- brak -

- brak -

lata doświadczeń pokazują że masowe imprezy
trzeba umieć organizować...

Mistrzowsko

Było super! Dziękuję! Świetna organizacja, z roku na rok coraz lepiej! Aż się chce startować. Pracownicy bardzo eleganccy, na naprawdę światowym poziomie!

- brak -

Impreza na poziomie :)

- brak -

- brak -

- brak -

- brak -

- brak -

Wszystko jak najbardziej ok. Tylko brak wody na 18 km. :(

przydałby się jeszcze jeden punkt z wodą

Wąsko w depozycie + mała liczba natrysków jak na międzynarodową atmosferę!
Co do reszty - gratuluje!!!

- brak -

- brak -

- brak -

- brak -

brakowalo wody na ok 17-18 km drogi, przy tej temperaturze ludzie padali jak muchy

Zacznę od pogody. Masakra, jeszcze do 10km myślałem że powalczę o życiówkę ale z km na km słonce sprawiało, że była to walka o przetrwanie na trasie i dobiegnięcie do mety.
Na plus zabezpieczenie medyczne, ludzie na trasie padali jak kawki, karetki non stop na sygnale jeździły.
Organizacyjnie cały bieg stał na bardzo wysokim poziomie i ciężko się do czegoś przyczepić ale.... no właśnie.
Jak na taką pogodę to organizatorzy nie przewidzieli, że ludzie będą spragnieni wody. Woda była w kubeczkach ale obsługiwało je za mało ludzi, trzeba było czekać na kubeczek, dobrze że ludzi polewali ze swoich wężów i dzielili się swoją wodą ;)
Podsumowując za rok jak zdrowie pozwoli też się pojawię ;)

Organizacja na średnim krajowym poziomie - żadnych oznaczeń jak trafić do biura zawodów, pakiet startowy wydawany na raty (numer w jednym miejscu, koszulka w innym), trasa oznakowana co kilometr ale tak słabo umieszczonymi tabliczkami jak na imprezie o zasięgu gminnym, a nie imprezie o randze Mistrzostw Polski - tablice nisko postawione i to tylko po jednej stronie trasy - niektóre przysłaniali kibice!!! udało mi się zobaczyć może połowę! Punktów z napojami za mało - 3 na trasie półmaratonu rozgrywanego w pełnym słońcu?! i mimo iż rozstawione po obu stronach trasy to słabo zorganizowane (np. izotonik nalewany w kubki do pełna, woda nalewana do kubków na bieżąco - konieczność zatrzymania się i czekania). Trasa biegu niewtajemniczonym nieznana - mapka na stronie organizatora czytelna tylko dla miejscowych, żadnego opisu trasy w regulaminie - tylko miejsce startu i mety, a meta oznaczona tak że zawodnicy (nawet ci z czołówki) zatrzymywali się 100m za wcześnie - reklama firmy na "A" imitowała metę!!!
Jednym słowem jak na "półmaratońską stolicę Polski" słabo, gdyby to był bieg lokalny, zorganizowany przez amatorów dla amatorów, to ok, ale na tak osławionej imprezie spodziewałem się organizacji na najwyższym możliwym poziomie - jestem rozczarowany i Piła znika z mojej listy startów w przyszłych sezonach - o MP nie zamierzam walczyć a wrażenia z imprezy raczej słabe.

Ten punkt z napojami na 18km by się jednak przydał przy tej temperaturze, która panowała podczas biegu. Myślałem, że to ze zmęczenia widzę podwójnie metę, ale jednak nie, można było się faktycznie pomylić co do miejsca finiszu :) Poza tym wszystko sprawnie.

Organizacja dobra, ale tylko dobra.

Zadziwił mnie apel spikera na starcie do zawodników, żeby nie zużywali za dużo wody na trasie, bo może nie starczyć dla wszystkich, tak jak w Warszawie, gdzie - zdaniem spikera - organizatorzy zapewnili odpowiednią jej ilość, tylko zawodnicy ją niepotrzebnie marnowali...

Poza tym czytałem w uwagach z poprzedniego roku o niesamowitym tłoku pod prysznicami i widać, że organizatorzy uznają, że to nie ich zmartwienie, bo rzeczywiście takiego tłoku nie widziałem jeszcze po żadnym biegu.