redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  justyna00 (2010-02-05)
  Ostatnio komentował  Krzysiek_biega (2010-02-10)
  Aktywnosc  Komentowano 30 razy, czytano 733 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



justyna00
Justyna Grzelak

Ostatnio zalogowany
2019-07-12
07:12

 2010-02-05, 19:59
 Ultramaraton
Mam prośbę, poszukuję planu treningowego do ultramaratonu, bardzo proszę o rady i wskazówki dotyczące takich treningów. Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (50 sztuk)


Arti
Kujawiński Artur

Ostatnio zalogowany
2024-04-05
01:52

 2010-02-05, 22:41
 ultra
2010-02-05, 19:59 - justyna00 napisał/-a:

Mam prośbę, poszukuję planu treningowego do ultramaratonu, bardzo proszę o rady i wskazówki dotyczące takich treningów. Pozdrawiam
Heja

Czy do jakiegoś konkretnego ultra? Lub jakiś konkretny dystans? W zasadzie do np. 100 km wystarczy systematyczne przygotowanie maratońskie. Jeśli maraton nie sprawia już trudności to i z tego przygotowania spokojnie można ultra zaliczyć ;)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (12 wpisów)

 



DamianSz
D-amian S-zpak

Ostatnio zalogowany
---


 2010-02-05, 23:24
 
Justynko...nie za szybko ?
Jak piszesz w wizytówce dopiero zaczęłaś przygodę z bieganiem - uważaj, żeby ona zbyt gwałtownie się nie zakończyła.
Ale jesli bardzo chcesz , to moja rada, po prostu dużo biegaj, tzn. minimum 200 km miesięcznie i oczywiście nie zapominaj dbac o resztę ciała - siłownia, basen, sauna.
I oczywiscie łykaj suplementy i witaminki odpowiednie dla tak aktywnej dziewczynki ,-)
Pozdrawiam.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (142 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (35 sztuk)


Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-30
23:13

 2010-02-05, 23:32
 
2010-02-05, 23:24 - Damek napisał/-a:

Justynko...nie za szybko ?
Jak piszesz w wizytówce dopiero zaczęłaś przygodę z bieganiem - uważaj, żeby ona zbyt gwałtownie się nie zakończyła.
Ale jesli bardzo chcesz , to moja rada, po prostu dużo biegaj, tzn. minimum 200 km miesięcznie i oczywiście nie zapominaj dbac o resztę ciała - siłownia, basen, sauna.
I oczywiscie łykaj suplementy i witaminki odpowiednie dla tak aktywnej dziewczynki ,-)
Pozdrawiam.
200km miesięcznie? hmm niektórzy z tego dobrze maratonu nie potrafią pobiec....
Uważam że najważniejsza jest psychika.
Ja osobiście z kilometrażu 150km tygodniowo potrafie co tydzień biegać maraton, znam takiego co wystarczyło 10km dziennie biegać (średnio wychodziło mu ok 400 miesięcznie) i potrafił z tego ultramaraton w Grecji pobiec długości 246km

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)


DamianSz
D-amian S-zpak

Ostatnio zalogowany
---


 2010-02-06, 17:01
 
2010-02-05, 23:32 - Krzysiek_biega napisał/-a:

200km miesięcznie? hmm niektórzy z tego dobrze maratonu nie potrafią pobiec....
Uważam że najważniejsza jest psychika.
Ja osobiście z kilometrażu 150km tygodniowo potrafie co tydzień biegać maraton, znam takiego co wystarczyło 10km dziennie biegać (średnio wychodziło mu ok 400 miesięcznie) i potrafił z tego ultramaraton w Grecji pobiec długości 246km
Pisałem 200 km miesięcznie to niezbedne minimum, nie wliczając innych form treningu. Oczywiście im więcej tym lepiej, ale 150 km tygodniowo trzeba biegac z rozwagą bo można sobie krzywdę zrobić albo obrzydzić bieganie na całe życie ,-)
Zaznaczam, że jestem początkującym ultrasem i to tylko moje odczucia, nie wiem na ile słuszne ?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (142 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (35 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2010-02-06, 18:30
 200 km miesięcznie ?...
2010-02-05, 23:32 - Krzysiek_biega napisał/-a:

200km miesięcznie? hmm niektórzy z tego dobrze maratonu nie potrafią pobiec....
Uważam że najważniejsza jest psychika.
Ja osobiście z kilometrażu 150km tygodniowo potrafie co tydzień biegać maraton, znam takiego co wystarczyło 10km dziennie biegać (średnio wychodziło mu ok 400 miesięcznie) i potrafił z tego ultramaraton w Grecji pobiec długości 246km
...chyba tygodniowo. Przy 200.km miesięcznie to nie da się DOBRZE pobiec nawet 10 km na zawodach, o półmaratonie nie wspominając. Przecież to raptem po 6,5 km dziennie.
Ja teraz biegam po 110 km tygodniowo ( od Nowego Roku mam do dziś równe 50 treningów i 565 km, wszystko w granicach 4 - 4,20 min./km ) i lecąc za 3 tygodnie z kolegami ( m.in. K. Bartkiewiczem ) do Limassol "boję" się maratonu i dlatego wystartuję w półmaratonie. Maraton w Dębnie w kwietniu, to będę miał wtedy ok. 1700 km, więc może bez "strachu" go pobiegnę przyzwoicie.
A co do Pani Justyny to na Supermaraton jest dla niej zdecydowanie za wcześnie. Tę konkurencje w kraju biega na jako takim poziomie 1.- 2. kobiety. I to te które biegają wiele lat, a maraton na poziomie 3,10 godz.. Więc niech Pani najpierw spróbuje przybliżyć się do tego wyniku ( satysfakcja będzie o wiele większa niż 100 km w 12 - 13 godzin ), wtedy potrwa to kilka lat, nabierze Pani doświadczenia i potem może Pani spróbować się z dystansem 2,5 raza dłuższym i jednocyfrowym rezultatem, czego Pani życzę. Jeśli już się Pani zdecydowała to km i km ( teraz zimą chociaż te 400 miesięcznie - to śr. po ok. 13 km dziennie ) mniej - więcej w tym tempie ( lub nieco tylko szybciej ) w którym zamierza Pani ukończyć Supermaraton.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


justyna00
Justyna Grzelak

Ostatnio zalogowany
2019-07-12
07:12

 2010-02-07, 11:26
 
Dziękuję wszystkim za te wskazówki, oczywiście zdaję sobie sprawę z mojego krótkiego doświadczenia biegowego (tj. zaledwie 2 lata), dlatego pytam o zdanie mądrzejszych. Narazie to są jedynie przymiarki, a nie jest powiedziane, że na pewno w tym roku wystartuję w Kaliszu. Jeśli jednak stanę na starcie, to nie po to by bić rekordy, ale by przebiec ten dystans dla własnej satysfakcji. Planując starty w tym roku, wiem co mogę osiągnąć, a co jest dla mnie odległym celem i wiem też, że maraton w czasie zbliżonym do 3 h nie leży w moim zasięgu, a przebiegnięcie Ultramaratonu tak.
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję za rady:))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (50 sztuk)

 



henry
Henryk Czerniak

Ostatnio zalogowany
2024-04-09
20:41

 2010-02-07, 12:33
 Biell
2010-02-07, 11:26 - justyna00 napisał/-a:

Dziękuję wszystkim za te wskazówki, oczywiście zdaję sobie sprawę z mojego krótkiego doświadczenia biegowego (tj. zaledwie 2 lata), dlatego pytam o zdanie mądrzejszych. Narazie to są jedynie przymiarki, a nie jest powiedziane, że na pewno w tym roku wystartuję w Kaliszu. Jeśli jednak stanę na starcie, to nie po to by bić rekordy, ale by przebiec ten dystans dla własnej satysfakcji. Planując starty w tym roku, wiem co mogę osiągnąć, a co jest dla mnie odległym celem i wiem też, że maraton w czasie zbliżonym do 3 h nie leży w moim zasięgu, a przebiegnięcie Ultramaratonu tak.
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję za rady:))
Jeśli chcesz zaliczyć 100 km to proponuję Biell w Szwajcari. Ja już tam dawno nie byłem ale myślę, że niewiele się zmieniło. Start w czerwcu wieczorem, limit czasu 24 godz , startujących około 4 tys. Jest to rodzaj biegu i marszu ciągle wsród ludzi , ciągle mnóstwo kibiców i nie ma stresow i samotności na trasie , polecam.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)


DamianSz
D-amian S-zpak

Ostatnio zalogowany
---


 2010-02-07, 19:09
 
Widzę, że doświadczonych biegaczy zaszokowałem tymi 200 km,
ale ja swoja pierwszą setkę w Kaliszu zaliczyłem właśnie po takim bieganiu z czasem 11:28 i zapewniam iż byłem naprawdę szczęśliwy.
3 h w maratonie juz raczej w tym życiu nie złamię, nawet jak bedę biegał 600 km miesięcznie.
W Biel zmieniło sie o tyle , że jest teraz drożej, a w Kaliszu jest zawsze fajny klimat i możesz ukończyć wcześniej jak nie dasz rady pełnego dystansu.
Zaznaczam - to są moje rady dla Justyny, która nie powinna jeszcze biegać ultra, ale wiem po sobie, że jak ktoś się uprze...
Na pewno Piotr jest tu autorytetem w tym temacie i jego rady powinnaś brać sobie do serca.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (142 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (35 sztuk)


adamus
Mirosław Dyk
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2010-02-07, 19:17
 
2010-02-07, 19:09 - Damek napisał/-a:

Widzę, że doświadczonych biegaczy zaszokowałem tymi 200 km,
ale ja swoja pierwszą setkę w Kaliszu zaliczyłem właśnie po takim bieganiu z czasem 11:28 i zapewniam iż byłem naprawdę szczęśliwy.
3 h w maratonie juz raczej w tym życiu nie złamię, nawet jak bedę biegał 600 km miesięcznie.
W Biel zmieniło sie o tyle , że jest teraz drożej, a w Kaliszu jest zawsze fajny klimat i możesz ukończyć wcześniej jak nie dasz rady pełnego dystansu.
Zaznaczam - to są moje rady dla Justyny, która nie powinna jeszcze biegać ultra, ale wiem po sobie, że jak ktoś się uprze...
Na pewno Piotr jest tu autorytetem w tym temacie i jego rady powinnaś brać sobie do serca.
Zdecydowanie popieram Twoje i Piotra zdanie: to jest zdecydowanie za wcześnie aby Justyna już teraz pobiegła setkę!!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (68 sztuk)


Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-30
23:13

 2010-02-07, 19:31
 
Moje zdanie jest takie iż jeżeli mocno czegoś się chce, to niech to zrobi już teraz. Ja byłem też taki i jak zaczyłem biegać raptem po roku biegania zaliczyłem pierwszą setke(żadnego wcześniej maratonu) i miesiąc po setce 7 maratonów dzień po dniu, czy tego żałuje, powiem że na pewno mam co wspominać z tamtych czasów, obecnie nieco rozsądniej podejmuje swoje decyzje.
Zaliczając pierwszą setke biegałem bez treningów dla siebie 5 razy w tygodniu po ok 10-15km na treningu. Fakt do 30km biegłem, później to był marszobieg, ale do mety dotarłem....

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)


nowDeeS
Dariusz Sidor

Ostatnio zalogowany
2023-05-01
14:20

 2010-02-07, 23:55
 
2010-02-05, 19:59 - justyna00 napisał/-a:

Mam prośbę, poszukuję planu treningowego do ultramaratonu, bardzo proszę o rady i wskazówki dotyczące takich treningów. Pozdrawiam
Ultramaraton, to już 45 km :)
No, nikt tego nie organizuje, ale można.
Biegi na 50 km są u Niemców, a ukończyć 50 km, gdy ukończyło się maraton, to nie jest aż takie trudne.
Spróbuj i się przekonaj.
Fakt, "stówa" jest bardziej popularna.

Podobnie z biegam "czasowymi - 6 godzin już wystarczy by być ultra.
I podobnie jak z biegiem na 50 km trudno znaleźć, ale 12 h już łatwiej.

Szukasz pomocy?
etrener(małpa)wp(kropka)pl

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (2 wpisów)

 



Zulus
Krzysztof Wojtecki
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-14
21:06

 2010-02-08, 06:06
 
Organizuje Darku,choćby Ozorków w czerwcu(12.06).Ja debiutowałem u Mirzy w Kaliszu w Biegu Świętojańskim,gdzie biega się coś koło 7.30,więc łatwo nabiegać ponad maraton.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (81 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (55 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2010-02-08, 11:50
 Te rady Pani Justyno...
2010-02-06, 18:30 - Piotr 63 napisał/-a:

...chyba tygodniowo. Przy 200.km miesięcznie to nie da się DOBRZE pobiec nawet 10 km na zawodach, o półmaratonie nie wspominając. Przecież to raptem po 6,5 km dziennie.
Ja teraz biegam po 110 km tygodniowo ( od Nowego Roku mam do dziś równe 50 treningów i 565 km, wszystko w granicach 4 - 4,20 min./km ) i lecąc za 3 tygodnie z kolegami ( m.in. K. Bartkiewiczem ) do Limassol "boję" się maratonu i dlatego wystartuję w półmaratonie. Maraton w Dębnie w kwietniu, to będę miał wtedy ok. 1700 km, więc może bez "strachu" go pobiegnę przyzwoicie.
A co do Pani Justyny to na Supermaraton jest dla niej zdecydowanie za wcześnie. Tę konkurencje w kraju biega na jako takim poziomie 1.- 2. kobiety. I to te które biegają wiele lat, a maraton na poziomie 3,10 godz.. Więc niech Pani najpierw spróbuje przybliżyć się do tego wyniku ( satysfakcja będzie o wiele większa niż 100 km w 12 - 13 godzin ), wtedy potrwa to kilka lat, nabierze Pani doświadczenia i potem może Pani spróbować się z dystansem 2,5 raza dłuższym i jednocyfrowym rezultatem, czego Pani życzę. Jeśli już się Pani zdecydowała to km i km ( teraz zimą chociaż te 400 miesięcznie - to śr. po ok. 13 km dziennie ) mniej - więcej w tym tempie ( lub nieco tylko szybciej ) w którym zamierza Pani ukończyć Supermaraton.
...to oczywiście do dobrego pobiegnięcia Supermaratonu ( 100 km ). Ja oczywiście źle zinterpretowałem Pani dystans o który Pani chodzi. Ultramaraton to oczywiście każdy dłuższy od 42,195 km () jak wspominał wyżej kol. Darek Sidor, którego Pozdrawiam ) i o taki może się Pani pokusić tak samo jak o normalny maraton ( jak widzę Pani wynik w "połówce" i w maratonie to nie problem dla Pani ukończyć Ultramaraton przy podobnym przygotowaniu co do skończonego wcześniej maratonu ).

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


nowDeeS
Dariusz Sidor

Ostatnio zalogowany
2023-05-01
14:20

 2010-02-08, 20:18
 
Kol. Piotr (pozdrowienia) dobrze napisał, bo jest różnica między:
ukończyć a zrobić wynik.

Miło jest ukończyć i powiedzieć o sobie "jestem ultramaratończykiem".

Miło, ale zauważyłem pewną niepokojącą tendencję.
Amator debiutuje w maratonie z czasem ponad 4 godziny (a czasem nawet i 5). Za pół roku chce poprawić wynik i nie udaje mu się, ale nie zraża go to do biegania, ale zaczyna szukać dla siebie miejsca w świecie biegowym i wymyśla: setka!
Kończy ją z reguły w bólach (różnorakich) i jest zbolałym ultramaratończykiem na parotygodniowej rehabilitacji.
Czy to ma tak wyglądać?

Przestrzegam przed frywolnym podchodzeniem do "setki".
Nie opłaca się!

***

A chcesz czytelniku wiedzieć co będzie się działo na trasie zawodów?
Pobiegnij sobie 70 km jednym ciągiem.
W tempie rekreacyjnego truchtu i przeznaczając na to cały dzień.
Może jednak warto poprawić wynik w maratonie?
:)))

p.s.
dzięki Zulus za uzupełnienie nie jestem w stanie ogarniać wszystkiego

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (2 wpisów)


rufus_4
Rafał

Ostatnio zalogowany
2022-06-24
19:39

 2010-02-08, 21:32
 
Żaden ze mnie ekspert w tym ultramaratońskim temacie, ale chciałbym się wypowiedzieć na swoim przykładzie:
w tygodniu pracuję 8-10 godzin "na nogach", wieczorem szkolenia sędziowskie+gierka na hali w nożną, piątek-niedziela studia co dwa tygodnie, właśnie trwa sesja, piszę prace lic, więc nie obijam się.

Przygotowywuję się od połowy grudnia do maratonu na Cyprze, grudnień to 180 km, styczeń 230, zawsze nie wcześniej niż 22.00. Może to mało, ale czuje się świetnie i fizycznie i psychicznie, bez odrzywek i innych suplementów.
Myślę, że choć prowadzę sportowy tryb życia, więcej km by mi tylko zaszkodziło, a jeśli nie "przygrzeje" na Cyprze za bardzo jestem w stanie przebiec w 3.30 w dobrej kondycji.

Wg mnie nic za wszelką cenę regularny i przemyślany trening dostosowany do swoich możliwości, w przyszłości zaprocentuje.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (9 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2010-02-09, 10:55
 Ot i cała FILOZOFIA
2010-02-08, 20:18 - DS napisał/-a:

Kol. Piotr (pozdrowienia) dobrze napisał, bo jest różnica między:
ukończyć a zrobić wynik.

Miło jest ukończyć i powiedzieć o sobie "jestem ultramaratończykiem".

Miło, ale zauważyłem pewną niepokojącą tendencję.
Amator debiutuje w maratonie z czasem ponad 4 godziny (a czasem nawet i 5). Za pół roku chce poprawić wynik i nie udaje mu się, ale nie zraża go to do biegania, ale zaczyna szukać dla siebie miejsca w świecie biegowym i wymyśla: setka!
Kończy ją z reguły w bólach (różnorakich) i jest zbolałym ultramaratończykiem na parotygodniowej rehabilitacji.
Czy to ma tak wyglądać?

Przestrzegam przed frywolnym podchodzeniem do "setki".
Nie opłaca się!

***

A chcesz czytelniku wiedzieć co będzie się działo na trasie zawodów?
Pobiegnij sobie 70 km jednym ciągiem.
W tempie rekreacyjnego truchtu i przeznaczając na to cały dzień.
Może jednak warto poprawić wynik w maratonie?
:)))

p.s.
dzięki Zulus za uzupełnienie nie jestem w stanie ogarniać wszystkiego
Pozdrawiam Darek ponownie i do zobaczenia gdzieś na zawodach.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)

 





Ostatnio zalogowany



 2010-02-09, 11:06
 Ja oczywiście tam w Limassol...
2010-02-08, 21:32 - rufus_4 napisał/-a:

Żaden ze mnie ekspert w tym ultramaratońskim temacie, ale chciałbym się wypowiedzieć na swoim przykładzie:
w tygodniu pracuję 8-10 godzin "na nogach", wieczorem szkolenia sędziowskie+gierka na hali w nożną, piątek-niedziela studia co dwa tygodnie, właśnie trwa sesja, piszę prace lic, więc nie obijam się.

Przygotowywuję się od połowy grudnia do maratonu na Cyprze, grudnień to 180 km, styczeń 230, zawsze nie wcześniej niż 22.00. Może to mało, ale czuje się świetnie i fizycznie i psychicznie, bez odrzywek i innych suplementów.
Myślę, że choć prowadzę sportowy tryb życia, więcej km by mi tylko zaszkodziło, a jeśli nie "przygrzeje" na Cyprze za bardzo jestem w stanie przebiec w 3.30 w dobrej kondycji.

Wg mnie nic za wszelką cenę regularny i przemyślany trening dostosowany do swoich możliwości, w przyszłości zaprocentuje.
zobaczę jak wygląda te Twoje 3,30 godz. w maratonie. Sam, choć w styczniu miałem 510 km, a w lutym do wczoraj już 135, tam na Cyprze pobiegnę tylko "połówkę" gdyż maratonu na tym zimowym etapie i przy tak ubogim kilometrażu, jeszcze się trochę obawiam. A swoją drogą gdy piszesz o wyniku 3,30 godz. w maratonie od razu przypominają mi się moje najgorsze ( 3,24 godz., 3,25 godz. i 3,28 godz., był jeszcze taki 3,23 godz., ale ten to akurat można "wybaczyć", bo w kolejowym mundurze i kolejowych półbutach, o akurat to na mecie zdjęcie z boku tej wypowiedzi ) wyniki w karierze i ni jak nie idzie tego w ogóle nazwać bieganiem, to po prostu "świński trucht", nic, a nic Ci kolego nie ujmując z Twojej wieczornej i po godzinach - zadziorności.
I jak już wspomniał Darek ważne jest aby dany dystans pokonać z jako takim wynikiem, a nie po straszliwych "mękach" pół chodem pół biegiem i na granicy limitu czasowego. W takim przypadku lepiej startować na krótszym dostępnym dla mnie na danym etapie przygotowawczym, a satysfakcja naprawdę będzie większa. Bo lepszy dobry półmaratończyk czy maratończyk niż "postrzelony" i na w pół "wykrwawiony" Ultramaratończyk.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


justyna00
Justyna Grzelak

Ostatnio zalogowany
2019-07-12
07:12

 2010-02-09, 13:02
 
2010-02-09, 11:06 - Piotr 63 napisał/-a:

zobaczę jak wygląda te Twoje 3,30 godz. w maratonie. Sam, choć w styczniu miałem 510 km, a w lutym do wczoraj już 135, tam na Cyprze pobiegnę tylko "połówkę" gdyż maratonu na tym zimowym etapie i przy tak ubogim kilometrażu, jeszcze się trochę obawiam. A swoją drogą gdy piszesz o wyniku 3,30 godz. w maratonie od razu przypominają mi się moje najgorsze ( 3,24 godz., 3,25 godz. i 3,28 godz., był jeszcze taki 3,23 godz., ale ten to akurat można "wybaczyć", bo w kolejowym mundurze i kolejowych półbutach, o akurat to na mecie zdjęcie z boku tej wypowiedzi ) wyniki w karierze i ni jak nie idzie tego w ogóle nazwać bieganiem, to po prostu "świński trucht", nic, a nic Ci kolego nie ujmując z Twojej wieczornej i po godzinach - zadziorności.
I jak już wspomniał Darek ważne jest aby dany dystans pokonać z jako takim wynikiem, a nie po straszliwych "mękach" pół chodem pół biegiem i na granicy limitu czasowego. W takim przypadku lepiej startować na krótszym dostępnym dla mnie na danym etapie przygotowawczym, a satysfakcja naprawdę będzie większa. Bo lepszy dobry półmaratończyk czy maratończyk niż "postrzelony" i na w pół "wykrwawiony" Ultramaratończyk.
A skąd od razu takie założenia, że mój ultramaraton musi się skończyć "wykrwawieniem"... Maratony ukończyłam co prawda nie w 3 godziny, ale cały dystans zarówno jeden jak i drugi przebiegłam, nie miałam żadnych kryzysów, ani żadnej ściany. Każdy powtarzał, że na pierwsze starty nie ma co się nastawiać na wynik i tak też zrobiłam. Jak na pierwsze maratony to traktuję to jako sukces.
Ja nie pytałam o zdanie, czy już mogę startować w ultramaratonie, ale prosiłam o wskazówki dotyczące planu.

A tak na marginesie, dzięki za podbudowanie i zwiększenie motywacji:))) Nie ma co...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (50 sztuk)


Danny
Daniel Grzelak

Ostatnio zalogowany
2013-07-28
20:39

 2010-02-09, 13:25
 
Idąc tokiem myślenia niektórych Panów wnioskuję,że już jestem ultrasem. Dlaczego? Startowałem w maratonie z którejś tam pozycji od końca:)) mój czas brutto znacznie się różnił od czasu netto. Przyczyną tego był wydłużony dystans do przebiegnięcia. Jakby nie było przebiegłem ponad 42,195 m;)))) Justynkę będę dopingował i jak tylko zdrowie mi na to pozwoli towarzyszył w pokonaniu setki. Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (9 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768