Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 



Ostatnio zalogowany

Przeczytano: 594/12187 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:10/9

Twoja ocena:brak


Doping? Niekoniecznie!
Autor: Dariusz Laksa
Data : 2007-05-07

Zapewne każdemu z nas obiła się kiedyś o uszy sensacyjna informacja o przyłapaniu kolejnego znanego sportowca na stosowaniu różnych specyfików zwanych dopingiem. Często zastanawiam się czym kierują się owi "spryciarze" – pieniądze? Sława? Zapewne tak. Trzeba jednak też pamiętać, że w części przypadków o "wejściu" w grono oszustów sportowych dowiadują się oni dopiero po otrzymaniu wyników badań - nie każdy przyłapany na stosowaniu środków niedozwolonych jest osobiście odpowiedzialny za ich stosowanie. Oszustem sportowym człowiek przecież się nie rodzi......

Trener, sponsor czy też przynależność do grupy treningowej powodują, czy też może "skłaniają" do stosowania tego typu metod w "drodze na szczyt". W wielu przypadkach zawodnicy nie są świadomi lub nie mają wyboru i musza się stosować do decyzji podjętych odgórnie. Dlaczego?

W czasach gdy to pieniądze rządzą światem sportu zawodnik często jest jedynie "maszyną" do ich zarabiania. Jednak tak być nie musi... A powiedzenie "cel uświęca środki" w tym wypadku nie może być użyte.






Odżywki - "koksy" – doping


Czasami już samo nazewnictwo specyfików używanych przed, w trakcie lub po treningu powoduje dziwne miny wśród osób w tym zjawisku "nie siedzących". Z reguły środki wspomagające dzielą się na dozwolone i te, których stosowanie jest zabronione i nazwane dopingiem. Jednak czy zawsze? Istotną rzeczą też jest sposób w jaki są dostarczane do organizmu i jak działa na organizm.

Przykład:

Glukoza – jest dopingiem?
Wit. B12 – doustnie, domięśniowo czy dożylnie? – można stosować?

Słyszałem o różnych formach "odnowy" po treningowej tego typu. Glukoza zmieszana z magnezem, potasem, wit. C, podawana dożylnie po mocnym treningu. Według mnie stosowanie tego typu środków nie można nazwać dopingiem. Takich przykładów mógłbym tu wiele przytoczyć jednak każdy sam powinien ocenić czy to co "aplikuje" sobie uprawiając sport jest tylko uzupełnieniem utraconych minerałów podczas treningu, czy też zabronionym dopingiem. Sformuowanie "koksy" nie zawsze oznacza coś zakazanego. Węglowodany, minerały, białko, aminokwasy czy inne środki proszkowane produkty przeznaczone do codziennego uzupełniania nie są nawet namiastką "popularnego" dopingu.

Zakazane a stosowane


Zupełnie inną sprawą są środki pobudzające często stosowane tuż przed startem. Działanie takich środków jest krótkotrwałe. Są to środki zaliczane do tzw. dopingu farmakologicznego. Klasycznym przykładem jest amfetamina i jej pochodne. Należy również do nich kokaina. "Leki" te nie figurują w oficjalnych wykazach środków dopuszczonych w obrotu w aptekach, ale są nadal dostępne na "czarnym rynku".

Najczęściej używanym "stymulatorem" jest powszechnie dostępna kofeina. Jednak czy przekroczenie wyznaczonego przez MKOL dopuszczalnego stężenia 12mg/ml jest już dopingiem? Uważam, że albo coś jest zakazane albo dozwolone. Przecież każdy organizm inaczej reaguje na przyjmowane środki. Ujednolicenie tej granicy jest dla mnie co najmniej dziwne.






Do leków pobudzających zaliczane są również tzw. aminy sympatykorniczne, które pobudzają układ współczulny. Należą do nich m.in.: efedryna i pseudoefedryna. Związki te są często składnikami złożonych leków powszechnie używanych w leczeniu przeziębień, kaszlu lub kataru.

Powszechnie znany "Tusipek" jest przykładem często stosowanym przez młodych i niedoświadczonych zawodników. Jednak wypicie tej "magicznej" buteleczki często przynosi zupełnie odmienne efekty niż uprzednio założone przez "młodego amatora".

Niektóre środki stosowane nawet w małych dawkach, ale w warunkach maksymalnego wysiłku, mogą doprowadzić do poważnych nie korzystnych następstw zdrowotnych:

- wzrost ciśnienia krwi i przyspieszenia akcji serca
- bezsenność
- zaburzenia termoregulacji a w konsekwencji udar cieplny
- agresywność i brak kontroli zachowań
- w skrajnych przypadkach nałóg lub uzależnienie (nieodparta konieczność ich stosowania)



Rys.3 - EPO



"EPO team" – doping erytropoetyna i krwią


Do najczęściej stosowanych rodzajów dopingu w sportach wytrzymałościowych jest tzw. "doping krwią" oraz erytropoetyną. Doping krwią polega na podaniu zawodnikowi krwi w określonym czasie przed startem w zawodach. Jest to albo jego własna krew pobrana od niego wcześniej, albo krew innych osób. Transfuzja dodatkowej krwi zwiększa wydolność zawodników, w szczególności w dyscyplinach wytrzymałościowych, takich jak biegi długodystansowe, maraton, wyścigi kolarskie, biegi narciarskie.

Środkiem zamiennym jest często i powszechnie stosowany Solkoseryl (wyciąg z krwi cielęcej). Choć dostępny jest w aptekach wyłącznie na recepte - nie jest trudno go zdobyć. Podawany domięśniowo lub dożylnie "pozytywnie wpływa na krew poprawiając jej parametry fizjologiczne".

Znacznie trudniej dostępne i znacznie droższe jest EPO. Jednak wedle powszechnie znanego powiedzenia... "dla chcącego nic trudnego"...

Erytropoetyna to hormon wytwarzany w nerkach. Stymuluje on wytwarzanie i dojrzewanie krwinek czerwonych w szpiku kostnym. Preparaty tego hormonu stosowane są zazwyczaj w terapii ciężkich niedokrwistości. EPO podawane jest w zastępstwie niewygodnego i niosącego pewne ryzyko zabiegu transfuzji krwi.

Przyjmowanie erytropoetyny niesie jednak za sobą pewne ryzyko oraz konsekwencje zdrowotne. Najczęstsze skutki stosowania epo to zagęszczenie krwi i wzrost jej lepkości co w konsekwencji może doprowadzić do powstania zakrzepów w żyłach i tętnicach. Następstwem tego może być zawał sera lub udar mózgu. Po zastosowaniu Epo odnotowywano nagłe zgony w środowisku kolarzy. Pomimo takich konsekwencji nie brakuje jednak śmiałków nie zważających na niebezpieczeństwo stosowania tego specyfiku...

Tematyka dopingi jest na tyle szeroka, że nie sposób poruszyć wszystkich wątków w jednym krótkim artykule. Myślę, że ciekawe może być poruszenie tego pojęcia z trochę innej strony. Chodzi mi o metody, które można nazwać bardziej oszustwem niż dopingiem...

cdn...


Komentarze czytelników - brakskomentuj materiał



















 Ostatnio zalogowani
Henryk W.
22:58
marczy
22:57
Wojciech
22:42
Admin
22:39
Ty-Krys
22:27
wigi
22:10
kubawsw
22:03
Jawi63
21:49
rolkarz
21:46
Rehabilitant
21:44
entony52
21:38
valdano73
21:36
AntonAusTirol
21:24
mar_ek
21:00
conditor
20:51
Namor 13
20:31
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |