| | | |
|
| 2010-11-05, 15:53 Nie samym bieganiem biegacze żyją
Wiechu, przywołałeś wspomnienia tym tekstem. Ileż tego się wypiło !!!!! Kupowało się w nie istniejącym juz sopockim "pawilonie" na Monciaka, a spijało sie ten zacny trunek w parku pod "ewangelikiem" (kościołem ewangelickim)lub na plazowych wydmach. Hektolitry chyba. |
|
| | | |
|
| 2010-11-05, 16:13
W 1997 było po 2,30 plus 0,40 kaucja. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-11-05, 16:15
a, i kiedyś widziałam, w bramie właśnie, jak najpierw krążył denaturat, a takie wino zaraz po nim, jako zapitka |
|
| | | |
|
| 2010-11-05, 16:16
2010-11-05, 16:13 - Magda napisał/-a:
W 1997 było po 2,30 plus 0,40 kaucja. |
Też to znasz zacna kobieto? |
|
| | | |
|
| 2010-11-05, 16:21 Heniu, pozwolę sobie przemilczeć.
|
| | | |
|
| 2010-11-05, 16:29
2010-11-05, 16:13 - Magda napisał/-a:
W 1997 było po 2,30 plus 0,40 kaucja. |
Ale w tym roku to takie "W" juz nie istniało, to nie ta epoka, to było wino z czasów komuny w Polsce. |
|
| | | |
|
| 2010-11-05, 18:01
Serdecznie witam KONESERÓW:-)))Masz rację Heniu, wszystko co jest teraz to tylko podróby:-))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-11-05, 18:10
Pełną treść tego zabawnego tekstu można znaleźć w poniższym linku:
http://www.kontrowersje.net/tresc/jabol_wino_belt_patykiem_pisane_historia_i_tradycja_spozycia_%E2%80%93_kompendium_wiedzy
|
|
| | | |
|
| 2010-11-05, 18:16
2010-11-05, 18:01 - wiechu napisał/-a:
Serdecznie witam KONESERÓW:-)))Masz rację Heniu, wszystko co jest teraz to tylko podróby:-))) |
muszę wam powiedzieć , że klika lat temu wiedziony instynktem konesera zakupiłem celem degustacji porównawczej wyrób wiśniowy w kartoniku . Był to chyba jakiś soczek spirytusowany z siarką. Fakt efekt dnia następnego był podobny. Ale daleko obecnym podróbom do wyrobów gdańskiej Dagomy czy wejherowskim "wermutom" Cedron czy truskawkowo-siarkowym winkom chyba z okolic Tolkmicka....wspomnienia młodości::)) a ...były jeszcze róznosmakowe kordiały:) |
|
| | | |
|
| 2010-11-05, 18:19
2010-11-05, 18:10 - MŻS napisał/-a:
Pełną treść tego zabawnego tekstu można znaleźć w poniższym linku:
http://www.kontrowersje.net/tresc/jabol_wino_belt_patykiem_pisane_historia_i_tradycja_spozycia_%E2%80%93_kompendium_wiedzy
|
OOOO właśnie to jest dokładnie ten tekst, który kiedyś słyszałem od kolegi!!! SUPER! To jest ta wersja doskonalsza:-) |
|
| | | |
|
| 2010-11-05, 18:27
2010-11-05, 18:19 - wiechu napisał/-a:
OOOO właśnie to jest dokładnie ten tekst, który kiedyś słyszałem od kolegi!!! SUPER! To jest ta wersja doskonalsza:-) |
Trzeba przyznać obaj macie niespotykaną pamięć :) |
|
| | | |
|
| 2010-11-05, 18:35
2010-11-05, 18:27 - MŻS napisał/-a:
Trzeba przyznać obaj macie niespotykaną pamięć :) |
może to efekt uboczny konserwanta E220 dwutlenku siarki , SO2 :)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-11-05, 22:56
wino marki Wino najlepiej smakowało mi w Jarocinie 94" :) |
|
| | | |
|
| 2010-11-05, 22:58
2010-11-05, 18:19 - wiechu napisał/-a:
OOOO właśnie to jest dokładnie ten tekst, który kiedyś słyszałem od kolegi!!! SUPER! To jest ta wersja doskonalsza:-) |
Cały wieczór to za mną chodzi. Taka doskonała pamięć się zdarza, przykładem są sawanci. Jednego jednak nie potrafię sobie wyjaśnić. Jak opowiedzieliście sobie obrazek, który ilustruje zarówno twój tekst, jaki i felieton tego gościa z linku...?
Wy w Poznaniu porozumiewacie się już cyfrowo?
|
|
| | | |
|
| 2010-11-05, 23:17
2010-11-05, 18:19 - wiechu napisał/-a:
OOOO właśnie to jest dokładnie ten tekst, który kiedyś słyszałem od kolegi!!! SUPER! To jest ta wersja doskonalsza:-) |
nawiązując do tematu, popełniony przez ciebie plagiat, należałoby nazwać moralnym BEŁTEM.
...i te tłumaczenie zamiast zwykłych przeprosin i sprostowania.
|
|
| | | |
|
| 2010-11-06, 09:23
No nieładnie...
Ja swoje artykuły tworzę w 100% samodzielnie, bo oparte są na własnych doświadczeniach i przemyśleniach.
No ale ktoś tu ewidentnie próbuje się wybić za wszelką cenę, nawet cenę uczciwości. |
|
| | | |
|
| 2010-11-06, 09:58
A pamiętacie Kruszon....:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-11-06, 10:42
no... to wkurzające krojenie plasterków pomarańczy, a na koniec absolutnie obowiązkowe dekorowanie brzegów szklanek kryształkami cukru :)
|
|
| | | |
|
| 2010-11-06, 13:02
Skoro jesteśmy przy wspomnieniach odnośnie napojów{nie tylko procentowych] to kto z was pamięta satulatory uliczne? Takie wózki gdzie sprzedawano za przysłowiowe grosze wodę z satulatora-samą lub z sokiem. To miało powodzonko w upały choc dzisiaj wiemy że nie było to zbyt higieniczne!
Kto pamięta z was śmieszny wynalazek pod śmieszną nazwą-syfon? W sklepach zwanych zieleniakami kupowało się naboje napełniane jakimś gazem,montowało się do tego urządzenia napełnionego wodą i potem piło się z bąbelkami,smakowała jak gazowana mineralna!
Ostatnie wspomnienie odnośnie napojów to oranżada w butelkach z korkami z ruchomą dżwigienką!
No i jeszcze te butelki na mleko które pękały zimą a które rozwozili wózkami pod domy i nieraz dziwnie ginęły sprzed drzwi. Pamiętam też że mleko sprzedawano na litry do własnych baniek! |
|
| | | |
|
| 2010-11-06, 17:56
Fuj!
Ale "zapożyczenie".
Dawno takiego beszczela nie spotkałem... |
|