| | | |
|
| 2013-03-23, 22:04
2013-03-23, 21:48 - marcin m. napisał/-a:
...na Półmaraton Marzanny jadę z niedoleczonym zapaleniem oskrzeli i przeziębioną lewą nerką :o/
nie czuję się za dobrze - trudno mi się oddycha i strasznie się pocę - no i ta lewa nerka - taki dziwny, nieprzyjemny ból :o/
nie wiem jaki czas osiągnę, ale ze względu na swój stan, to będzie bardzo, bardzo trudno poniżej 2:10
...przedwczoraj 10km w męczarniach ukończyłem w 1:13 - to moje najwolniejsze 10km w życiu na treningu!!!
w tym momencie miejsce OPEN i czas nie mają znaczenia - ważne, żebym przebiegł cały półmaraton od startu do mety bez żadnych postojów i marszobiegów!
p.s. mam nadzieję, że po raz kolejny JP II wysłucha moich próśb - bo teraz to będzie najtrudniejszy półmaraton w moim życiu :o/
|
To życzę Ci wszystkiego dobrego i aby udało Ci się przebiec Twój najtrudniejszy półmaraton bez zatrzymywania :-)
Mi też nie zależy na dobrym wyniku, tylko podobnie jak Tobie żebym przebiegł bez zatrzymywania i bez marszu. Bo nie biegłem jeszcze półmaratonu na takim mrozie. Tydzień temu w Żywcu też był mróz ale jednak mniejszy, zmieściłem się w limicie 2,5 h i przebiegłem go bez postojów i marszu. Marzanna przynajmniej jest płaska jak stół w porównaniu do Żywca. Jutrzejszy X Półmaraton Marzanny będzie moim 10-tym półmaratonem w życiu i 40-tym startem w zawodach biegowych odkąd biegam od 2011. Dziś odebrałem pakiet, bardzo ładny numer startowy - stokrotki i motyle tworzą dobry nastrój podczas tej zimowej aury :-) |
|
| | | |
|
| 2013-03-23, 22:07
2013-03-23, 22:02 - Paweł Żyła napisał/-a:
Marcin. Trzymam kciuki, skoro zdecydowałeś, że biegniesz. Jednak czytając to co napisałeś, muszę powiedzieć, że nie pochwalam takich zachowań. |
No jednak zdrowie jest ważniejsze.
Ja odpuściłem Żywiec tylko po to by się wyleczyć z bólu gardła i jutro móc pobiec.
rozsądek i rozwaga to podstawa.
Pewnie dasz radę, ale uważaj na siebie.
Trzymam kciuki za dobry wynik. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-03-23, 22:13
2013-03-23, 22:02 - Paweł Żyła napisał/-a:
Marcin. Trzymam kciuki, skoro zdecydowałeś, że biegniesz. Jednak czytając to co napisałeś, muszę powiedzieć, że nie pochwalam takich zachowań. |
Cóż! Gratuluję odwagi i zdrowia życzę!!!
W czasie biegu, a przede wszystkim po nim!!!
Kazimierz M. |
|
| | | |
|
| 2013-03-23, 22:27
1.Trasa sucha i posprzątana.
2.Miasteczko i zaplecze START/META gotowe.
3.Meteo.pl podaje na jutro o godz: 11.00 , -5C, słońce(odczuwalnie dużo cieplej)
4.Al.3-go Maja od 6.00 zamknięta do 15.30
5.Nie parkujcie swoich aut przed Biurem Zawodów, to ulubone miejsce Straży Miejskiej
6.Biuro Zawodów czynne od 7.00 do 9.30, warto przyjść wcześniej i odebrać nr startowy bez stresu
Do zobaczenia.;-))) |
|
| | | |
|
| 2013-03-24, 05:04
Dzisiaj rządzi Kraków !
Właśnie startuję ze Szczawna-Zdroju. Na termometrze -19 !
Jak już pisałem na forum Sobótki , ma startować ta sama trójka Kenijczyków co na Ślężańskim , ciekawe ilu amatorów podąży ich szlakiem ? |
|
| | | |
|
| 2013-03-24, 05:48
Cześć ranne ptaszki, właśnie zjadłem przedstartowe śniadanko, idę z psem na spacer i do Krakowa !
|
|
| | | |
|
| 2013-03-24, 06:59 Jurajskie życzenia.
Wszystkim biegaczom biorącym dzisiaj udział w zaprzyjaźnionym X Krakowskim Półmaratonie Marzanny życzymy samych życiówek i duuuuużo ciepła na starcie i mecie. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-03-24, 07:17
Pozdrowienia dla wszystkich biegaczy w tak pięknym poranku jak dzisiejszy dużo ciepła w czasie biegu i po pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2013-03-24, 09:04
Powodzenia! W powietrzu wisi życiówka :-) |
|
| | | |
|
| 2013-03-24, 09:23
Już jest TYLKO -5 , a więc jednak upał :) |
|
| | | |
|
| 2013-03-24, 12:30
wczoraj ukończyłem półmaraton w Sobótce,o dziwo :) w Krakowie wygrał ten sam zawodnik który wygrał w Sobótce,natomiast drugi zawodnik z Sobótki był 4 w Krakowie,ciekawe prawda?:) |
|
| | | |
|
| 2013-03-24, 13:22
2013-03-24, 12:30 - marekch11 napisał/-a:
wczoraj ukończyłem półmaraton w Sobótce,o dziwo :) w Krakowie wygrał ten sam zawodnik który wygrał w Sobótce,natomiast drugi zawodnik z Sobótki był 4 w Krakowie,ciekawe prawda?:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-03-24, 14:01
2013-03-24, 12:30 - marekch11 napisał/-a:
wczoraj ukończyłem półmaraton w Sobótce,o dziwo :) w Krakowie wygrał ten sam zawodnik który wygrał w Sobótce,natomiast drugi zawodnik z Sobótki był 4 w Krakowie,ciekawe prawda?:) |
Niestety, dopóki na naszych biegach badania antydopingowe dla zwycięzców będą rzadkością to takie sytuacje będą się powtarzać. |
|
| | | |
|
| 2013-03-24, 15:51
Veni, vidi, vici.
Ukończyłem swój debiut i złamałem 2 godziny.
Jest radość! |
|
| | | |
|
| 2013-03-24, 17:22 Dzięki
Dziękuję organizatorom, WOLONTARIUSZOM i zabezpieczeniu. Jubileusz udany! |
|
| | | |
|
| 2013-03-24, 18:36
Pięknie się leciało i jest życiówka :-) Grochówka pożywna i chyba jeszcze nigdy tak szybko nie jadłem grochówki. Zimno do szpiku kości, ale herbatka w jednej z pobliskich żarłodajni postawiła na nogi. Wolontariusze na medal! To teraz na Jurajski w pogoni za grochówką :-) |
|
| | | |
|
| 2013-03-24, 20:34
2013-03-24, 17:22 - elefantus napisał/-a:
Dziękuję organizatorom, WOLONTARIUSZOM i zabezpieczeniu. Jubileusz udany! |
ja również składam wielkie podziękowania dla organizatorów za przygotowanie wspaniałej imprezy, która przysporzyła wiele przyjemności i pogody ducha ;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-03-24, 20:43
|
| | | |
|
| 2013-03-24, 21:25
Było naprawdę sympatycznie. Trochę mroźno, ale w końcu nieprzewidywalna pogoda to cały urok Marzanny. Pozdrawiam wszystkich. |
|
| | | |
|
| 2013-03-24, 21:35 zwyciezylem bo ukonczylem
pierwszy raz w zyciu bieglem taki dystans i drugi raz wystapilem w zawodach po zeszlorocznym biegu trzech kopcow. Czas 1.40 pokrywa sie srednia na km z tamtego biegu. Powiedzcie mi co zrobic gdy nogi sztywnieja bo w biegu trzech kopcow szedlem i znow bieglem i bylo calkiem super a tutaj po 10km padałem na twarz ledwie nogami czlapiac. teraz chodze jak robokop a lewe kolano wogole mi sie zginac nie chce i boli. nastepnym razem trzeba bedzie cos potrenowac bo ot tak z ulicy taki dystans to juz moze skonczyc sie kalectwem.Za tydzien jednak jak sie wykuruje jade na 10km na kalatowki, jednak gorskie nie wiem czemu lepiej mi wychodza co tez na tym biegu zauwazylem wyprzedzajac kogokolwiek jedynie pod gore:)az mnie to zastanawia i z checia poslucham sugesti bo w pazdzierniku bieg na kasprowy. Nie wiem czy Wy tez zauwazyliscie u siebie ze buty na plastikowej podeszwie zrobily sie twarde jak trampki? Generalnie 4 razy łamalem kryzys i to dzieki dobremu slowu innych mnie wyprzedzajacych.dzieki wielkie! Pozdrowienia od woJOWnika zmielonych:) |
|