| | | |
|
| 2012-06-10, 10:42
trochę minusów też się znajdzie... brak stref startowych, przez co trzeba było się przeciskać na starcie; długa kolejka w biurze zawodów o 13:37; brak oznaczeń kilometrów na trasie; dystans podany przez organizatora nie zgadzał się z tym, który pokazał mi garmin; kiepsko przygotowana trasa - strasznie dużo błota...
:D
było rewelacyjnie!
chcieliśmy przebiec, aby przetrwać, a pokonaliśmy całość w 12 i pół godziny! takiego biegu jeszcze nie przeżyłem...
dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że mogliśmy tam być!:) |
|
| | | |
|
| 2012-06-10, 11:36
A co to za klasyfikacja "rozbitkowie" w wynikach? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-06-10, 11:43
2012-06-10, 11:36 - scaly napisał/-a:
A co to za klasyfikacja "rozbitkowie" w wynikach? |
to są osoby, które kontynuowały bieg po wycofaniu się partnerki/partnera.... |
|
| | | |
|
| 2012-06-10, 11:59
Moje zadawnione porachunki z Rzeżnikiem zostały wyrównane. Wcześniej startowałem w IV i V-tej edycji ale kończyłem powyżej limitu czasu. Tym razem 15h 35min i pełna satysfakcja. Bieg w międzyczasie się rozwinął ale rzeżnicka atmosfera pozostała. Jedni walczą o fantastyczny rekord trasy, inni aby dotrzeć do mety w zaplanowanym czasie i w stanie nadającym się do dalszego użytku.
Na koniec mała anegdotka: dziewczyny prowadzące na mecie masaż postawiły warunek najpierw do potoku a potem dopiero na stół. |
|
| | | |
|
| 2012-06-10, 12:12
|
| | | |
|
| 2012-06-10, 12:25
2012-06-10, 10:42 - powazny napisał/-a:
trochę minusów też się znajdzie... brak stref startowych, przez co trzeba było się przeciskać na starcie; długa kolejka w biurze zawodów o 13:37; brak oznaczeń kilometrów na trasie; dystans podany przez organizatora nie zgadzał się z tym, który pokazał mi garmin; kiepsko przygotowana trasa - strasznie dużo błota...
:D
było rewelacyjnie!
chcieliśmy przebiec, aby przetrwać, a pokonaliśmy całość w 12 i pół godziny! takiego biegu jeszcze nie przeżyłem...
dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że mogliśmy tam być!:) |
Marcin spokojnie,
Oto w tym chodzi, ma być rzeźnia. W tym roku powinni jeszcze polewać wodą trasę bo były nieadekwatne warunki do pozostałych edycji :)
Gratulacje dla wszystkich którzy zmierzyli się z tą trasą!!!
Widzimy się za rok :) |
|
| | | |
|
| 2012-06-10, 14:16
2012-06-10, 12:25 - kosek napisał/-a:
Marcin spokojnie,
Oto w tym chodzi, ma być rzeźnia. W tym roku powinni jeszcze polewać wodą trasę bo były nieadekwatne warunki do pozostałych edycji :)
Gratulacje dla wszystkich którzy zmierzyli się z tą trasą!!!
Widzimy się za rok :) |
toż przecież ja tak specjalnie napisałem... :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-06-10, 14:58
W takim razie zapomniałeś dodać że organizator totalnie zaniedbał kontrolę temperatury wody w strumieniu jak i temperaturę płynów regeneracyjnych na mecie
(były zdecydowanie za ciepłe) ;D |
|
| | | |
|
| 2012-06-10, 16:09
I po Rzeźniku.
Przede wszystkim podziękowania dla Teamu 64 i masażysty w Berehach. Bez waszej pomocy nie udałoby się nam dotrzeć do mety.
Wspaniały bieg i prawdziwie Rzeźnicka przygoda. Rewelacyjna atmosfera i pogoda doskonała do osiągnięcia świetnego wyniku. Niczego więcej nie trzeba dodawać.
I organizacyjnie znacznie lepiej niż przed rokiem! Gratulacje! |
|
| | | |
|
| 2012-06-10, 16:56
Powrót z "Rzeźnika" zdecydowanie na tarczy... niestety na skutek kontuzji kolana, i nie widząc szansy ukończenia biegu w limicie czasu, na ostatnim przepaku w Berehach(69km) wspólnie z partnerem podjęliśmy decyzję o rezygnacji z dalszego biegu ;-(
Przy okazji popełniliśmy szereg błędów - jak na debiutantów przystało (debiut ultra oraz debiut górski). Pewnie jak dojdę do siebie napiszę coś więcej, a przy dobrych prądach... jeszcze kiedyś zawitam do Cisnej na rewanż. |
|
| | | |
|
| 2012-06-10, 22:41
2012-06-10, 00:20 - Truskawa napisał/-a:
Było super, super, super! Humoru nie psuje mi nawet to, ze kontuzja zmusiła mnie do opuszczenia trasy. Trudno. Za rok wyrównam rachunki a narazie gratuluję wszytskim, którzy ukończyli ten niesamowity bieg. :) |
a ja nie daruję Ci ogniska w Rudawie:( dziękuję za gratulację:) za rok się nie mierzę, ale jadę:) |
|
| | | |
|
| 2012-06-10, 22:43
2012-06-10, 10:42 - powazny napisał/-a:
trochę minusów też się znajdzie... brak stref startowych, przez co trzeba było się przeciskać na starcie; długa kolejka w biurze zawodów o 13:37; brak oznaczeń kilometrów na trasie; dystans podany przez organizatora nie zgadzał się z tym, który pokazał mi garmin; kiepsko przygotowana trasa - strasznie dużo błota...
:D
było rewelacyjnie!
chcieliśmy przebiec, aby przetrwać, a pokonaliśmy całość w 12 i pół godziny! takiego biegu jeszcze nie przeżyłem...
dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że mogliśmy tam być!:) |
a już myślałem, że ta pierwsza część wpisu to na serio??:) pozdrawiam |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-06-10, 22:48
2012-06-10, 16:56 - michu77 napisał/-a:
Powrót z "Rzeźnika" zdecydowanie na tarczy... niestety na skutek kontuzji kolana, i nie widząc szansy ukończenia biegu w limicie czasu, na ostatnim przepaku w Berehach(69km) wspólnie z partnerem podjęliśmy decyzję o rezygnacji z dalszego biegu ;-(
Przy okazji popełniliśmy szereg błędów - jak na debiutantów przystało (debiut ultra oraz debiut górski). Pewnie jak dojdę do siebie napiszę coś więcej, a przy dobrych prądach... jeszcze kiedyś zawitam do Cisnej na rewanż. |
Ty nie pisz coś więcej później tylko zacznij przygotowania na X. edycję:) |
|
| | | |
|
| 2012-06-11, 00:36
LINK: http://www.BIEGNIJMY.pl | A tu moje wypociny w postaci relacji...
http://biegnijmy.pl/php/biegi.php?nr=20120608-1-1&rel=1 |
|
| | | |
|
| 2012-06-11, 08:54 Podziękowania
Chciałbym tutaj podziękować Ikusi za obecnośc na przepakach i współbiegaczom, którzy poratowali nas plastrem na podejściu pod Jaworne. Dziękuję za Waszą pomoc. |
|
| | | |
|
| 2012-06-11, 10:16
2012-06-11, 08:54 - Gerhard napisał/-a:
Chciałbym tutaj podziękować Ikusi za obecnośc na przepakach i współbiegaczom, którzy poratowali nas plastrem na podejściu pod Jaworne. Dziękuję za Waszą pomoc. |
cała przyjemność po mojej stronie :) GRATULACJE dla wszystkich tych co ukończyli i tych, którym z przeróżnych przyczyn nie udała się ta sztuka. Naprawde wielki szacunek dla Was, że pomimo takiego wysiłku i niekiedy wielkiego bólu potrafiliście uśmiechać się do mnie na przepakach :) |
|
| | | |
|
| 2012-06-11, 11:11
Było cudownie, dziękuję wszystkim :))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-06-11, 11:56
Jak zwykle rewelacja. Jeszcze raz gratulacje dla Marcina i Piotrka. Szkoda, że to był ich ostatni Rzeźnik, bo nowy rekord będzie piekielnie trudno poprawić. Gratulacje dla wszystkich, którzy dotarli do mety.
Ja mam gigantyczny niedosyt, bo przemęczona wcześniejszą, wielogodzinną wspinaczką noga siadła i zrobiliśmy sobie 25-kilometrowy spacer do mety. Ale co się odwlecze... Tylko idealnej pogody szkoda. |
|
| | | |
|
| 2012-06-11, 12:03
|
| | | |
|
| 2012-06-11, 12:28
ja też dziękuję organizatorom, przyjaciołom i innym Rzeźnikom:) |
|