|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2011-06-27, 12:27
Co do tej trasy i oznaczenia
2011-06-27, 12:06 - Jarro73 napisał/-a:
Witam
To mój pierwszy post na tym forum.
Był to mój trzeci półmaraton w życiu i zaliczyłem, życiówkę.
Według mojego GPS-a trasa miała 21,6km - może ją trochę wydłużyłem sam nieścinając za bardzo zakrętów...
Co było super?
Bardzo ładna trasa.
Moim zdaniem dość łatwa. Podbiegów za mocno nie odczułem.Doping na trasie bardzo mocny (dzięki).
Rybnik nocą bardzo ładny,a pogoda prawie idealna dla nawadniania co 7km.
Bardzo dobra organizacja.
W zasadzie nie mam uwag. zabezpieczenie medyczne zaskoczyło mnie nawet na duży plus, gdy około 17km podjechał do mnie ratownik na rowerze i zapytał czy wszystko ok. Pytał tak chyba wszystkich których mijał -brawo.
Bardzo fajna ekipa masująca (pierwszy raz korzystałem) - warto było stać w kolejce.
Medal bardzo ładny choć liczyłem, ze cały będzie w kształcie półksiężyca. Koszulka jako pamiątkowa bomba - można w niej normalnie chodzić bo nie ma jakiś reklam na plecach i na dodatek ładny kolor.
Z minusów to wymienię bardzo ciemny odcinek (pozasłaniane gałęziami latarnie) zaraz za startem. bałem się trochę, że skręcę tam nogę.Kilka halogenów lub podcięcie gałęzi rozwiązałoby problem.
Ale ogólnie 5 z plusem.
Pozdrawiam
i do zobaczenia w Rybniku za rok;-))) |
Na "chłopski rozum"...
Jeśli po pierwszej pętli ( na tablicach były zawsze po 3 dystanse ze wszystkich okrążeń ) na tablicy 7 km było ok. 200 m przed kreską gdzie był start i meta tzn., że każda pętla miała ok. 7200 m, czyli wynik b.prosty, kolega najbardziej celnie obliczył dystans ( 21,6 km ).
Jeśli by to miał być dystans 21,1 km to każda pętla musiała by mieć po ok 7033 m ( zaraz bliziutko za tą tablicą z 7.km ), czyli zauważcie, ze po pierwszej pętli kreska mety musiała by być 33 m za tablicą 7 km tzn. jeszcze przed zakrętem koło Katedry.
Dystans byłby dobry jak by np. start zrobili równe 500 m dalej czyli z tyłu za Katedrą, wtedy pierwsza pętla miała by 6700 m, a potem te 2.następne mogły by być już takie długie jak miały po ok. 7200 m. Ale ten start zapewne zrobiono dla publiczności i żeby nie rozkładać w 2.miejscach urządzeń pomiarowych.
Albo w innym przypadku meta musiała by być po 2.pierwszych kółkach po 7200 m i na 3. po 6700 m czyli 500 m wcześniej na prostej przed Katedrą ok. 300 m przed tablicą z 7, 14, i 21 km ).
Chyba, że te 7 km to nie było 7 km, ale ja zapewniam iż np. od tab. 5 km do tab. 7 km było bite 2 km, może nawet z malutkim okładem, a i od startu do tablicy 4 km wydawało się iż to też nieco dłużej, może przez to "kręcenie" po starówce. |
| | | | | |
|
2011-06-27, 17:07
...a 6.na mecie Krzysiek był...
2011-06-27, 12:27 - Piotr 63 napisał/-a:
Na "chłopski rozum"...
Jeśli po pierwszej pętli ( na tablicach były zawsze po 3 dystanse ze wszystkich okrążeń ) na tablicy 7 km było ok. 200 m przed kreską gdzie był start i meta tzn., że każda pętla miała ok. 7200 m, czyli wynik b.prosty, kolega najbardziej celnie obliczył dystans ( 21,6 km ).
Jeśli by to miał być dystans 21,1 km to każda pętla musiała by mieć po ok 7033 m ( zaraz bliziutko za tą tablicą z 7.km ), czyli zauważcie, ze po pierwszej pętli kreska mety musiała by być 33 m za tablicą 7 km tzn. jeszcze przed zakrętem koło Katedry.
Dystans byłby dobry jak by np. start zrobili równe 500 m dalej czyli z tyłu za Katedrą, wtedy pierwsza pętla miała by 6700 m, a potem te 2.następne mogły by być już takie długie jak miały po ok. 7200 m. Ale ten start zapewne zrobiono dla publiczności i żeby nie rozkładać w 2.miejscach urządzeń pomiarowych.
Albo w innym przypadku meta musiała by być po 2.pierwszych kółkach po 7200 m i na 3. po 6700 m czyli 500 m wcześniej na prostej przed Katedrą ok. 300 m przed tablicą z 7, 14, i 21 km ).
Chyba, że te 7 km to nie było 7 km, ale ja zapewniam iż np. od tab. 5 km do tab. 7 km było bite 2 km, może nawet z malutkim okładem, a i od startu do tablicy 4 km wydawało się iż to też nieco dłużej, może przez to "kręcenie" po starówce. |
| | | | |
| | | | | |
|
2011-06-27, 22:16
| Świetna impreza! Duże gratulacje i podziękowania dla organizatorów. Dla mnie pod każdym względem rewelacja. Cieszę się bardzo, że w moim mieście odbywa się tak sympatyczny bieg. |
| | | | | |
|
2011-06-27, 23:21
Witam,
Przede wszystkim dzięki za świetną imprezę
Nie wiem, jak to kalkulują organizatorzy, ale w czasie biegu, cały czas zastanawiałem się (może dlatego taki słaby wynik :)), czemu tabliczki z kilometrami są grupowane po 3, np. 1,8, 15 km. Przecież jeśli półmaraton ma 21 km i 97.5 m, a trasa to 3 równe okrążenia, to tabliczka z 8 km powinna być "bliżej" od tabliczki z 1 km o co najmniej 32 metry (okrążenie to w końcu nie 7 km, ale 7.0325 km ), a z 8 km o 64 o tej z 1 km.
Pomijając powyższe dywagacje impreza SUPER. |
| | | | | |
|
2011-06-27, 23:37
Do plusów należy dodać możliwość skorzystania z masażu na mecie, choć może przydałoby się więcej stanowisk niż jedno [to już marudzenie :-)], ale dzięki świetnym masażystom następnego dnia mogłam debiutować w biegu górskim :-)
Warto podkreślić, że po ukończeniu biegu w strefie mety można było właściwie do woli objadać się bananami, czekoladą i rodzynkami (również w wersji na wynos). Taka dawka zdrowej energii była zbawieniem dla wielu osób przed nocną podróżą lub przed kolejnymi startami w niedzielę (np. Niepołomnice, Hrobacza Łąka.
Nieźle też zorganizowany był nocleg - dwie sale (oddzielna dla pań i panów), dużo miejsca, maty do judo twardawe, ale po długiej podróży i biegu pewnie i na desce bym zasnęła ;-)
Wręczanie nagród aż do 10 miejsca w kategoriach wiekowych i to bez dublowania nagród z klasyfikacją generalną też było miłe, bo wiele osób było szczerze zaskoczonych nagrodami.
A do prośby o atest się przyłączam, choć biegam wyłacznie dla przyjemności. Nawet dla siebie lubię wiedzieć w jakiej formie aktualnie jestem :-) |
| | | | | |
|
2011-06-28, 00:27
a On z Torunia na rowerku...
| Krzysztof - dzięki za relacje, zdjęcia i w ogóle za całokształt. Kawał dobrej roboty wykonałeś na rowerku zasuwałeś i foty pstrykałeś. Wobec wszechobecnej komercjalizacji pokazałeś że można zrobić coś dla innych tak po prostu. Wielkie dzięki i powodzenia w startach. |
| | | | | |
|
2011-06-28, 16:18
podziękowania
Serdecznie dziękuję organizatorom, wszystkim, którzy zabezpieczali trasę i przy okazji też wspaniale kibicowali :)
Atmosfera wyjątkowa! |
| | | | |
| | | | | |
|
2011-06-28, 18:43
A przy tym Krzysiek...
2011-06-28, 00:27 - p.b. napisał/-a:
Krzysztof - dzięki za relacje, zdjęcia i w ogóle za całokształt. Kawał dobrej roboty wykonałeś na rowerku zasuwałeś i foty pstrykałeś. Wobec wszechobecnej komercjalizacji pokazałeś że można zrobić coś dla innych tak po prostu. Wielkie dzięki i powodzenia w startach. |
...w pierwszej wersji chciał nawet w tym biegu startować, ale zapewne doszedł rozsądnego do wniosku, że 2 tygodnie po ( prawie wygranym - 2.miejsce ) maratonie Wyszehradzkim to jeszcze za wcześnie i o to chodzi, a nie jak niektórzy "żyłują" maratony tydzień po tygodniu.
Dzięki za zdj. i Brawo Krzysiek, także ode mnie. |
| | | | | |
|
2011-06-28, 19:01
Tak jest Wojtek
2011-06-27, 23:21 - wojtom napisał/-a:
Witam,
Przede wszystkim dzięki za świetną imprezę
Nie wiem, jak to kalkulują organizatorzy, ale w czasie biegu, cały czas zastanawiałem się (może dlatego taki słaby wynik :)), czemu tabliczki z kilometrami są grupowane po 3, np. 1,8, 15 km. Przecież jeśli półmaraton ma 21 km i 97.5 m, a trasa to 3 równe okrążenia, to tabliczka z 8 km powinna być "bliżej" od tabliczki z 1 km o co najmniej 32 metry (okrążenie to w końcu nie 7 km, ale 7.0325 km ), a z 8 km o 64 o tej z 1 km.
Pomijając powyższe dywagacje impreza SUPER. |
Mniej-więcej to tłumaczyłem przy moim ( nieco wyżej wątku ) trochę wydłużonym spocie. Takie tablice mogą być np. w biegach o równej ilości kilometrów np. : na 10, 20, 25, 50, w Supermaratonie itp..
Daleko nie szukać jak ktoś biegał w maratonie w Jelczu Lask. ( 4 pętle ) to widział doskonale, że tablice z km ( z jedną cyfrą na każdej ) w kolejności : 35, 25, 15 i 5 km, , 40, 30, 20 i 10 km były oddalone od siebie o 548,75 m. |
| | | | | |
|
2011-06-28, 20:24
2011-06-28, 18:43 - Piotr 63 napisał/-a:
...w pierwszej wersji chciał nawet w tym biegu startować, ale zapewne doszedł rozsądnego do wniosku, że 2 tygodnie po ( prawie wygranym - 2.miejsce ) maratonie Wyszehradzkim to jeszcze za wcześnie i o to chodzi, a nie jak niektórzy "żyłują" maratony tydzień po tygodniu.
Dzięki za zdj. i Brawo Krzysiek, także ode mnie. |
| tak jest. Wiszegrad trochę mnie kosztował i mam nadwyrężony mięsień obwodziciel palucha więc musze pauzować. PS pomiędzy maratonem i półmaratonem było 6 dni przerwy... |
| | | | | |
|
2011-06-28, 22:44
2011-06-28, 16:18 - hania napisał/-a:
Serdecznie dziękuję organizatorom, wszystkim, którzy zabezpieczali trasę i przy okazji też wspaniale kibicowali :)
Atmosfera wyjątkowa! |
| Ja również się dołączam do powyższego tekstu :) |
|
|
|
| |
