redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  DS (2003-11-26)
  Ostatnio komentował  Mariusz N (2004-01-29)
  Aktywnosc  Komentowano 52 razy, czytano 364 razy
  Lokalizacja
 Spała
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  3  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(Mariusz N)

 2003-12-01, 07:51
 Morrito i nie tylko.
Przepraszam jeśli moje wypowiedzi uraziły Ciebie lub innych biegaczy. Myślę, że stoimy wszyscy po tej samej stronie i wszystkim nam biegaczą zależy na tym samym.
Tak jak Wojtek podaje przykład kto jak się zowie nie ma znaczenia - byle przyniosło to kożyść naszej całej biegającej społeczności.
Dlatego Morrito, może jednak pomożesz w wymyśleniu nazwy
i opracowaniu "ABC Biegacza" ?
Mam nadzieje, że spotkamy się osobiście gdzieś na biegu i razem wypijemy piwo na zgodę.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Bohdan)

 2003-12-01, 10:19
 Kilka uwag - "może z innej strony"
Osobiście pomysł stworzenia Kodeksu Biegacza uważam za b.dobry. Przeglądając wypowiedzi przedmówców z wieloma się zgdzam, są wśród nich i takie które budzą moje wątpliwości. Ale intencją moich słów nie jest w tym momencie polemika ale próba wniesienia "czegoś nowego".
Z uwagi na rosnącą popularność biegania wśród młodzieży i nie tylko - Kodeks Biegacza na pewno wielu "młodym" (stażem) biegaczom się przyda (kultura -"swoją drogą" a wychowywać i dawać dobry przykład trzeba stale). Oczywiście wszystko zależy od tego co się w Kodeksie znajdzie.
Moje propozycje (które trzeba oczywiście sensowniej sformułować - a są to tylko "zajawki" tematów)to min.:
- Biegacz dba o siebie (zdrowo się odżywia, nie używa niedozwolonych w sporcie środków wspomagających ...)
- Biegacz na treningu (w parku, lesie) chętnie pozdrawia innych biegaczy
- Doświadczony biegacz pomaga, podpowiada, sugeruje młodszym (stażem) biegaczom jak przygotować się do startu w zawodach ...
- Biegacz nie obraża się i nie dąsa na uwagi kolegów dotyczących treningu, techniki biegu ...
- Biegacz informuje rodzinę, znajomych gdzie będzie biegał na treningu, o której godzinie wróci.
- Biegając wieczorem, po zmroku biegacz ma na sobie "odblaskowe elementy ubioru".
- Biegacz stara się pomóc młodszym biegaczom w przed i w trakcie zawodów. Nie "przepycha się łokciami" po starcie w celu zajęcia lepszej pozycji w biegu.
- BIEGACZ NIE JEST OBOJĘTNY ...

Generalnie Kodeks Biegacza powinien zawierać te elementy które nas, biegaczy u innych kolegów denerwują/irytują - jako Te niegodne, niekulturalne itd.

Na koniec uwaga dot. Kodeksu "organizatorów".
Start w biegach ulicznych/biegach maratońskich kosztuje. Kosztuje coraz więcej. Płacąc odpowiednią kwotę zawieram umowę (na pewno prawną ale nie tylko). Płacąc oczekuję usługi - organizacji imprezy biegowej. Czasami otrzymuję bubel. Osobiście, denerwuje mnie tłumaczenie organizatorów (czy też kolegów ze stron internetowych), że: "ktoś ukradł oznaczenie kilometrów, miały być napoje izotoniczne-ale zabrakło dla wszystkich, miały być szatnie, możliwość umycia się, ktoś wyrzucił rzeczy oddane do przechowywania, ktoś niedopatrzył ....."
Wymagam - tak. Płacę więc wymagam. Wiem też, że wpałacana kwota nie pokrywa wszystkich wydatków na organizację. Są pieniądze i inne usługi od sponsorów - którzy/których się reklamuje.
Doceniam pracę organizatorów.
Dlatego cieszę się z inicjatywy nagród "Złoty Bieg", i podaję pod rozwagę stworzenie KODEKSU ORGANIZATORA IMPREZ BIEGOWY. Oceny biegaczy mogą być subiektywne o czym świadczą uwagi w dziale Ranking gdzie i na temat imprez nagrodzonych Złotym Biegiem zdarzają się uwagi krytyczne.
Czy wzorem imprez rowerowych, tenisa - nie warto stworzyć rankingu biegów. Bieg np. I Kategorii spełniał by wszystkie przepisy (Międzynarodowego i Polskiego Związku L.A.), były by odpowiednie szatnie, prysznice po biegu itd ..., bieg II Kategorii też mógłby być wspaniałą imprezą (ale np. organizatorzy nie zapewniali by np. szatni - patrz. Maraton OldSpice Warszawski) itd, itd....

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Mariusz N)

 2003-12-01, 19:35
 Kodeks Organizatora?
Czy stworzony przez biegaczy kodeks organizatora będzie obiektywny? myśle, że nie. Byłoby to nasze marzenie jak powinien wyglądać bieg, a to pewnie nie jest realne.
Mogę się wypowiedzieć tylko za siebie, że jako organizator staram się w miare skromnego budżetu stwożyć taką atmosferę imprezy by startujący w niej zawodnicy chcieli po jaj zakończeniu wrócić ponownie. Dostrzegam wiele niedociągnięć i braków- jednak zawsze zadaje sobie pytanie czy w takim wypadku robić dalej impreze czy z niej zrezygnować.
Myślę, że organizatrzy muszą sami starać się o jak najlepszą opinie o swojej imprezie.
My ze swej strony jedynie możemy wyrażać swoją opinie o danym biegu, tak jak to ma miejsce np. w rankingu.
Bohdanie pisząs o wpisowym masz racje, że to swojsta umowa
między biegaczem a organizatorem, dlatego jeszcze raz mogę zacytować Prezesa (Zbyszka) " NAJPIERW CZYTAJ PÓŹNIEJ PYTAJ"
Ty i ja dodajemy WYMAGAJ.
Musimy wytykać organizatorą ich błędy dając im jednak czs by mogli to na przyszłość naprawić.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(DS)

 2003-12-02, 10:38
 Refleksja
Szanowni interlokutorzy,

na wiele poruszanych spraw nie mogę nie odpowiedzieć.
Jak to zauważyliście, zaproponowałem usunięcie z nazwy "honorowy", bo w obecnym świecie przedstawiciele tego gatunku wymierają i są nieliczni.

Honor, to coś co jest mieszanką punktualności, dumy, poczucia obowiązku i paru innych rzeczy i wiąże się ściśle z bon tonem, savoir vivrem, kindersztubą. Człowiek honorowy przeważnie będzie szanowany przez innych, a piszę przeważnie, bo rozprzęrzenie obyczajowe jest tak duże, że zawsze trafią się osobniki chamskie, egoistyczne, które podepczą każdą wartość dla samej tej czynności i doprowadzenia kogoś do płaczu. Ale zostawmy ten temat.

Pytam się Was - kto pomaga MariuszowiN? Policzcie wypowiedzi z propozycjami, czyli skłaniającymi się ku takiemu rozwiązaniu, które utworzy Kodeks Biegacza (pozostanę przy tej nazwie, ale jak wiecie jest ona nazwą roboczą i mam nadzieję skończymy w ten sposób dywagacje na temat nazewnictwa), a takim, które są utworzeniu przeciwne (głos na nie też jest pomocny!).
Czy nasuwają się Wam jakieś wnioski?!

Zamiast sobie dopiekać nieprzejednanym stanowiskiem, przypomnę - organizatorzy (oni i tylko oni, bo tylko oni powinni być w Spale) pragną utworzyć narzędzie dyscyplinujące biegaczy, to znaczy, że większość nie czyta regulaminów, bo... za dużo punktów drobnym druczkiem?
Jedna porządkująca myśl przewodnia więcej przekazuje treści ("najpierw czytaj potem pytaj") niż kilkanaście punktów szczegółowych regulacji, ale...
Jesteśmy różni w swoich przyzwyczajeniach, wychowaniu, poglądach. To co jednych śmieszy, innych smuci. Dlatego uważałem za stosowne nie tylko zaproponować punkty Kodeksu, które w prostych słowach skłaniały by biegaczy do szanowania organizatorów, ale także stwarzały sytuację by spojrzeć na samego siebie i innych.

Jedna chwila refleksji czasem może odmienić życie! Morito, cytujesz Biblię, mam dla Ciebie taką przypowieść, bo wietrzę kąśliwą ripostę - o mieście, które miało być zniszczone i odwleczeniu zniszczenia jeśliby były w nim osoby sprawiedliwe, i targu doprowadzającym dużą ich liczbę do coraz mniejszej. Dlatego potrzeba nam takiej regulacji. Po trosze z przymrużeniem oka, rymowanej i niezbyt długiej. Prezesie! "najpierw czytaj - potem pytaj" powinno już być kanonem oddającym relację biegacz - organizator.

Kto dołoży do tego następne?

A na koniec proszę wszystkie osoby, które włączają się do rozmowy poza głównym nurtem wypowiedzi, aby robiły to poprzez dodanie nowej wiadomości do dyskusji.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(jang)

 2003-12-02, 18:50
 Takie wspomnienie
Kiedyś za czasów NRD byłem przejazdem na dworcu kolejowym w Dreźnie. Na prawie wszystkich dworcowych punktach handlowych były wywieszone napisy po polsku: Nie kraść. Co więcej były to wywieszki zrobione nie na wszelki wypadek tylko na skutek rzeczywistych kradzieży jakich dopuszczali się bardzo liczni polscy turyści-handlarze, których były na drezdeńskim dworcu setki, częściej słyszło się mowę polską (najczęściej: kur...) niż niemiecką.

Mimo wszystko poczułem się taką wywieszką obrażony. Ja nic nie kradłem a Niemiec robiący polski napis tej treści wyrażał jednoznacznie o Polakach swą opinię, wrzucając mnie do jednego wora z kryminalistami.

Dlatego rozumiem wątpliwości Morita, który wzdraga się przed pisemnymi potępieniami oczywistych spraw: że nie należy publicznie defekować (chyba że nie mam innego wyjścia), ścinać zakrętów, kraść odżywek czy fałszować danych przy zgłoszeniu.

Ja zamiast swoich propozycji do kodeksu (czy jak to się będzie nazywało) zobowiązuję się do czego innego. Na imprezach w których będę brał udział obiecuję w sytuacji gdy zobaczę zawodnika skracającego drogę czy robiącego coś niegodnego biegacza i niezgodnego z regulaminem biegu niezwłocznie po biegu nakablować na niego sędziom z zamiarem doprowadzenia do dyskwalifikacji (podając jego numer startowy). Mało tego: poinformuję w tej witrynie o jego postępku podając jego numer startowy a jak się da to także imię i nazwisko. Czy czasem nie o to chodziło w apelu Tadeusza Dziekońskiego w Spale?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Mariusz N)

 2003-12-04, 12:51
 Liczą się głosy i czekamy na propozycje konkretnych punktów.
Zaczynamy zbierać żniwo dyskusji.
Nazwa?
1. ABC Biegacza
2. Co każdy biegacz wiedzieć powinien
3. Kodeks Biegacza
4. Biegowe Wademekum
5. Zapiski doświadczonego biegacza
Czy ktoś ma jakieś propozycje nazwy ?
Dzisiaj tylko ustalamy nazwę, w następne dni przejdziemy do punktów.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Prezes)

 2003-12-05, 18:41
 Abecadło Biegacza
Głosuję za Abecadłem.
Może też być Abecadło dla Orgów.
Np. Minie miesiąc, góra dwa, każdy komunikat ma.
Tylko że sami po dwóch miechach ciągle jeszcze malujemy kolejne dyplomy. To dlatego że nasz informatyk w ciągu tygodnia ma tylko dwa popołudnia wolne.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(ozzy)

 2003-12-05, 22:27
 ABC biegacza
jak w tytule

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Kamus)

 2003-12-06, 10:43
 A co powiecie na taką nazwę?
DMM-Dobre Maniery Maratończyka ,DMO- Dobre Maniery Organizatora

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Mariusz N)

 2003-12-07, 16:27
 ABC Biegacza - zawartość ?
Czekamy na dalsze glosowanie w sprawie nazwy.
W tej chwili wygrywa ABC Biegacza – 2 głosy.

Żeby coś się dalej działo zamieszczam wstępną zawartość;

1.Biegacz a organizator – REGULAMIN „Najpierw czytaj później pytaj”
2.Biegacz a inni biegacze – FAIRPLAY
3.Biegacz to JA –
a. nigdy za wszelką cenę
b. nie skracam trasy nawet o metr
c. ubiór i higiena –stać mnie na to
d. znam swoją kategorie wiekową i datę urodzenia
e. pozdrowień dla kibiców mam bez liku
f. odżywki i picie warto mieć sprawdzone
g. po biegu też jestem biegaczem
h. ...
Jest to tylko propozycja – jaki będzie kształt końcowy zależy od nas.
Proszę piszcie co o tym sądzicie, który punkt jest dobry, który do bani ?
Mamy szanse pokazać jacy jesteśmy.
Dodaj swój punkt.
To jest nasze dzieło i będzie należało do biegaczy, czy będziemy lepsi ?
Mam taką nadzieje.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(morito)

 2003-12-08, 16:56
 Kamyczek
Praca nad tworzeniem nowego KODEKSU /abc, regulaminu etc/ jest sprawą bardzo trudną. Podstawowa trudność wynika z potrzeby wielopłaszczyznowej obserwacji zjawiska jakie chcemy skodyfikować /tej nazwy się będę trzymał/.Ten niepozorny kłopocik z biegiem czasu jest przyczyną pogrzebania nawet najszczytniejszych idei jakie przyświecały kodeksotwórcom!!!
Podam przykład z życia. Wszyscy kochamy zwierzęta. Wiadomo zwierzęta to nasi przyjaciele. Każdy z nas roni łzy nad tuczem gęsi, transportem koni do Włoch, obdzieraniem piór żywcem z kurcząt i przywiązywaniem psów do drzew zwiastującym nadchodzące wakacje. Każdy z tych przypadków budzi nasze uzasadnione oburzenie. Wśród naszych przepisów znajduje się kilka dotyczących hodowli psów. No i mamy zapisy: o hodowli ras niebezpiecznych, o szczepieniach zasadach wyprowadzania etc. Wiadomo każdy pies musi być prowadzony na smyczy i w kagańcu. No bo każdy pies stanowi zagrożenie: ugryzie, pobrudzi albo nawet udrapnie. Jednak sprawa ma jeszcze drugie i trzecie i...dno!!!
Każdego a zwłaszcza mnie, oburza osrany przez psa chodnik. A do białości doprowadza mnie taki fakt gdy jeszcze wdepnę w taki prezent. No ale właściciel takiego psa wyprowadza go zgodnie z przepisami na smyczy. Więc i gówna padają tam gdzie Pan takiego psa chodzi czyli na chodniki. Trudno mi sobie wyobrazić paniusię w szpilkach hycającą ze swym pupilem po trawniku tropiąc i przystając przy okazji każdego fizjologicznego wydarzenia. Są psy, chodzą na smyczy to i sikają i kupciają tam gdzie i my chodzimy.
Pies powinien chodzić w kagańcu. Wiadomo. Ale czy każdy? Czy szczeniaczek musi? No chyba nie. No ale kiedy się kończy okres szczeniactwa u psa? Wg literatury fachowej zależnie od rasy po 12 do 30 miesiącach. U ras dużych okres ten jest bliższy 30 msc. A czy mogą być odstępstwa od tego zapisu. Mam sukę. Ostatnio trochę choruję na układ pokarmowy. Aby wyregulować procesy wewnętrzne suka żre mi na potęgę trawę. Więc mam dylemat. Czy mam być w zgodzie z przepisami i prowadzać mojego psa w kagańcu, czy dać ulgę mojemu psu i nich sobie poje trawę z dawno nie koszonego trawnika. Czy będąc poprawnym obywatelem nie narażałbym się na obserwowanie męczarni mojego psa tym samym stając w jednym szeregu z oprawcami koni, gęsi czy kurcząt? Co powinienem poczęć?
Pies powinien chodzić na smyczy. Ale czy ktoś zdaje sobie sprawę, że pies pozbawiony kontaktu z innymi psami, karmi swoje fobie i hodujemy sobie psychopatę! Jeśli kiedyś zdarzy się wypadek, że taki pies „urwie się ze smyczy” to tragedia gotowa! Pies podobnie jak człowiek musi być wprowadzany w życie od młodości. Uczony dobrych obyczajów od początku aby te stały się jego naturą nie wytrenowanymi, lepiej czy gorzej, tylko nawykami. Ilekroć my biegacze byliśmy atakowani przez takich psychopatów. Ataki te były tym zjadliwsze im napastnik był mniejszy. Mniejszemu podobno więcej wolno bo taki kurwa niegroźny! A moje leginsy co i rusz są poszarpywane.
Oburza nas obcowanie na plaży z psem. Ale czy ktoś wie, że pies za Chiny nie może sikać czy skupciać się w wodzie, w przeciwieństwie do człowieka który uprawia ten preceder naturalnie. A przez takie głupie zakazy corocznie obserwujemy obrazki wyrzucanych psów, czy pozamykane psy w samochodach oczekujące na powrót swoich właścicieli z plaży.
Idee przyświecające twórcom regulacji traktujących życie psów wśród ludzi były cudowne. Jednak wszelkie patologie są wynikiem tych że regulacji.
Mam taki postulat aby zamiast tworzyć nowe regulacje skupić swój wysiłek na tym aby biegacze byli postrzegani jako awangarda społeczeństwa. Aby o biegaczach mówiono w samych superlatywach, aby termin „BIEGACZ” czy „MARATOŃCZYK” był tożsamy z terminami „CZŁOWIEK GODNY SZACUNKU”. Bo chyba o to chodzi w całym tym kodeksowym zamieszaniu?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Mariusz N)

 2003-12-08, 21:08
 Dzięki Morito.
Tak jak piszesz-sprawa jest bardzo trudna, dlatego ograniczamy się tylko do zasygnalizowania tematów.
Każdy biegacz będzie mógł sie zastanowić po przeczytaniu co inni biegacze mieli na myśli.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(jang)

 2003-12-09, 15:40
 Skoro o psach mowa...
Nie wiem czy Morito słyszałeś, że mam szczeniaka, sukę, dwuipółmiesięczną, siberian husky, wabi się Szara. Jest na kwarantannie związanej ze szczepieniami i jeszcze wcale nie wychodzi na dwór. Areszt domowy skończy jej się jednak koło gwiazdki i stanę przed dylematem: sprzątać kupy które moja suka zrobi na podwórzu czy nie? I chyba jednak będę sprzątał bo do białej gorączki doprowadzają mnie zasrane na potęgę przez psy chodniki i trawniki na których bawią się moje dzieci. Poza tym psie i kocie odchody to główny sposób roznoszenia się różnych zwierzących chorób i właśnie z powodu tych kupek moja mała, wybitnie energiczna suczka musi się na razie kisić w domu.

W kwietniu Szara skończy 7 miesięcy i będzie mogła zacząć biegać. Wtedy chcę dać z nią czadu na jakichś cani-crossowych zawodach, oczywiście po solidnych wspólnych treningach. A może ty Morito też ze swoją podopieczną spróbujesz...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Prezes)

 2003-12-09, 20:25
 Puenta
Skupmy swój wysiłek na tym aby biegacze byli postrzegani jako awangarda społeczeństwa. Aby o biegaczach mówiono w samych superlatywach, aby termin „BIEGACZ” czy „MARATOŃCZYK” był tożsamy z terminami „CZŁOWIEK GODNY SZACUNKU”.

Zamiast całego Kodeksu ABCD, przynajmniej na początek wystarczyła by w/przytoczona puenta wywodów Morita, napisana tłustym drukiem na początku kalendarza.

Co do psów to Jangu raczej sobie od kwietnia z Szarą nie pobiegasz bo będzie za ciepło. Np przy temperaturze powyżej 10 st zawody są odwoływane. Za rok zapraszam Was na Wilcze Echa do Lublińca. Klasa SM (skandynawka męska - bieg z psem) na Was czeka. Jakie to były zawody można poczytać w komentarzach na stronie www.husky.com.pl Wcale nie skromnie nadmienię że przyłożyliśmy do organizacji swoją rękę.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(jang)

 2003-12-09, 21:35
 No nie skazuj mnie, Prezes, na rok czekania
Pod Pomiechówkiem byłem na obozie cani-crossowym w sierpniu. Fakt że w południe się nie trenowało ale rano i wieczorem to i owszem.

Czy skandynawka to bieganie z wózkiem czy po prostu człowiek+pies+łącząca ich uprząż?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Prezes)

 2003-12-10, 18:22
 Człowiek + pies + ...
człowiek+pies+łącząca ich uprząż = skandynawka
człowiek+pies+wózek = rolpulka
człowiek+pies+rower = velo
Zawsze pies biegnie pierwszy
Ale tym co psy i maszerzy lubią najbardziej to zawody na śniegu, więc Jangu nie zapomnij o treningu na nartach biegowych. Dzięki twemu psu, Twój sezon startowy będzie trwał okrągły rok. ;-)))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(morito)

 2003-12-10, 18:22
 Rada dla janga
Janek jak chcesz biegac z psem dla jego i twojwj przyjemnosci to przyjmij zasade. Biegamy do pierwszego maratonu /czyt. Debno/ potem pies ma wakacje i zaczynamy po ostatnim starcie w maratonie /czyt. Poznan/. W przeciwnym wypadku piies na widok ciebie w gaciach i butach do biegania bedzie dostawal ataku spiaczki. Wiem bo to w domu przerabiam. Inna sprawa jak ide biegac z zona czy ostatnio z wozkiem, wtedy jest ok! Jak sie ubieram sam moj pies robi sie na zwloki;-)))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Kamus)

 2003-12-10, 19:12
 Jangu co do psa!
Mam PON-a leniuch śpi razem ze mną ale tylko zimą.Co do "kupek" psich to będąc na maratonie w Londynie 92-gim biegałem obok Parku Quins tam dla piesków były specjalne wybiegi dla ostrych i spokojnych na sztywnych chyba drucianuch stelażach naciągnieto worki na psie odchody ,obok wisiała druciana szczotka-miotła i lopatka,ja kiedyś na moim osiedlu Na Skarpie probowałem do tego namówić Przedstawicieli mieszkańców i Zarząd i efekt jest jaki jest kupki są wszędzie,oj daleko nam jeszcze!! Może przesadzam,ale z tymi ABCadłami biegacza moze być tak samo jak z psimi...niby problem .ale nie do rozwiązania.Pozdrawiam pieska i Ciebie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(jang)

 2003-12-10, 22:07
 Różnice terminologiczne
Zdaje się że to co w Lublińcu nazywa się skandynawka to w Pomiechówku jest cani-cross. To samo z velo (w Lublińcu), w Pomiechówku bikejoring. Narty biegowe raz w życiu miałem na nogach, jakieś dwadzieścia lat temu, zjazdowych nigdy w życiu.
Jak się po Waszemu nazywa skijoring?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(jang)

 2003-12-10, 22:11
 Zobaczymy
Jak w Pomiechówku husky zobaczyły uprząż to dostały amoku a nie śpiączki, choć to było letnie wczesne popołudnie. Może to kwestia rasy... Jak będzie z Szarą to niedługo sam zobaczę.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768