|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2011-06-26, 12:29
2011-06-26, 11:12 - sirius napisał/-a:
na pewno było to przynajmniej 200m więcej. może ktoś miał GPS i się wypowie? |
GPS wskazal mi 21,35 km,
ps - moze ktos juz wrzucil gdzies zdjecia z imprezy? Pewien Pan na rowerze jezdzil i robil duzo zdjec :) |
| | | | | |
| 2011-06-26, 13:10
Miło było:). Dziękuję. Fajne miasto z sympatycznymi ludźmi. Na czas nie mogę narzekać, uwzględniając moje śladowe treningi w ostatnich tygodniach, to i tak dobrze. |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-06-26, 13:22
2011-06-26, 13:10 - Bozenal napisał/-a:
Miło było:). Dziękuję. Fajne miasto z sympatycznymi ludźmi. Na czas nie mogę narzekać, uwzględniając moje śladowe treningi w ostatnich tygodniach, to i tak dobrze. |
Bardzo dobra organizacja , super trasa ,niesamowici kibice na rynku.Pięknie się biegło wprzez oświetlone miasto.
Wracam za rok.Pozdrawiam. |
| | | | | |
| 2011-06-26, 13:40
Impreza na medal tak trzymać i do zobaczenia za rok. A może w niedalekiej przyszłości będzie Maraton Rybnicki? |
| | | | | |
| 2011-06-26, 14:05 Ja tu za rok nie wracam
2011-06-26, 13:22 - tomek20064 napisał/-a:
Bardzo dobra organizacja , super trasa ,niesamowici kibice na rynku.Pięknie się biegło wprzez oświetlone miasto.
Wracam za rok.Pozdrawiam. |
Przyjechałem tylko aby w tym roku "złamać" 1,20 godz. ( w planie miałem wolne w ten weekend, bo już za tydzień b.ważny dla mnie start w Opolu, po wyczerpujących : maratonach w Jelczu i Opolu i na dokładkę "wyplucie płuc" w "połówce" w Kietrzu i w "10" w Nysie - w ost. 7.tygodniach ), aby mieć tegoroczny spokój ( bo taki mam coroczny plan ) z tym dystansem. Byłem pewny, że się "bankowo" uda ( bo ost. forma dopisuje ), ale niestety przez przedłużony na 100% dystans o ok. 300m nie udało się i trzeba będzie we wrześniu pojechać na pewną trasę do Piły, a to znowu mi skomplikuje sprawę, bo 2 tygodnie później biegam maraton w Oslo. Szkoda, że wczoraj org. podeszli nadgorliwie do zeszłorocznego biegu gdzie brakowało kilkaset metrów, teraz to prawie odrobili. Ja b.nie lubię tego dystansu, gdyż "wypluwa" się płuca, a już na ok. 15 km prawie zawsze się wie, że z plany będą nici i troszeczkę braknie.
A ogólnie impreza b.dobra i kibice dopisali.
Był to mój 10.bieg nocny ( po ME w biegu na 100km w Torhout w Belgii, półmaratonie w Wałbrzychu, 3. Biegach Sylwestrowych w Warszawie, 2.Biegach Sylwestrowych w Nałęczowie i 2.Nocnych Biegach w Lewinie Brzeskim ). |
| | | | | |
| 2011-06-26, 15:31
Na moim Garminie też 21,33 więc faktycznie było trochę dalej. Dla mnie to był pierwszy półmaraton w życiu więc siłą rzeczy zrobiłem życiówkę :) organizacja bardzo fajna, trasa też niczego sobie, no i medal zdecydowanie lepszy niż ten zeszłoroczny, ba nawet jeden z najfajniejszych w mojej skromnej kolekcji:) Jak zdrowie i czas dopisze na pewno pojawię się w moim rodzinnym mieście za rok żeby złamać te 2h :) |
| | | | | |
| 2011-06-26, 16:32
Impreza super ,kibice szałowi ,a że trasa troszkę dłuższa ,jakie to ma znaczenie jeżeli jest bez atestu.Za rok może będzie atest wtedy wracamy i kosimy "życiówki".Dzięki za świetną imprezę. |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-06-26, 17:57
2011-06-26, 12:29 - Kwadratowy napisał/-a:
GPS wskazal mi 21,35 km,
ps - moze ktos juz wrzucil gdzies zdjecia z imprezy? Pewien Pan na rowerze jezdzil i robil duzo zdjec :) |
Postaram się na jutro dać news z linkiem do galerii zdjęć |
| | | | | |
| 2011-06-26, 18:54
bylo tylko troche nerwowo dla tych, ktorzy nie zarejestrowali sie przez internet (czyli dla mnie:)
w biurze powiedzieli nam, ze trzeba sie zapisac na liste i przyjsc o 21 po weryfikacji listy internetowej, mowili, ze zalezec bedzie wszysko od ilosci osob, ktore nie przyjada a zapisaly sie przez internet
na moje pytanie czy jak jestem na liscie 27 a nie przyjedzie 26 osoba Pani powiedziala, ze nie bede startowal :)
Nie mnie jednak cala impreza na 5 :) |
| | | | | |
| 2011-06-26, 19:21
2011-06-26, 16:32 - Daro091165 napisał/-a:
Impreza super ,kibice szałowi ,a że trasa troszkę dłuższa ,jakie to ma znaczenie jeżeli jest bez atestu.Za rok może będzie atest wtedy wracamy i kosimy "życiówki".Dzięki za świetną imprezę. |
Rok temu się cieszyłem z życiówki tylko kilka godzin. Szybko się okazało że trasa za krótka. W tym roku...za długa a mój czas...11s powyżej życiowego. Wyprułem płuca i teoretycznie urwałem ok 1min ale co z tego. Ale się nie poddaję i za rok wracam do Rybnika. Tylko się postarajcie o ten atest!!! Z tego co wyczytałem w necie koszt atestu to ok. 500zł |
| | | | | |
| 2011-06-26, 20:29
Bieg świetnie zorganizowany,trasa bardzo zróżnicowana,kibice rewelacyjni a dekoracja medalowa przebiegła szybko i sprawnie.Jak na 1.00 w nocy pomidorówka smakowała wybornie.Trzymając taki poziom organizacji zawodników będzie z roku na rok przybywać.
Ja napewno w przyszłym roku zawitam.
A do organizatorów to jedna prośba jak jest limit zawodników to przy zgłoszeniach internetowych warto żeby ten limit odnosił się do zapisanych i opłaconych a nie tylko do zapisanych,uniknie się w ten sposób bałaganu.
Pozdrawiam |
| | | | | |
| 2011-06-26, 20:29
Serdecznie pozdrawiam wszystkich, przyjechalem z Czech i tez mi sie ta impreza bardzo podobala. Byl to moj 7. polmaraton, w Rybniku zrobilem zyciowke i przez wiekszy dlugosc trasy. No i ta byla bardzo ciekawa, nie latwa (glownie ten podbieg k dworcu kolejowemu trudny), fantastyczny doping kibiców na rynku. Piekna koszulka i medal.
Tez bardzo prosze o atest trasy w przyszlym roku! W tym przypadku bede znow przyjechal - do Polsky to jest dla mnie daleko, do Olomuńca tylko 45 km... |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-06-26, 20:50 BRAK ATESTU
Bieg bardzo mi się podobał ale uważam że niedokładnie zmierzona trasa w przypadku PÓŁMARATONU to brak szacunku dla biegaczy którzy włożyli mnóstwo wysiłku w trening, przygotowania oraz w sam bieg. |
| | | | | |
| 2011-06-26, 21:01
BYło super , bieganie w Rybniku to sama przyjemność . Pozdrawiam Dyrektor półmaratonu bardzo miła i sympatyczna pani. Do zaobaczenia za rok . |
| | | | | |
| 2011-06-26, 21:36 BRAK ATESTU
po co płacz .... wybierajcie trasy z atestem i nie płaczcie na tych bez że były za krótkie czy za długie.... |
| | | | | |
| 2011-06-26, 22:54
Mój gps 21.5 km
Zrobiłem życiówkę i jestem zadowolony.
Ogólnie impreza ma swój urok.
Zwycięscy zrobili fajny gest razem w trójkę na mecie.
Potraktowali to bardzo przyjacielsko niż sportowo - pochwały dla tej trójki.
Organizacja nie do końca dobra. Wiem, że czołówka jest ważna, ale są inni biegacze z czasami 1:30 i więcej. Co te auta robiły na trasach. Za plecami miałem kilka, ze dwa autobusy bardzo blisko przy ramieniu.
Ale jedno było świetnie kibice wielkie brawa dla nich !!! |
| | | | | |
| 2011-06-27, 00:15
Atest - przydałby się. Co do pomiarów GPS - mój wskazał 300m za dużo (tyle samo "nadwyżki" co np. podczas maratonu w Krakowie). Prześledziłem zapis i wkradły się również spore zakłócenia - co najmniej kilka 30-40m, ale pewnie więcej (nie, nie biegałem po Focusie - a na to wygląda!)
Ponadto trasa była dość kręta, a to generuje dodatkowe metry każdemu. Być może trasa jest ciut za długa, ale BEZ PRZESADY...
zupełnie nie mogę się zgodzić z tym całym brakiem szacunku - bieg rozwinął się wychodząc na przeciw biegaczom.
czy ktoś jeszcze biega dla czerpania z tego radości?
czy tylko aptekarska dokładność pomiaru ma znaczenie? myślałem, że to ja mam parcie na wyniki i zwracam na to dużą uwagę - ale muszę to zweryfikować chyba...
rozumiem urywanie każdej sekundy z życiówki u zawodowców - tam owszem, ma to znaczenie, ale jeżeli nie jestem w stanie poprawić życiówki wyraźnie, to czy to jest takie istotne, że brakło kilku sekund?!
Zapisy - szkoda, ale za razem dobrze, że tak dużo ludzi zapisało się dla hecy - dzięki temu udało mi się jednak wystartować. ocena działania biura zawodów - bardzo wysoka
ocena działania tłumu biegaczy - bardzo niska... cisną się wszędzie, tłok niepotrzebny robią, sami sobie na szkodę działają nie dając pracować w komfortowych warunkach w biurze zawodów... polecam wszystkim zorientować się jak działali Japończycy w kolejkach po JEDZENIE (nie zapisach na jakieś biegi...) po trzęsieniu ziemi.
Trasa / zabezpieczenie - super!
dobrze też, że bieg nie sparaliżował miasta i kierowcy nie denerwowali się aż tak bardzo... przy czym osobiście nie miałem najmniejszego problemu z żadnym pojazdem.
Zaplecze - świetne, mnóstwo jedzenia na trasie (aż żałuję, że nie jem nic podczas biegów krótszych niż maraton). pomidorówka na wieczór też dobra (lepsza niż kiełbasa chyba tuż przed snem)
Lokalizacja / trasa - ciekawa i dobrze dostępna. tuż po biegu można iść na piwo :) do rynku jest rzut kamieniem. a piwo po 2 biegach w ciągu dnia smakuje doskonale :)
Rozwój imprezy - już pierwsza edycja była b. dobra. A organizatorzy postarali się jeszcze bardziej i wyszli na przeciw nam, marudnym biegaczom...
Klimat biegu - niepowtarzalny, unikatowy, prawie magiczny.
do drobnej korekty - strefa mety - każdy biegacz z większym nieco zacięciem sportowym widząc metę doznaje amoku i zaczyna przebierać nogami jak rasowy sprinter. zatrzymać się potem jest ciężko - stąd prośba o przesunięcie bramy w przyszłym roku o parę metrów do przodu, tak żeby każdy dał radę wyhamować spokojnie, bez ryzyka kontuzji przy gwałtownym zatrzymaniu, czy konieczności odpuszczania jeszcze przed metą :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-06-27, 00:26
2011-06-27, 00:15 - wiadran napisał/-a:
Atest - przydałby się. Co do pomiarów GPS - mój wskazał 300m za dużo (tyle samo "nadwyżki" co np. podczas maratonu w Krakowie). Prześledziłem zapis i wkradły się również spore zakłócenia - co najmniej kilka 30-40m, ale pewnie więcej (nie, nie biegałem po Focusie - a na to wygląda!)
Ponadto trasa była dość kręta, a to generuje dodatkowe metry każdemu. Być może trasa jest ciut za długa, ale BEZ PRZESADY...
zupełnie nie mogę się zgodzić z tym całym brakiem szacunku - bieg rozwinął się wychodząc na przeciw biegaczom.
czy ktoś jeszcze biega dla czerpania z tego radości?
czy tylko aptekarska dokładność pomiaru ma znaczenie? myślałem, że to ja mam parcie na wyniki i zwracam na to dużą uwagę - ale muszę to zweryfikować chyba...
rozumiem urywanie każdej sekundy z życiówki u zawodowców - tam owszem, ma to znaczenie, ale jeżeli nie jestem w stanie poprawić życiówki wyraźnie, to czy to jest takie istotne, że brakło kilku sekund?!
Zapisy - szkoda, ale za razem dobrze, że tak dużo ludzi zapisało się dla hecy - dzięki temu udało mi się jednak wystartować. ocena działania biura zawodów - bardzo wysoka
ocena działania tłumu biegaczy - bardzo niska... cisną się wszędzie, tłok niepotrzebny robią, sami sobie na szkodę działają nie dając pracować w komfortowych warunkach w biurze zawodów... polecam wszystkim zorientować się jak działali Japończycy w kolejkach po JEDZENIE (nie zapisach na jakieś biegi...) po trzęsieniu ziemi.
Trasa / zabezpieczenie - super!
dobrze też, że bieg nie sparaliżował miasta i kierowcy nie denerwowali się aż tak bardzo... przy czym osobiście nie miałem najmniejszego problemu z żadnym pojazdem.
Zaplecze - świetne, mnóstwo jedzenia na trasie (aż żałuję, że nie jem nic podczas biegów krótszych niż maraton). pomidorówka na wieczór też dobra (lepsza niż kiełbasa chyba tuż przed snem)
Lokalizacja / trasa - ciekawa i dobrze dostępna. tuż po biegu można iść na piwo :) do rynku jest rzut kamieniem. a piwo po 2 biegach w ciągu dnia smakuje doskonale :)
Rozwój imprezy - już pierwsza edycja była b. dobra. A organizatorzy postarali się jeszcze bardziej i wyszli na przeciw nam, marudnym biegaczom...
Klimat biegu - niepowtarzalny, unikatowy, prawie magiczny.
do drobnej korekty - strefa mety - każdy biegacz z większym nieco zacięciem sportowym widząc metę doznaje amoku i zaczyna przebierać nogami jak rasowy sprinter. zatrzymać się potem jest ciężko - stąd prośba o przesunięcie bramy w przyszłym roku o parę metrów do przodu, tak żeby każdy dał radę wyhamować spokojnie, bez ryzyka kontuzji przy gwałtownym zatrzymaniu, czy konieczności odpuszczania jeszcze przed metą :) |
ach, takie rzeczy aż miło się czyta :) |
| | | | | |
| 2011-06-27, 02:01
2011-06-27, 00:26 - Magda napisał/-a:
ach, takie rzeczy aż miło się czyta :) |
miło to się bierze udział w takich biegach :) |
| | | | | |
| 2011-06-27, 12:06 Rewelacja
Witam
To mój pierwszy post na tym forum.
Był to mój trzeci półmaraton w życiu i zaliczyłem, życiówkę.
Według mojego GPS-a trasa miała 21,6km - może ją trochę wydłużyłem sam nieścinając za bardzo zakrętów...
Co było super?
Bardzo ładna trasa.
Moim zdaniem dość łatwa. Podbiegów za mocno nie odczułem.Doping na trasie bardzo mocny (dzięki).
Rybnik nocą bardzo ładny,a pogoda prawie idealna dla nawadniania co 7km.
Bardzo dobra organizacja.
W zasadzie nie mam uwag. zabezpieczenie medyczne zaskoczyło mnie nawet na duży plus, gdy około 17km podjechał do mnie ratownik na rowerze i zapytał czy wszystko ok. Pytał tak chyba wszystkich których mijał -brawo.
Bardzo fajna ekipa masująca (pierwszy raz korzystałem) - warto było stać w kolejce.
Medal bardzo ładny choć liczyłem, ze cały będzie w kształcie półksiężyca. Koszulka jako pamiątkowa bomba - można w niej normalnie chodzić bo nie ma jakiś reklam na plecach i na dodatek ładny kolor.
Z minusów to wymienię bardzo ciemny odcinek (pozasłaniane gałęziami latarnie) zaraz za startem. bałem się trochę, że skręcę tam nogę.Kilka halogenów lub podcięcie gałęzi rozwiązałoby problem.
Ale ogólnie 5 z plusem.
Pozdrawiam
i do zobaczenia w Rybniku za rok;-))) |
|
|
|
| |