redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  JUREK (2009-11-23)
  Ostatnio komentował  Wojtek1987 (2010-02-14)
  Aktywnosc  Komentowano 26 razy, czytano 382 razy
  Lokalizacja
 Zagranica - Azja
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  


Zdjęcie pochodzi z newsa
Bieg po schodach w Singapurze

Do tego tematu podpięte są newsy:
Bieg po schodach w Singapurze(Andrzej Puchacz , 2009-11-23)
 

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



JUREK
Jerzy Fijak

Ostatnio zalogowany
2022-09-21
17:41

 2009-11-23, 13:48
 Bieg po schodach w Singapurze
Brawo Tomek - moje gratulacje!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (10 sztuk)


Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-13
22:16

 2009-11-23, 14:38
 
Ten Niemiec jest niesamowity, minuta przewagi nad drugim-to nokaut

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)

 



Jans
JAN STASICZEK

Ostatnio zalogowany
2024-03-12
23:07

 2009-11-23, 19:46
 moze ....
2009-11-23, 14:38 - Krzysiek_biega napisał/-a:

Ten Niemiec jest niesamowity, minuta przewagi nad drugim-to nokaut
... jakąś windą podjechał dla personelu -:)

GRATULAJCE!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)


Luchen
Luch Michał

Ostatnio zalogowany
2009-12-26
21:37

 2009-11-23, 22:45
 
Co ciekawe ten gość jest też rekordzistą świata na wielu dystansach w biegu...tyłem

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (3 wpisów)


JankoM

Ostatnio zalogowany
2023-03-15
13:39

 2009-11-24, 08:22
 
...ale w zawodach biegl przodem ...?
Gratulacje Tomku!!!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


biegOcz
¦wi±tkowski Bartek

Ostatnio zalogowany
2015-09-07
20:51

 2009-11-25, 11:44
 
Oczywiście Tomkowi należą się gratulację, ale trzeba pamiętać, że nie jest on aktualnie najlepszym schodobiegaczem w Polsce!
Interesuje mnie to skąd vice-mistrz Polski ma pieniądze, by jechać samemu do Azji na bieg trwający 7 minut, a aktualny mistrz nie startuje w żadnych zawodach, nie licząc Mistrzosw Polski w Katowicach?

Sam lubię biegać po schodach, ale wyjazd na taki bieg do Singapuru czy Nowego Jorku wydaje mi się abstrakcją.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (13 sztuk)


Basieczka
Basia Oczkowska

Ostatnio zalogowany
2024-01-25
13:30

 2009-11-25, 13:13
 
2009-11-25, 11:44 - biegOcz napisał/-a:

Oczywiście Tomkowi należą się gratulację, ale trzeba pamiętać, że nie jest on aktualnie najlepszym schodobiegaczem w Polsce!
Interesuje mnie to skąd vice-mistrz Polski ma pieniądze, by jechać samemu do Azji na bieg trwający 7 minut, a aktualny mistrz nie startuje w żadnych zawodach, nie licząc Mistrzosw Polski w Katowicach?

Sam lubię biegać po schodach, ale wyjazd na taki bieg do Singapuru czy Nowego Jorku wydaje mi się abstrakcją.
O pieniądzach dżentelmeni nie gadają :-).

Brawo Tomek, jesteś Wielki!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (359 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)

 





Ostatnio zalogowany



 2009-11-25, 13:27
 Podpowiem Ci tylko...
2009-11-25, 11:44 - biegOcz napisał/-a:

Oczywiście Tomkowi należą się gratulację, ale trzeba pamiętać, że nie jest on aktualnie najlepszym schodobiegaczem w Polsce!
Interesuje mnie to skąd vice-mistrz Polski ma pieniądze, by jechać samemu do Azji na bieg trwający 7 minut, a aktualny mistrz nie startuje w żadnych zawodach, nie licząc Mistrzosw Polski w Katowicach?

Sam lubię biegać po schodach, ale wyjazd na taki bieg do Singapuru czy Nowego Jorku wydaje mi się abstrakcją.
...jak to Cię interesuje, rodzina Kliszów to "biegowy klan" ( podobnie jak mojego bliźniaka Piotra 63 ), a całym "motorem napędowym" jest Tata Krzysztof ( tu dla Tomka ogromne Gratulacje, a Pozdrowienia dla Taty Tomka od 2. naszych biegowych rodzin Uciechowskich ), oni np. w biegach górskich biegali tam gdzie ci się to w głowie nie mieści i do tego są potrzebne środki o wiele bardziej poważniejsze niż na jednorazowy "wyskok" do Singapuru gdzie Tomek oczywiście jest zapraszany z uwagi na sukcesy tam w latach poprzednich, tylko na dolot, a co to za pieniądze na przelot do Singapuru ( brat w ub. roku gdy leciał na Mistrz. Australii w Supermaratonie do Canberry, bez najmniejszego problemu znalazł bilet za 1000 USD, to tu jest trasa w połowie ).
A Tomek był w ub. roku Mistrzem Polski w Katowicach to jak znam tak usportowioną rodzinę na pewno potrafili to "sprzedać" i jeszcze na tym zarobić na nie jeden wyjazd podobny do Singapuru ( przecież Tomek i w tym roku biegał m.in. na schodach Empire State B. w Nowym Jorku ).
A tegoroczny Mistrz. Polski ?, no cóż na pewno nie ma takiego rodzinnego i sponsorskiego wsparcia w środkach jak i w logistyce jak Tomek, to po prostu o biegu w Singapurze zapewne nawet nie wiedział, bo się tym startem nie interesował.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (10 sztuk)


Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-13
22:16

 2009-11-25, 13:36
 
2009-11-25, 11:44 - biegOcz napisał/-a:

Oczywiście Tomkowi należą się gratulację, ale trzeba pamiętać, że nie jest on aktualnie najlepszym schodobiegaczem w Polsce!
Interesuje mnie to skąd vice-mistrz Polski ma pieniądze, by jechać samemu do Azji na bieg trwający 7 minut, a aktualny mistrz nie startuje w żadnych zawodach, nie licząc Mistrzosw Polski w Katowicach?

Sam lubię biegać po schodach, ale wyjazd na taki bieg do Singapuru czy Nowego Jorku wydaje mi się abstrakcją.
Kolego widze że nieinteresujesz sie sportem. W żadnej chyba dyscyplinie biegowej nie jest tak że jesteś mistrzem kraju i jednocześnie mistrzem świata. Czy wiesz że taka Małgorzata Sobańska nigdy nie miała medalu w maratonie a jak to jest że przez kilka sezonów ma najlepszy wynik w bilansie kobiet jak i rekord Polski w maratonie? Czy uważasz że taki Draczyński(który był drugi w Warszawie 2:12) jest słabszy od Mistrza Polski w maratonie z Dębna Radka Dudycza?
Czy to że Janicki nie ma medalu z tegorocznych Mistrzostw Polski na 100km, nie powinien być w kadrze i nie powinni go już zapraszać na inne renomowane setki?
Inaczej się podchodzi do Mistrzostw Polski, a inaczej do imprez komercyjnych.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)


puchacz
Andrzej Puchacz

Ostatnio zalogowany
2022-04-08
10:13

 2009-11-27, 15:52
 Agent Tomek pilnie potrzebny
2009-11-25, 11:44 - biegOcz napisał/-a:

Oczywiście Tomkowi należą się gratulację, ale trzeba pamiętać, że nie jest on aktualnie najlepszym schodobiegaczem w Polsce!
Interesuje mnie to skąd vice-mistrz Polski ma pieniądze, by jechać samemu do Azji na bieg trwający 7 minut, a aktualny mistrz nie startuje w żadnych zawodach, nie licząc Mistrzosw Polski w Katowicach?

Sam lubię biegać po schodach, ale wyjazd na taki bieg do Singapuru czy Nowego Jorku wydaje mi się abstrakcją.
Pytanie o pieniądze jest tu jak najbardziej na miejscu. Trzeba zainteresować CBA tym problemem.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


biegOcz
¦wi±tkowski Bartek

Ostatnio zalogowany
2015-09-07
20:51

 2009-12-04, 18:31
 Pieniądze
Krzysiek, nie porównuj maratonów i setek do biegu po schodach bo to zupełnie co innego. Zawodnycy przez ciebie wymienieni nie zbobyli tytułow Mistrzów Polski bo MP nie były ich imprezami docelowymi. Natomiast Tomek w Katowicach dał z siebie wszystko i to nie starczyło. Do tego dochodzi ten problem, że Tomek już od roku nie wygrał żadnego biegu po schodach w Polsce.
Swoim postem chciałem powiedzieć, że w Pucharze Świata w biegu po schodach nie startują wcale najlepsi, ale ci którzy mają pieniądze.
O ile dobrze pamiętam dwuch zawodników z pierwszej dziesiątki "najlepszych" schodobiegaczy świata zajęło w Katowicach odpowiednio 5 i 6 miejsce! Pierwsze 4 miejsca zajęli oczywiście Polacy:)
Pozdrawiam!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (13 sztuk)


Ricard23

Ostatnio zalogowany
2010-05-20
20:30

 2009-12-27, 16:01
 
To że Tomek przegrał w Katowicach nie oznacza ,że jest gorszy od zwycięzcy. Forma ma przyjśc na biegi , które są priorytetem w każdym roku , czyli Singapur , Berlin i Empire.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Wojtek1987

Ostatnio zalogowany
2010-12-10
21:53

 2010-02-07, 20:34
 Nie tak świetnie.
Witam,
Wracam do tej dyskusji ze względu na ostatnie zawody w NY gdzie Tomek nie wystartował ze względu na brak wcześniejszej rejestracji.
Chce tym komentarzem poprzeć biegOcza, który wypowiadał się na temat pieniędzy i możliwości za nimi płynącymi. Niestety media, sponsorzy którzy nie za bardzo znają się na bieganiu "lecą" na wielkie miasta i zagraniczne wyjazdy. Niestety także nikt nie zauważa, że bieganie po schodach to 4 liga i żaden szanujący się zawodowiec nie będzie trudził się takim zajęciem. Myślę, że większość polskich biegaczy z bieżni zdecydowanie lepiej poradziłoby sobie w każdym z tych biegów. Jednakże albo biega się poważnie dla celów i pieniędzy albo idzie się na łatwiznę i szuka się łatwych nagród. Przykro to mówić, ale ten człowiek jest po prostu przereklamowany i nie ma najmniejszych szans w większości szybkich i ambitnych biegach w Polce, a co dopiero zagranicą.
Nie wypowiadam się nawet na temat treningu tego Pana, bo powiedzmy sobie szczerze jest dość śmieszny i przystoi rozwijającemu się 16 latkowi.

Przykro jednak gdy ludzie zdecydowanie lepsi jednak nie bojący się startować z najlepszymi są nagradzani dyplomem i uściskiem dłoni Prezesa.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2010-02-08, 12:24
 Ty "Wojtek bez portek"...
2010-02-07, 20:34 - Wojtek1987 napisał/-a:

Witam,
Wracam do tej dyskusji ze względu na ostatnie zawody w NY gdzie Tomek nie wystartował ze względu na brak wcześniejszej rejestracji.
Chce tym komentarzem poprzeć biegOcza, który wypowiadał się na temat pieniędzy i możliwości za nimi płynącymi. Niestety media, sponsorzy którzy nie za bardzo znają się na bieganiu "lecą" na wielkie miasta i zagraniczne wyjazdy. Niestety także nikt nie zauważa, że bieganie po schodach to 4 liga i żaden szanujący się zawodowiec nie będzie trudził się takim zajęciem. Myślę, że większość polskich biegaczy z bieżni zdecydowanie lepiej poradziłoby sobie w każdym z tych biegów. Jednakże albo biega się poważnie dla celów i pieniędzy albo idzie się na łatwiznę i szuka się łatwych nagród. Przykro to mówić, ale ten człowiek jest po prostu przereklamowany i nie ma najmniejszych szans w większości szybkich i ambitnych biegach w Polce, a co dopiero zagranicą.
Nie wypowiadam się nawet na temat treningu tego Pana, bo powiedzmy sobie szczerze jest dość śmieszny i przystoi rozwijającemu się 16 latkowi.

Przykro jednak gdy ludzie zdecydowanie lepsi jednak nie bojący się startować z najlepszymi są nagradzani dyplomem i uściskiem dłoni Prezesa.
Zamieść w swojej "Sylwetce" jakiekolwiek dane ( nie same znaki zapytania ) żebyśmy wiedzieli iż jesteś jakimkolewiek biegaczem, a nie tylko teoretykiem w tej materii, a na dodatek jeszcze do niedawna juniorem. Co taki może powiedzieć o polskich biegach na bieżni ( o biegach po schodach w ogóle nie wspomnę ).
Podpowiem Ci "anonimie" ( przez małe "a" ), że w biegach na "Poltegor" swego czasu tak hołubieni przez Ciebie biegacze z bieżni ( m.in. "Lisowczycy" czy inni MP m.in. Zakrzewski, Zblewski itp.) próbowali powalczyć na równi z najlepszymi biegaczami po schodach w Polsce i niestety nic nie wskórali. O szczegóły tamtej rywalizacji odsyłam cię do wielkiego Autorytetu polskich biegów górskich i po schodach - Szafa biegów górskich w PZLA kol. Andrzeja Puchacza ( on Ci wyjaśni w szczegółach jak ci Twoi polscy biegacze z bieżni jednak z kretesem musieli uznać wyższość : Jarka Łazarowicza, Piotra Wyrobę, Jurka Zawieruchy, Tomka Klisza, Arkadiusza Janickiego i innych ).

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


puchacz
Andrzej Puchacz

Ostatnio zalogowany
2022-04-08
10:13

 2010-02-09, 10:26
 
2010-02-07, 20:34 - Wojtek1987 napisał/-a:

Witam,
Wracam do tej dyskusji ze względu na ostatnie zawody w NY gdzie Tomek nie wystartował ze względu na brak wcześniejszej rejestracji.
Chce tym komentarzem poprzeć biegOcza, który wypowiadał się na temat pieniędzy i możliwości za nimi płynącymi. Niestety media, sponsorzy którzy nie za bardzo znają się na bieganiu "lecą" na wielkie miasta i zagraniczne wyjazdy. Niestety także nikt nie zauważa, że bieganie po schodach to 4 liga i żaden szanujący się zawodowiec nie będzie trudził się takim zajęciem. Myślę, że większość polskich biegaczy z bieżni zdecydowanie lepiej poradziłoby sobie w każdym z tych biegów. Jednakże albo biega się poważnie dla celów i pieniędzy albo idzie się na łatwiznę i szuka się łatwych nagród. Przykro to mówić, ale ten człowiek jest po prostu przereklamowany i nie ma najmniejszych szans w większości szybkich i ambitnych biegach w Polce, a co dopiero zagranicą.
Nie wypowiadam się nawet na temat treningu tego Pana, bo powiedzmy sobie szczerze jest dość śmieszny i przystoi rozwijającemu się 16 latkowi.

Przykro jednak gdy ludzie zdecydowanie lepsi jednak nie bojący się startować z najlepszymi są nagradzani dyplomem i uściskiem dłoni Prezesa.
Polscy biegacze z bieżni przeżyli swój chrzest bojowy podczas pierwszego biegu na Poltegor, w grudniu 2000 roku. W Szklarskiej Porębie znajdowała się wówczas cała polska elita biegaczy z bieżni - czterystumetrowcy, czołowy ośmiusetmetrowiec Kałdowski, najlepszy "miler" Leszek Zblewski, najlepszy przeszkodowiec Jan Zakrzewski, najlepszy maratończyk Rafał Wójcik i czołowy płotkarz Tomasz Rudnik. Ich wyniki były zgoła inne niż oczekiwano. W pierwszej dziesiątce i to bynajmniej nie na eksponowanych miejscach zmieścili się tylko Rudnik i Zblewski. Czołowy czterystumetrowiec, obecnie prezes Dolnosląskiego Związku Lekkiej Atletyki Piotr Rysiukiewicz po dobiegnięciu do mety długo nie wstawał z podłogi, a po kilku latach zapytany w wywiadzie telewizyjnym o ten bieg z dużym szacunkiem wyrażał się o czołowych biegaczach po schodach. Rok później spośród czołówki biegaczy z bieżni na Poltegorze pojawił się tylko Leszek Zblewski, ale także nie poprawił swojego ubiegłorocznego wyniku, choć jak przyznał specjalnie przygotowywał się do tego startu jeżdżąc m.in. z Kościerzyny do Gdańska, aby biegać na wieżowiec. Okazało się jednak, że klatka schodowa w Gdańsku miała 10 stopni, a na Poltegorze - 9, a poza tym poręcz w Gdańsku była zacznie wyżej i po przyjeździe na Poltegor ten świetny biegacz nie mógł "złapać" odpowiedniej techniki. Bieg po schodach to więc nie tylko sprawa mięśni i płuc, ale także odpowiedniej techniki.
Sukcesy na Poltegorze odnosiła najlepsza w swoim czasie czeska biegaczka na 800 m Petra Lochmanova, która trzykrotnie wygrywała ten bieg, a raz była trzecia za Izą Zatorską i Basią Twardochleb. Jej rekord trasy został poprawiony przez najlepszą austriacką biegaczkę Andreę Mayr, mistrzynię świata i Europy w biegach górskich, mistrzynię Austrii w MTB w jeździe pod górę, rekordzistkę Austrii na 3000 m z przeszkodami (9:47,61), w półmaratonie (1:12:47) i w maratonie (2:30:43). Kilkakrotnie po schodach biegał także Nowozelandczyk Jonathan Wyatt, sześciokrotny mistrz świata w biegach górskich, 10 na Olimpiadzie w Atlancie na 10000 m, 21 na Olimpiadzie w Atenach w maratonie. Dodajmy, że na schodach zawsze był zwycięzcą.
Nieprawdą jest zatem, że "poważni biegacze" nie startują na schodach i że zawsze musieliby na nich wygrywać.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2010-02-09, 10:48
 O !
2010-02-09, 10:26 - puchacz napisał/-a:

Polscy biegacze z bieżni przeżyli swój chrzest bojowy podczas pierwszego biegu na Poltegor, w grudniu 2000 roku. W Szklarskiej Porębie znajdowała się wówczas cała polska elita biegaczy z bieżni - czterystumetrowcy, czołowy ośmiusetmetrowiec Kałdowski, najlepszy "miler" Leszek Zblewski, najlepszy przeszkodowiec Jan Zakrzewski, najlepszy maratończyk Rafał Wójcik i czołowy płotkarz Tomasz Rudnik. Ich wyniki były zgoła inne niż oczekiwano. W pierwszej dziesiątce i to bynajmniej nie na eksponowanych miejscach zmieścili się tylko Rudnik i Zblewski. Czołowy czterystumetrowiec, obecnie prezes Dolnosląskiego Związku Lekkiej Atletyki Piotr Rysiukiewicz po dobiegnięciu do mety długo nie wstawał z podłogi, a po kilku latach zapytany w wywiadzie telewizyjnym o ten bieg z dużym szacunkiem wyrażał się o czołowych biegaczach po schodach. Rok później spośród czołówki biegaczy z bieżni na Poltegorze pojawił się tylko Leszek Zblewski, ale także nie poprawił swojego ubiegłorocznego wyniku, choć jak przyznał specjalnie przygotowywał się do tego startu jeżdżąc m.in. z Kościerzyny do Gdańska, aby biegać na wieżowiec. Okazało się jednak, że klatka schodowa w Gdańsku miała 10 stopni, a na Poltegorze - 9, a poza tym poręcz w Gdańsku była zacznie wyżej i po przyjeździe na Poltegor ten świetny biegacz nie mógł "złapać" odpowiedniej techniki. Bieg po schodach to więc nie tylko sprawa mięśni i płuc, ale także odpowiedniej techniki.
Sukcesy na Poltegorze odnosiła najlepsza w swoim czasie czeska biegaczka na 800 m Petra Lochmanova, która trzykrotnie wygrywała ten bieg, a raz była trzecia za Izą Zatorską i Basią Twardochleb. Jej rekord trasy został poprawiony przez najlepszą austriacką biegaczkę Andreę Mayr, mistrzynię świata i Europy w biegach górskich, mistrzynię Austrii w MTB w jeździe pod górę, rekordzistkę Austrii na 3000 m z przeszkodami (9:47,61), w półmaratonie (1:12:47) i w maratonie (2:30:43). Kilkakrotnie po schodach biegał także Nowozelandczyk Jonathan Wyatt, sześciokrotny mistrz świata w biegach górskich, 10 na Olimpiadzie w Atlancie na 10000 m, 21 na Olimpiadzie w Atenach w maratonie. Dodajmy, że na schodach zawsze był zwycięzcą.
Nieprawdą jest zatem, że "poważni biegacze" nie startują na schodach i że zawsze musieliby na nich wygrywać.
Niech sobie nasz "kolega" - najmłodszy "znak zapytania", tudzież największy z anonimów - "Gall" poczyta i poanalizuje trochę tę Fachową odp. ( ja tam z tego co pamiętałem wtedy zapomniałem jeszcze oczywiście o Rafale Wójciku i Wojciechu Kałdowskim ).
No ale jak się jest z 1987. rocznika to takim "nowicjuszom" błędy i niespójne wypowiedzi na pierwszy raz wybacza się ( za ponowne takowe już nie ).

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


Wojtek1987

Ostatnio zalogowany
2010-12-10
21:53

 2010-02-11, 17:57
 
A propos znaków zapytania to przekona się Pan (bo nie jesteśmy na "Ty" mimo, że jestem młodszy o 2 razy) w tym sezonie. Mogę jedynie zapewnić, że Pana 8:58 na 3000m nie jest dla mnie wymagającym wynikiem.
Wracając natomiast do wątku biegów po schodach to Pana argumenty iż czołowi zawodnicy z bieżni biegali i ponieśli "klęskę" nie jest zbyt racjonalny, gdyż nikt z tych ludzi pewnie nie szykował się specjalnie pod tą imprezę. Chcę także przypomnieć, że w tym samym roku gdy Tomasz Klisz biegał na Poltegorze i był 6, także w NY ukończył rywalizacje na 6 miejscu. To chyba świadczy, iż NY nie jest obsadzony w rewelacyjny sposób.
Dodatkowo rekord życiowy 11:55 gorszy o 2:32 od rekordu tego budynku wśród mężczyzn i 30 sek. od kobiet nie jest czymś czym można się chwalić. To tak jakby ktoś byłby sławnym i dobrze opłacalnym biegaczem tylko dlatego, że ukończył rywalizację z K.Bekele i resztą, a czas np. na 3000m byłby 10:00. Czyż to nie byłoby trochę śmieszne??

Dodatkowo przegrana na MP 2009 z kolarzem nie jest wielkim osiągnięciem osoby która skupia się jedynie na tej dyscyplinie sportu. Przykro mi, ale nie wierzę, że ktoś kto biega 20minut szybciej w Maratonie (H.Szost vs T.Klisz) nie poradziłby sobie w starciu na schodach.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 





Ostatnio zalogowany



 2010-02-12, 08:53
 Młody, początkujący adepcie...
2010-02-11, 17:57 - Wojtek1987 napisał/-a:

A propos znaków zapytania to przekona się Pan (bo nie jesteśmy na "Ty" mimo, że jestem młodszy o 2 razy) w tym sezonie. Mogę jedynie zapewnić, że Pana 8:58 na 3000m nie jest dla mnie wymagającym wynikiem.
Wracając natomiast do wątku biegów po schodach to Pana argumenty iż czołowi zawodnicy z bieżni biegali i ponieśli "klęskę" nie jest zbyt racjonalny, gdyż nikt z tych ludzi pewnie nie szykował się specjalnie pod tą imprezę. Chcę także przypomnieć, że w tym samym roku gdy Tomasz Klisz biegał na Poltegorze i był 6, także w NY ukończył rywalizacje na 6 miejscu. To chyba świadczy, iż NY nie jest obsadzony w rewelacyjny sposób.
Dodatkowo rekord życiowy 11:55 gorszy o 2:32 od rekordu tego budynku wśród mężczyzn i 30 sek. od kobiet nie jest czymś czym można się chwalić. To tak jakby ktoś byłby sławnym i dobrze opłacalnym biegaczem tylko dlatego, że ukończył rywalizację z K.Bekele i resztą, a czas np. na 3000m byłby 10:00. Czyż to nie byłoby trochę śmieszne??

Dodatkowo przegrana na MP 2009 z kolarzem nie jest wielkim osiągnięciem osoby która skupia się jedynie na tej dyscyplinie sportu. Przykro mi, ale nie wierzę, że ktoś kto biega 20minut szybciej w Maratonie (H.Szost vs T.Klisz) nie poradziłby sobie w starciu na schodach.
...Joggingu. Coś tu wspomniałeś o wyniku 8,58 min. na 3000m ?. Przy Twoich "przeogromnych" znakach zapytania ( są niewiarygodnie wielkie, nigdy takich nie widziałem ) jest to raczej prawdopodobne w konkurencji - jazda na rowerze. A Wojtków w kraju biega dokładnie 1552. ( przeliczyłem kilka razy ), więc może byś choć podpowiedział od którego, z którego regionu mapy Polski można się podobnego wyniku spodziewać ?. Jak by "znaki zapytania" biegały 3 km w tym nieosiągalnym, nawet w najśmielszych Twoich marzeniach, dla Ciebie wyniku byli byśmy Narodem bardzo usportowionym, a tak mamy co mamy. Naród udający sport i jego uprawianie ( w porównaniu np. ze Skandynawią ), szalenie kibicujący w ciepełku na foteliku przed TV i to nie zawsze, tylko w tych dyscyplinach gdzie "psim swędem" przewiduje się jakieś sukcesy naszych ( siatkówka, p. ręczna itp.).
Choćby taki paradoks, sale gimnastyczne i stadiony lekkoatletyczne świecą pustkami, ale za to Fitness Kluby "pękają w szwach", bo tam znowu ciepełko, muzyczka i nieraz zdarza się iż przeciwna płeć "łapnie" tą drugą z 5 literit itd.
Więc nie pisz tu kolego o jakichś "kosmicznych" wynikach, które marzy Ci się w tym roku nabiegać, bo tym tylko zrażasz ludzi do siebie i tracisz jakąkolwiek wiarygodność, nawet do tych Twoich wszechobecnych "znakach zapytania". Bierz się za bieganie jak mamy się e tym roku gdzieś na trasie spotkać i powalczyć, bo bardzo przykre jest to iż człowieka który by mógł być Twoim dziadkiem ( ja ) będziesz oglądał tylko od strony pleców.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


Wojtek1987

Ostatnio zalogowany
2010-12-10
21:53

 2010-02-12, 22:08
 
Panie Janie. Owszem moim dziadkiem to prawie Pan może być, ale nie tego dotyczył komentarz który napisałem. Nie chce podawać żadnych danych personalnych, bo kilka osób miałaby mi za złe wypowiedzi których udzieliłem. Podaje konkretne argumenty dotyczące tekstu zamieszczonego powyżej i jeśli jak widzę nie jest Pan wstanie żadnego odeprzeć. Powiedzmy, że znam trening Tomasza Klisz i nie są prawdą wypowiedzi dla gazet o 180km tygodniowo. Myślę, że bardziej tej osobie przydałaby się rada o zimowej pogodzie. Jeśli interesuje Pana mój trening to przez ostatnie 2 miesiące miałem jedynie 3 dni wolne od biegania, a podczas -17 st zimna biegałem 8km ciągłego po 3:37, czy 6x1000m każdy poniżej 3:00. Zatem nie sądzę, że będziemy mieli okazję rywalizować na trasie, a już na pewno nie będziemy biec nawet obok siebie. Mam nadzieje, że następny Pana wpis będzie zawierał choć jeden merytoryczny argument dotyczący mojego poprzedniego. Jeśli natomiast interesuje Pana mój rekord życiowy na 3000m jest on ponad 30 sek. lepszy od Pańskiego.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


betti
Beata

Ostatnio zalogowany
2014-05-11
13:34

 2010-02-12, 22:49
 
2010-02-12, 22:08 - Wojtek1987 napisał/-a:

Panie Janie. Owszem moim dziadkiem to prawie Pan może być, ale nie tego dotyczył komentarz który napisałem. Nie chce podawać żadnych danych personalnych, bo kilka osób miałaby mi za złe wypowiedzi których udzieliłem. Podaje konkretne argumenty dotyczące tekstu zamieszczonego powyżej i jeśli jak widzę nie jest Pan wstanie żadnego odeprzeć. Powiedzmy, że znam trening Tomasza Klisz i nie są prawdą wypowiedzi dla gazet o 180km tygodniowo. Myślę, że bardziej tej osobie przydałaby się rada o zimowej pogodzie. Jeśli interesuje Pana mój trening to przez ostatnie 2 miesiące miałem jedynie 3 dni wolne od biegania, a podczas -17 st zimna biegałem 8km ciągłego po 3:37, czy 6x1000m każdy poniżej 3:00. Zatem nie sądzę, że będziemy mieli okazję rywalizować na trasie, a już na pewno nie będziemy biec nawet obok siebie. Mam nadzieje, że następny Pana wpis będzie zawierał choć jeden merytoryczny argument dotyczący mojego poprzedniego. Jeśli natomiast interesuje Pana mój rekord życiowy na 3000m jest on ponad 30 sek. lepszy od Pańskiego.
Kolego, przestań pisać takie bzdury, te twoje 3.37 czy tysiączki poniżej 3min.to twoja chora wyobrażnia!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1 wpisów)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768