczenia na Śnieżce.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Piotr 63)

 2006-07-06, 11:38
 ...
2006-07-06, 11:34 - Piotr 63 napisał/-a:

Pewnie,że gdy śr.przewyższenie na km wynosi ponad 100m to ciężki bieg, natomiast ja całe lata dziwiłem się skąd w tym biegu ( przy tak naprawdę nie trudnej trasie ) bierze się takie przewyższenie +1012m.Przecież ja startowałem w o wiele trudniejszych biegach,całych po szlakach gdzie w regulaminie nie było nawet tych 100m.
Tu na Śnieżkę jak ktoś startował to wie,że praktycznie oprócz ze 3km po czarnym szlaku to pozostała część trasy jest łagodnym podbiegiem gdzie można dość szybko biec a tam na Kopie i tuż przed nią a szczególnie z Kopy pod szczyt to można nawet zdecydowanie przyspieszyć nawet po 4 min.
Admin, natomiest nie ma czegoś takiego żeby w tym biegu przez chociażby pół godziny nie biec a wchodzić nie mówię już,że na czworakach jak to się zdarza np.w Alpach.Więc nie możesz mówic,że to bieg z górnej półki bo ja Ci podpowiem i np.gdyby na Śnieżkę zrobiono np.M.Ś ( nieoficjalne,bo of.to są zawody o Nagrodę Świata )to gwarantuję Ci,że J.Wyatt ( nie wiem czy nie przekręciłem i nie miało być Wyaat ) wbiegł by na szczyt nie jak J.Zawierucha w 50 min. a gdzieś w granicach 44 - 45 min.a prz tym tempie to trzeba naprawdę cały czas wbiegać i to mocno.A przecież w biegach z górnej półki to On uzyskuje grubo pow.5 min/km a nieraz nawet i ok.6 min.( poprostu w biegach b.trudnych nie ma tak jak w Karpaczu ok. 2,5km "rozpędzania" się praktycz biegiem ulicznym po asfalcie a jest od razu wbieg na szlak i "podchodzenie".
Np.wyobraźcie sobie ( kto startował w biegu na Pilsko ) jak trudny by był ten bieg gdyby nie te ok. 4km bieg na początku przez Korbielów ale oczywiście trzeba by znaleźć te 4km dodatkowo w takim samym terenie.Ale to też nie na tym polega bo biegi są przedewszystkim dla kibiców i żeby tak było to muszą przebiegać częściowo przez miasto,co oczywiście bieg robi o wiele łatwiejszym i szybszym.
Tam w Alpach natomiast mogą sobie pozwolić na inne rozwiązania bo tam kibiców jest pełno wszędzie ( na starcie,trasie i na mecie ).
Także do zobaczenia na Śnieżce.
LINK: http://mała poprawka
Oczywiście w pewnym momencie zwracałem się do Mirzy a nie do Admina ( wcześniej cztałem inne komentarze o tym logowaniu i mi się trochę "pokiełbasiło" ).
Zwracam honor.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Szumigała)

 2006-07-06, 15:14
 
Chciałbym więcej tak fachowych artykółów jak te od Piotrka 63.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(uczestnik)

 2006-07-09, 19:14
 Tegoroczna edycja.
Bardzo słaba organizacja biegu w tym roku.Pod tym wzgledem nic dobrego nie mozna powiedzieć.Opóźniony start,straszne długie wyczekiwanie na dekoracje (ponad 3 h)niz było to planowane.Brak zabezpieczenia na trasie.Straszny bałagan organizacyjny.Brak wody dla zawodników na Śnieżce.Nie wiadomo gdzie meta.W tym roku brak nawet pamiatkowego, skromnego medaliku dla wszystkich.Amatorszyzna do kwadratu.
Najgorsza edycja biegu w jakim brałem udział.Nawet napisze, że najgorszy bieg w jakim brałem udział(a w wielu biegałem).Chodzi o organizacje.Trasa jest cudowna-tylko trasa.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Piotr 63)

 2006-07-10, 10:08
 ...
2006-07-09, 19:14 - uczestnik napisał/-a:

Bardzo słaba organizacja biegu w tym roku.Pod tym wzgledem nic dobrego nie mozna powiedzieć.Opóźniony start,straszne długie wyczekiwanie na dekoracje (ponad 3 h)niz było to planowane.Brak zabezpieczenia na trasie.Straszny bałagan organizacyjny.Brak wody dla zawodników na Śnieżce.Nie wiadomo gdzie meta.W tym roku brak nawet pamiatkowego, skromnego medaliku dla wszystkich.Amatorszyzna do kwadratu.
Najgorsza edycja biegu w jakim brałem udział.Nawet napisze, że najgorszy bieg w jakim brałem udział(a w wielu biegałem).Chodzi o organizacje.Trasa jest cudowna-tylko trasa.
Nie możesz kolego tak bardzo psioczyć na organizację tego bądź co bądź jedynego w swoim rodzaju biegu,pewnie że były niedociągnięcia ( punkty z wodą ) ale w takim upale wiadomo,że na Śnieżkę podąża masa turystów i bieg trzeba zrobić poprostu między nimi a druga sprawa Bieg na Śnieżkę robi sama Pani Danuta Kszczot praktycznie z córką i dwoma swoimi kolegami.A po "odejściu" w 2004r.męża Czesława to i tak należą się brawa dla Pani Danuty,że bieg się dalej toczy a może przyjdą i dla niego lepsze czasy bo my biegacze górscy nie wyobrażamy sobie nie wbiegać na najpiękniejszy Polski szczyt górski.
Ja w Biegu na Śnieżkę startowałem w sobotę po raz jubileuszowy 10-ty i mimo dyżych niedociągnięć w tym roku to było naprawdę bardzo fajnie jak stwierdziły moje dzieci z którymi ( 2.córki i syn )co roku na Śnieżkę biegamy i z niecierpliwością czekamy następnego.
A kolego może z którymś rokiem i tam dotrze ta "światowa"wielka komputeryzacja ale na razie bieg ten dlatego jest jedyny w swoim rodzaju,że tak nie jest i to też ma swój urok.
z poważaniem Piotr Uciechowski

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(sabina)

 2006-07-10, 10:55
 
To był mój pierwszy bieg górki, rzeczywiscie organizacja byla inna niż w biegach ulicznych. W sobote nie mogłam zrozumieć dlaczego nie ma punktów odżywczych na trasie, lecz w niedzielę gdy turystycznie zwiedzałam góry zrozumiałam że nie ma mowy o punktach odzywczych, latające kubki, butelki, gąbki itp. rzeczy z biegow ulicznych.
To są góry i nie ma mozliwości posprzątac szlakow, to takie oczywiste.
Dziwny był brak mety, może to też rzeczywistosć biegów górskich? Zwiedziwszy cały Karpacz juz mnie nie dziwi brak komputera w zawodach.
Sam bieg ciekawy, trudny, wymaga większego przygotowania, innego obuwia i koniecznie bidon na pasku.





  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Piotr 63)

 2006-07-10, 11:10
 c.d.
2006-07-10, 10:55 - sabina napisał/-a:

To był mój pierwszy bieg górki, rzeczywiscie organizacja byla inna niż w biegach ulicznych. W sobote nie mogłam zrozumieć dlaczego nie ma punktów odżywczych na trasie, lecz w niedzielę gdy turystycznie zwiedzałam góry zrozumiałam że nie ma mowy o punktach odzywczych, latające kubki, butelki, gąbki itp. rzeczy z biegow ulicznych.
To są góry i nie ma mozliwości posprzątac szlakow, to takie oczywiste.
Dziwny był brak mety, może to też rzeczywistosć biegów górskich? Zwiedziwszy cały Karpacz juz mnie nie dziwi brak komputera w zawodach.
Sam bieg ciekawy, trudny, wymaga większego przygotowania, innego obuwia i koniecznie bidon na pasku.




Nie koleżanko "sabino" w większości biegó górskich wszystko jest jak na biegach ulicznych ale tu nie można mieć większych pretensji bo jak już wyżej wytłumaczyłem ten bieg robią nie całe instytucje tylko praktycznie 3-4 osoby.
Ale i tak należą się brawa Pani Danucie gdyż robi to sposobem "chałupniczym" nie wiem czy nie posiada nawet łączy int.
Bieg jednak jest Wspanieły i my biegacze górscy cieszymy się,że dalej się odbywa i brawa dla Pani Danuty Kszczot,że przejęła pałeczkę po mężu bo niejeden by wogóle zrezygnował po stracie takiego "motoru napędowego" jakim był Pan Czesław.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768