|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |   | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | | Wątek założył | lek. Paweł Orzechowski (2006-04-25) | | Ostatnio komentował | ... (2006-05-10) | | Aktywnosc | Komentowano 60 razy, czytano 525 razy | | Lokalizacja | | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
ANONIM
(Robert) |
2006-04-26, 12:21
krytykant i ignorant
2006-04-25, 21:33 - maratonczyk napisał/-a:
Poco te piwo w pakiecie na poczatku jak można było za to kupić banany albo więcej herbaty,której zabrakło,większość nażekało na żołondek brakowało czekolady lub cukru w kostkach byłem głodny po biegu a w żołądku gemize. |
| Pisanie w ten sposób, to jawny przekaz wszystkim użytkownikom tego forum "mam was z d...". I taki facet, jeszcze krytykuje, moim zdaniem to szczyt. Trudno wymagać, żeby zrozumiał, że piwo pewnie sponsor przekazał w naturze. Nawiasem mówiąc też jestem dyslektykiem, ale używam narzędzi zwanych SpellCheckerami (trudne słowo Panie Maratończyku). |
| | | | | |
ANONIM
(Robert) |
2006-04-26, 12:24
DZIĘKUJĘ
Panie Marku, wszystkie osoby pracujące przy organizacji maratonu,
serdecznie dziękuję.
Robert Podsiadły |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Sopel) |
2006-04-26, 12:39
List Otwarty Dyrektora 24 Maratonu Wrocławskiego
| Wszystkim organizatorom chciałem pogratulować organizacji i atmosfery .Napewno w 25 maratonie będę biegł całość a nie połówkę jak w tym roku ,niezależnie od tego czy będą osławione banany czy nie. |
| | | | | |
ANONIM
(zazul 74) |
2006-04-26, 12:52
List Otwarty Dyrektora 24 Maratonu Wrocławskiego
też dziekuję za mozolna i trudna pracę. Za rok, jeśli Bozia da bede na pewno.
pozdrawiam |
| | | | | |
ANONIM
(kkfm) |
2006-04-26, 14:02
List Otwarty Dyrektora 24 Maratonu Wrocławskiego
| MARUDY.Jedźcie np. do Berlina to zobaczycie co dostaniecie,a wpisowe kilkakrotnie wyższe.Biegajmy i bawmy się tym,a nie narzekajmy.Niech taki maruda jeden z drugim zorganizuje jakiś bieg to zobaczy ile to kosztuje wysiłku.I to by było na tyle. |
| | | | | |
ANONIM
(Yaca) |
2006-04-26, 15:13
Za 24 Maraton Wrocław, Panu Dyrektorowi i jego współpracownikom - Dziękuję.
Startowałem 3 raz i mam nadzieję nie ostatni. |
| | | | | |
ANONIM
(Tragon) |
2006-04-26, 17:47
List Otwarty Dyrektora 24 Maratonu Wrocławskiego
| Po co piwo na maratonie? Pewnie niektórzy chcieliby aby browary podawano zamiast wody. A bananów i dobrze, że nie było, bo fermentują w brzuchu. Pozdrawiam Maruderów. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Grzegorz.D) |
2006-04-26, 18:13
| Biegacze !!! Piwo dlaczego 2 a nie jedno,dlaczego nie bannany . Odpowiedz prosta sponsorzy daja towar i nalezy go wydac . Browary Piast nie maja plantacji bananów . |
| | | | | |
ANONIM
(Wojciech Wiśniewski) |
2006-04-26, 21:59
List Otwarty Dyrektora 24 Maratonu Wrocławskiego
| We Wrocławiu to już chyba ósmy maraton; serdeczne dzięki i do zobaczenia za rok. |
| | | | | |
ANONIM
(Jędrek) |
2006-04-26, 22:19
List Otwarty Dyrektora 24 Maratonu Wrocławskiego
| Boże jak czytam te komentarze na temat braku bananów i innych dupereli to przewracają mi się kichy. Panowie trenować a nie marudzić. Prawdziwi biegacze nie narzekali, bo odpowiednio do biegu się przygotowali. Osobiście przez 6 miesięcy przygotowań przebiegłem prawie 2800 km i banany nie były mi potrzebne. Poprawiłem się o 29 minut. Osobiście nie widziałem wrzeszczących kierowców tylko dzielnego przewodnika naszej grupy prowadzącego na 3. 40. Tempo utrzymywane było przez niego idealnie, co potwierdzili moi koledzy, którzy jechali prawie całą trasę maratonu na rowerach z licznikami. Niepotrzebne było mi oznakowanie trasy w kilometry, bo prawdę mówiąc na nie nawet nie patrzyłem zaufałem naszemu przewodnikowi i dobrze na tym wyszedłem. Jeszcze raz tą drogą mu dziękuję. Dziękuje również organizatorom za dobrze przygotowana imprezę biegową i do spotkania za rok. |
| | | | | |
ANONIM
(Dana M) |
2006-04-26, 22:29
| Ja również składam podziekowaia na ręce Dyrektora dla wszystkich, którzy przez te dwa dni tak dzielnie pracowali dla nas.Słowa uznania należą się też wszystkim tym, których sprawne rączki doprowadzały nasze nózki do stanu normalności. Do zobaczenia za rok |
| | | | | |
ANONIM
(ofiara jedzenia kotletów) |
2006-04-26, 22:33
List Otwarty Dyrektora 24 Maratonu Wrocławskiego
| Bardzo dziękuję organizatorom MW za dobre przygotowanie imprezy od A do Z - i uważam , że wszystko było OK , nawet pogoda była po naszej stronie ! Pozdrawiam i chętnie pobiegnę za rok w jubileuszowym maratonie - a póki co zjem sobie kotleta... |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(karal1973) |
2006-04-26, 22:36
biegaj tam gdzie rosną bananowce
2006-04-25, 21:33 - maratonczyk napisał/-a:
Poco te piwo w pakiecie na poczatku jak można było za to kupić banany albo więcej herbaty,której zabrakło,większość nażekało na żołondek brakowało czekolady lub cukru w kostkach byłem głodny po biegu a w żołądku gemize. |
| Słuchaj maratończyku:jak taki głodny byłeś i nie możesz dać rady bez bananów to biegaj tam gdzie rosną bananowce. |
| | | | | |
ANONIM
(Prezes) |
2006-04-26, 22:56
List Otwarty Dyrektora 24 Maratonu Wrocławskiego
| Po kilku latach startów w tym roku zabrakło mnie we Wrocławiu, ale wyniki mogłem śledzic na bierząco w internecie. Więć tak jak bym z Wami był, i za to dziękuje organizatorom. |
| | | | | |
ANONIM
(cztyelnik) |
2006-04-27, 08:29
Wystarczy pomyśleć
2006-04-26, 18:13 - Grzegorz.D napisał/-a:
Biegacze !!! Piwo dlaczego 2 a nie jedno,dlaczego nie bannany . Odpowiedz prosta sponsorzy daja towar i nalezy go wydac . Browary Piast nie maja plantacji bananów . |
| Widzisz Martix - na stronie Maratonu Wrocław jednym ze sponsorów jest Browar Piast. Jak to radziłeś organizatorowi ? WYSTARCZY POMYŚLEĆ, aby zrozumieć dlaczego były 2 piwa. |
| | | | | |
ANONIM
() |
2006-04-27, 09:30
List Otwarty Dyrektora 24 Maratonu Wrocławskiego
| Panie Marku jakie niedociągniecia ja nie widzialem ani jednego. Nawet pogode dobrą zamowiliscie. Mieszkam w Gdyni przebieglem trzy maratony w zyciu i wszystkie we Wroclawiu, malo tego nastepne też będą we Wroclawiu. |
| | | | | |
ANONIM
(gelu) |
2006-04-27, 10:07
List Otwarty Dyrektora 24 Maratonu Wrocławskiego
Powiem szczerze, że zawsze staram się krytycznie patrzeć na pracę organizatorów, bo uważam, że konstruktywna krytyka pomaga wyeliminować błędy w przyszłości.
Ale jeśli chodzi o Maraton Wrocław, to jestem pod wrażeniem sprawnej organizacji, we wszystkich kwestiach, które dla maratończyków są ważne. Bo to, że nie było bananów, czy że komuś sos nie smakował (nie rozumiem dlaczego - był bardzo dobry i nawet była wersja bez mięsa, a ja akurat jestem wegetarianinem), to są drobiazgi nie istotne dla tych, którzy przyjeżdżają na maraton pobiegać.
Ja natomiast chciałbym pochwalić organizatorów MW np. za sprawne wydawanie odżywek własnych (rewelacja - nawet się nie trzeba było zgłaszać na trasie, ludzie sami mieli listy i wiedzieli komu co podać - a np. w Warszawie trzeba było samemu szukać swoich odżywek na stoliku!), sprawnie zorganizowana szatnia, zabezpieczenie trasy też bez zarzutu, właściwie wszystko, co potrzebne do biegu było w porządku. A pacemakerzy? Może rzeczywiście nie wszyscy się spisali, ale to przecież biegacze tacy jak my, amatorzy (a komu z nas każdy bieg wychodzi wg planu?). A rok temu w ogóle nie było pacemakerów i też było dobrze! |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Axitram) |
2006-04-27, 16:20
pytanie do Martixa
| Ratuj Martixie ,będzie 10-tka w Radomiu i będą banany czy aby nie zaszkodzą? Niestety nie będzie Piasta-czy tak wypada? Kibiców będzie mało,medali chyba braknie.Ratuj Martixie-bo tylko ty wiesz jak sobie z tym poradzić.Zapraszamy- zwolnimy cię z opłaty /tak jak w Krakowie/,a i za przejazd zwrócimy. |
| | | | | |
ANONIM
(Longer) |
2006-04-27, 17:56
| Prawdę mówiąc organizacja była średnia, to drodzy państwo jest impreza dla ludzi a nie tylko dla zawodowców, którzy sobie mogą taki dystans przebiec bez jedzenia i picia. Dobrze że baton energetyczny, który był w pakiecie przy zapisach wziąłem w saszetce na trasę i nim jakoś zrównoważyłem ubytek energii. Pod tym względem nawet ECOL Maraton Rybnik, na którym nie było więcej niż 100 startujących, a startowe wynosiło 30 zł w dniu startu, o wiele przewyższa tą imprezę. MW ma oczywiście plusy, ale nie można bagatelizować organizacji dożywiania na trasie, która jest jedną z najważniejszych kwestii dla przeciętnego amatora biegania. |
| | | | | |
ANONIM
(Martix) |
2006-04-27, 22:37
2006-04-27, 16:20 - Axitram napisał/-a:
Ratuj Martixie ,będzie 10-tka w Radomiu i będą banany czy aby nie zaszkodzą? Niestety nie będzie Piasta-czy tak wypada? Kibiców będzie mało,medali chyba braknie.Ratuj Martixie-bo tylko ty wiesz jak sobie z tym poradzić.Zapraszamy- zwolnimy cię z opłaty /tak jak w Krakowie/,a i za przejazd zwrócimy. |
| Czarodziejem nie jestem,nie mam czarodziejskiej różdżki i piwa wam nie wytrzasnę.Zresztą od kiedy PIASTA mozna kupić gdzieś poza Dolnym Sląskiem?Banany na dychę nie zaszkodzą o ile ma się umiar jak ze wszystkim i nie zje ich się za dużo ale pierwszy raz słyszę,żeby były gdzieś tylko na dychę,ktoś tu chyba robi sobie jaja.Na trasie bardziej przydają się banany niż piwo,pij piwo i biegnij a zobaczysz jak fajnie się biegnie,banany mniej szkodzą. Nie każdy może piwo pić bo np.bierze jakieś tabletki.W Czechach jest taki bieg,że na trasie trzeba trochę go wypić bo tak jest w regulaminie i kończą ten bieg nie zwykli biegacze ale ci co mają mocny łeb.Nie będę bananów przekładał ponad piwem bo narażę się biegaczom piwoszom i najlepiej jak jest na biegu i to i to.Ale bez tego i tego też da się biec i dobrze że na maratonie jednak coś było-fajny pakiet z Poweradem,kanapkami i batonem,bo bez tago to dopiero by się narzekało.Zawsze mogło być jeszcze gorzej,a żle nie było więc nie narzekajmy! |
|
|
|
| |
